n e v e r l a n d d

- ANTISOZIALISTISCHE ELEMENTE - *** TA MI OTO PRZYPADŁA KRAINA I CHCE BÓG, BYM W MILCZENIU TU ŻYŁ * ZA TEN GRZECH, ŻE WIDZIAŁEM KAINA ALE ZABIĆ NIE MIAŁEM GO SIŁ *** " DESPOTYZM przemawia dyskretnie, w ludzkim społeczeństwie każda rzecz ma dwoje imion. " ******************** Maria Dąbrowska 17-VI-1947r.: "UB, sądownictwo są całkowicie w ręku żydów. W ciągu tych przeszło dwu lat ani jeden żyd nie miał procesu politycznego. Żydzi osądzają i na kaźń wydają Polaków"

Archiwum

POGODA

LOKALIZATOR

A K T U E L L






bezprawie.pl
"Polska" to kraj bezprawia

środa, lipca 16, 2014

peoPOlsza - Szokowa transformacja komunizmu



Scenarzyści i aktorzy demontażu

Szokowa transformacja polskiego komunizmu
(fragmenty przygotowywanej do druku nowej książki autora "Siedem dni ze Stanem Tymińskim. Codzienność z szokową transformacją w tle")
Blasiak-7-dni-z-Tyminskim.jpg

Część I. Demontaż polskiego społeczeństwa

Gospodarczą terapię szokową Balcerowicza, a w istocie plan Sorosa-Sachsa wprowadził postsolidarnościowy rząd Mazowieckiego, a głosowali za nim wszyscy parlamentarzyści Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego, których społeczeństwo utożsamiało z „Solidarnością”. Podobnie było z ustawą prywatyzacyjną, której uchwalenie prawdopodobnie celowo przesunięto o pół roku później, aby wcześniej nie ujawniać rzeczywistych intencji szokowej transformacji. Równocześnie kierownictwo nowego NSZZ „Solidarność” udzieliło nie tylko pełnego poparcia temu planowi, lecz wręcz roztoczyło nad nim ochronny parasol polityczny. Symbolem tego poparcia i ochrony stał się plakat z biało-czerwonym parasolem rozpiętym nad Polską. Jak to wszakże później przyznał w jednym z wywiadów prasowych ówczesny wiceprzewodniczący „Solidarności”, a faktycznie jej urzędujący szef Lech Kaczyński, był to parasol ochronny nad planem Balcerowicza.
Tak więc pod szyldem masowego ruchu pracowniczego „Solidarności” o niepodległościowym charakterze, wdrażano skrajnie antynarodowy i skrajnie antypracowniczy plan terapii szokowej. Tego w historii demokratycznego ruchu związkowego w Europie nigdy jeszcze nie było. Duże zaufanie, jakie większość polskiego społeczeństwa miała do „Solidarności”, jako gwaranta interesów polskiego świata pracy i polskich aspiracji narodowych, zostało użyte dla ekonomicznego i politycznego zdławienia tego świata i tych aspiracji. Można przypuszczać, że gdyby to komuniści chcieli wdrożyć plan Sorosa-Sachsa, jako na przykład plan Wilczka, masowy opór społeczny by im to uniemożliwił.
W 1986 roku obejrzałem w telewizji znakomity film dokumentalny Andrzeja Czarneckiego „Szczurołap”. Szczurołap to autentyczna postać zawodowo zajmująca się likwidacją dużych skupisk szczurów. Film pokazuje taką akcję likwidacji zaszczurzonych pomieszczeń byłego zakładu mięsnego, gdzie szczurów są setki. Szczurołap wkracza do akcji sypiąc szczurom ziarno i przysmaki. Aż do momentu, gdy te inteligentne, płochliwe i ostrożne z natury zwierzęta zaczynają mu jeść z ręki. Tak zdobywa ich bezgraniczne, jak się potem okazuje, zaufanie. I wtedy rozpoczyna akcję ich likwidacji. Rozsypuje im zatrute ziarno. Szczury w swym zaufaniu jedzą zatrute ziarno nawet widząc leżące wokoło martwe po ich spożyciu osobniki. Nigdy by tego nie zrobiły, gdyby nie bezgraniczne zaufanie do rozsypującego ziarno szczurołapa. Zostaje tylko kilka osobników, które nie dają się nabrać na zaufanie do szczurołapa i nie żrą zatrutego ziarna. A te zabija już własnoręcznie.
I stosując daleką, choć istotną analogię, tym właśnie zdobytym wcześniej zaufaniem, jeśli nie bezgranicznym, to zasadniczym, tłumaczę zachowanie większości ludzi polskiego świata pracy wobec terapii szokowej. Wdrażała ją przecież ich „Solidarność” i jej legendarny wtedy przywódca, laureat Pokojowej Nagrody Nobla, Lech Wałęsa. Tyle, że i ta „Solidarność”, i ten Wałęsa, wystąpili już jako przedstawiciele śmiertelnie wrogich temu światu sił międzynarodowych.
Terapię szokową wdrażało wszakże całe ówczesne komunistyczne państwo. Jego administracja, tak centralna, jak i regionalna i lokalna, była bowiem i personalnie, i politycznie komunistyczna. Nic się tutaj nie zmieniło przez fakt, że na czele rządu, kilku ministerstw i urzędów centralnych stanęli okrągłostołowi niekomuniści. Tę sytuację polityczną dobrze symbolizuje kluczowa dla procesu polskiej transformacji osoba szefa komunistycznej policji politycznej i służb specjalnych, a zarazem członka ścisłego kierownictwa partii komunistycznej, ministra spraw wewnętrznych z lat 1981 – 1990 i pierwszego wicepremiera w pierwszym niekomunistycznym rządzie lat 1989 – 1990, Czesława Kiszczaka.
I to komunistyczne państwo ze swymi komunistycznymi służbami specjalnymi w roli głównej, narzuciło terapię szokową zgodnie z regułami i zasadami prania mózgu i terapii wstrząsowej opracowanych przez CIA. Ale również zgodnie z regułami i zasadami wypracowanymi przez sowiecki wywiad wojskowy GRU (Główny Zarząd Wywiadowczy Sztabu Generalnego ZSRS). Przede wszystkim narzucono społeczeństwu informacyjny kaptur na głowę, w postaci całkowitego odcięcia go od informacji o zagrożeniach i konsekwencjach płynących z realizacji szokowej terapii ekonomicznej. Prasa, radio i telewizja mówiły jednym głosem –Nie ma alternatywy.
