Kurs złotego czyli kolacja dla palantów
Wartości historyczne USD /PLN
|
|||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Lamentują
dzisiaj wszyscy, roniąc krokodyle ślozy, że, cytuję za jakimś misiem z
onetu: „kurs złotego najniższy od 21 lat”. Poza tym oczywistym
kłamstwem, powielanym na salonie24 przez takich blogerów jak @stary,
istnieją jeszcze fakty.
Podczas
gdy 2,2% dewaluacja polskiej waluty postrzegana jest jako katastrofa na
miarę zderzenia z supernową, analizując dane z ostatnich, powiedzmy,
ośmiu lat dochodzimy np. do takich wspomnień:
Zaczynam
nowy kontrakt, w dużym polskim mieście, kilkumiesięczny, z
wynagrodzeniem denominowanym w euro. Jest styczeń 2008 roku. Na
szczęście PiS nie rządzi bo kurs wymiany byłby inny niż ten, którego
doświadczyłem. A tak jest na poziomie 3,6000. I w lipcu kończę
szczęśliwy kontrakt. Kurs PLN/EUR wynosi 3,2063. Jestem dumny i blady z
mojej waluty. Trochę straciłem ale co tam. Najważniejsze, że złoty jest
silny.
Pół
roku później, w dniu 18 lutego 2009 roku, kurs PLN/EUR wynosi 4,8999.
To 36% więcej niż pół roku wcześniej, to 20% więcej niż dwa miesiące
wcześniej.
Ale
nikt nie panikuje, przynajmniej na medialnej powierzchni wydarzeń. Ileś
tam set firm przymoczyło na hedgingu i futures-ach. Ale co tam.
Wicepremier z PSL trochę się pomiotał, że im pomoże, potem wszyscy
zapomnieli o sprawie, potem wice zapomniał, ze obiecał pomóc. O
obywatelach nic nie powiedział nikt. Sprawy frankowiczów, eurowiczów i
innych, co pobrali kredyty hipoteczne i inne, w walutach obcych nie
było. Nie było żadnego „kryzysu zaufania dla waluty”, nie było obniżenia
ratingów.
Z
dzisiejszej perspektywy, wygląda na to, że nie było nic. W porównaniu z
3,2% dewaluacją złotówki w ciągu ostatnich trzech miesięcy, te siedem
lat temu 20% w ciągu dwu miesięcy a 36% w ciągu pół roku to oczywiście
tylko „gra sił wolnego rynku” i brak powodów do niepokoju. No bo ratingu
przecież nie obniżyli. Allejuja!!
Zaraz,
zaraz. Przecież wszyscy wiedzą że to była manipulacja kursem
zorganizowana przez JP Morgan. No tak. Nie to co dzisiaj. Dzisiaj jest
katastrofa. Aha. No przecież wtedy rządziła koalicja POPSL, więc z
założenia katastrofy być nie mogło.
Pytanie: kto ma czytelników i w ogóle Polaków za idiotów?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz