- ANTISOZIALISTISCHE ELEMENTE -
*** TA MI OTO PRZYPADŁA KRAINA
I CHCE BÓG, BYM W MILCZENIU TU ŻYŁ *
ZA TEN GRZECH, ŻE WIDZIAŁEM KAINA
ALE ZABIĆ NIE MIAŁEM GO SIŁ ***
" DESPOTYZM przemawia dyskretnie,
w ludzkim społeczeństwie każda
rzecz ma dwoje imion. "
********************
Maria Dąbrowska 17-VI-1947r.: "UB, sądownictwo są całkowicie w ręku żydów. W ciągu tych przeszło dwu lat ani jeden żyd nie miał procesu politycznego. Żydzi osądzają i na kaźń wydają Polaków"
http://trojka.salon24.pl/ - Polska to jest piękne miejsce na ziemi wspaniałych ludzi, gdzie warto żyć i przyjeżdżać ponownie
- jestem dumny z państwa polskiego
- Jeszcze kilka lat takiego wysiłku, takiej solidarnej, serdecznej współpracy wszystkich Polaków i na pewno będziemy mogli z dumą mówić, że Polska to jest jedno z najlepszych miejsc na świecie
- ja mam tylko jedną prośbę, aby tej czasami złej miny i tego nieszczęścia w oczach nie prezentować naszym gościom, którzy do nas przyjadą. Będę trzymał kciuki także za Jarosława Kaczyńskiego, aby przez te trzy tygodnie potrafił się cieszyć
- gospodarskie wizyty i inwestycje za czasów Gierka, to jest raczej coś, co dobrze wspominamy
Tłem dla wypowiadającego się premiera była fontanna Neptuna /wszystko zapodał zaprzyjaźniony Onet/
Do sluchaczy przemawiał cały, mową i ciałem. Takie rozlożenie rąk, to jak największa przysięga: "Jak bonie dydy, że nie klamię."
Może i nie żart.Temu gościowi coś się pokićkało. Może z nadmiaru nieszczęść? A porównanie do Gierka paradne. Matoł zapomniał, że Gierek był quasi dyktatorem z nadania Rosji, a on sam jest tylko urzędasem, najwyższym szczeblem urzędasem, ale niczym wiecej. Nie ten rozmiar kapelusza.
Właściwie jeszcze w trakcie bitwy która zakończyła się 25 maja 1944r
zapadła decyzja o budowie cmentarza. Jeszcze 20 maja kiedy dogasały
walki na Pizzo Corno a pancerniacy krwawili w Piedimonte, przed frontami
poszczególnych jednostek odczytano rozkaz gen.W.Andersa w którym była
mowa o konieczności budowy tego cmentarza i przeniesieniu wszystkich
poległych na jedno miejsce wiecznego spoczynku. Rozkaz ten był
bezpośrednim następstwem tendencji jaka powstała w dywizjach alianckich
po poprzednich bitwach pod Cassino by ciała poległych żołnierzy pochować
na wspólnych cmentarzach gromadzących żołnierzy danych dywizji.W dniu
18 maja dowódca 3 Dywizji Strzelców Karpackich polecił kwatermistrzowi
dywizji wybranie rejonu na żołnierski cmentarz dywizji, a w dzień
później wyjechała komisja w składzie trzech oficerów, celem rozpoznania
terenu. Dnia 19 maja dowódca Korpusu przejął inicjatywę w swoje ręce i
postanowił zorganizować jeden cmentarz wojskowy dla wszystkich żołnierzy
Korpusu poległych w Italii. Generał Anders sam też wskazał wzgórze
Cassino jako cmentarz dla poległych na Polu Chwały. Ponieważ cmentarz
Korpusu miał leżeć na cmentarzu oo. Benedyktynów, dowódca Korpusu
zwrócił się do włoskich władz kościelnych o udzielenie w tej sprawie
zgody. W trakcie bitwy jak również bezpośrednio po niej poległych i
zmarłych chowano bądź to bezpośrednio na polu bitwy, bądź na uprzednio
przygotowanych cmentarzach przy Głównych Punktach Opatrunkowych w
Acquafondata lub przy Szpitalu Wojennym w Venafro. Miejsca te zgodnie z
wydanymi rozkazami miały być łatwo dostępne dla bantamów
/ małych samochodów terenowych /. Ekshumacja zwłok miała nastąpić po
uzyskaniu zgody odpowiednich władz kościelnych i po wybudowaniu cmentarza
na Monte Cassino. Żołnierze 2 Brygady Pancernej zostali pochowani dnia
26 maja w zbiorowych grobach do czasu przemieszczenia zwłok na właściwy
cmentarz.