Szczelna cenzura w sprawie planu Balcerowicza obejmowała bez wyjątku wszystkie media masowe, zarówno postkomunistyczne, jak i postsolidarnościowe na czele z „Gazetą Wyborczą” i „Tygodnikiem Solidarność”. Nie dopuszczano do jakiejkolwiek merytorycznej debaty publicznej. W mediach występowały wyłącznie osoby, przedstawiane jako wybitne autorytety naukowe i moralne, które zachwalały plan Balcerowicza i przekonywały o jego bezalternatywności. Nikt, kto miał odmienne zdanie nie był dopuszczany do mediów. Ta szczelna cenzura dotyczyła również mediów zagranicznych, w postaci polskiej rozgłośni BBC, „Radia Wolna Europa” i „Głosu Ameryki”. Równocześnie utrzymywano stale dezorientację co do rzeczywistej sytuacji w samej „Solidarności”. Nazwiska Gwiazdy, Jurczyka i Walentynowicz zniknęły na lata z debaty publicznej.
Trwała też nieustanna agresywna propaganda medialna, dezawuująca takie wartości społeczne jak solidarność, sprawiedliwość społeczna i współpraca, takie wartości narodowe jak patriotyzm, naród i suwerenność oraz takie wartości ekonomiczne jak polityka gospodarcza państwa, interwencjonizm gospodarczy i polityka przemysłowa. Bardzo agresywnie uderzano w poczucie polskiej godności narodowej i dumy narodowej. Tworzono stale skojarzenia polskości, Polaka i Polski z niskim wartościowaniem i poczuciem niższości w stosunku do narodów europejskich. Słowo „patriotyzm” zniknęło na wiele lat z mediów publicznych.
Wskaźnikiem szczelnej kontroli nad systemem medialnym było to, że mimo zmian personalnych w kierownictwie radia i telewizji, które obsadzono już nowymi ludźmi środowiska politycznego Okrągłego Stołu, nadal obowiązywała tam całkowita cenzura na piosenki Jana Pietrzaka, na czele z jego sztandarową patriotyczną pieśnią „Żeby Polska była Polską” oraz Jacka Kaczmarskiego, z jego solidarnościowym hymnem wolności „Mury”, a piosenek barda podziemnej „Solidarności” Jana Krzysztofa Kellusa nie puszczono tam nigdy. Do dzisiaj włącznie.
ukryta propagandowa wojna psychologicznaByła to w istocie ukryta propagandowa wojna psychologiczna przeciwko polskiemu społeczeństwu, w której celem była równoczesnadezorientacja, ale i demotywacja w aktywności społecznej w ogóle, a politycznej w szczególności. Dlatego głównym celem ataku psychologicznego stała się solidarność społeczna w ogóle, a solidarność pracownicza i narodowa w szczególności. Była to precyzyjnie przemyślana i jednolicie organizowana w skali kraju nieustannie trwająca kampania agresji medialnej. Ta propagandowa kampania dezorientowania i demotywowania polskiego społeczeństwa i rozbijania jego tożsamości trwała nieustannie od 1989 roku, acz w 1990 roku była szczególnie nasilona. Prowadzona była według jednego scenariusza we wszystkich mediach masowych.
Kto więc był scenarzystą?
Ścisła koordynacja w czasie i przestrzeni oraz jednolita treść merytoryczna tego prania mózgu na masową skalę według scenariuszy CIA, a z wykorzystaniem metod GRU w demontażu społeczeństw, wykluczają autorstwo centralnych struktur rządu Mazowieckiego. Jedynym scenarzystą mogły być komunistyczne i postkomunistyczne służby specjalne. I musiał przy tym istnieć tylko jeden centralny ośrodek koordynujący i kontrolujący przebieg szokowej transformacji komunistycznej Polski.
I to co najmniej od przygotowania Okrągłego Stołu i porozumień z grupą Wałęsy w Magdalence poczynając, a na procesie wdrażania szokowej terapii gospodarczej Balcerowicza kończąc. I ten centralny ośrodek nie mógł być ulokowany w strukturach cywilnych służb specjalnych, ze względu na zagrożenie zmianami i zmiany tam dokonywane, od rozwiązania Służby Bezpieczeństwa i utworzenia Urzędu Ochrony Państwa w 1990 roku poczynając.
A to wskazuje, że głównymi scenarzystami byli ludzie Kiszczaka i on sam. Ten centralny i tajny ośrodek był z wszelką pewnością ulokowany wewnątrz struktur komunistycznego i postkomunistycznego wywiadu i kontrwywiadu wojskowego. Jego struktury, od Wojskowej Służby Wewnętrznej i Zarządu II Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, przez Zarząd II Wywiadu i Kontrwywiadu Sztabu Generalnego, po Wojskowe Służby Informacyjne, pozostały nienaruszone przez blisko 20 lat do czasu rozwiązania WSI w 2006 roku.
Pośrednim na to dowodem jest tzw. raport Macierewicza.i Jak stwierdził opisujący jego zawartość Antoni Macierewicz: „Tysiąc najważniejszych przedsiębiorstw w Polsce jest kierowanych przez ludzi związanych z agenturą II Zarządu Sztabu Generalnego LWP (Ludowego Wojska Polskiego – W.B.), WSW, WSI. (…) Komisja weryfikacyjna podczas swojej działalności ustaliła kilkadziesiąt nazwisk polityków, ponad 200 dziennikarzy i 11 tys. nazwisk przedsiębiorców współpracujących ze służbami komunistycznymi i WSI.”ii A do tego trzeba przecież jeszcze dodać nieznaną liczbowo i jakościowo agenturę służb cywilnych.
Zdaniem Jadwigi Staniszkis, bezpośredni udział wojskowych służb specjalnych, a szerzej „biurokratyczno-wojskowego establishmentu”, w transformacji gospodarczej polskiego komunizmu, rozpoczął się już po 1987 roku.iii Jej zdaniem była to wręcz specyfika „polskiej drogi od komunizmu”. Tę tezę udokumentował materiałami źródłowymi Sławomir Cenckiewicz, w swej książce „Długie ramię Moskwy”. Również Andrzej Zybertowicz od wielu już lat przedstawiał w swoich pracach tezę o kluczowej roli komunistycznych służb specjalnych w transformacji komunizmu w Polsce.iv To samo czynił w swej publicystyce Jerzy Targalski (piszący również pod pseudonimem Jerzy Darski) oraz Stanisław Michalkiewicz.
W jaki jednak sposób jeden centralny ośrodek kierowania szokową transformacją mógł tak skutecznie, i to w sposób skoordynowany w czasie i przestrzeni, na nią wpływać? Otóż komunistyczne i postkomunistyczne wojskowe służby specjalne w Polsce posłużyły się metodami i technikami wypracowanymi przez sowiecki wywiad wojskowy GRU, w jego wojnach psychologicznych ze społeczeństwami i państwami Zachodu. Te metody i techniki opisał były wysoki oficer sowieckiego wywiadu GRU, występujący pod pseudonimem Władimir Wołkow, w książce „Montaż”.v
Użyto ich w Polsce na masową skalę w okresie szokowej transformacji. I używa się ich po dziś dzień. Potwierdza to pośrednio dyrektywa szefa komunistycznej policji i służb specjalnych Kiszczaka, wydana jeszcze w lutym 1989 roku na posiedzeniu kierownictwa MSW.
"Służba Bezpieczeństwa może i powinna – mówił wtedy Kiszczak – kreować różne stowarzyszenia, kluby czy nawet partie polityczne. Ma za zadanie głęboko infiltrować istniejące gremia kierownicze tych organizacji na szczeblu centralnym i wojewódzkim, a także na szczeblach podstawowych, muszą być one przez nas operacyjnie opanowane. Musimy zapewnić operacyjne możliwości oddziaływania na te organizacje, kreowania ich działalności i kierowania ich polityką”vi.
W psychospołecznym demontażu polskiego społeczeństwa wystąpiły cztery grupy aktorów, a oprócz tajnego ośrodka prowadzącego była to i jest nadal agentura wpływupudła rezonansowe oraz ośrodki wspomagające.vii
Zasadniczym instrumentem tego demontażu w rękach ośrodka prowadzącego była, a i nadal jest, agentura wpływu. Agentura wpływu to poszczególne wpływowe osoby uznawane za autorytety oraz osoby ulokowane celowo w kluczowych instytucjach państwa i gospodarki oraz mediów i nauki, ale także same instytucje, media i organizacje, a nawet partie polityczne. Agenci wpływu działają tu pod przykryciem jako politycy, dziennikarze, publicyści, artyści, naukowcy czy menadżerowie gospodarczy. Ich celem jest oddziaływanie na funkcjonowania państwa i gospodarki poprzez wpływ na podejmowanie decyzji. I tym celem jest również oddziaływanie na opinię publiczną społeczeństwa czy poszczególne jego grupy i środowiska społeczne dla formowanie ich opinii, a szerzej oddziaływania psychospołecznego zgodnie z interesem ośrodka prowadzącego. Wykonują zadania zlecane przez ośrodek prowadzący – od podejmowania i wpływania na decyzje, po uzasadnianie, motywowanie i opiniowanie. Szczególnie ważną rolę odgrywała tu i odgrywa medialna agentura wpływu, umożliwiająca skuteczną dezinformację opinii publicznej na przestrzeni kilkunastu lat i realizująca ukryte funkcje cenzorskie. Ta komunistyczna i postkomunistyczna agentura wpływu oparta była na agentach i tajnych współpracownikach, tak cywilnych, jak i wojskowych służb specjalnych komunistycznej Polski. Pod koniec lat 80. sama tylko agentura policyjna służb cywilnych liczyła około 90 tys. agentów.viii Agentura służb wojskowych ulokowana w kluczowych instytucjach krajowych liczyła w 1990 roku 2,5 tys. osób.ix I część tej agentury policyjnej, tak cywilnej, jak i wojskowej, została przekształcona w krajową agenturę wpływu.
