n e v e r l a n d d

- ANTISOZIALISTISCHE ELEMENTE - *** TA MI OTO PRZYPADŁA KRAINA I CHCE BÓG, BYM W MILCZENIU TU ŻYŁ * ZA TEN GRZECH, ŻE WIDZIAŁEM KAINA ALE ZABIĆ NIE MIAŁEM GO SIŁ *** " DESPOTYZM przemawia dyskretnie, w ludzkim społeczeństwie każda rzecz ma dwoje imion. " ******************** Maria Dąbrowska 17-VI-1947r.: "UB, sądownictwo są całkowicie w ręku żydów. W ciągu tych przeszło dwu lat ani jeden żyd nie miał procesu politycznego. Żydzi osądzają i na kaźń wydają Polaków"

Archiwum

POGODA

LOKALIZATOR

A K T U E L L






bezprawie.pl
"Polska" to kraj bezprawia

piątek, listopada 04, 2011

RPrl * z dziadowskiej kroniki

http://unicorn.ricoroco.com/nucleo/
-› 18 październik 11 [20:02] 

» Scenariusz wojny

Ponoć trauma wynikająca z wydarzeń XX wieku przesądza o wyniku ostatnich wyborów na korzyść PO. Polacy boją się zamieszek, wojen, grabieży, ruchawek, puczów, a zatem wolą głosować na swojski i znany syf smile Logiczne, że w wyniku wojny oddaliby wszystko aby wojnę szybko zakończyć. Wszystko czyli? To realiści czy zdrajcy? Polactwo czy obywatele? W końcu, kto dał im prawo decydowania o kraju, który trwa na przekór sąsiadom przez tyle wieków...Warto znać wrogów, w tym wewnętrznych bo nie wiadomo obywatelu III RP kto strzeli ci w plecy.
Jesteśmy w UE i NATO, mamy samych przyjaciół. Wszyscy nas kochają a sojusznicy nic nie robią tylko dymają. Tak wygląda sytuacja Polski pod koniec 2011 roku. W międzyczasie miłująca pokój Szwecja zbroi się i analizuje scenariusze zajęcia państw nadbałtyckich przez Rosję. Tzw. realiści zaraz pewnie mnie zakrzyczą, że po co Rosji "Pribałtyka", a po co Hitlerowi były potrzebne biedne i brudne ziemie? Tutaj też kłania się ideologia i zbliżanie "do Europy", na dość swoiście pojętych zasadach. Załóżmy, że w Niemczech Rosja dokonuje aktu terrorystycznego. Uwaga zwrócona jest na nich, a Rosja zajmuje trzy małe państwa. Wycofujące się siły litewskie naruszają granicę Polski, jednocześnie Litwini apelują do Białorusi o zajęcie stanowiska. Armia rosyjska zajmuje część Białorusi i Ukrainy, Ukraina grozi Rosji wojną. Czas ruszyć element w melonikach, dyplomaci wkraczają na salony. Polska zwraca się do Niemiec o pomoc w zabezpieczeniu granic. Niemcy przysyłają korpus pomocniczy, jednocześnie na mocy porozumienia z Rosją wkraczają do Królewca. Rząd niemiecki "prosi" spolegliwy i przyjazny rząd polski o cesję terytorium północno-wschodniej Polski, argumentując to lepszym dostępem do granicy. Powstaje korytarz. Brzmi znajomo, co?
Oczywiście, takie zabawy myślowe powinny pokazać nam jedną zasadniczą prawdę. Nie ma nic stałego.





-› 10 październik 11 [18:28] 

» Kilka uwag powyborczych

Za nami kolejne wybory. Niestety, przegrane. Poczynię kilka uwag. Niektórym mogą wydać się kontrowersyjne. Przede wszystkim, trudno mi uwierzyć w 39% dla PO pomimo braku złudzeń co do kondycji części nominalnie polskiego społeczeństwa. Tym bardziej, że naprawdę prymitywnymi sztuczkami:
"Przewodniczący jest podejrzewany o to, że podczas liczenia głosów po zamknięciu lokalu wyborczego, zakreślił dodatkowe krzyżyki na pięciu kartach do głosowania do sejmu i sześciu - kartach do głosowania do senatu, przez co głosy te stały się nieważne." [Wp.pl] można nabić dodatkowe 3-5% poparcia, a kto zaświadczy, że nie było grubszego przekrętu?
Niemniej znowu połowa Polaków pokazała, że ma w dupie wybory. Z pozostałej części głosujących prawie 40% poparło partię obłudy. Dlaczego? To proste, platforma wyzwala najgorsze instynkty, uwypukla najbardziej negatywne cechy polskiego społeczeństwa, pod płaszczykiem nowoczesności jest twórczym rozwinięciem komuny. Przez 4 lata PO dokonała olbrzymiego spustoszenia moralnego w społeczeństwie. Dwoma słowami kluczami, które imponują ich wyborcom są: bogactwo i chamstwo. Platforma sprzedaje iluzję dobrobytu i bogactwa, które jest w zasięgu ręki- dla mnie, dla ciebie, dla pana Zenka. Oczywiście, bogacenie się jest OK ale w przypadku PO to karykatura, która okazuje się być cwaniactwem, złodziejstwem i dymaniem otoczenia. To imponuje młodym, podobnie jak walka z zastanymi kategoriami prawdy, dobra a z czeluści wyciąga się zło opakowane w kolorowy papierek. Na chwilę obecną PO może zmieść jedynie kryzys i mocna opozycja. Obawiam się jednak, że będzie to opozycja skrajnie lewacka, czyli Palikot. PiS było mierną opozycją i taką pozostanie.
Będąc przy Palikocie powyżej odpowiedziałem na pytanie o przyczyny jego sukcesu. Zaimponował młodym bogactwem i bezpardonowanym atakiem na "czarnych." Jak widać, radykalizm się opłaca, o czym zapomniało PiS próbując się co raz przymilać do obcego elektoratu, który i tak ich nienawidził. Realnie, PiS ma ok. 35% elektorat, łącznie z kanapami. Co dalej z partią J. Kaczyńskiego? Istnieje kilka możliwości: pierwsza, że znudzeni i zniechęceni zaczną przepływać do PO, partia samoistnie dokona żywota rozmywając się niczym AWS. Druga opcja to zmiana prezesa lub usunięcie się jego na tylne siedzenie i zaostrzenie przekazu aby konkurować z nową lewicą Palikota (Ziobro). Wręcz wskazane jest zbudowanie nowej partii i zmiana nazwy. Niestety, szyld został już zametkowany, zdeprecjonowany i okazał się nieskuteczny. PiS zapomniało o swoich radykalnych korzeniach i zapłacił za to kolejną porażką.
Co do SLD i PSL, są to partie schodzące, co mnie cieszy. Ale w tle czai się Palikot i on pozbiera resztki po SLD, tak jak i PO oraz PiS. Czytam na portalach, że SLD nie chce moczyć się z PO w koalicji, PO nie chce Palikota ale kto tak naprawdę wie, że co będzie dalej? W ramach ogłupiania gawiedzi wmawia się nam, że Palikot jest zbyt radykalny jak na warunki PO. Czyżby? PSL nadal ma swoje kilka procent, 5-10% ale z biegiem lat będzie bliżej 5 niż 10. Roztopi się w PiS, taka jest logika dziejów. Pozostaną dwie, trzy partie. Skrajnie lewacka, której zaczynem jest RPP i prawicowo-populistyczno- narodowo- socjalistyczne (wiem, dziwny melanż)- PiS lub to, co po nim zostanie. W dłuższej perspektywie PO pozostanie wybrykiem politycznym. Choć obecnie wydaje się zwycięzcą. Co do PJN i JKMa- bez komentarza.
W każdym razie jak wyborcy PO później będą płakać, że im tak źle i wyjdą na ulice ja się do nich nie przyłączę. Nie mam z tymi kretynami nic wspólnego. Jeśli ktoś zarzuci mi, że nie szanuję "wyników demokratycznych wyborów"- tak, mam gdzieś demokrację i was samych. Demokracja to hodowla idiotów, ot co.

kataster przerwie błogi sen lemmingów

Nadchodzi zbójecki podatek drukuj


 05 października 2011 http://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/podatek_15900
Zapowiedzi wprowadzenia podatku katastralnego wywołały powszechne oburzenie. Ten podatek może zmieść z powierzchni ziemi małe gospodarstwa i założyć pętlę na szyję mieszkańcom miast. Warto się przyjrzeć, co nam po cichu szykują politycy.