W
armii brytyjskiej przygotowaniem cmentarzy, prowadzeniem ewidencji
grobów, dostarczaniem nagrobków, krzyży i tablic zajmowała się specjalna
służba zwana Graves Service. Nadzór nad miejscami pochówku w 2 Korpusie
sprawowało Biuro Rejestracji Grobów podległe Ordynariatowi Polowemu z
biskupem polowym gen. Józefem Gawlinąna czele.
Sprawę
chowania poległych i rejestrację grobów, kwatermistrz Korpusu w swoim
planie kwatermistrzowskim do działań "Honker" rozwiązał następująco :
Cmentarze wojenne przygotowywano w trzech rzutach I Rzut - dwa cmentarze (dla zmarłych z tych jednostek) :
w rejonie Wysuniętego Punktu Opatrunkowego 3DSK ( koordynaty - G 844242)
w
rejonie Wysuniętego Punktu Opatrunkowego 5KDP (koordynaty - G866244 )
II Rzut
- dwa cmentarze (dla zmarłych w Głównych Punktach Opatrunkowych lub w
ich rejonie :
w rejonie GPO 3 DSK (
G946174)
w rejonie Acquafondata
(G963260)
III Rzut
- jeden cmentarz w rejonie Venafro 9 przy cmentarzu francuskim (H
048208) dla zmarłych w Szpitalu Wojennym nr 6 oraz w SOE (3. i 5.).
Pojemność każdego cmentarza około 500 grobów. Grzebanie poległych w
pierwszym i drugim rzucie realizowane było w zakresie WJ / Wielkich
Jednostek/, w trzecim rzucie staraniem Komendanta Placu Venafro, przy
pomocy robotników cywilnych Biura Rejestracji Grobów Wojennych w
Venafro. Żołnierze zmarli w polowych szpitalach na południu Włoch, w
okolicach Neapolu i Bari, zostali pochowani na tymczasowych cmentarzach
polowych utworzonych przy szpitalach i czołówkach medycznych.
Na zdjęciach : Pierwsze polskie groby na cmentarzu polowym w miejscowości Acquafondata nieopodal Cassino.
Na
miejscu cmentarza polowego w Acquafondata dzisiaj rośnie las. O
historii tego miejsca przypomina postawiony po wojnie krzyż z obrazem
Matki Boskiej Częstochowskiej. Zdjęcie wykonała Pani Krystyna Jurek.
26
lipca 1944 r. gen. W.Anders specjalnym rozkazem powołał do życia
Komitet Budowy Cmentarza na Monte Cassino. W skład Komitetu jako
członkowie honorowi weszli wszyscy dowódcy wielkich jednostek 2 Korpusu,
biskup polowy WP oraz szefowie służb. Wyznaczono również Komitet
Wykonawczy z przewodniczącym gen. Bohusz - Szyszko na czele. Do zadań
Komitetu Wykonawczego należało między innymi opracowanie projektu,
przeprowadzenie wszelkich czynności prawnych, przygotowanie odpowiednich
sił ludzkich, środków materiałowo-technicznych i finansowych
potrzebnych do budowy cmentarza.
W dniu kiedy gen. W. Anders
otrzymywał z rąk gen. Alexandra Order Łaźni, włoski książę Umberto
przekazał dowódcy 2 Korpusu stanowisko króla Włoch Emanuela wraz ze
zgodą na budowę cmentarza. Do realizacji przyjęto projekt porucznika
Wacława Hryniewicza , Jerzego Skolimowskiego i Tadeusza Muszyńskiego .
Posadowiono go na najbardziej reprezentacyjnym miejscu. Płaskie
wgłębienie pod szczytem wzgórza 593 na którym krwawiła Dywizja Karpacka.
W miejscu w którym rósł las dębowy z którego pozostały tylko kikuty
drzew, w miejscu o którym Melchior Wańkowicz wyraził się " upiorny las".
Na mocy podpisanego aktu cesji, Opactwo Benedyktynów oddało teren pod
przyszły cmentarz w wieczystą dzierżawę Polakom.
Spalony las pod wzgórzem 593, miejsce które wybrał gen. Władysław Anders na posadowienie przyszłego cmentarza.
Inż. Wacław Hryniewicz Inż. Tadeusz Muszyński
Na potrzeby cmentarza wybudowano kolej wąskotorową która dowożono materiały budowlane z doliny rzeki Rapido.
Prace budowlane na wysokości tarasu IX tuż przy górnym murze oporowym, w dali widoczna budowa fundamentów pod górny ołtarz.
Cmentarz
wybudowali żołnierze 2 Korpusu oraz włoscy kamieniarze. Prace
rzeźbiarskie wykonał art. Michał Paszyn, jego autorstwa jest znicz
cmentarny, wykute z brązu przy górnym ołtarzu orły i wawrzyn oraz
płaskorzeźba Orła Białego nad cmentarzem. Włoch prof.
Ciambelotti jest autorem 2 orłów husarskich na cokołach przy bramie
wejściowej. Aby wyrównać teren zryty bombami lotniczymi przemieszczono
20 000 metrów sześciennych ziemi. W głąb zapuszczono mury oporowe
wysokie miejscami na 5 metrów. Wydobyto i obrobiono 12 000 sztuk głazów.
Do budowy zużyto 1300 ton cementu, 120 ton wapna, 4500 metrów
sześciennych piasku z doliny rzeki Rapido, 4500 metrów szściennych
szutru, 648000 galonów wody,benzyny 48000 galonów, oleju napędowego 5500
galonów, desek i kantówek 40 metrów sześciennych, 10 m. sześciennych
żelaza zbrojeniowego oraz 400 yardów sieci Sommerfielda.. Z Rzymu
przywieziono tysiące płyt trawertynu o łącznej kubaturze 390 metrów
sześciennych, takiego samego jakiego Rzymianie użyli do budowy
Colosseum. Wykorzystano sprzęt mechaniczny : 6-cio tonowych łączek
mechanicznych "Dumpfer" - 3 sztuki, buldożer D8 - 1 sztuka, kompresorów - 4 sztuki, betoniarek - 2 sztuki, jeden traktor, 2 beczkowozy, 3 tonowych samochodów GS
- 30 sztuk, kolejka wąskotorowa, wagonów platform - 15 sztuk, zwrotnic -
6 sztuk, szyn - 2600 metrów, młotów pnełmatycznych - 26 sztuk. W
trakcie prac wykonano 15000 metrów sześciennych muru, 2500 metrów dróg
oraz naprawiono 15000 metrów dróg przeznaczonych do eksploatacji. Zużyto
materiałów wybuchowych : "808"
2400 lbs, "Mina Soda" 750 kg, lontu wybuchowego "Prima Cortex" 20000
yardów, lontu prochowego 600 yardów, min brytyjskich 60 sztuk, min
niemieckich "Tellermina"400
sztuk. Przy pomiarach zużyto 180000 palików oraz 10000 mb kabla.
Zatrudnionych przy pracach było: 3 artystów rzeźbiarzy, 30
rzeźbiarzy-odkuwaczy kamienia (scaleppini), 80 kamieniarzy
(tagliapietra), 40 murarzy, 4 mozaikarzy, 4 kowali, 2 stolarzy, 11
mechaników, 450 robotników którzy wypracowali 180000 dniówek oraz 1
pluton saperów 2 Korpusu * *
Szczegółowy wykaz sił ludzkich i środków materiałowo-technicznych
wykorzystanych przy budowie cmentarza zaczerpnięto z opracowania "Bitwa o
Monte Cassino 1944. Geneza-Przebieg-Opinie. III Konferencja Naukowa".
referat Bogusława Polak i Michała Polak "Włoskie Nekropolie 2 Korpusu
1944-1945" strona 179. Wydawnictwo Instytutu im. gen. Stefana "Grota"
Roweckiego, Leszno 2003
DZIŚ.
27.01.2012
CMENTARZ NA MONTE CASSINO / CASSINO
Nasza firma właśnie zakończyła trzeci etap renowacji cmentarza na Monte Cassino we Włoszech.
Wykonano tam renowację 1047 nagrobków. Wycięto ponad 3000 krzewów i
nasadzono nowe, zakupione na miejscu. Dla zapewnienia wysokiego poziomu
tych prac dostawca krzewów przeszkolił pracowników firmy w technice
nasadzeń.
Prace przy nagrobkach obejmowały renowację i wymianę fundamentów,
odnowienie i naprawę płyt oraz pogłębienie napisów. Stare fundamenty,
pomimo że betonowe, były zwietrzałe. Należało więc zdjąć płyty,
odgruzować mogiły i wykonać nowe fundamenty z miejscowego marmuru.
Również stan wielu płyt wymagał ich klejenia nawet z kilku części.
Konieczność pozyskania miejscowego materiału wymagała współpracy z
miejscową firmą kamieniarską, mającą dostęp do właściwego kamienia.
Firma ta dostarczyła elementy kamienne na fundamenty pomników.
Zlecenie było trudne logistycznie. Na miejscu, przez 7 miesięcy,
pracowało 19 kamieniarzy i konserwatorów. Na terenie cmentarza była
ładowarka, wywrotka, busy, agregaty prądotwórcze, sprężarki itd.
Problemem były też wysokie temperatury.
Wkładamy serce w kamień.
Kontakt: +48 601 303 965produkcja@furmanek.pl
APPENDIX.
Przywrócić Pamięć
Wpisany przez Administrator
Piątek, 13 Listopada 2009 16:14
Przywróćcie należną pamięć mojemu ojcu.
12 maj 1944
Na
pozycjach wyjściowych w jarze B, do ataku na umocnione pozycje
niemieckie oznaczone na angielskich mapach sztabowych jako FANTOM – na
polskich WIDMO, przygotowuje się 15 Batalion Strzelców z 5 Kresowej
Dywizji Piechoty. Niebo rozjaśniają łuny kanonady artyleryjskiej. Lawina
stali i ołowiu spada na posterunki wroga. Zdawać by się mogło że tam
gdzie idzie ta nawała , nie zostanie nic. Nagle cisza. W ciemnościach
słychać komendy i gwizdki
. 15 Batalion rusza do boju na stoki Widma. Cel – opanować San Angelo ,
ale żeby to zrobić trzeba przejść przez Widmo. Idą kompanie 3 – ta
zazębia
się z 1 baonem Karpackiej w Gardzieli, na prawo od niej 4 kompania , za
nią 2 i 1. Pierwsze ruszyły patrole ścieżkowe które badają drogę ,
rozminowują i taśmami oznaczają bezpieczny teren. Ledwo uszli kawałek a
odzywają się niemieckie kaemy. Nawała artyleryjska niewiele pomogła.
Ogień
niemiecki przybiera na sile. Odzywają się stanowiska ogniowe z 593, z
575, z Małego i Dużego San Angelo . Bataliony dostają się w zmasowany
krzyżowy deszcz ze stali. Za patrolami ruszyły drużyna za drużyną,
pluton za plutonem. W tę bezchmurną noc z 11 na 12 maja śmierć zaczęła
zbierać swoje krwawe żniwo na odcinku Kresowej. Polskie trupy
zaścielają stoki Widma. W śród wielu rannych jest kapral Jan Śnieżek.
23 października 2009
Moja
Teściowa jest sierotą po poległym pod Monte Casino Janie Śnieżek. W jej
imieniu pragnę podziękować za utworzenie strony internetowej
poświęconej poległym w bitwie pod Monte Casino. Jak wynika z listy
poległych i pochowanych pod Monte Casino Jan Śnieżek zginął 14 maja
1944r. i pochowany został na cmentarzu w grobie 9-F-11. Płyta nagrobna
posiada jednak błędy zamiast imienia Jan wpisano Józef ( ?) oraz
pominięto polską pisownię Ś w nazwisku. Moje pytanie jest takie. Jeżeli w
tym grobie faktycznie spoczywa Jan Śnieżek to kogo prosić o poprawienie
pisowni na płycie nagrobnej ? Czy jest to możliwe do zrobienia przy
renowacji cmentarza? A może był inny żołnierz o imieniu Józef Śnieżek
bądź podobnie brzmiącym nazwisku i to on pochowany jest w tej mogile a
Jan Śnieżek spoczywa na innym cmentarzu wojennym na terenie Włoch? W
karcie zgonu jaki posiada moja Teściowa wpisano, że został pochowany na
innym cmentarzu ale było to jeszcze przed wybudowaniem cmentarza na
Monte Casino a nigdy nie dotarła do Teściowej informacja, że zwłoki
przeniesiono na inny cmentarz.
Z poważaniem Leszek Czyż.
Gryfino dnia 31.10.2009r
Krystyna Jułkowska
ul. Krasińskiego 52/6
Gryfino
Andrzej Przewożnik
sekretarz generalny
Rady Ochrony Pamięci
Walk i Męczeństwa
Szanowny
Panie sekretarzu! Jestem córką żołnierza Polskich Sił Zbrojnych Jana
Śnieżek, który zginął w czasie bitwy o Monte Casino i został pochowany
na cmentarzu na wzgórzu Monte Casino w grobie 9F11 pod płytą nagrobną ,
która zawiera tak wiele błędów, że aż trudno to sobie wyobrazić. Mój
ojciec Jan Śnieżek syn Antoniego i Tekli z domu Galant urodzony
07.02.1914 w Powszówce powiat Czortów woj. Tarnopolskie jak można
przeczytać z metryki zgonu wystawionej przez Dowództwo 5 Dywizji
Piechoty zginął w wyniku poniesionych ran i został pochowany na Monte
Casino. Dane te zgodne są z Wykazem poległych i zmarłych żołnierzy PSZ
na obczyźnie 1939 - 1946 wydanym przez Instytut Historyczny w Londynie w
1952r. Mój ojciec walczył w 15 Batalionie Strzelców, który wchodził w
skład 5 Kresowej Dywizji Piechoty. Jeśli przyjrzy się Pan fotografii
płyty nagrobnej zamieszczonej na załączniku to zauważy Pan jak wiele
błędów popełniono. Pierwszy błąd jaki Pan zapewne zauważy dotyczy
imienia, zamiast Jan jest Józef. Drugi błąd popełniono wypisując
nazwisko zamiast Ś wykuto S. Trzeci błąd to numer grobu. Grób znajduje
się na pozycji 9-F-11 to znaczy taras 9 sektor F grób numer 11. Na
tablicy nagrobnej wykuto numer 1. Czwarty błąd dotyczy stopnia
wojskowego. Mój ojciec jak wynika z metryki zgonu był w stopniu
plutonowego a nie jak napisano na nagrobku w stopniu kaprala. Ponadto na
nagrobku nie umieszczono daty i miejsca urodzenia mojego ojca tak jak
to uczyniono na innych nagrobkach.
Ten
list piszę w przededniu 1 listopada, który jest dniem pamięci po
naszych bliskich. Dniu w którym przypominam sobie ojca, którego nawet
nie zdążyłam zapamiętać gdyż urodziłam się w 1940 r. w ZSRR a mój ojciec
wraz z armią Andersa opuścił ten kraj w 1942r. Po ojcu pozostały mi
jedynie metryka zgonu dwie fotografie oraz mogiła na tak odległym
cmentarzu. Dlatego proszę o przywrócenie należnej pamięci mojemu ojcu i
poprawienie napisów na płycie nagrobnej pod, którą spoczywa. W przypadku
gdyby zapadła decyzja wykonania nowej płyty nagrobnej to proszę by tę
„starą” przekazać do muzeum dołączając odpowiednie wyjaśnienie. Przecież
przez tyle lat był pod nią pochowany, że do niego przylgnęła i
zniszczenie jej oznaczało by zniszczenie jednej z tak niewielu pamiątek
po moim ojcu. Proszę o poinformowanie mnie o poczynionych krokach. Z
wyrazami szacunku
Krystyna Jułkowska
Jan Śnieżek,
plutonowy ,ur. 07.02.1914 w Powszówce powiat Czortków, zawód stolarz,
później gajowy, zamieszkały w Siemakowcach, aktywny członek Strzelca, w
1940 deportowany wraz z żoną w głąb ZSRR do Łocz-Saj pow.Kosiński
Mołotowska Obłast, od
1942 w armii generała Andersa, przydział służbowy do 15 Batalionu
Strzelców w 5 Kresowej Dywizji Piechoty, ranny podczas walk o Monte
Cassino w dniu 12 maja 1944r, przetransportowany do 19 nowozelandzkiej
czołówki transportowo sanitarnej w Presenzano koło Neapolu, zmarł od
odniesionych ran w dniu 14.05.1944, pochowany pierwotnie na szpitalnym
cmentarzu w Presenzano numer grobu 161. H. 080 078.D.II, ekshumowany na
Polski Cmentarz Wojenny Monte Cassino numer grobu 9-F-11
Materiały uzyskano dzięki uprzejmości Krystyny Jułkowskiej - córki Jana Śnieżek
Post scriptum.
Od początku bieżącego roku trwa renowacja cmentarza. Nadarza
się okazja aby zweryfikować dane pochowanych tam żołnierzy i nanieść
odpowiednie poprawki na nagrobne płyty lub jeśli się nie da – wykonać
nowe.
Nie
pozwólmy aby często jedyny doczesny ślad po poległych i zmarłych
bohaterach został zatarty przez czas . Na tym cmentarzu jak na wielu
innych, rozsianych po całym świecie, nie brakuje grobów w których leżą
nieznani z imienia i nazwiska obrońcy ojczyzny. Gdzie jest pochowany Jan Śnieżek wiemy. Przywróćmy należną mu pamięć .
@antan
A porównanie do Gierka paradne. Matoł zapomniał, że Gierek był quasi dyktatorem z nadania Rosji, a on sam jest tylko urzędasem, najwyższym szczeblem urzędasem, ale niczym wiecej. Nie ten rozmiar kapelusza.