Bezpośrednie podporządkowanie komunistycznych służb specjalnych Związkowi Sowieckiemu zostało zasadniczo zmienione przez przejęcie części tych służb, poczynając od 1989 roku, przez służby specjalne Stanów Zjednoczonych.xMożna przypuszczać, że w rozparcelowywaniu komunistycznych służb specjalnych PRL-u wzięły udział również służby specjalne innych państw, a nade wszystko wywiad i kontrwywiad niemiecki oraz izraelski. Przejęcie zaś części tych służb przez obce państwa, a przede wszystkim USA i RFN oraz Izrael, oznaczało więc przejęcie ich agentur wpływów. Ponieważ agentury te uczestniczyły w tworzeniu elit politycznych w Polsce, poza Rosją również Stany Zjednoczone, Niemcy i Izrael uzyskały możliwość bezpośredniego wpływu na przebieg transformacji. Stworzono więc sytuację umożliwiającą bezpośredni już wpływ na proces szokowej transformacji polskiego komunizmu nie tylko przez rządy Związku Sowieckiego i Federacji Rosyjskiej, ale również przez rządy USA i RFN. Mieliśmy więc do czynienia, i mamy nadal, nie tylko z długim ramieniem Moskwy lecz również na pewno z długim ramieniem Waszyngtonu i prawdopodobnie z długim ramieniem Bonn i Berlina. Wskazuje na to fakt, iż od 1989 roku polskie elity polityczne i polskie partie polityczne są w sposób znaczący albo proruskie, albo propruskie, albo projankeskie. Zostały bowiem naszpikowane nie tylko rodzimą, ale i obcą agenturą wpływu.
Dlatego wojna o lustrację była w Polsce po 1989 roku, i nadal jest, tak zacięta politycznie. Była to bowiem i jest wojna o kluczowy instrument politycznego oddziaływania. I pomimo częściowej lustracji i ujawnieniu części byłej komunistycznej agentury cywilnej ulokowanej choćby w postsolidarnościowych partiach politycznych, rdzeń tej agentury został ukryty w archiwum akt zastrzeżonych Instytutu Pamięci Narodowej. Jest tam około 2 tys. teczek tajnych współpracowników komunistycznych służb specjalnych, z kluczowego okresu przygotowań do transformacji, czyli lat 1986 – 1989. Nie ma do nich dostępu nawet szef IPN.
Kolejnym elementem tej struktury dezinformacji i demotywacji są pudła rezonansowe. Pudła rezonansowe to zarówno poszczególne osoby, typu dziennikarze, publicyści, tzw. celebryci czy politycy, jak i media oraz instytucje rozpowszechniania informacji. Ich rola polega na powtarzającym rezonowaniu informacyjnym wytworzonych obrazów i interpretacji, bez wiedzy o ich źródłowym pochodzeniu i intencjach. Motywy tego nagłaśniania to zarówno chęć różnorodnych, a niezwykle obfitych profitów, jak i zwykła poprawność polityczna czy próżność. Skala motywów rozpościera się więc od codziennych przyziemnych korzyści, aż po motywację użytecznych idiotów, mówiąc językiem Lenina.
Ośrodkiem prowadzącym było niejawne centrum sterujące, ulokowane wewnątrz wojskowych służb specjalnych. Jego tajność była warunkiem elementarnym skuteczności dezinformacji i demotywacji społeczeństwa. Zastosowano tu zasadę chińskiego wodza Sun Tzu, iż - „Przede wszystkim powinno się unikać przybrania kształtu, który mógłby być precyzyjnie opisany. Jeśli się wam to powiedzie, uodpornicie się na spojrzenia najprzenikliwszych szpiegów i nawet najlepsze umysły nie będą w stanie przygotować zwróconych przeciwko wam planów"xi.
To dlatego dla dezawuowania i niszczenia informacyjnego faktów ujawniania ukrywanych przed społeczeństwem działań i dezawuowania tych, którzy je ujawniali, używano stale i używa się nadal formuły spiskowej wersji historii. Mówiąc obrazowo, pierwszym zadaniem diabła na Ziemi jest stałe przekonywanie, że diabły nie istnieją, a każdy kto mówi o diabłach, jest wyznawcą diabelskiej teorii historii. I pierwszym zadaniem prowadzących ukrywane przed społeczeństwem działania, jest stałe przekonywanie, że ukrywanie przed społeczeństwem działań, w tym ukryte, celowe i zorganizowane wywieranie na nie wpływu, nie istnieje, a każdy kto twierdzi inaczej, jest wyznawcą spiskowej teorii historii, czy też spiskowej teorii dziejów. To dlatego jeden z głównych uczestników wdrożenia ukrywanego przed polską opinią publiczną planu Sorosa–Sachsa, Michnik, ogłosił w grudniu 1989 roku, że spiskowa wersja historii, mówiąca o zmowie elit w Magdalence i przy Okrągłym Stole, jest po prostu „aberracją umysłową”xii.
Ośrodkami wspomagającymi stały się, w specyficznie polskich warunkach, trzy środowiska polityczne, w tym dwa postsolidarnościowe. Pierwszym było środowisko skupione wokół kierownictwa nowego NSZZ „Solidarność”, utworzone przez grupę Wałęsy ostatecznie w 1989 roku, a spersonifikowane jego osobą. Drugim było szeroko rozumiane środowisko polityczne skupione wokół redakcji „Gazety Wyborczej”, a spersonifikowane osobą jej redaktora naczelnego Michnika.
Te dwa ośrodki wspomagające miały swe własne autonomiczne cele, interesy i motywy, aczkolwiek nie da się określić na ile były pod obcym wpływem czy kontrolą zewnętrzną. Oba postsolidarnościowe środowiska były beneficjentami politycznymi i ekonomicznymi szokowej transformacji. Zostały wyniesione na scenę polityczną i gospodarczą układem Okrągłego Stołu i porozumieniami w Magdalence, lokując się w establishmencie politycznym i gospodarczym Polski w trakcie szokowej transformacji komunizmu w Polsce.
Funkcjonowały one w dyskretnej symbiozie z centralnym ośrodkiem prowadzącym, który je ochraniał i wspierał propagandowo poprzez swoją agenturę wpływu. Z kolei ośrodki wspomagające chroniły ośrodek prowadzący, osłaniając informacyjnie, politycznie, w tym i parlamentarnie, jego działania. Tym należy tłumaczyć blokowanie procesu lustracji komunistycznej agentury i ochronę legislacyjną działalności postkomunistycznych służb specjalnych wojska. To dlatego Michnik publicznie nazywał Kiszczaka „człowiekiem honoru”, a do przeciwników politycznych Jaruzelskiego wykrzykiwał: - „Odpieprzcie się od generała!”.
Trzecim ośrodkiem wspierającym szokową transformację była partia komunistyczna PZPR oraz jej następcy, w postaci postkomunistycznej socjaldemokracji, a także polityczni satelici z ZSL oraz jej następcy z PSL, w roli głównej. Jego retoryka polityczna, dystansująca się okresami od neoliberalnego programu szokowej transformacji, nie przeszkadzała mu w pełnej i konsekwentnej jego realizacji w sytuacji, gdy dochodził do władzy politycznej w 1993 i 2001 roku. Postkomunistyczny ośrodek wspierający był, jak wskazują okoliczności sprawowania przez niego rządów, bezpośrednio podporządkowany ośrodkowi prowadzącemu.
- - -
i Dokument Przewodniczącego Komisji Weryfikacyjnej Antoniego Macierewicza, Raport o działaniach żołnierzy i pracowników WSI oraz wojskowych jednostek organizacyjnych realizujących zadania z zakresu wywiadu i kontrwywiadu wojskowego przed wejściem w życie ustawy z dnia 9 lipca 2003 roku o Wojskowych Służbach Specjalnych, „Monitor Polski” nr 11, 16.02.2007.
ii Monopol tajnych służb. Rozmowa z Antonim Macierewiczem, „Rzeczpospolita”, 8.07.2008.
iii "Po roku 1987 przedstawiciele biurokratyczno-wojskowego establishmentu już w skali masowej zaczęli przekształcać kontrolowane przez siebie agendy w wyłączone układy nastawione na prywatne formowanie kapitału." - Jadwiga Staniszkis, Ontologia socjalizmu, Wyższa Szkoła Biznesu - National-Louis University i Wydawnictwo DANTE, Kraków - Nowy Sącz 2006, s. 73
iv Por. Andrzej Zybertowicz, W ścisku tajnych służb. Upadek komunizmu i układ postnomenklaturowy, Wyd. Antyk, Warszawa 1993.
v Władimir Wołkow, Montaż, Wyd. CDN, Warszawa, 1990.
vi Aleksander Ścios, Nowy Ekran – stare metody, „Gazeta Polska”, 1.06.2011.
vii W klasycznym demontażu psychospołecznym stosowanym wobec społeczeństw zachodnich przez GRU w latach 70., nie występowały ośrodki wspomagające.
viii B. Urbankowski, 2013, s. 37.
ix S. Cenckiewicz, 2011, s. 397.
x "W latach 1989 - 1990 pomiędzy reprezentantami obu służb ( cywilnych służb specjalnych PRL i USA -WB) toczyły się poufne rozmowy (najpierw w Lizbonie i Rzymie, a później w Warszawie), których stawką była przyszłość funkcjonariuszy wywiadu PRL. (...) W jednym z programów telewizyjnych ("Warto rozmawiać", TVP2, 22 II 2011 r.) Zbigniew Siemiątkowski powiedział, że w 1989 r. Amerykanie podjęli decyzję o "przejęciu służb krajów postradzieckich". Poza służbami PRL plan ten miał dotyczyć także wywiadów węgierskiego i czechosłowackiego." - S. Cenckiewicz, 2011, s. 366.
xi W. Wołkow, 1990, s. 51.a
xii J. Przystawa, 1991, s. 343.
Autor: 



