n e v e r l a n d d

- ANTISOZIALISTISCHE ELEMENTE - *** TA MI OTO PRZYPADŁA KRAINA I CHCE BÓG, BYM W MILCZENIU TU ŻYŁ * ZA TEN GRZECH, ŻE WIDZIAŁEM KAINA ALE ZABIĆ NIE MIAŁEM GO SIŁ *** " DESPOTYZM przemawia dyskretnie, w ludzkim społeczeństwie każda rzecz ma dwoje imion. " ******************** Maria Dąbrowska 17-VI-1947r.: "UB, sądownictwo są całkowicie w ręku żydów. W ciągu tych przeszło dwu lat ani jeden żyd nie miał procesu politycznego. Żydzi osądzają i na kaźń wydają Polaków"

Archiwum

POGODA

LOKALIZATOR

A K T U E L L






bezprawie.pl
"Polska" to kraj bezprawia

niedziela, października 30, 2011

IDIOTYZM lekceważenia brzytwy KATASTRU

Podatek katastralny – zmowa milczenia polityków

Autor: piastolsztyn (zredagowany przez: Analityk)
Czyżby taka była perspektywa emeryta?
Czyżby taka była perspektywa emeryta? / fot. Analityk
Politycy w trakcie obecnych wyborów nabrali przysłowiowej wody w usta i milczą na temat podatku katastralnego. Radni gminni znają już stawkę tego podatku - 1% wartości nieruchomości. Kataster, czyli elektroniczne mapy nieruchomości, które są podstawą do wyliczenia należnego podatku katastralnego
Z przykrością stwierdzam, że pośród partii politycznych panuje swoista zmowa milczenia odnośnie wprowadzenia podatku katastralnego. Przy przyjętej już stawce podatku katastralnego równej 1% wartości nieruchomości, właściciel mieszkania za 300 tys. zł zapłaci 3000 zł rocznie, a właściciel domku za 500 tys. zł zapłaci 5000 zł rocznie. Ten podatek zmiecie z powierzchni ziemi gospodarstwa rolne, bo nawet małe gospodarstwo może "liczyć" na 10 lub 20 tys. zł podatku katastralnego rocznie.
Najpierw 03.02.2011r. do rządu w tym roku napisali radni z dużych miast, by go ponaglić z wprowadzeniem tego podatku. W dużych miastach, w większości, rządzi PO, a więc PO napisało do ... PO. Milczy też PSL, bo ileż to obietnic wyborczych można spełnić, jeśli wyborcom zabierze się pieniądze ...? Zresztą, Szanowny Czytelniku, skomentuj te milczenie partii i polityków według własnego uznania.
Na horyzoncie jest jeszcze jeden haracz, tzw. opłata urbanistyczna, który to pomysł wyszedł z kancelarii Prezydenta Komorowskiego: http://biznes.interia.pl/wiadomosci/news/gminy-chca-nowych-oplat-dla-mieszkancow,1669923. Konstrukcja tego podatku ma być identyczna, jak podatku katastralnego, jednakże w tym przypadku nie obowiązywałyby stawki maksymalne. Radni gminni na zebraniu podejmowaliby decyzję o jego wysokości, w oparciu o własne "widzimisię". Przykład opłat za przedszkola wprowadzonych ostatnio przez radnych gminnych wskazuje, jakiego rzędu mogłyby być stawki tego haraczu.
Podatek katastralny - kolejne narzędzie eksterminacji Polaków? Inne nacje dorabiały się przez pokolenia, czas więc, by Polacy również poprzez dorobek kolejnych pokoleń zaczęli dorabiać się rodowych fortun. Podatek katastralny zapobiega akumulacji kapitału i jeśli jesteś biedny, to twe prawnuki też takie będą. 
Podatek katastralny odnosi się do jakiejś hipotetycznej wartości, jakby przedmiot miałby być sprzedany teraz, a przecież nie ma sprzedaży czegokolwiek bez określenia czasu sprzedaży, bo jeśli ma to nastąpić w odległej przyszłości, to należałoby od tej przyszłej wartości odjąć przyszłe płatności podatku katastralnego i od uzyskanego wyniku obliczyć wartość PV, czyli obecną wartość przyszłych przychodów.
Nie muszę chyba udowadniać, że inną wartość ma 1000 zł dziś, a inną np. za 40 lat. Łatwo mogłoby się okazać, że w przeliczeniu na dzisiejsze wartości te 1000 zł za 40 lat nie byłoby warte nawet 100 dzisiejszych złotych. O co chodzi w tej manipulacji i rzekomym obiektywizmie podstawy do naliczenia tego podatku? Od razu narzucają się dwa powody. Pierwszy to ten, że nieudolne rządy narobiły długów, a teraz trzeba z czegoś te długi wraz z odsetkami (lichwą) spłacić.
Drugi powód ma źródło w bandytyzmie. Skoro osoba mało zarabiająca ma atrakcyjną nieruchomość w centrum, nie chce się jej pozbyć za bezcen, to trzeba ją do tego przymusić podatkiem katastralnym. Jeśli mało zarabiasz, to mieszkaj w slumsach. Co kogo obchodzą twoje tytuły naukowe. Kiedyś łupiło się ludzi za pomocą maczugi (lub innej broni), a teraz łupi się w białym kołnierzyku za pomocą maczugi prawa.
W bieżącym artykule poruszę tabu polskiej polityki, podatek katastralny. Na temat aktualnego stanu zaawansowania prac nad wprowadzeniem tego podatku mamy więcej pytań, niż odpowiedzi. Ilekroć w mediach pojawia się przeciek na ten temat, tylekroć zapada głęboka cisza. Ponoć Polska zobowiązała się w traktacie akcesyjnym do UE, że wprowadzi ten podatek do 2012r. Piszę "ponoć", bo nie mam czasu zajmować się lekturą tego dokumentu. Wszystkie znaki na niebie i na ziemi wskazują jednakże, że trwają intensywne prace nad tym podatkiem, ale są one najściślej strzeżoną tajemnicą, tabu. To wszystko nie przeszkadza, by ten temat dogłębnie przeanalizować.
Celem bolszewickiej Rosji była tzw. "urawniłowka", czyli wszyscy posiadają mniej więcej to samo i nikt poprzez pokolenia nie staje się bogatszy. Kapitalizm, a tak naprawdę zachodni socjalizm, również wytworzył mechanizm, który w pewnym stopniu spełnia funkcję "urawniłowki", czyli tzw. podatek katastralny. Podatek katastralny zapobiega koncentracji kapitału, a mówiąc bardziej zrozumiale, czyni obywateli biedakami we wszystkich pokoleniach, uniemożliwia ludziom bogacenie się poprzez dorobek kolejnych pokoleń. Obywatelowi biedakowi władza może zawsze coś obiecać przy okazji kolejnych wyborów, a obywatel zamożny może być nie zainteresowany obietnicami władzy, a to już "skandal".
Podatek katastralny faktycznie ma służyć do spłaty długów rządu, a nie społecznościom lokalnym. W opinii Ś.P. dra Krzysztofa Dzierżawskiego, nie da się znaleźć jakiejkolwiek dobrej strony podatku katastralnego. Jest za to pełen wad. Można wręcz powiedzieć, że składa się wyłącznie z wad, relacjonuje "PB" konkluzję eksperta Centrum im. Adama Smitha. "Nie sądzę aby ktokolwiek inny ucieszył się z podatku katastralnego, niż wierzyciele Polski”. Podatek ten jest planowany jako źródło nowych dochodów w celu spłacania zaciąganych przez NBP i MF zobowiązań dłużnych np. wykupu obligacji. Podatek katastralny jest podatkiem lokalnym, więc MF może sięgnąć doń pośrednio, czyli zmniejszyć subwencje dla gmin, powiatów i województw, a zrekompensować im "starty" nowym podatkiem.
Nie jest też prawdą, że podstawą naliczania tego podatku jest rynkowa wartość nieruchomości, bo np. mieszkanie służące zaspokojeniu potrzeb bytowych, w naszym klimacie, jeśli ma być sprzedane, to w to miejsce za te same, lub większe pieniądze jest odkupywane inne. Poza tym, każdy towar ma określony moment jego zbycia, a jaki jest moment zbycia 40-letniego mieszkania w bloku, który wg założeń konstrukcyjnych miał stać 60 lat, a właściciel chce go sprzedać za kolejne 40 lat? Jaka będzie cena takiego mieszkania za 40 lat? A co z płaconym w międzyczasie podatkiem katastralnym? Podałem przypadek skrajny, ale podstawowe pytanie dotyczy kwestii podstawowej: Czy mieszkanie nie przeznaczone do sprzedaży jest towarem, czy tylko ewentualnie, kiedyś może nim być? Jaka kiedyś będzie cena i czy należy od niej odjąć przyszłe podatki katastralne płacone w międzyczasie? Jeśli ma być obliczona cena mieszkania, jako towaru sprzedanego w przyszłości, to jaka jest jego obecna wartość (PV) i jakiego wskaźnika dyskontowego użyć? Obiektywne odpowiedzi nie istnieją.
Użyję innego przykładu, który jest bardziej zrozumiały dla nie ekonomistów. Idziemy do sklepu, towar leży na półce, podkreślam słowo "towar”, za który to towar należy zapłacić podatek VAT. Póki ten towar leży na półce, tego podatku nie zapłacimy, aż do momentu sprzedaży. Nawet włożenie towaru do koszyka nie jest podstawą do zapłacenia tego podatku, lecz dopiero moment dokonania zakupu przy kasie. Reasumując, podstawą opodatkowania nie jest sam fakt "bycia" towarem, lecz ściśle określony moment jego sprzedaży. W tym momencie zauważymy, że nasze mieszkanie jest w większości przypadków co najwyżej potencjalnym towarem, ale nigdy nie musi nim być, bo właściciel może je np. rozebrać. W przypadku mieszkań absolutnie nie ma możliwości określenia momentu sprzedaży, ani nawet ceny takiego mieszkania w momencie sprzedaży. W związku z powyższym mówienie o obiektywnej podstawie naliczania tego podatku jest kłamstwem, a co najmniej jest wątpliwe i dyskusyjne. Skoro nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo, że chodzi o obrabowanie, nie bójmy się tego słowa, Polaków z kolejnych pieniędzy.
Podatek katastralny ma być niedokuczliwy dla obywateli. Przypomnę podobne obietnice z okresu wprowadzania VAT, który rzekomo miały płacić firmy. Skończyło się na tym, że VAT został wliczony w cenę finalnego produktu, za który płacimy my konsumenci.
Przedstawię parę fragmentów z długiego artykułu (http://zaprasza.net/a.php?PHPSESSID=lhssalesty&article_id=30738&PHPSESSID=lhssalesty ). Artykuł jest oparty na jednej z wersji projektu w sprawie katastru, czyli stawka 1% (ja z kolei spotkałem się ze stawką 2%). To wszystko na razie projekty, ale UE chce, by taki podatek w Polsce wprowadzić do 2012r., a tak przynajmniej kiedyś czytałem. Czasami tylko można natrafić na informacje, że trwają intensywne pracy nad zbudowaniem tzw. katastru, czyli mówiąc inaczej, bazy, spisu nieruchomości, na podstawie której byłby naliczany podatek katastralny. Skoro taka baza jest budowana, to oznacza, że trwają intensywne prace nad odpowiednią ustawą. Kiedyś jednemu z urzędników "wymskło" się, że trwają prace nad wprowadzeniem tego podatku, przeprowadziłem intensywna krytykę na forach, czynniki oficjalne zdystansowały się od informacji i od tamtej pory trwa w tym temacie wymowna cisza. Cisza nie oznacza, że nie ma prac nad stosowną ustawą, a jedynie, ze jest to temat niepożądany przed wyborami parlamentarnymi
Ceny mieszkań w Berlinie, Wiedniu i Lizbonie niższe, niż w Warszawie. Tak więc droższe nieruchomości w Polsce, obłożone identyczną stawką podatku katastralnego, jak na Zachodzie sprawią, że zapłacony podatek w odniesieniu do polskich zarobków będzie wielokrotnie wyższy (jako % zarobków). Wielu Polaków w ten sposób będzie wygnanych ze swych domostw w Polsce, a w szczególności z tych bardziej atrakcyjnych, bądź położonych w bardziej atrakcyjnej okolicy."Zarabiasz mało, to mieszkaj w dzielnicy slumsów" – faktyczny skutek proponowanego podatku. Niektóre osoby nawet nie kryją się z takim właśnie celem wprowadzenia podatku katastralnego.
Przykład: emerytka na warszawskiej Białołęce ma dom z 1000-metrową działką. Nieruchomość jest położona przy trasie dojazdowej do Warszawy. Jedynym dochodem starszej pani jest emerytura w wysokości 1000 zł. Cena rynkowa działki to przynajmniej 700 zł/mkw., dom o powierzchni 120 mkw. wart jest ok. 200 tys. zł. Za podatek katastralny emerytka musiałaby płacić 9 tys. zł rocznie! Pani Elżbieta mieszka w tym domu od 60 lat. Według prognoz UE przyszła przeciętna realna emerytura w Polsce spadnie aż o 44% w stosunku do dzisiejszych (obecnie przeciętnie jest to 1500 zł). Pod linkiem jest o spadku przeciętnej emerytury o 44%, co w połączeniu z podatkiem katastralnym oznacza błyskawiczną eksterminację Polaków, a dla wymienionej w przykładzie emerytki oznacza to eksmisję do slumsów.
Kolejny przykład (przy 1 proc. podatku bez żadnych ulg): 35-metrowe mieszkanie warte 250 tys. zł w Krakowie. W tym wypadku trzeba by zapłacić 2 500 zł. A według obecnych stawek? 19,6 zł. (stawka za 1 mkw. w Krakowie to 0,56 zł). Jak widać, nawet właściciele małych mieszkań mogą dużo stracić. Gdyby wprowadzono podatek katastralny, Skarb Państwa by się "obłowił", a 80 proc. Polaków nie byłoby stać na jego zapłacenie. Nagle okazałoby się, że mamy w Polsce bardzo dużo bezdomnych. Tak więc 80% obywateli może potencjalnie zostać bezdomnymi.
Czy my Polacy jesteśmy bezbronni wobec perspektywy podatku katastralnego? Przed wyborami należy spytać partie i polityków o ich stanowisko w sprawie tego podatku. Do tego należy wyeliminować partie, które wprost łamią swe obietnice wyborcze. Dla przykładu PO w wyborach z 2007r. obiecało, że "będzie dziedziczenie OFE oraz tzw. emerytury małżeńskie". Następnie, wkrótce po wyborach do Sejmu trafił projekt ustawy sprzeczny z tą obietnicą, który następnie został uchwalony 21.11.2008r. Obietnice takiej partii mogą być równie niewiarygodne, więc nie ma co ryzykować.
Argumenty z forów internetowych. Jakiś forumowicz argumentował, że wprowadzenie tego podatku zwiększy podaż nieruchomości do kupienia za bezcen. Ktoś mu odpisał, że "jeśli szukasz sponsorów, dołącz do cór Koryntu, mili, stęsknieni panowie czekają". Ktoś inny napisał, że "od 01.01.2016r. obywatele UE będą mogli bez przeszkód i bez pozwoleń kupować nieruchomości w Polsce, a więc niech nie liczy na kupno atrakcyjnych nieruchomości w Polsce za bezcen". Z kolei jakiś działacz UPR nazwał ten podatek (w terminologii UPR "pogłówny") nowoczesnym. Ktoś skontrował, że "podatek katastralny jest ulubionym narzędziem bolszewików, socjalistów oraz komunistów, a więc poparcie UPR dla tego podatku stawia tę partię pośród formacji lewicowych".

