- 2012-03-31 Marek Niedźwiecki, Wojciech Malajkat 5
- 2012-03-31 Andrzej Siezieniewski, Bronisław Komorowski, Magdalena Jethon, Bogdan Zdrojewski 3
- 2012-03-31 Grzegorz Miecugow 2
- 2012-03-31 Anna Komorowska, Bronisław Komorowski 1
- 2012-03-31 1
- 2012-03-31 Paweł Zegarłowicz, Marek Przybylik 0
- 2012-03-31 Olga Borys, Wojciech Malajkat 0
- 2012-03-31 Grzegorz Miecugow 2
- 2012-03-31 Zbigniew Hołdys 1
- 2012-03-31 Mateusz Damięcki 5
- 2012-03-31 Magdalena Jethon, Stanisław Tym 4
- 2012-03-31 Artur Andrus 5
- 2012-03-31 Grażyna Torbicka 3
- 2012-03-31 Wojciech Zimiński, Grzegorz Miecugow 2
- 2012-03-31 Magdalena Jethon, Wojciech Malajkat 1
- 2012-03-31 Krystyna Tkacz, Janusz Zaorski, Piotr Szwedes 2
- 2012-03-31 Jerzy Owsiak, Lidia Niedźwiedzka-Owsiak 1
- http://www.wirtualnemedia.pl/fotoreportaz/trojka-do-potegi-50-lecie-radiowej-trojki/276
- ANTISOZIALISTISCHE ELEMENTE - *** TA MI OTO PRZYPADŁA KRAINA I CHCE BÓG, BYM W MILCZENIU TU ŻYŁ * ZA TEN GRZECH, ŻE WIDZIAŁEM KAINA ALE ZABIĆ NIE MIAŁEM GO SIŁ *** " DESPOTYZM przemawia dyskretnie, w ludzkim społeczeństwie każda rzecz ma dwoje imion. " ******************** Maria Dąbrowska 17-VI-1947r.: "UB, sądownictwo są całkowicie w ręku żydów. W ciągu tych przeszło dwu lat ani jeden żyd nie miał procesu politycznego. Żydzi osądzają i na kaźń wydają Polaków"
Archiwum
-
▼
2022
(56)
- ► października 2022 (5)
- ► września 2022 (2)
- ► sierpnia 2022 (4)
- ► lipca 2022 (8)
- ► czerwca 2022 (6)
- ► kwietnia 2022 (7)
- ► marca 2022 (5)
- ► lutego 2022 (6)
- ► stycznia 2022 (4)
-
►
2021
(30)
- ► grudnia 2021 (3)
- ► listopada 2021 (4)
- ► października 2021 (7)
- ► września 2021 (1)
- ► sierpnia 2021 (5)
- ► lipca 2021 (1)
- ► czerwca 2021 (1)
- ► kwietnia 2021 (3)
- ► marca 2021 (1)
- ► lutego 2021 (1)
-
►
2020
(12)
- ► grudnia 2020 (1)
- ► października 2020 (1)
- ► września 2020 (2)
- ► sierpnia 2020 (1)
- ► lipca 2020 (1)
- ► czerwca 2020 (4)
- ► marca 2020 (2)
-
►
2019
(5)
- ► grudnia 2019 (1)
- ► września 2019 (2)
- ► stycznia 2019 (1)
-
►
2018
(9)
- ► września 2018 (1)
- ► lipca 2018 (3)
- ► czerwca 2018 (3)
- ► kwietnia 2018 (1)
- ► marca 2018 (1)
-
►
2017
(24)
- ► grudnia 2017 (1)
- ► listopada 2017 (2)
- ► października 2017 (2)
- ► sierpnia 2017 (2)
- ► lipca 2017 (1)
- ► kwietnia 2017 (2)
- ► marca 2017 (2)
- ► lutego 2017 (6)
- ► stycznia 2017 (4)
-
►
2016
(38)
- ► grudnia 2016 (4)
- ► listopada 2016 (3)
- ► października 2016 (2)
- ► września 2016 (6)
- ► sierpnia 2016 (3)
- ► lipca 2016 (1)
- ► czerwca 2016 (2)
- ► kwietnia 2016 (4)
- ► marca 2016 (3)
- ► lutego 2016 (2)
- ► stycznia 2016 (4)
-
►
2015
(60)
- ► grudnia 2015 (2)
- ► listopada 2015 (3)
- ► października 2015 (1)
- ► września 2015 (9)
- ► sierpnia 2015 (6)
- ► lipca 2015 (5)
- ► czerwca 2015 (7)
- ► kwietnia 2015 (4)