/

Politycy cichaczem szykują nam nową niespodziankę rodem z bajki o dobrym zbójniku. W imię społecznej sprawiedliwości w wydaniu janosikowym każdy, kto posiada jakąkolwiek nieruchomość zostanie zobowiązany do płacenia haraczu z racji samego posiadania. Bogatych przecież trzeba łupić, każde dziecko to wie. A każdy kto posiada jakąś nieruchomość jest przecież bogaty, prawda? A jak jest bogaty to zadaniem państwa jest skorzystać z tego faktu i zabrać część pieniędzy na rzecz ubogich. Przecież mamy zasadę solidaryzmu społecznego i państwa opiekuńczego. Państwo więc tylko wykonuje swoje obowiązki... Problem zaczyna się w momencie, kiedy zrabowanymi dobrami trzeba wspomóc ubogich, jednak i na to sposób się znajdzie: państwo jest biedne, zatem wspomaga samo siebie. I wszystko gra, dokładnie tak jak w bajce.

Czym jest podatek katastralny? Najprościej rzecz ujmując jest to podatek naliczany od wartości nieruchomości. Innymi słowy szczęśliwy posiadacz kawalerki na obrzeżach miasta, której wartość szacuje się na sto tysięcy złotych będzie musiał oddać rocznie państwu (przy jednoprocentowej stawce podatku) tysiąc złotych. Niby niewiele, suma nie jest zabójcza, do przełknięcia dla większości Polaków, których zarobki oscylują wokół średniej krajowej. Ale jest to tylko pozór „bezproblemowości” rozwiewający się niczym sen złoty po dokładniejszym przyjrzeniu się tej sprawie.

Po pierwsze podatek ten nie będzie naliczany od wartości rynkowej nieruchomości, ale od tzw. wartości katastralnej ustalanej w wyniku przeprowadzanej okresowo masowej wyceny (taksacji). Prostym językiem mówiąc wysokość podatku jaki zostanie nam naliczony będzie zależeć od widzimisię urzędników, którzy na podstawie sobie tylko znanej alchemii prawnej wycenią nasz stan posiadania. Tylko ślepy nie zauważy niebezpieczeństwa. Korupcja, układy, znajomości i zwykła ludzka omylność będą miały na nią (wycenę) bezpośredni wpływ, którego pominąć nie można. Jest poza tym rzeczą niesłychaną, niezgodną z żadnym rozumieniem pojęcia sprawiedliwości, by strona zainteresowana (a taką jest państwo) sama,  w zasadzie nie kontrolowana ustala wartość czegoś od czego pobiera podatek.

Po drugie trzeba wziąć pod uwagę, że posiadanie nieruchomości nie jest wyznacznikiem statusu majątkowego. Podatek katastralny najmocniej uderzy w tych najbiedniejszych, którzy odziedziczyli mieszkanie po cioci nieboszczce bądź wykupili je niedawno od spółdzielni mieszkaniowej za symboliczną kwotę znacznie niższą niż wartość rynkowa. Ludzie ci zostaną zmuszeni do masowego wyzbywania się nieruchomości, które dla większości z nich są dorobkiem całego życia. Nie jest bowiem prawdą, że posiadanie nieruchomości jest równoznaczne z bogactwem. Nigdzie tak nie jest a zwłaszcza w Polsce. Wielu ludzi ma maleńką działkę czy mieszkanie odziedziczone lub darowane przez kogoś i jest to ich jedyny majątek. Ich skromne dochody nie pozwalają nawet na utrzymanie tego co mają (jest to jedyna możliwość posiadania przez nich dachu nad głową) w należytym stanie. Niejedna taka nieruchomość to po prostu ruina. Ale , wedle urzędników może się okazać, że to posiadłość wielotysięcznej wartości… Ludzie ci nie udźwigną ciężaru kolejnego podatku, będącego w istocie rzeczy karą za posiadanie własności. Aż się chce powiedzieć, że duch komunizmu znowu krąży nad Polską. Bo jak inaczej nazwać sposób myślenia, który każe uderzać w ludzi, którzy cokolwiek posiadają…

Po trzecie wreszcie podatek katastralny zapobiega akumulacji kapitału. Prostym językiem mówiąc podatek ten sprawi, że kto był biedny ten nadal takim pozostanie, bo obciążenia fiskalne narzucone na posiadany majątek, jak już wspominaliśmy, przekroczą możliwości przeciętnej rodziny. Mało tego, podatek ten może doprowadzić do ruiny kolejne domy i mieszkania, gdyż ludzie, których dotychczas stać było na ich utrzymanie w należytym porządku, chcąc uczciwie zapłacić podatek (od którego zresztą wyjątkowo trudno się wykręcić, gdyż nieruchomości nie da się ukryć tak jak np. zatrudnienia, ale o to właśnie chodzi w tym przebiegłym pomyśle- ŻEBY NIE DAŁO SIĘ NIE ZAPŁACIĆ) przeznaczą pieniądze na podatek a nie na konserwację domu czy mieszkania. Tak więc zubożeją kolejne osoby, gdyż wartość ich własności będzie systematycznie spadać. Ponadto jeżeli podwyższą standard mieszkania czy to przez zmianę ogrzewania z piecowego na centralne, czy przez dobudowanie łazienki – wartość nieruchomości wzrośnie a wraz z nią podatek, który w tym wypadku będzie karą za inicjatywę i inwencję. Włodzimierz Lenin uśmiecha się w zaświatach: wszyscy równi, każdy biedny. Proletariusze wszystkich krajów łączcie się. W biedzie, bo opiekuńcze i miłosierne państwo nie pozwoli wam się wzbogacić.

I wreszcie po ostatnie: największą wartość mają nieruchomości położone w centrach miast i tam też w Europie, Ameryce i innych, rozwiniętych krajach mieszka elita, ludzie majętni. Niestety nie w Polsce. U nas ludzie mieszkają tam, gdzie akurat dostali mieszkanie przydziałowe, spółdzielcze, komunalne. Także w tych najbardziej pożądanych przez deweloperów centrach dużych miast. Jeżeli komuś udało się wykupić takie mieszkanie, jeżeli w dodatku mieści się ono w centrum Katowic, Warszawy, Poznania czy Wrocławia to po wprowadzeniu podatku katastralnego stanie on na krawędzi bankructwa. Wyjście będzie tylko jedno: sprzedaż. Ku uciesze inwestorów, głównie zagranicznych. Dodatkowo w wielu wypadkach dojdzie do paradoksalnej sytuacji, gdzie emeryt będzie zmuszony do uiszczenia wyższej sumy podatku za skromną kawalerkę niż lokalny biznesmen za dwupoziomowe mieszkanie w apartamentowcu...

Zwolennicy podatku katastralnego argumentują, że wprowadzenie go spowoduje większy ruch na rynku nieruchomości i spadek cen związany ze zwiększoną podażą. Niestety, to nie takie proste. Spadek cen może doprowadzić do tego, że niedawni szczęśliwi właściciele będą wyprzedawać swoje domy, działki, mieszkania tylko po to, by za uzyskane pieniądze uregulować dług względem urzędu skarbowego. A potem... Potem, od roku 2016, kiedy nasz rynek nieruchomości zostanie otwarty dla zagranicznych inwestorów przyjdą Niemcy, Francuzi, Anglicy i kupią mieszkanie babci, która całe życie pracowała by na stare lata mieć wreszcie coś swojego. Wygląda na to, że po masowej wyprzedaży obcym majątku państwowego (czytaj: w dużej części zrabowanego po II wojnie światowej prawowitym właścicielom, często po uprzednim doprowadzeniu go do ruiny i obniżeniu wartości) przyszedł czas na prywatną własność Polaków. Dalecy od teorii spiskowych nie możemy się powstrzymać od pytania: czy komuś na tym zależy? Czy jest to tylko wynik wyjątkowej głupoty i krótkowzroczności rządzących? Przecież pozbawienie części Polaków ciężko wypracowanej własności uderzy w proces odbudowy klasy średniej i pozbawi społeczeństwo i gospodarkę równowagi a ludzi niezbędnego oparcia życiowego. Zniechęci też do inwestowania w nieruchomości i skłoni do wywożenia kapitału za granicę. Czy naprawdę nasi decydenci są tak ślepi, że nie widzą tragicznych skutków wprowadzenia w życie pomysłu, który tylko na krótką metę przeniesie dochód państwu a dłuższej perspektywie doprowadzi do ruiny tysiące obywateli a więc dochód ten nieuchronnie zmniejszy? Niech każdy sam odpowie sobie na te pytania...

Monika Nowak, Alexander Degrejt

Odsłon: 44288


Komentarze: 64
Opinii wyrażanych przez użytkowników portalu Fronda.pl nie należy utożsamiać z poglądami redakcji.
  1. Zobacz profil MirmiłMirmił napisał/a:
    środa, 05 października 2011, 20:09

    Oburzenie? Gdzie? 90% idących do wyborów głosuje na partie, które mówią wprost: kradniemy. Więc w czym problem?

  2. Zobacz profil 77onyh77onyh napisał/a:
    środa, 05 października 2011, 20:35

    Polacy rychtować węzełki i won. Tu przyjdą nowi  właściciele.
    Nie zrobiło się porządku z ruskimi bandytami, to teraz trzeba się wynieść! A na drogę odtworzyć sobie ekspoze Donka z 2007 roku.

  3. Zobacz profil OstrowskiOstrowski napisał/a:
    środa, 05 października 2011, 20:49

    Problem kawalerki za 100 tys. nie jest najbardziej szokującym. Bardziej szokującą jest sytuacja starszej Pani, która mieszka w domu na dużej działce, który wraz z mężem wybudowała za komuny. Wycenią to na 1 mln. plnów. 1% - to 10 000 tys. złotych. Emeretyrę ma akurat tyle mniej więcej. I po babci! Babcia domu nie sprzeda bo sentyment, podatek się będzie akumulował i co? W końcu babcię eksmitują z własnego domu! No i każdy kto z ostatnich sił wybudował sobie dom, drżyj! Chcieliście do Unii? No to macie! I PO problemie!

  4. Zobacz profil FrankofilFrankofil napisał/a:
    środa, 05 października 2011, 20:52

    Dlaczego się nie urodziłem w Ameryce Płd? I cieplej, i dalej od tych szmatławych przekrętów...

  5. Zobacz profil CzasgarwolinaCzasgarwolina napisał/a:
    środa, 05 października 2011, 20:57

    Rolę podatku od nieruchomości pełni już podatek i akcyza wliczana w cenę paliw ogrzewających domy. Dodanie do tego podatku katastralnego, w kraju ludzi osiadłych (gdzie dom rodzinny jest gniazdem, swoim światem jak powiedział Eliade - w przeciwieństwie do USA), jest wyjątkowym złem - dosłownym wydziedziczeniem.
    Może wyprowadzić ludzi na ulice.

  6. Zobacz profil OstrowskiOstrowski napisał/a:
    środa, 05 października 2011, 21:02

    Myślę że z tym wyprowadzeniem to może się ziścić. No i PO nigdy nie wygra więcej wyborów - to też prawda. Spróbują zjechać na regulacje unijne ale tego im społeczeństwo nie wybaczy. Czemu milczy PiS też nie wiem! Czy to jest nasza partia?

  7. Zobacz profil BarbórkaBarbórka napisał/a:
    środa, 05 października 2011, 21:09

    I dobrze, może wreszcie się wyborcy obudzą i POcałują Donka w d..., ten artykuł nie zawiera ważnej informacji, dla tych szczęśliwców, którzy nie mają własnego m-2 przyjdą podwyżki czynszu za wynajem, przecież właściciele mieszkań z czegoś ten podatek będą musieli zapłacić. Jeżeli teraz w Warszawie za dwa pokoje płaci się ok.1800, to co będzie po wprowadzeniu tego podatku? rzeczywiście polityka prorodzinna... dla zagranicznych inwestorów

  8. Zobacz profil OstrowskiOstrowski napisał/a:
    środa, 05 października 2011, 21:10

    Przykład: moja znajoma Pani lat 55, ma męża o małych dochodach, córkę studentkę i syna, który ma własną działalność, ale ledwo co sobie radzi.  4 dorosłe osoby mieszkają w domu, który pobudowali za czasów dawnej świetności. Wiecie kiedy marki i dolary miały zupełnie inne przełożenie. I co teraz? I tak ledwo sobie radzą z utrzymaniem i ogrzaniem domu. Dowalą im 1% od 1mln 200 - tyle mniej więcej jest ich dom dzisiaj! 12 tysiaków! Sprzedać? I co kupić? A dlaczego mają sprzedawać? Dom jest dobytkiem całego życia dwóch pokoleń. Podatek katastralny jest skokiem pańśtwa na nasz majątek! To tak jakby całe życie spałcać kredyt już raz spłacony! To jest strasznie niesprawiedliwy w polskich realiach ponoć "sprawiedliwy" podatek!  Ludzie będę siedzieć w zimnych domach, bo po zapłaceniu PK nie zostanie na ogrzewanie! O tym trzeba krzycześ PiSowcy! Czemu milczycie?

  9. Zobacz profil YnkwyYnkwy napisał/a:
    środa, 05 października 2011, 21:16

    Jeśli zobaczę, że ten podatek jest na drodze do wejścia w życie. To tego nie wytrzymam. Tak bardzo chciałem mieszkac w tym kraju. O który walczyli i ginęli moi pradziadkowie. Oni wszyscy starali się, żebym mógł mówić po polsku i mieszkać w Polsce. Kraju który kocham szczerze, ale to jest za dużo. właśnie miałem wejść na drogę do posiadania własnego mieszkania i co widzę? Jest mi cholernie przykro, ale czuję, że moje dziecko będzie mówiło też po niemiecku.  To jest cholernie bolesne.

  10. Zobacz profil OstrowskiOstrowski napisał/a:
    środa, 05 października 2011, 21:17

    PO zrobi chytrze wprowadzi najpierw 0,3, potem 0,5 a docelowy 1% albo więcej w następnej kadencji. W niektórych krajach unii jest nawet 3% rocznie od wartości WSZYSTKICH nieruchomości!!!

  11. Zobacz profil FoormakFoormak napisał/a:
    środa, 05 października 2011, 21:17

    myślę, że się nie odważą a gdyby nawet to ludzie wyjdą na ulice bo nie wierzę, że tak po prostu to "przełkniemy"

  12. Zobacz profil Adalbert1241Adalbert1241 napisał/a:
    środa, 05 października 2011, 21:23

    Tym razem to prawdziwe i realne zagrożenie dla większości.Oile pamietam zobowiazania kraju do wprowadzenia tego podatku dotyczą roku 2012.

  13. Zobacz profil YnkwyYnkwy napisał/a:
    środa, 05 października 2011, 21:24

    w tym kraju większośc ludzi jest bezwolna. Obawiam sie ,że to po prostu da się nam wepchnąć.

  14. Zobacz profil Adalbert1241Adalbert1241 napisał/a:
    środa, 05 października 2011, 21:28

    Urząd Dzielnicowy Warszawy Mokotowa ma przygotowane całe piętro pod ten referat od ponad roku.

  15. Zobacz profil BolekBolek napisał/a:
    środa, 05 października 2011, 21:29

    A ja mam pytanie: Co z tymi, którzy mają mieszkanie na kredyt? Czy podatek będzie płacił bank, jako faktyczny właściciel mieszkania? Jak to ma być?

  16. Zobacz profil Adalbert1241Adalbert1241 napisał/a:
    środa, 05 października 2011, 21:30

    W tym momencie przestaja dziwic nakłady na służby specjalne (chyba z 9 rodzajów) jakie mamy

  17. Zobacz profil YnkwyYnkwy napisał/a:
    środa, 05 października 2011, 21:32

    Będę Niemcem. !!#@#@$!!* !!

  18. Zobacz profil Akwarela01Akwarela01 napisał/a:
    środa, 05 października 2011, 21:51

    A może to nie jest takie przypadkowe. To nawet wygląda nieźle przemyślane. Jeśli przyjąć doktrynę, że "polskość to nienormalność" to wszystko do niej pasuje jak ulał.

  19. Zobacz profil laura_kingalaura_kinga napisał/a:
    środa, 05 października 2011, 22:18

    Ynkwy,
    jeszcze Ci to uszami wyjdzie.
    Prawdopodobnie nie będą traktować Cię jak Niemca. Polak to Polak.
    Najwyżej z Twojego dziecka zrobią Niemca, zaszczepią mu wstyd do swoich korzeni i przekonanie o wyższości wyskiej kultury niemieckiej.