http://interia360.pl/polska/artykul/podatek-katastralny,48616 

środa, października 26, 2011

Dzieje zguby PL

2. Stosunek mocarstw europejskich do Rzeczypospolitej w połowie XVIII w.


Rosja i Prusy były groźne dla Rzeczypospolitej. Rywalizowały one o wpływy w Polsce, które niejednokrotnie były różne. Rosja pragnęła opanować całą Rzeczpospolitą, natomiast Prusy zmierzały do podziału jej między sąsiadów. Szczególnie groźna sytuacja wytworzyła się nad Bałtykiem, gdzie w rękach Hohenzollernów pruskich znalazła się duża część Pomorza Zachodniego i Wschodniego. Dlatego Prusy dążyły do oderwania od Polski reszty Pomorza z Gdańskiem i ujściem Wisły, by nie tylko połączyć posiadłości nadbałtyckie, ale uzależnić gospodarczo Rzeczypospolitą.





3. Sytuacja wewnętrzna w RzeczYpospolitej
w I połowie XVIII w.


Rzeczpospolita znalazła się w I poł. XVIII w. w unii personalnej z Saksonią. Królami Rzeczypospolitej byli, najpierw August II Wettin, następnie, po nie udanej próbie wybranego na elekcji Stanisława Leszczyńskiego, syn Wettina August III. W latach 1700-1721 miała miejsce wojna północna. Choć Rzeczpospolita udziału w wojnie nie brała, przez nasze ziemie przechodziły obce wojska (saskie, szwedzkie, rosyjskie) niszcząc, podpalając i rabując wszystko co było możliwe. Rosja i Prusy w 1720 r. zawarły w Poczdamie układ, na mocy którego zobowiązały się bronić niezmienności ustroju Polski, przede wszystkim wolnej elekcji. Do tego układu w 1732 r. we Wiedniu dołączyła Austria. Był to układ „trzech czarnych orłów”.

W Rzeczypospolitej istniał całkowity rozkład aparatu państwowego. Utrwalały się rządy oligarchii magnackiej. Królowała prywata, zrywanie sejmów przez liberum veto, nadużycia w sądach, przekupstwo. Doprowadziło to do głębokiego kryzysu państwowości polskiej. Sejm niemy w 1717 r. Odbywał się pod dyktando cara rosyjskiego.

Gospodarka folwarczno-pańszczyźniana i zniszczenia wojenne doprowadziły chłopów do skrajnej nędzy. Kraj nasz roił się od analfabetów.

Nastąpił głęboki upadek gospodarczy mieszczaństwa. Zamierał handel i rzemiosło, upadło górnictwo. Zmniejszyły się ewidentnie dochody średniej szlachty. Magnateria swój kapitał wykorzystywała na cele konsumpcyjne oraz zbytek i luksus. Odzywały się głosy „za króla Sasa jedz, pij, i popuszczaj pasa”. W czasach saskich zauważyć można w Rzeczypospolitej wyraźny upadek kultury. Fanatyzm religijny i nietolerancja doprowadziły do tego, iż w 1733 r. zabroniono innowiercom dostępu do urzędów i dygnitarstw oraz posłowania na sejm.





4. PróbY ratowania Rzeczypospolitej w połowie XVIII w.


Tymczasem w Rzeczypospolitej sponiewieranej i – zdaniem wielu – skazanej na zagładę, następuje pewien przełom umysłowy. W 1740 r. Stanisław Konarski opierając się o reformę szkół pijarskich zakłada Collegium Nobilium tj, szkołę do której uczęszczali synowie szlachty i magnaterii. Oni bowiem mieli w przyszłości piastować urzędy.

Wspomnieć też należy, że w latach 40-tych XVIII w. powstała pierwsza w Polsce biblioteka publiczna braci Załuskich. Za zmianami w Rzeczypospolitej opowiadali się też niektórzy magnaci – politycy, którzy widzieli wyraźnie upadek państwa – „nierządem Polska stoi”. Powstały wtedy 2 obozy magnackie, w zasadzie zwalczające się. Jeden skupiał rodzinę Czartoryskich – „Familia”, drugi obóz Potockich. Wszyscy postulowali reformy skarbowo-wojskowe, ale także opiekę nad rozwojem przemysłu, nad nowym osadnictwem, nad podniesieniem z upadku miast.