- ► marca 2015 (11)
- ► lutego 2015 (4)
- ► stycznia 2015 (7)
-
►
2014
(123)
- ► grudnia 2014 (6)
- ► listopada 2014 (11)
- ► października 2014 (4)
- ► września 2014 (8)
- ► sierpnia 2014 (9)
- ► lipca 2014 (21)
- ► czerwca 2014 (9)
- ► kwietnia 2014 (20)
- ► marca 2014 (5)
- ► lutego 2014 (6)
- ► stycznia 2014 (12)
-
►
2013
(157)
- ► grudnia 2013 (5)
- ► listopada 2013 (10)
- ► października 2013 (9)
- ► września 2013 (11)
- ► sierpnia 2013 (9)
- ► lipca 2013 (5)
- ► czerwca 2013 (10)
- ► kwietnia 2013 (14)
- ► marca 2013 (10)
- ► lutego 2013 (28)
- ► stycznia 2013 (33)
-
►
2012
(249)
- ► grudnia 2012 (19)
- ► listopada 2012 (23)
- ► października 2012 (26)
- ► września 2012 (11)
- ► sierpnia 2012 (20)
- ► lipca 2012 (8)
- ► czerwca 2012 (27)
- ► kwietnia 2012 (8)
- ► marca 2012 (12)
- ► lutego 2012 (27)
- ► stycznia 2012 (35)
-
►
2011
(256)
- ► grudnia 2011 (10)
- ► listopada 2011 (54)
- ► października 2011 (8)
- ► września 2011 (5)
- ► sierpnia 2011 (23)
- ► lipca 2011 (13)
- ► czerwca 2011 (8)
- ► kwietnia 2011 (15)
- ► marca 2011 (22)
- ► lutego 2011 (52)
- ► stycznia 2011 (32)
-
►
2010
(133)
- ► grudnia 2010 (8)
- ► listopada 2010 (29)
- ► października 2010 (7)
- ► września 2010 (11)
- ► sierpnia 2010 (11)
- ► lipca 2010 (3)
- ► czerwca 2010 (1)
- ► kwietnia 2010 (15)
- ► marca 2010 (13)
- ► lutego 2010 (9)
- ► stycznia 2010 (7)
-
►
2009
(27)
- ► grudnia 2009 (7)
- ► listopada 2009 (2)
- ► października 2009 (3)
- ► września 2009 (5)
- ► sierpnia 2009 (1)
- ► lipca 2009 (2)
- ► kwietnia 2009 (4)
- ► marca 2009 (1)
- ► stycznia 2009 (2)
-
►
2008
(55)
- ► grudnia 2008 (5)
- ► listopada 2008 (2)
- ► października 2008 (6)
- ► września 2008 (16)
- ► sierpnia 2008 (18)
- ► lipca 2008 (1)
-
►
2006
(1)
- ► listopada 2006 (1)
LOKALIZATOR
A K T U E L L
piątek, kwietnia 06, 2012
M E Na g..a ż e r i a
środa, kwietnia 04, 2012
nauki wolności od przyzwoitości
nowy wspaniały p.o. patriotyzm
Listopad 22, 2011
Proszę państwa. W demokratycznych wyborach, które odbyły się w październiku 2011 roku, głosami osób którym się chciało przyjść, przy cichym przyzwoleniu tym którym się nie chciało, zapadły następujące decyzje dotyczące patriotyzmu.
Otóż patriotyzmu uczymy się od najmłodszych lat. Nauki patriotyzmu nie możemy pozostawić rodzicom, oni mają inne zadanie. To szkoła od piątego roku życia powinna nauczyć patriotyzmu bo nikt lepiej niż rząd nie wie co jest młodemu patriocie potrzebne.
A młodemu patriocie potrzebny jest hartujący stres, który odbiera go zapracowanym rodzicom, i umieszcza w grupie gdzieś pomiędzy chłopczykiem, który ssie palec i nosi na wszelki wypadek pampersa, a dziewczynką czytającą płynnie bajki. Oczywiście nauczyciel, który nie ogarnie tego całego bajzlu nie może być dobrze opłacany, bo i za co? On jest od wyrównywania poziomów.