Wojciech Błasiak
Ekonomista i socjolog, doktor nauk społecznych, był posłem Konfederacji Polski Niepodległej, niezależny wydawca tygodnika "Puls Zagłębia", działacz Ruchu JOW, niezależny naukowiec i publicysta. Prowadzi własny Instytut Studiów i Projektów Rozwoju zajmujący się projektami unijnymi i edukacyjnymi.
To jest: Wojciech Błasiak

0

Dodaj komentarz



Z reżyserem Grzegorzem Braunem rozmawia Aldona Zaorska

Warszawska Gazeta nr 26, lipiec 2014

Kolejnym etapem będzie już niezadługo odpalenie tzw.

Za symboliczną datę upamiętniającą Rzeź Wołyńską przyjęto dzień 11 lipca. Tego dnia, nazwanego „krwawą niedzielą”, ukraińscy nacjonaliści (a właściwie naziści) z OUN-B przeprowadzili największą podczas wszystkich strasznych wołyńskich wydarzeń roku 1943 masakrę polskiej ludności.

Jerzy Onderko

Mój sierpień*

Przyjechałem na dworzec Warszawa-Śródmieście i wsiadłem do tramwaju, który jechał na Wolę. W mojej chłopięcej łepetynie ubzdurało się, że mieszkanie rodziców znajduje się na ulicy Karolkowej.

“W NKWD torturował, bił, słuchał krzyków męczonych ludzi…”

Ojciec Aleksandra Kwaśniewskiego był Żydem rosyjskim w stopniu pułkownika NKWD, „wcielony” w Polaka do organizowania nadzoru UB na terenach Pomorza Zachodniego i Północnego.

MAREK JAN CHODAKIEWICZ

Zastanawiam się nad powiązaniami między wolnością a patologią. I nie chodzi mi tu o „wesołków” w San Francisco, a raczej o „worów” i „błatnych” w post-Sowiecji.


Rozpoczęta 13 kwietnia operacja antyterrorystyczna (w nomenklaturze ukraińskiej i rosyjskiej ATO) na wschodzie Ukrainy nie przyniosła stronie rządowej - jak dotąd – większych sukcesów, za to obfitowała w porażki i ukazała zupełne nieprzygotowanie resortów siłowych państwa do skutecznego prowadzenia

Podpisanie przez trzy byłe republiki sowieckie paktu stowarzyszeniowego z Unią Europejską to pewnością wydarzenie historycznej wagi. Wskazuje ono na kierunek,  w jakim zmierza cały kontynent i w dużym stopniu relatywizuje stwierdzenia o „głębokim” kryzysie Unii.

Premier zbył rozmowę Belka-Sienkiewicz zapewnieniem, że gdy panowie rozmawiali, ustawa o której mowa już dawno była procedowana i można to łatwo sprawdzić. Sprawdziłam.

Lipiec 2013 roku rozmowa Sienkiewicza z Belką w knajpie u Sowy.

Rozmawia Agnieszka Lichnerowicz

13.06.2014 15:34

A A A Drukuj

Anne Applebaum (Fot.

Putin nigdy nie ucieka od odpowiedzialności. Wysłuchuje opinii z różnych stron, ale decyzje podejmuje samodzielnie. Nie ma wątpliwości, iż będzie się ubiegał o prezydenturę po raz kolejny w 2018 roku.


Od kilku dni jesteśmy świadkami załamania się rosyjskiej polityki na Ukrainie. Przywódcy separatystów rozpaczliwie błagają Putina o pomoc, a Putin udaje, że nie wie kim są „zielone ludziki”.

Wstęp: trudne dziedzictwo przeszłości

Państwo Ukraińskie dzisiaj jest smutnym rezultatem usiłowań Stalina by zmieszać ze sobą narody i granice, zakłócić naturalne więzi historyczne i stworzyć nowego sowieckiego człowieka poprzez przekształcenie oryginalnych ludów w zaledwie etniczne i historyczne p

Autor: Jarosław Kłys KOMUNA LEB PODNOSI!

Kilka niechrzescijanskich refleksji z pogrzebu Jaruzelskiego:

1.Odszedl czlowiek, ktory cale zycie odgradzal sie od narodu.

W '70 kordonem wojska, w '80 kordonem ZOMO, na pogrzebie oddzielono go od narodu kordonem policji.

2.

2014-05-30 12:45

George Friedmanem „Niemcy są potężne, ale coraz bardziej izolowane w Europie. „...”Rosja nie jest już konkurentem Ameryki, to regionalna potęga, „...'Nie byłbym nawet zaskoczony, gdyby Rosja rozpadła się na kawałki.

Ocena działań Niemiec w związku z kryzysem Ukraińskim w mediach jest przeważnie negatywna. Dużo rzuca się oskarżeń, wskazuje na niemieckie interesy na wschodzie i nimi usprawiedliwia działania Berlina.

Opublikowano: 03.02.2012 | Kategorie: Polityka, Publicystyka, Świat komputerów

źródło: http://wolnemedia.net/polityka/wywiad-z-anonymousem/

Zaproszenie było jedyne w swoim rodzaju.

Na podstawie Talmudu, Tory - żydzi obowiązani są stosować się wobec chrześcijan do wykazanych ponizej nakazów/zakazów, co zagraża życiu i bezpieczeństwu POLAKÓW, będących w większości zadeklarowanymi chrześcijanami.

Rosyjską agresję na Ukrainę, kiedy państwo Putina pokazało prawdziwą twarz światowego terrorysty, poprzedziły wydarzenia, w których wywiady „wolnego świata” wykazały zdumiewającą bezsilność i niefrasobliwość. Gdy w 2011 r.