Czartoryscy widząc, że współdziałanie z dworem saskim nie przyniesie żadnych rezultatów, postanowili szukać poparcia dla reform w Rosji. W 1764 r. zebrał się sejm konwokacyjny, wspierany przez „Familię” i wojska rosyjskie. Kanclerz Andrzej Zamoyski na początku obrad przedstawił szeroki program reform. Aby nie wywoływać nieładu i niepotrzebnych dyskusji, zakazano posłom przysięgania na krępujące ich instrukcje sejmikowe i ograniczono liberum veto. Chcąc zlikwidować przekupstwo i prywatę, pozbawiono hetmanów i podskarbich części ich kompetencji i utworzono komisje skarbowe i wojskowe dla Korony i Litwy. Wreszcie wprowadzono cło generalne, ograniczające handlowe przywileje szlachty i zapoczątkowano nową politykę wobec mieszczaństwa. W ten sposób zaczęła się przebudowa stojącego u progu anarchii państwa w „oświeconą Rzeczpospolitą”.



5. Elekcja w 1764 r.


Elekcja w 1764 r. Odbyła się przy obecności wojsk rosyjskich 3 mile od Warszawy. Miasta i pola elekcyjnego strzegła milicja Czartoryskich. Na tron powołano siostrzeńca Czartoryskich, 32-letniego Stanisława Poniatowskiego, herbu Ciołek. Kandydata tego wybrała sama caryca Katarzyna II, która dobrze znała Poniatowskiego i wiedziała, że będzie uległy jej woli. Pokrzyżowało to plany Czartoryskich, którzy mieli nadzieję wybrania na tron wojewody ruskiego Augusta Czartoryskiego. Nie śmieli się jednak sprzeciwić zaleceniom posłów rosyjskich.

6. Koronacja króla Stanisława AUGUSTA Poniatowskiego


Nowy król postanowił nazwać się Stanisławem Augustem nawiązując do Sasów, ale przede wszystkim do cesarzy rzymskich.

O godz. 14-tej rozbrzmiało dziękczynne „Te Deum laudamus” i huknęły honorowe salwy armatnie. Koronacja i sejm koronacyjny odbyły się w Warszawie, w dniu św. Katarzyny 25 listopada 1764 r.

Uroczyście ubrany król, w asyście senatorów i biskupów ruszył sprzed Zamku do kościoła św. Jana. Droga, po której kroczył, wysłana była czerwonym suknem. Przed nimi niesiono na aksamitnych poduszkach insygnia władzy królewskiej. Po odprawionym w kościele nabożeństwie i uroczystej koronacji, wrócił król w tej samej paradzie do Zamku. Następnego dnia król udał się do ratusza. Zasiadł na tronie wystawionym na rynku, gdzie odbyła się ceremonia ucałowania ręki królewskiej i przemówienie prezydenta miasta Warszawy, oraz wręczenie królowi kluczy od miast. Warszawa była pięknie oświetlona. Na Zamku i w magistracie zorganizowano zabawy. Uroczystości koronacyjne były imponujące, organizowane z wielkim rozmachem.



7. Sylwetka Stanisława Poniatowskiego


Stanisław Poniatowski urodził się 17.I.1732 r. w Wołczynie, w województwie brzesko-litewskim. Ojciec przyszłego króla, jako człowiek zdolny i przedsiębiorczy, stworzył podwaliny potęgi rodu Poniatowskich. Dalsi jego przodkowie byli szlachtą średniozamożną, albo w służbie u magnatów. Ambitny Stanisław Poniatowski (ojciec) licząc na zdolność życiową i rozum a nie majątek, zdobył karierę polityczną i wojskową. W 1731 r. został wojewodą mazowieckim. Przez małżeństwo z Konstancją Czartoryską związał się Stanisław Poniatowski z jednym z najpotężniejszych i wpływowych rodów magnackich ówczesnej Rzeczypospolitej i został jednym z przywódców obozu Czartoryskich – „Familii”. Jako człowiek światły widział upadającą Rzeczpospolitą i aktywnie włączył się do pracy reformatorskiej.

Konstancja z Czartoryskich, matka przyszłego króla była osobą dumną ze swego pochodzenia i pełna wysokich aspiracji. Dzieci swoje wychowywała w wielkiej miłości do ojczyzny.

Młodego Stanisława uczyli najlepsi nauczyciele starannie dobierani przez matkę. Chłopcu przekazywano ogromną wiedzę, co miało wpływ na przemądrzałość chłopca, ale i na skłonność do uczuciowości. Król w swoich pamiętnikach później napisał, że nigdy nie pozwolono mu być dzieckiem. Stanisław szybko opanował świetnie język francuski i niemiecki, a także radził sobie dość dobrze z językiem angielskim. W 1748 r. rodzice, dla uzupełnienia edukacji wysłali go za granicę. Będąc w Holandii interesował się organizacją armii, ustrojem kraju, sztuką i nauką. Wiele dzieł malarskich wywarło wielki wpływ na przyszłego mecenasa sztuki. Po powrocie z Holandii Stanisław był gościem wielu domów magnackich, bliżej interesował się sprawami publicznymi i dalej się uczył. Wtedy, popierając opinię „Familii” doszedł do wniosku, że jeśli Fryderyk II zajął Śląsk, jego zapędy do zagarnięcia innych ziem polskich mogą się ziścić, wobec czego, w obawie przed zachłannością Prus może Polskę ratować jedynie sojusz z Rosją. W 1750 r. jako 18-letni młodzieniec został wybrany posłem. Mógł teraz dokładniej poznać zwyrodnienie parlamentaryzmu polskiego (bezowocne gadaniny, zakulisowe walki grup magnackich i prywata).

Stanisław Poniatowski jeździł do Berlina, Drezna i Wiednia. W 1752 r. ponownie wybrano go posłem. Objeżdżając dwory ziemiańskie swoich wyborców poznawał życie szlachty i obrazem tym nie był zachwycony.

Po zerwanym sejmie młody Stanisław wybiera się ponownie za granicę, tym razem na dłuższy pobyt i to przez Austrię, Niemcy i Holandię do Francji i Anglii. Zachwycony był pobytem we Francji, gdzie miał możność pogłębić swoją wiedzę z dziedziny filozofii, literatury i sztuki francuskiej. Chętnie przebywał w modnych salonach paryskich, obracał się wśród dworzan i chłonął przejawy życia umysłowego i artystycznego Francji. Będąc tam spotkał największych myślicieli Oświecenia.

Stanisław Poniatowski nie stronił od spotkań towarzyskich. Pięknie się wyrażał, znakomicie tańczył a jako nieprzeciętnie urodziwy podobał się kobietom. W Anglii Stanisław zapoznał się z techniką i parlamentaryzmem angielskim. Był zachwycony wykształceniem polityków. Przebywał na dworze królewskim i w salonach arystokratycznych. Wszędzie go lubiano i podziwiano.

Po powrocie do kraju, dla uzyskania przez „Familię” przychylności Rosji, młody Stanisław Poniatowski mianowany zostaje stolnikiem litewskim a następnie pełni funkcję sekretarza ambasady angielskiej. Będąc w Petersburgu w życiu młodego Stanisława miał miejsce fakt, który ogromnie zaważył na dalszych jego losach. Poznał i gorąco pokochał żonę następcy tronu rosyjskiego, przyszłą carycę Katarzynę II. Młodzi kochankowie wspólnie czytali Woltera a przyszły król rozwijał przed ukochaną kobietą projekty reform w swojej ojczyźnie.





8. Pierwsze poczynania króla


Reformy te były różnego typu. Król Stanisław August nie tylko zmienił miejsce koronacji (dotąd koronacje odbywały się w starej stolicy Polski Krakowie) w Warszawie, ale dokonał również radykalnej reformy w zakresie kostiumowym. Nowością była peruka i kapelusz z obfitym białym pióropuszem. Te nowości miały harmonizować z duchem Oświecenia, którym król był bardzo przejęty. Zaraz po wyborze król powołał do życia stałą „konferencję króla z ministrami”, czyli organ przypominający rząd. Komisja mennicza zajęła się uporządkowaniem spraw monetarnych.

Król wyznaczył także pierwsze komisje dobrego porządku dla miast, które miały zająć się skarbowością i gospodarką miast królewskich.





9. Knowania państw ościennych


Mimo pierwszych osiągnięć króla dalsze reformy w Rzeczypospolitej stawały się coraz bardziej wątpliwe, wobec pogarszającej się sytuacji międzynarodowej i wewnętrznej. Rosja zgodziła się na reformy w Polsce, aby osiągnąć sprzymierzeńca do sojuszu północnego.

Najbardziej bruździły Prusy. Obawiając się zwiększenia w Polsce siły militarnej i politycznej, starały się poróżnić Petersburg z Warszawą. Mając na uwadze uchwalone na sejmie w 1764 r. cło generalne, król pruski Fryderyk II w 1765 r. utworzył w Kwidzyniu komorę celną i przymusowo pobierał cło od wszystkich towarów płynących Wisłą do Gdańska. Kiedy król polski zwrócił się do Katarzyny II o poparcie, nie odniósł żadnego rezultatu, wręcz zmuszony był znieść cło generalne.

Stosunki między Polską a Rosją ulegały pogorszeniu i carat coraz bardziej widocznie wycofywał swe poparcie dla programu reform „Familii”. Rosja obawiała się, że Rzeczpospolita wymknie się spod wpływów rosyjskich i stanie się państwem samodzielnym. Na domiar złego różne grupy magnackie straszyły szlachtę utratą wolności i absolutyzmem. Dlatego król czuł się na tronie niepewnie i dalej zabiegał o poparcie caratu. Przypuszczał, że tylko Katarzyna II może mu dać pełne poczucie bezpieczeństwa.





10. Sprawa innowierców i konfederacja radomska


Tymczasem ambasador rosyjski Repnin aktywnie działał na terenie Rzeczpospolitej. Aby osłabić władzę królewską, chciał skłócić króla z rzeszą katowickiej szlachty i wywołać w kraju niepokój, co ostatecznie pogrążyłoby planowane przez króla reformy. Król mimo osobistej obojętności religijnej, liczył się z potęgą Kościoła. Wiedział o tym Repnin i w sposób prowokacyjny żądał równouprawnienia politycznego dla innowierców. Król na ten temat nie podjął dyskusji i nic nie zmienił. Taka postawa Stanisława Augusta uznana została przez Rosję i Prusy jako próba usamodzielnienia polityki. Wtedy do Rzeczypospolitej wysłane zostały nowe wojska carskie, pod osłoną których innowiercy zawiązali w 1767 r. dwie konfederacje: prawosławni w Słucku a protestanci w Toruniu. Ponieważ wystąpienia te były zbyt słabe, aby zmienić układ polityczny w Rzeczypospolitej, Repnin podjął rokowania z przywódcami opozycji „Familii”. Zawiązano w obronie „wiary i wolności” konfederację wrogów króla w Radomiu. Konfederaci potępili dotychczasowe reformy i wysłali poselstwo do Katarzyny II z prośbą o gwarancję dotychczasowego ustroju Rzeczypospolitej. Konfederację przeniesiono z Radomia do Warszawy a miejscem ich spotkań stał się gmach ambasady rosyjskiej. W Ogrodzie Saskim postawiono namioty dla 1800 piechurów carskich, przed gmachami publicznymi, obok posterunków polskich, stanęły znacznie silniejsze warty rosyjskie. Z Prus dochodziły wieści, że przeprowadzono werbunek do wojska. Listę posłów na sejm ułożył według swego uznania sam Repnin. Podczas sejmików nie wolno było odczytywać żadnych orędzi, które nie byłyby wcześniej zatwierdzone.

Widząc to, Stanisław August znów jednał sobie Katarzynę II. Repnin, wykorzystując istniejąca sytuację, zażądał ponownie przywrócenia praw innowiercom. Wywołało to burzę protestów. Wtedy Repnin polecił wywieźć 4 najaktywniejszych posłów oponentów do Kaługi. Na sejmie w 1767 r. innowiercy otrzymali prawo pełnienia funkcji publicznych, swobodę kultu i prawo budowy świątyń oraz szkół. Ustrój Rzeczypospolitej określać miały od tej pory „prawa kardynalne”. Po wieczne czasy trwać miały: wolna elekcja, liberum veto, prawo wypowiadania posłuszeństwa królowi, przywilej szlachecki sprawowania urzędów, posiadania ziemi i władzy nad chłopami.

Cały ustrój państwa poddano gwarancji carowej Katarzyny II. Katolicyzm pozostał religią panującą.





11. Konfederacja barska


Wydarzenia radomskie przyniosły bolesne rozczarowanie szerokim rzeszom szlachty. 29.II.1768 r. w Barze na Podolu doszło do zawiązania nowej konfederacji, pod hasłem utrzymania przywilejów katolików oraz niezależności państwa. Marszałkiem związku wojskowego został Kazimierz Pułaski. Po zaciętej obronie padł Berdyczów a potem Bar. Resztki wojsk konfederackich wraz z przywódcami znalazły schronienie w Mołdawii. Ruch barski przeniósł się na inne tereny Rzeczypospolitej i stał się zarzewiem kilkuletniej walki. Między konfederatami istniały różnice celów walki. Magnaci myśleli o obaleniu króla i go uprowadzeniu. Średnia szlachta walczyła o usunięcie wojsk rosyjskich z Polski. Miasta raczej sympatyzowały z królem, który daremnie usiłował porozumieć się z konfederatami. Ostatecznie wysłał wojsko polskie przeciwko zbuntowanym, nakazując unikania gwałtów, grabieży i wszelkich okrucieństw, zalecając ułatwienie konfederatom kapitulacji.

W tym samym czasie na Ukrainie wybuchło powstanie chłopskie tzw. „Koliwszczyzna”. Palono dwory, zabijano szlachtę, niszczono kościoły katolickie. Najwięcej ofiar padło w miasteczku Humanżu. Powstanie to zostało okrutnie zdławione przez wojska polskie i carskie, bowiem Rosja obawiała się, że rozprzestrzeni się na całe imperium.

W tej sytuacji Katarzyna II, widząc piętrzące się trudności w uspokajaniu Polski, skłania się ku naleganiom Fryderyka II i aprobuje rozbiór Rzeczypospolitej.





12. I rozbiór Rzeczypospolitej


Już przed I rozbiorem Rzeczypospolitej, bo w roku 1769 Austria, sprzyjająca konfederatom barskim, zajęła Spisz a w następnym roku starostwa: czorsztyńskie, nowotarskie i sądeckie. Fryderyk II odciął kordonem „sanitarnym” Prusy Królewskie i część Wielkopolski, rzekomo chroniąc się przed zarazą. 5.VIII.1772 r. zaborcy Rosja i Prusy podpisali w Petersburgu porozumienie rozbioru Rzeczypospolitej. Dołączyła do nich Austria. Państwa zachodnie nie protestowały. Prusy zagarnęły Pomorze bez Gdańska i Torunia, oraz Warmię z Elblągiem i pas ziem nad Notecią. Austria zajęła południową część województwa krakowskiego i sandomierskiego, województwo ruskie oraz część bełskiego i podolskiego. Rosja zabrała ziemie leżące między rzekami Dźwiną i Dnieprem.

Z terytorium posiadanego poprzednio tj. 732 tys. km2 i około 11 mil. ludności. Rzeczpospolita utraciła łącznie około 210 tys. km2 i około 4,5 mil. ludności. Był to cios tymbardziej potężny, gdyż Polska utraciła Pomorze, Prusy panowały nad ujściem Wisły i stały się tym samym faktycznym dyktatorem gospodarczym Polski. Rozbiorcy mieli całkowitą swobodę działania w Rzeczypospolitej. Wspólnie domagali się zwołania sejmu, który zatwierdziłby dokonane zabory.

Stanisław August starał się odwlec zwołanie sejmu, ale gdy zaborcy zagrozili mu dalszymi roszczeniami, uznał, że dalej zwlekać nie można. Zaborcy wielu posłom zabronili wzięcia udziału w obradach sejmu.

Sejm rozbiorowy zebrał się w 1773 r. i podpisano traktat rozbiorowy (18.IX.1773 r.). Garstka posłów z Korony i Litwy zaprotestowała na samym początku obrad przeciwko stworzeniu konfederacji a poseł Tadeusz Rejtan rzeczywiście zasłonił własnym ciałem wejście do izby sejmu.





13. Próby reform na sejmie rozbiorowym


Dzięki królowi sejm rozbiorowy zajął się również reformami stosunków wewnętrznych Rzeczypospolitej.

Powstała Rada Nieustająca, która miała za zadanie kierować całokształtem administracji w kraju. W krajach zachodnich taki organ przyczyniał się do jednoczenia państwa, jego centralizacji i wzrostu władzy króla. W Rzeczypospolitej tworząc Radę Nieustającą myślano raczej o kontroli i wyręczaniu króla w rządach. Niektórzy magnaci pragnęli upokorzyć króla, uważając go za figuranta w koronie i mieli zamiar w ten sposób przejąć całkowicie władzę w swoje ręce.

Rada Nieustająca składała się z 18 posłów i 18 senatorów. Odpowiedzialna była przed sejmem i rozstrzygała sprawy większością głosów. Rada Nieustająca podzielona była na 5 departamentów: „Interesów Cudzoziemskich”, policji czyli „Dobrego Porządku”, wojska, „Sprawiedliwości” i Skarbu. Przewodniczyli im ministrowie – fachowcy.

Zachowano komisje skarbowe i wojskowe. Pozwolono szlachcie zajmować się handlem, rzemiosłem i operacjami bankowymi.

Liczbę wojska ustalono na 30 tys.. Dla zapewnienia środków na jego utrzymanie wprowadzono cło generalne i jednolite podatki – podymne. Oddano w wieloletnią dzierżawę dobra królewskie na drodze licytacji, przekazując je tym, którzy ofiarowali wyższe czynsze.

By przeciwstawić się dalszym reformom, sejm rozbiorowy powiększył prawa kardynalne o zakaz powoływania na tron cudzoziemca oraz dzieci i wnuków panującego i oddał gwarancję tych praw trzem zaborcom. Powstała też Komisja Edukacji Narodowej. Niektórzy magnaci przeciwni byli reformom. Skłonni byli hołdować prywacie i korupcji tzw. „złotej wolności”. Niezadowoleni organizowali intrygi a nawet skargi i prowokacje przeciwko królowi. Ambasador rosyjski Stackelberg także nie oszczędzał znieważonego króla a nawet groził jego detronizacją.





14. Kodeks Zamoyskiego




Patriotycznie myślący Polacy pragnęli za wszelką cenę naprawić stosunki w Rzeczypospolitej. Jednym z nich był ekskanclerz Andrzej Zamoyski. Bardzo gorliwie i z pośpiechem stworzył projekt kodeksu, któryby nie naruszał zasadniczych przywilejów szlachty, ale rozszerzał prawa mieszczan i łagodził poddaństwo chłopów. Mimo ograniczonych praw znaleźli się jego przeciwnicy. Do nich należał też ambasador rosyjski Stackelberg, który obawiał się, by uchwalenie kodeksu nie przyniosło zbyt dalekich zmian ustrojowych. Kodeks Zamoyskiego został ostatecznie odrzucony.





15. Sejm Wielki


Wwyniku dążeń różnych grup magnaterii i szlachty do przeprowadzenia reform w Rzeczypospolitej lub ich zaniechania, dojrzewają nowe ugrupowania polityczne. Tworzą się podstawy przyszłego obozu patriotycznego z Czartoryskimi, Ignacym Potockim i Stanisławem Małachowskim na czele. Współdziałał z tym obozem (nie poseł) Hugo Kołłątaj. Kwestionowali oni skuteczność zmian dokonywanych przy pomocy Rosji. Byli ogromnymi zwolennikami reform i liczyli na pomoc Prus.

Inny obóz polityczny to tzw. hetmański, gdzie prym wodzili: Franciszek, Ksawery Branicki, Seweryn Rzewuski i Szczęsny Potocki. Obóz ten był przeciwny wszelkim reformom, obawiał się wzmocnienia władzy centralnej, pragnął utrzymania „złotej wolności”.

Było jeszcze stronnictwo dworskie, któremu przewodniczył król. Dążyło ono do przeprowadzenia umiarkowanych reform, ale w sojuszu z Rosja.

Rosja w tym czasie wzmocniła swoje znaczenie międzynarodowe. W 1787 r. Rosja i Austria chcąc podzielić się europejskimi posiadłościami Turcji, wznieciły z nią wojnę. Przeciwko osłabieniu Turcji wystąpiła Anglia i Prusy. W tych rozgrywkach dyplomacja pruska usiłowała pozyskać Polskę.

Stanisław August pragnął wykorzystać wojnę turecką dla polskich celów. Godził się porozumieć z Rosją w Kaniowie, dopomóc jej zbrojenie, a za to liczył na zgodę Katarzyny II przy przeprowadzaniu w Rzeczypospolitej wewnętrznych reform. Sądził, że w ten sposób wzmocni w państwie swoją władzę. W takiej sytuacji międzynarodowej rozpoczął w Warszawie w 1788 r. swe obrady Sejm Wielki.

Zawiązała się konfederacja, zajęto się sprawą wojska i innymi reformami. Posłowie uchwalili 100 tys. armię – ostatecznie 65-tysięczną i podatek tzw. „ofiarę dziesiątego grosza”. Szlachta z dóbr miała płacić 10% dochodu, a duchowieństwo 20%.

Prusy teraz wystąpiły z własnym projektem sojuszu z Polską. Sejm zniósł Radę Nieustającą i w 1790 r. podpisał traktat z Prusami. Dalsze wydarzenia polityczne na arenie międzynarodowej doprowadziły do odwrócenia się Prus od Rzeczypospolitej i porozumienia się z Rosją. Sejm Wielki uchwalił w kwietniu 1791 r. prawa o miastach królewskich a 3 maja 1791 r. konstytucję.





16. Konstytucja 3 Maja 1791 r.


Konstytucja 3 maja zwana Ustawą Rządową, składała się z 11 artykułów i zawierała wiele istotnych zmian w zakresie modernizacji państwa. Chłopom ogólnie zapewniono opiekę państwa i rządu. Od życia politycznego odsunięto szlachtę – gołotę, godząc w ten sposób w magnaterię. Mieszczaństwo miało prawa wcześniej uchwalone.

Zapowiedziano tolerancję religijną, zaznaczając, że katolicyzm jest religią panującą. Zniesiono odrębność Litwy i Korony.

W myśl Oświecenia (Monteskiusz) ustalono w Rzeczypospolitej trzy władze: prawodawczą, wykonawczą i sądowniczą.

Prawodawcza – to Sejm składający się z 204 posłów szlacheckich i 24 plenipotentów miejskich. Wszystkie uchwały zapadać miały większością głosów a więc zniesiono liberum veto i konfederację. Sejm ma być zawsze gotowy a okres kadencji 2-letni. Co 25 lat miano dokonać rewizji konstytucji.

Władzę wykonawczą sprawuje król dziedziczny (elekcję zachowano tylko w razie wygaśnięcia dynastii). Po śmierci Stanisława Augusta królem w Polce miał być Fryderyk August saski. Królowi pomagać ma w rządzeniu Straż Praw – ministrowie: policji, pieczęci, wojny, skarbu i spraw zagranicznych. W skład Straży Praw wchodził też prymas.

Sądy miały być sprawiedliwe.

Nad wojskiem władzę powierzono królowi.

Wszelka władza pochodzi od woli narodu, ale naród w dalszym ciągu rozumiano jako szlachtę. Polska miała być odtąd monarchią konstytucyjną. Wielką rolę w stworzeniu tej konstytucji odegrał król Stanisław August.





17. Konfederacja targowicka


Rosja zwyciężyła w wojnie z Turcją. Triumfująca Katarzyna II lekceważyła Austrię a Prusy skłonne były zgodzić się na jej propozycje. Wykorzystała wtedy magnatów polskich: Szczęsnego Potockiego, Seweryna Rzewuskiego i Ksawerego Branickiego, którzy przeciwni byli konstytucji majowej. Skłoniła ich do podpisania w Petersburgu aktu konfederacji, który oni ogłosili 14.V.1792 r. w pogranicznym miasteczku Targowicy. Akt ten unieważniał Konstytucję 3 Maja i zapowiadał przywrócenie dawnych swobód szlacheckich. Rosja natomiast z wojskiem ruszyła na Polskę.

Sejm ogłosił wtedy znamienne słowa „Idźcie za królem, za wodzem, za ojcem waszym”. Król tymczasem nie wierzył w zwycięstwo. Po udanej walce pod Zieleńcami, gdzie dowódcą był bratanek króla książę Józef Poniatowski, wprowadzono krzyż „Wirtuti Militari”, który przydzielano najbardziej zasłużonym żołnierzom i oficerom. Stanisław August, widząc utratę Litwy i części Ukrainy, zmienił całkowicie swoją politykę. Pragnie jak najszybciej zawrzeć pokój, aby móc jeszcze pertraktować i ocalić siebie oraz część dorobku Sejmu Wielkiego.

Katarzyna II zażądała przystąpienia króla do Targowicy. Ignacy Potocki błagał króla, aby nie łączył się z haniebną konfederacją, aby ostatecznie złożył koronę i udał się na emigrację. Niestety Stanisław August zadecydował wstąpić do Targowicy. Zawiadomił o tym kraj i wojsko. Na wieść o tej tragedii w Warszawie wybuchają rozruchy, przywódcy stronnictwa patriotycznego opuszczają kraj, niektórzy oficerowie podają się do dymisji.

Pozostał król zhańbiony, poniżony i ruina kraju. W Warszawie szerzą się represje.





18. II rozbiór Rzeczypospolitej


Drugi rozbiór Polski jest faktem dokonanym, trzeba tylko go zatwierdzić. Wojska pruskie wkraczają do Wielkopolski. Król polski na życzenie Katarzyny II udaje się do Grodna. Tam też zwołany zostaje sejm Rzeczypospolitej, który zatwierdzi (w 1793 r.) II rozbiór Polski.

Austria zaangażowana w wojnie z Francją w II rozbiorze Polski nie bierze udziału. Rosja zajmuje większość Białorusi i Ukrainy oraz Podole. Prusy zagarniają Gdańsk i Toruń, Wielkopolskę i zachodnie Mazowsze.

Ogółem zaborcy zajęli 300 tys. km2 ziem i 4 mil. ludności. Liczba wojska miała być zredukowana do 15 tys.. Powstała nowa Rada Nieustająca, którą kierował ambasador carski.

Tak zakończył się jeszcze jeden okres panowania Stanisława Augusta, można rzec okres upokarzający. Król wiedział, że niestety uczestniczy w dziele hańby.





19. Sytuacja wewnętrzna w kraju po II rozbiorze


Rzeczpospolita po II rozbiorze straciła resztki swej samodzielności. Ciężka sytuacja gospodarcza kraju powodowała rządzę i nienawiść do targowiczan i ludzi Grodna. Manufaktury i rzemiosło tracili odbiorców. Upadły banki polskie a staranie się o pożyczkę za granicą kończyło się niepowodzeniem. Drożyzna i kwaterunki obcych wojsk dobijały ludność wsi i małych miasteczek. Dymisjonowani oficerowie i żołnierze pozostawali często bez środków do życia. Król był bezsilny. Ambasador rosyjski decydował o nominacjach na urzędy, miał w swoich rękach policję. Król aprobował tę politykę bez sprzeciwu. Nowy ambasador rosyjski Igelström bezwzględny, brutalny, ograniczony, rabuś naszego mienia zdołał szybko wywołać w Polsce nastroje nienawiści. Aresztowania, gwałty, rozbudowany system szpiegowski towarzyszyły jego poczynaniom.

Od 1792 r. pogłębia się rozłam miedzy królem a wielu wybitnymi działaczami Sejmu Wielkiego. Patrioci ci, chcą ratować niepodległość i poderwać lud do walki. Król natomiast wierzy tylko w obronę przed zaborcami w oparciu o tradycyjną armię regularną. Nie wierzył w uzbrojenie chłopów i mieszczan. Miał przed oczyma rewolucję francuską i obawiał się republiki.





20. Powstanie kościuszkowskie


Wmniemaniu króla, powstanie było niedopuszczalnym szaleństwem, które zakończy się klęską Rzeczypospolitej. Nie zrywał jednak kontaktów ze spiskowcami, starał się im pomagać, aby oddziaływać na nich uspokajająco i hamować ich zapał do walki. Jak tylko to było możliwe, paraliżował wpływy lewicy.

Tymczasem 24.III.1794 r. rozpoczyna się powstanie. Tadeusz Kościuszko, na Rynku w Krakowie składa słynną przysięgę. W Warszawie król obserwuje wzrost nieprzychylnych sobie nastrojów. Zaraz na początku powstania starły się z sobą dążenia króla i Kościuszki. Naczelnik oczekuje, że Warszawa przyłączy się do walki. Król przeciwnie – pragnie zlokalizować cały ruch w Krakowie i okolicy. Jednak 17.IV.1794 r. wybucha insurekcja w Warszawie. Przedstawiciele lewicy powstańczej tworzą klub jakobinów polskich. W tej sytuacji król oficjalnie przystępuje do powstania, ale nie jest dopuszczony do udziału we władzy powstańczej. Kościuszko królowi nie ufa. W Warszawie aresztuje się targowiczan. Stanisław August drży o życie. Nastroje rewolucyjne rosły. Jakobini, na wzór francuski, domagają się rozprawy ze zdrajcami. Sąd Kryminalny skazał 4 czołowych targowiczan na karę śmierci przez powieszenie. Powołano w stolicy Radę Najwyższą Narodową. Rekwirowano złoto i srebro na potrzeby państwa. Wybucha powstanie ludowe. Dochodzi do samosądów. Jednym z ukaranych jest młodszy brat króla, prymas Michał Poniatowski, bardzo niepopularny w powstańczej Warszawie ze względu na swoją sympatię do caratu, niechęć do Konstytucji 3 Maja i współpracę z Targowicą.

Na zachodnich granicach walczą przeciwko Polakom wojska pruskie. W Wielkopolsce wybucha powstanie.

Bitwa maciejowicka stała się punktem zwrotnym w dziejach powstania. Naczelnika wzięto do niewoli rosyjskiej. Armia polska się rozprzęga, brak wiary do dalszej walki. Nowym naczelnikiem powstania zostaje Tomasz Wawrzecki, człowiek uczciwy, ale nie posiadający uzdolnień wojskowych, ani autorytetu i zaufania. Król stanowczo odrzuca propozycje Wawrzeckiego aby opuścił stolicę wraz z armią powstańczą. Obce wojska wkraczają do Warszawy i powstanie upada..

Stanisław August na żądanie carycy Katarzyny II udaje się do Grodna.



21. III rozbiór Polski


Dnia 24.X.1795 r. trzy mocarstwa porozumiały się i ostatecznie podzieliły miedzy siebie resztę naszego kraju.

Prusy otrzymały większość Mazowsza z Warszawą i tereny po Niemen. Austrii przypadła Małopolska z Krakowem po Pilicę, Lubelszczyzna oraz część Mazowsza i Podlasia po Bug. Rosja zabrała tereny na wschód od linii Niemen – Bug i Kurlandię.

Zażądano od króla abdykacji.

Ostateczna konwencja rozbiorowa podpisana przez trzy mocarstwa, miała miejsce w Petersburgu 25.I.1797 r.





22. Śmierć króla Stanisława Augusta


Po śmierci Katarzyny II syn jej Paweł I uwolnił polskich jeńców wojennych a Stanisława Augusta zaprosił do Petersburga. Tam król nasz w Marmurowym Pałacu spędził resztę życia. Bywał na uroczystościach dworskich, pisał pamiętniki a świadom swej klęski przygotowywał obronę. Zmarł 12.II.1798 r.

Car Paweł I natychmiast po śmierci Stanisława Augusta kazał opieczętować gabinet królewski a przede wszystkim biurko, które następnego dnia z całą zawartością wywieziono. Króla pochowano w kościele św. Katarzyny w podziemiach nawy głównej.

W 1938 r. z uwagi na to, że kościół św. Katarzyny zakwalifikowany został do rozbiórki, władza związku sowieckiego zdecydowała się przekazać zwłoki króla Polsce.

W lipcu przewieziono trumnę do Polski i pochowano w Wołczynie, miejscu urodzenia Stanisława. Do dziś tam spoczywają szczątki króla, mimo, że Wołczyn nie wszedł po II wojnie światowej w skład państwa polskiego. 
http://www.studenci.pl/my/pokaz_html.php?id=89