Nasze państwo już niedługo doprowadzi do tego, że pozostaną tylko tacy nauczyciele, którzy będą potrafili wyrównać poziom tak, aby w drugiej klasie każdy ssał palec i nosił pampersa.
System edukacji niestety musi patriotę nauczyć przynajmniej zaciągać kredyty i wypełniać deklarację podatkową, więc do szóstej klasy nauczyciele w znoju i pocie doprowadzają do zaliczenia egzaminu, który tak naprawdę nie decyduje o przyjęciu dziecka do gimnazjum, gdyż w celu wyrównywania szans zniesiono wredną segregację.
Uczeń może trafić albo do gimnazjum sztucznie utworzonego z podziału podstawówki, gdzie będzie kontynuował naukę wraz ze swoimi koleżankami i kolegami (o ile dyrekcja zrezygnuje z genialnego pomysłu przemieszania wszystkich w celu wyrównania szans w dół), - albo trafi do nowej szkoły gdzie nad wystraszonym, nieznającym się tłumem dojrzewających nastolatków będzie łatwiej zapanować.
Pierwsza klasa poświęcona będzie oczywiście na wyrównywanie szans, więc nic nowego nie nauczą się zdolni a głupki nadal pozostaną głupkami, tylko w zależności od płci zaczną się malować albo dopalać używkami.
Państwo w majestacie dotacji dla grup lewackich walczy o to, aby chłopcy musieli się malować, a dziewczynki dopalać. Tak czy tak jest to wstęp do utrwalenia w młodym patriocie najważniejszej cechy patriotycznej - czyli konsumpcjonizmu.
Druga i trzecia klasa jest próbą zapędzenia do nauki stada rozbrykanych nastolatków, którzy juz poznali siłę pieniądza i nie mają zamiaru się uczyć. Egzamin trzeba zdać. Ten egzamin jest po oderwaniu od rodziców, egzaminie po podstawówce i zmianie szkoły, czwartym stresem, który funduje nam państwo przed dorosłością.
Tutaj muszę zrobić przerwę, aby wyjaśnić tym co zauważyli pewną sprzeczność. No bo jak to? Z jednej strony ganię stres a z drugiej tak zwane bezstresowe wychowanie. Klucz jest w wyrażeniu “tak zwane” gdyż, ponieważ bezstresowe wychowanie to nic innego jak pozwalanie dziecku na wszystko zgodnie z idiotycznym twierdzeniem, mówiącym że każdy powinien dostać to czego pragnie.
Jak to się ma do wychowania? Gdyby rodzice stosowali to w praktyce od najmłodszych lat, dzieci nie dożywałyby do piątego roku życia z powodu przegryzienia przewodu elektrycznego, wypicia kwasu z akumulatora, wykrwawienia z ran zadanych sobie zabawką tatusia czyli brzytwą.
Tak tak, jesteśmy państwu jako rodzice potrzebni jedynie do nauczenia dziecka niewielkiej samokontroli. Niewielkiej.
Wracamy do meritum. Liceum. Szkoła w której człowiek, o przepraszam patriota, dojrzewa do egzaminy maturalnego, który teoretycznie powinien potwierdzać jego dorosłość.
Tak naprawdę liceum było zawsze szkołą gdzie pierwsza klasa służyła docieraniu się i wyrównywaniu. Teraz nic się nie zmieniło poza tym, że ta pierwsza klasa jest jednocześnie ostatnią, bo kolejne dwie, a właściwie półtora, przygotowują do zaliczenia testu maturalnego.
Kogoś tu chyba popieprzyło zdrowo. Zamiast stwarzać warunki do osiągnięcia dojrzałości system funduje nam kurs do zdania matury.
A wy się potem dziwicie, że ludzie wkraczają w dorosłość zupełnie nieprzygotowani.
To nie koniec edukacji. Pozostają jeszcze uczelnie wyższe, w większości których poziom jest tak niski, że uzyskanie tytułu licencjata lub magistra wiąże się jedynie z wydaniem odpowiedniej ilości pieniędzy bądź spędzeniem na uczelni odpowiedniej ilości czasu.
Niech się zdolni nie oburzają, bo to nie o nich. Oni przeszli przez uczelnie z niewielkim stresem dwa razy do roku i być może uzyskali jakąś wiedzę, a przynajmniej umożliwiono im jej uzyskanie.
Kto nie chciał to nie musiał bo i tak kończąc uczelnie po iluś tam latach uzyskiwał tytuł, dyplom i mógł spokojnie zatrudnić szeregi bezrobotnych. Bycie bezrobotnym jest niepatriotyczne, więc za długo na nim państwo być nie pozwala, za to wyciąga pomocną dłoń z kredytem na start.
I tutaj można już wykazać się swoim patriotyzmem rozpoczynając pracę.
Było ciekawie? Teraz zrobi się nudno, bo patriotę nie czeka więcej niż 40 lat pracy po 8-12 godzin dziennie za pensję z której w składkach podatkach i podatkach bezpośrednich 70% oddaje państwu w zamian za obietnicę długiego i spokojnego życia na emeryturze. W międzyczasie oczywiście dzierżawi od banku za pozwoleniem państwa jakieś mieszkanie, ma prawo do paru tygodni urlopu w roku.
Zaraz zaraz, ktoś pomyśli,szkoła plus studia to około 24 lat + 40 to jest 64 a nie 67. Nie ma emeryturki. Ano nie ma, Nikt nie obiecuje że jej dożyjesz tak jak 50% pracowników, a składki, którymi tak pieczołowicie opiekowały się tysiące urzędników zasilą skarb państwa
Niezłe życie co? Bateryjko?
o wszystkim - autor: admin
APPENDIX.
Listopad 22, 2011
Proszę państwa. W demokratycznych wyborach, które odbyły się w październiku 2011 roku, głosami osób którym się chciało przyjść, przy cichym przyzwoleniu tym którym się nie chciało, zapadły następujące decyzje dotyczące patriotyzmu.
Otóż patriotyzmu uczymy się od najmłodszych lat. Nauki patriotyzmu nie możemy pozostawić rodzicom, oni mają inne zadanie. To szkoła od piątego roku życia powinna nauczyć patriotyzmu bo nikt lepiej niż rząd nie wie co jest młodemu patriocie potrzebne.
A młodemu patriocie potrzebny jest hartujący stres, który odbiera go zapracowanym rodzicom, i umieszcza w grupie gdzieś pomiędzy chłopczykiem, który ssie palec i nosi na wszelki wypadek pampersa, a dziewczynką czytającą płynnie bajki. Oczywiście nauczyciel, który nie ogarnie tego całego bajzlu nie może być dobrze opłacany, bo i za co? On jest od wyrównywania poziomów.
Nasze państwo już niedługo doprowadzi do tego, że pozostaną tylko tacy nauczyciele, którzy będą potrafili wyrównać poziom tak, aby w drugiej klasie każdy ssał palec i nosił pampersa.
System edukacji niestety musi patriotę nauczyć przynajmniej zaciągać kredyty i wypełniać deklarację podatkową, więc do szóstej klasy nauczyciele w znoju i pocie doprowadzają do zaliczenia egzaminu, który tak naprawdę nie decyduje o przyjęciu dziecka do gimnazjum, gdyż w celu wyrównywania szans zniesiono wredną segregację.
Uczeń może trafić albo do gimnazjum sztucznie utworzonego z podziału podstawówki, gdzie będzie kontynuował naukę wraz ze swoimi koleżankami i kolegami (o ile dyrekcja zrezygnuje z genialnego pomysłu przemieszania wszystkich w celu wyrównania szans w dół), - albo trafi do nowej szkoły gdzie nad wystraszonym, nieznającym się tłumem dojrzewających nastolatków będzie łatwiej zapanować.
Pierwsza klasa poświęcona będzie oczywiście na wyrównywanie szans, więc nic nowego nie nauczą się zdolni a głupki nadal pozostaną głupkami, tylko w zależności od płci zaczną się malować albo dopalać używkami.
Państwo w majestacie dotacji dla grup lewackich walczy o to, aby chłopcy musieli się malować, a dziewczynki dopalać. Tak czy tak jest to wstęp do utrwalenia w młodym patriocie najważniejszej cechy patriotycznej - czyli konsumpcjonizmu.
Druga i trzecia klasa jest próbą zapędzenia do nauki stada rozbrykanych nastolatków, którzy juz poznali siłę pieniądza i nie mają zamiaru się uczyć. Egzamin trzeba zdać. Ten egzamin jest po oderwaniu od rodziców, egzaminie po podstawówce i zmianie szkoły, czwartym stresem, który funduje nam państwo przed dorosłością.
Tutaj muszę zrobić przerwę, aby wyjaśnić tym co zauważyli pewną sprzeczność. No bo jak to? Z jednej strony ganię stres a z drugiej tak zwane bezstresowe wychowanie. Klucz jest w wyrażeniu “tak zwane” gdyż, ponieważ bezstresowe wychowanie to nic innego jak pozwalanie dziecku na wszystko zgodnie z idiotycznym twierdzeniem, mówiącym że każdy powinien dostać to czego pragnie.
Jak to się ma do wychowania? Gdyby rodzice stosowali to w praktyce od najmłodszych lat, dzieci nie dożywałyby do piątego roku życia z powodu przegryzienia przewodu elektrycznego, wypicia kwasu z akumulatora, wykrwawienia z ran zadanych sobie zabawką tatusia czyli brzytwą.
Tak tak, jesteśmy państwu jako rodzice potrzebni jedynie do nauczenia dziecka niewielkiej samokontroli. Niewielkiej.
Wracamy do meritum. Liceum. Szkoła w której człowiek, o przepraszam patriota, dojrzewa do egzaminy maturalnego, który teoretycznie powinien potwierdzać jego dorosłość.
Tak naprawdę liceum było zawsze szkołą gdzie pierwsza klasa służyła docieraniu się i wyrównywaniu. Teraz nic się nie zmieniło poza tym, że ta pierwsza klasa jest jednocześnie ostatnią, bo kolejne dwie, a właściwie półtora, przygotowują do zaliczenia testu maturalnego.
Kogoś tu chyba popieprzyło zdrowo. Zamiast stwarzać warunki do osiągnięcia dojrzałości system funduje nam kurs do zdania matury.
A wy się potem dziwicie, że ludzie wkraczają w dorosłość zupełnie nieprzygotowani.
To nie koniec edukacji. Pozostają jeszcze uczelnie wyższe, w większości których poziom jest tak niski, że uzyskanie tytułu licencjata lub magistra wiąże się jedynie z wydaniem odpowiedniej ilości pieniędzy bądź spędzeniem na uczelni odpowiedniej ilości czasu.
Niech się zdolni nie oburzają, bo to nie o nich. Oni przeszli przez uczelnie z niewielkim stresem dwa razy do roku i być może uzyskali jakąś wiedzę, a przynajmniej umożliwiono im jej uzyskanie.
Kto nie chciał to nie musiał bo i tak kończąc uczelnie po iluś tam latach uzyskiwał tytuł, dyplom i mógł spokojnie zatrudnić szeregi bezrobotnych. Bycie bezrobotnym jest niepatriotyczne, więc za długo na nim państwo być nie pozwala, za to wyciąga pomocną dłoń z kredytem na start.
I tutaj można już wykazać się swoim patriotyzmem rozpoczynając pracę.
Było ciekawie? Teraz zrobi się nudno, bo patriotę nie czeka więcej niż 40 lat pracy po 8-12 godzin dziennie za pensję z której w składkach podatkach i podatkach bezpośrednich 70% oddaje państwu w zamian za obietnicę długiego i spokojnego życia na emeryturze. W międzyczasie oczywiście dzierżawi od banku za pozwoleniem państwa jakieś mieszkanie, ma prawo do paru tygodni urlopu w roku.
Zaraz zaraz, ktoś pomyśli,szkoła plus studia to około 24 lat + 40 to jest 64 a nie 67. Nie ma emeryturki. Ano nie ma, Nikt nie obiecuje że jej dożyjesz tak jak 50% pracowników, a składki, którymi tak pieczołowicie opiekowały się tysiące urzędników zasilą skarb państwa
Niezłe życie co? Bateryjko?
o wszystkim - autor: admin
APPENDIX.
PRL
ZOBACZ NAJNOWSZE AKTUALNOŚCI Z KATEGORII: PRL
Subskrybuj:
Posty (Atom)