Być moze obchodzi to oligarchów, z pewnością zwykłego Rosjanina, ale nie samego Putina, wcale. Jeżeli ktoś jest zamożnym Rosjaninem, którego bogactwo jest składowane na kontach zagranicznych lub zainwestowane za morzami to nie będzie lepiej.

Nastąpiło to, co przewidziałem i oczekiwałem właściwie od początku ukraińskiej awantury Putina.

foto: GP

Siła ludzka nie stanowi najważniejszego miernika potęgi bojowej, ale jednak ma znaczenie. Luksemburg nie jest mocarstwem nie dlatego, że nie ma pieniędzy na nowoczesny sprzęt dla swoich żołnierzy, lecz z powodu niewielkiego potencjału demograficznego.

2014-05-14 13:55

Widząc te, jak niektórzy mówią "wilcze", a dla mnie  wyłupiasto przerażone oczy Tuska, dodatkowo słuchając jego dziwnych wrzutek mimochodem, jak ta o dzieciach, które mogą nie pójść we wrześniu do szkoły, oraz obserwując jego dziwne niezborne zachowanie, zastanawiam się, czy on coś

15.05.2014Witold Jurasz

Polecam Państwa uwadze swój tekst, który ukazał się w najnowszym numerze Nowej Konfederacji. Skądinąd polecam lekturę wszystkich artykułów, które ukazują się w tym niezwykle ciekawym internetowym czasopiśmie.


Szokowa transformacja polskiego komunizmu

(fragmenty przygotowywanej do druku nowej książki autora "Siedem dni ze Stanem Tymińskim. Codzienność z szokową transformacją w tle")

Część I.

„W Rosji pojawił się nowy towar eksportowy. Oprócz ropy i gazu Rosja eksportuje na Ukrainę terroryzm” - to słowa premiera Arsenija Jaceniuka, urzędującego obecnie na Ukrainie.

Dr Przemysław Zaleskikontakt@defence24.pl13Share on wykopShare on printShare on email

DOTYCZY: BEZPIECZEŃSTWO ENERGETYCZNE , GAZPROM , KRYZYS UKRAIŃSKI , KRYZYS KRYMSKI , ANEKSJA KRYMU Dr Przemysław Zaleskikontakt@defence24.pl13Share on wykopShare on printShare on email

fot.


2014-04-15 16:10

„W ubiegłym roku Moskwa wydała na zbrojenia 88 miliardów USD „...”Pekin w ubiegłym roku zanotował przyrost środków o 7,4 proc. - do 188 miliardów USD.

Z myślą o bezmyślnych lemingach oraz kumatych, ale leniwych leniuchach, spolszczyłem i urozmaiciłem własnymi wtrętami niemal cały tekst, doskonałej analizy "Calling Putin's Bluff" autorstwa F. Stephena Larrabee i Petera A.

http://niezalezna.pl/53890-anatomia-zbrodni-no-opowiem-wam-co-zdarzylo-sie-w-smolensku#comment-1998709

Pijany Wania z zepsutym traktorem słuchający ruskiego disco, zdolny do bezmyślnej brutalności – ten stereotyp to tylko część prawdy o Rosji. Ona czasami chce, byśmy tak ją postrzegali.

Łączenie kwestii grabieży Kresów Wschodnich i przyłączenia Ziem Zachodnich i Północnych jest piramidalnym nieporozumieniem - zresztą mającym rodowód sowiecki.

Przy każdej dyskusji na temat powrotu zagrabionych Polsce Ziem Wschodnich pojawia się temat Ziem Odzyskanych.

LUDOBÓJSTWO GŁODEM – ZABIĆ GŁODEM

HOLOCAUST A HOŁODOMOR (MORDOWANIE ZA POMOCĄ GŁODU)

“Holodomor,” albo “mordowanie za pomocą głodu” rozpoczęło się w styczniu 1933 roku na Ukrainie. Ukraińskie ziemie stały się wielkim obozem śmierci. Wymarły cale wsie a masowe groby pokryły miejscowy krajobraz.

Zmarł w bardzo sędziwym wieku 101 lat George Kennan twórca założeń polityki oporu w stosunku do ekspansji sowieckiej. Jawi się on w tym względzie, jako jeden nielicznych „sprawiedliwych” w amerykańskiej Sodomie, która wyhodowała bolszewię -„królestwo szatana” popełniając najcięższy grzech XX wieku.

Polityka atlantycka po resecie, poniosła totalną klęskę. Zdjęcie uradowanej Hilarii C. naciskającej czerwony guzik wspólnie z Władimirem Władimirowiczem powinno od tej pory wisieć w każdym gabinecie natowskiego polityka jako memento.
Wczytywanie
Szablon Dynamic Views. Technologia Blogger.

Brak komentarzy: