***************************************
http://pl.scribd.com/doc/75762321/Kazimierz-Turali%C5%84ski-Zabi%C4%87-szpiega
Kolejne drastyczne zdjęcia ze Smoleńska. Podpisane po polsku
Ratownicy obok wraku roztrzaskanego Tu-154M, porozrzucane wyposażenie samolotu oraz ciała zabitych widać na kolejnych zdjęciach, które pojawiły się w sieci. Tym razem, jak donosi Polskie Radio, opublikowano je na blogu, który może prowadzić Polak.
Nowe fotografie nie znalazły się wśród tych opublikowanych wcześniej przez Rosjanina Antona Sizycha z miasta Barnauł na Syberii. Jedno ze zdjęć wykonane zostało z wnętrza samochodu zaparkowanego obok miejsca katastrofy. Zdaniem Polskiego Radia sugeruje to, iż zrobił je ktoś, kto nie miał problemów ze swobodą poruszania się po okolicy, w której rozbił się samolot.
Kolejne zdjęcia podpisano po polsku. Bloger pisze, że żałuje, iż nie opublikował ich wcześniej. Nie wyjaśnia jednak, skąd je ma.
Zdjęcia, o których wcześniej informował m.in. dziennik.pl, pokazują ciała ofiar katastrofy smoleńskiej, w tym prezydentaLecha Kaczyńskiego. Sizych w rozmowie z polskimi mediami przyznał, że fotografie skopiował z bloga Tatiany Karacuby, która z kolei miała je dostać od anonimowego źródła na Krymie.
Źródło: Polskie Radio
Wypowiedzi: 109
- 2012-10-28 07:50Polski, rządowy Tupolew Tu – 154 M Lux (101), który uległ katastrofie, wyposażony był w nowoczesny system ostrzegawczy TAWS – dlaczego nie zadziałał? » Prokuratura bardzo mocno odbiera sygnały polityczne, a ten sygnał był zupełnie jednoznaczny: nie ma być żadnych winnych.. » Ostatni spacer po Warszawie » Ostatni wywiad z Marią Kaczyńską – TVN Warszawa » Bronisław Wildstein przedstawia – ostatni program » Plan podróży prezydenta Obamy do Krakowa dopięty na ostatni guzik » Ewidentne zacieranie śladów » emerytowany oficer CIA: TO NIE BYŁ WYPADEK
Jak wytłumaczyć rozbieżności pomiędzy danymi Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego a wykonanymi w Redmond odczytami z amerykańskiej aparatury, zamontowanej w tupolewie, skoro pochodzą z tych samych sensorów? Rosjanie do deszyfracji czarnych skrzynek używają programu WinArm32. Wszystkie wykresy zamieszczone w raporcie MAK opracowano z wykorzystaniem właśnie tego programu. Umożliwia on m.in. usuwanie punktów, korektę błędów systematycznych itd. Nie trzeba wcale manipulować danymi z rejestratorów, pod warunkiem, że nikt inny ich nie dostanie i nie zastosuje do analizy innego oprogramowania. Ciekawostką potwierdzającą możliwość ingerencji jest brak odczytów parametrów na wykresach w miejscu ostatniego komunikatu TAWS. Występują tam jedynie szare linie, które nazwano “szarą strefą”.
Profesor Kazimierz Nowaczyk, amerykański fizyk polskiego pochodzenia, przeanalizował oprogramowanie do deszyfracji tzw. czarnych skrzynek, którym od lat posługuje się MAK. Porównał opublikowane przez Rosjan dane o położeniu polskiego Tu-154M z wynikami odczytów amerykańskiej aparatury, którą zainstalowano w maszynie 36. SPLT. Wnioski naukowca dają wiele do myślenia. MAK nie tylko mógł dość swobodnie manipulować zarejestrowaną historią lotu, ale rzeczywiście tak się stało i te modyfikacje wydają się mieć bardzo jasny cel: zmianę obrazu tego, co faktycznie wydarzyło się po zderzeniu ze słynną brzozą. Profesor Nowaczyk, fizyk, jest gdańszczaninem. Pracuje w Centrum Spektroskopii Fluorescencyjnej Wydziału Biochemii i Biologii Molekularnej Szkoły Medycznej Uniwersytetu Maryland (USA), mieszczącego się w Baltimore. Spektroskopia fluorescencyjna to ważna metoda badawcza mająca praktyczne zastosowanie m.in. w fizyce, chemii, biologii i medycynie.
Do parlamentarnego zespołu ds. katastrofy smoleńskiej zgłosił się sam. – Podjąłem się tych obliczeń, dlatego że posiadam doświadczenie fizyka eksperymentalnego i moja umiejętność opracowywania danych, często głęboko ukrytych wśród szumów i zakłóceń, jest bardzo pomocna – mówi. Fizyk przeanalizował dane z systemów pokładowych produkcji amerykańskiej odczytanych w USA, to jest systemu TAWS (ostrzegający o możliwości zderzenia) i FMS (zarządzania lotem). Dzięki nim określił dość dokładnie położenie geograficzne oraz trajektorię poziomą i pionową samolotu. Te dane porównał z wykresami znajdującymi się w raporcie MAK. Okazuje się, że są duże rozbieżności. – Pewne zdarzenia, według MAK, miały miejsce w innym momencie, niż wynika to z zapisów TAWS i FMS. Z czasem wiąże się też oczywiście miejsce, w jakim do nich doszło. Różnice kilkusekundowe oznaczają, przy tej prędkości, setki metrów – tłumaczy prof. Nowaczyk. Okazuje się, że odczyty sensorów zostały przesunięte tak, aby zlokalizować zarejestrowane przez nie dramatyczne wydarzenia bliżej miejsca zderzenia samolotu z brzozą. Zapewne po to, żeby zasugerować, iż uszkodzenie skrzydła, odchylenie od ścieżki schodzenia i półbeczka autorotacyjna były wynikiem ścięcia drzewa.
Według prof. Kazimierza Nowaczyka, sławna już brzoza wcale nie zmieniła kursu tupolewa, lecz po ponad 140 metrach nastąpiło coś innego: dwa silne impulsy. Na wykresach przedstawionych przez MAK zobrazowano je jako nagłe zmiany przyspieszenia pionowego. Tak silne, że sam prof. Nowaczyk nie może uwierzyć, że ponad 80-tonowa maszyna w ciągu ułamków sekundy doznała tak silnych zmian wysokości. – Nastąpiła zmiana przyspieszenia od 1,2 g do 0,2 g. To różnica, jaką poczuje osoba, której waga w ciągu pół sekundy zmieni się ze 120 do 20 kilogramów – tłumaczy fizyk. Dodaje przy tym, że nie wiemy, czy to cały samolot raptem (dwukrotnie) opadł w dół i wzniósł się gwałtownie do góry, czy tylko, na przykład, podniosła się część dziobowa, a opadł tył.
Do silnych impulsów z zewnątrz doszło, według amerykańskiego naukowca, po piątym i ostatnim ostrzeżeniu TAWS przemilczanym w raporcie MAK, tuż przed zamrożeniem działania komputera FMS po zaniku zasilania. Stąd bardzo prawdopodobne, że były one przyczyną przerwania zasilania kluczowego systemu. Profesor Nowaczyk dystansuje się natomiast od hipotezy związku tej awarii z uderzeniem samolotu w brzozę. – Sądzę, że te wstrząsy były znacznie silniejsze i nastąpiły później – komentuje. Z jego obliczeń wynika, że samolot po zderzeniu z brzozą przeleciał jeszcze około 140 metrów bez zmiany kursu, z czego wynika, że nie mógł wykonać beczki autorotacyjnej. Dokument MAK pokazuje na s. 97 zmianę kursu tuż za ściętym drzewem, natomiast polski raport jest bardziej “elastyczny” w tej kwestii. Na s. 70 twierdzi, że samolot skręcał wcześniej, natomiast siedem stron dalej czytamy, że nie skręcał. Ostatni zapis systemu TAWS (dokonany 142 metry za brzozą) także odnotowuje prawidłowy kurs, przy czym jest to ostatni poprawny odczyt danych z kompasu – o czym informuje nas FMS. Mogło to być skutkiem uszkodzenia przyrządu lub przekroczenia dopuszczalnego błędu pomiaru azymutu.
Według MAK, nie ma poważnych różnic pomiędzy oboma zapisami. “Ostrzegawcze zdarzenia były zarejestrowane (…) i są zbieżne z rejestracją tych zdarzeń przez pokładowe rejestratory parametryczny i dźwiękowy” – czytamy w rosyjskim dokumencie (s. 118). Zauważa się natomiast zanik zasilania FMS. Na s. 119 znajduje się zapis: “Zanik zasilania FMS (“zamrożenie pamięci”) nastąpił o 10:41:05, na wysokości barometrycznej skorygowanej do poziomu lotniska (…) około 15 metrów, prędkości podróżnej 145 węzłów (270 km/h), w punkcie o współrzędnych 54 49,483´ N, 032 161´ E”. Natomiast polski raport w żaden sposób nie odnosi się do przerwania pracy komputera, być może dlatego, że według przedstawionych w nim danych na mapie (załącznik 1.1) FMS zamroził się 0,5 sekundy po pierwszym uderzeniu w ziemię, na wysokości 15 metrów i w odległości około 60 metrów od rzeczywistej pozycji zanotowanej w pamięci tego urządzenia.
Profesor jest powściągliwy i ostrożny w wysuwaniu wniosków. Nie wypowiada się na temat przyczyn wstrząsów ani odchylenia samolotu od ścieżki. – Dotychczas dokładnie przeanalizowaliśmy tylko poziome położenie samolotu. Teraz opracowujemy wysokość (położenie pionowe) i dopóki nie zakończymy obliczeń, nie chcę wypowiadać się na temat przyczyn znalezienia się maszyny znacznie pod ścieżką podejścia do lądowania, prezentowanych przez MAK i komisję Millera. Wszystkimi danymi odczytanymi przez Amerykanów, na które się powoływałem, dysponowały także obie komisje – wyjaśnia profesor.
Jak jednak wytłumaczyć rozbieżności pomiędzy danymi MAK a odczytami z amerykańskiej aparatury, skoro pochodzą z tych samych sensorów? Nowaczyk zwraca uwagę, że Rosjanie do odczytu czarnych skrzynek używają programu WinArm32. – Wszystkie wykresy zamieszczone w raporcie MAK pochodzą właśnie z tego programu. Umożliwia on, między innymi, usuwanie punktów, korektę błędów systematycznych itd. Nie trzeba w ogóle manipulować danymi z czarnych skrzynek, pod warunkiem, że nikt inny tych skrzynek nie dostanie. Nie wiadomo, czy “kopie z czarnych skrzynek”, o których wszyscy mówią, to nie są kopie z tego programu – wyjaśnia. Ciekawostką potwierdzającą możliwe manipulacje jest brak odczytów danych na wykresach w miejscu ostatniego komunikatu TAWS, występują tam jedynie szare linie, które nazwano “szarą strefą”. – Nie ma jeszcze takiej specjalności: odtwarzanie katastrofy lotniczej z zafałszowanych wykresów – komentuje profesor. - 2012-10-28 07:43RE AD:~Adam2012-10-19 18:48
Sie miarkuj co wypisujesz bo może kto nie zdzierżyć i tobie co urwać!
To ruskie i rzad Tuska już w kilka godzin po katastrofie okrzyknęli winę pilotów i podnieśli sprawę nacisków. A przecie do dzisiaj śledztwo żadne się nie zakończyło, w Polsce nie ma ani wraku samolotu ani oryginałów czarnych skrzynek i innych najważniejszych dowodów a więc nie można nic rozstzygać i zadnej tezy zamykać bo wszystko rozstrzygnąć władny jest tylko niezawisły sąd po rzetelnym procesie, bo to sąd wg prawa jest najważniejszym biegłym...!
Wszyscy dobrze wiemy, że ruska, państwowa komisja MAK, jest niewiarygodna, nie jest komisją niezależną, udowodniono jej niesolidność, nieprofesjonalność, nierzetelność, manipulacje etc. ...!
Komisja Millera, opierała się na ustaleniach ruskiej komisji MAK, ustalonych przez nią opiniach, ekspertyzach, na dowodach ruskiego śledztwa, przy czym nie miała w swojej dyspozycji ani do badania wraku ani też innych oryginalnych dowodów, jak np. czarne skrzynki etc. etc.
Komisja Millera popełniła karygodne błędy, które wykazało polskie śledztwo ...!
Wobec powyższego ani polskie śledztwo, ani polska prokuratura, ani komisja Millera nie miały podstaw ani jakichkolwiek zgodnych z polskim prawem przesłanek do wykluczenia tezy o mozliwym zamachu, tezy o możliwym wybuchu etc.
Raport komisji Millera wykluczający możliwość zamachu, wybuchu etc. twierdzenie iż samolot uderzył w "pancerną" brzozę i taka decyzja polskiej prokuratury jeżeli takowa była, były nieprawidłowe, podjęte niezgodnie z obowiązującym polskim prawem i były przestępstwem, które powinno być ścigane!
Ani premier Tusk ani pan Gowin uważający się już jak widać za głównego specjalistę, w rządzie Tuska i jego kolesiów z PO i PSL, specjalistę od in vitro, karnistę, od katastrof, wypadków lotniczych, wybuchów i Bóg wie od czego jeszcze nie mają prawa wpływać na wymiar sprawiedliwości czy sugerować takie opinie, ekspertyzy czy rozstrzygnięcia ... !!
Na tezy poważnych specjalistów, naukowców i ekspertów mogą odpowiadać poważni, niezależni, specjaliści, naukowcy i eksperci a nie jakiś Gowin, bo fakt, że jest ministrem w rządzie Tuska, w rządzie kolesi z PO i PSL wiarygodności mu nie przysparza ...!
W zaistniałej sytuacji konieczne jest wystąpienie o pomoc organizacji i instytucji międzynarodowych, m.inn. NATO i inn. niezależnych ekspertów od wypadków lotniczych i prawa międzynarodowego, karnistów i ekspertów kryminalistyki, przejęcie od ruskich oryginałów wszystkich, najważniejszych dowodów, w tym wraku samolotu, czarnych skrzynek etc. i wszczęcie międzynarodowego badania przyczyn katastrofy i międzynarodowego śledztwa!
Ruski bloger, twierdzi, że ruskie dokonali manipulacji i że są "różne" zdjęcia dot. katastrofy ...!
Działania ruskich określa " globalną, rytualną inscenirowką"
czyli wielką, manipulacją i inscenizacją dla oszukania świata ,,,!
Wskazuje, że na zdjęciach widać, i opisuje na których, kadłub samolotu, znajdujący się wśród suchej trawy i innych łatwopalnych elementów ...!
Wskazuje, że na oficjalnych zdjęciach ten kadłub ruscy przedstawiają jako palący się, gaszony przez strażaków ...
Twierdzi, że zostało to zainsceniżowane, że kadłub samolotu, został w to miejsce celowo przeniesiony a dla tej manipulacji, dla diabolicznej inscenizacji, sucha trawa wokół, została podpalona celowo do sfilmowania, do sfotografowania, aby zmanipulować opinię światową ...!
On pisze, że ciała ofiar też musiały być przez ruskich przeniesione z innego miejsca ...!
To straszne, to makabryczne, to drastyczne ale ruski bloger, w wiarygodny sposób udowadnia trafność swojej tezy ...!
To by wyjaśniało dlaczego tuskowy establiszment tak bardzo boi się tych zdjęć i tego co napisał ruski bloger, dlaczego tuskowy establiszment tak nerwowo reaguje na ich publikację i robi wszystko aby ją uniemożliwić!
Ludzie z rządowegp establiszmentu, kolesie z PO i PSL, przecie wielokrotnoie bez nijakiego wstydu i żenady obrażali dobre imię i cześć prezydenta Lecha Kaczyńskiego, za życia, gdy był pierwszą osobą w polskim państwie, i później już po tragicznej śmierci, stale obrażali i obrażają braci Kaczyńskich
i miliony Polaków, ich sympatyków i wyborców, wielokrotnie obrażali cześć i dobre imię ofiar katastrofy smoleńskiej i ich rodzin ...!
Już wiem skąd ten wrzask ...! Skąd to to udawane, "święte", oburzenie. Już wiem dlaczego tak forsują, tak bezkrytycznie wmawiają nam ruskie ustalenia, ruskie ekspertyzy i opinie, wprowadzają barbarzyńskie ruskie standardy!
Zaprzańce, z Tuskiem i jego kolesiami z PO i PSL, na czele, boją się wykrycia prawdy dlatego w zarodku niszczą wszelkie możliwości poznawcze, wszelkie możliwości dojścia do prawdy ...!
Donaldowi Tuskowi i podległemu mu rządowi kolesiów, z PO i PSL brak odwagi, brak chęci, determinacji i patriotyzmu aby posiadane możliwości, wykorzystać
w działaniach dla Polski, dla polskiej racji stanu; wolą oni polskie służby, polskich agentów, żołnierzy, posiadane kontakty i TW używać do niebezpiecznych akcji, dla obrony racji stanu USA i inn.
Na skrawku ruskiej ziemi uświęconej, krwią tragicznie zmarłych, polskich, bohaterskich patriotów, obłapiał się z Wową, bywszym płk znienawidzonej przez Polaków, morderczej kgb, "na niedżwiedzia, teraz udaje, wielce, święcie oburzonego ...
To "święte" oburzenie i "troskę" o rodziny ofiar wyrażane przez Donalda Tuska i jego kolesiów, z PO i PSL odbieram jako fałszywe ...
Uważam iż, zaprzańce z rządu Tuska i sam Tusk, reagują tak gwałtownie, bo nie chcą aby Polacy, przez te zdjęcia więcej się dowiedzieli ... oraz obawiają się, że słupki w sondażach będą im spadać ...!
Współczuję rodzinom ofiar, ale nawet rodziny ofiar chcą prawdy a opublikowanie "tych" zdjęć, chociaż są one drastyczne, amatorskich nagrań video, przesłuchań i opowieści naocznych świadków, przybliżają nas do prawdy ...
Cóż ... z takim premierem, jak Donald Tusk, który obłapiał się "na niedżwiedzia" z bywszym płk znienawidzonego przez Polaków, zbrodniczego kgb, z bywszym Mudżahedinem jako szefem MSZ, polskie państwo jest lekceważone, nie tylko przez ruskich ...
Z treści niektórych, zdjęć, czasu kiedy były wykonane, (przecie miejsce katastrofy było kontrolowane przez ruskich), numeracji, dat znajdujących się na niektórych zdjęciach, jasno wynika, że przynajmniej, większość ich została wykonana przez ruskich.
Z pewnością służby amerykanskie a może i inne, posiadają jakieś zdjęcia wykonane przez ... ruskich ...,
z pewnością posiadają także, jakieś "własne" zdjecia, m.inn. satelitarne ...
Wiadomo, że zapłaciwszy, można od ruskich, wszystko kupić; czołgi, rakiety, a co dopiero jakieś zdjęcia ...
Jak ruscy bajcy, stacjonowali w Polsce, to bez problemu można było od nich kupić wszelaką broń
i amunicję ...!
Przed wyjazdem z Polski, pistolety "TT" sprzedawali jak leci, w workach, po ziemniakach, sprzedawali też m.inn. kałachy ...
Z zasady, ani ruskim ani innym służbom, w takich sprawach absolutnie nie można wierzyć.
Wszyscy, którzy interesują się tym, wiedzą, że do dzisiaj można kupić od ruskich, nawet od ruskich dzieci różne przedmioty ... z miejsca katastrofy polskiego, rządowego samolotu Tu-154M Lux (101), zdjęcia, amatorskie nagrania video, wiedzę ...etc.
Od ruskich można kupić wszystko, gdyby polskiemu rządowi, amerykancom czy komu innemu zależało na tym, to już dawno, przez pośrednika, legalnie lub nie, można było ... 'pozyskać" wrak samolotu, czy jakiekolwiek inne oryginalne, dowody, np. czarne skrzynki ...! - 2012-10-27 20:27bagno i głupota komentujących - to są ludzie służb - podstawieni
- 2012-10-27 13:39ZABAWIANIE SIE POLACZKAMI to domena nie tylko swoloczy ruskiej.
Konczy sie to "przypadkowa" tragedia ktore trzea zwac ZAMACH. Co dla jednych Zamach i medale i awanse to dla drugich tragedia i lzy i ponizenie.
Tak szanuja Polakow jak sami siebie szanujemy. Taka bedziemy miec Polske na jaka sobie zaslugujemy. Wiecej bojkotow i glupawych wpisow ze skulonym ogonem konspiracji przed soba samym. ... a w Moskwie smieja sie w kulak
z najwiekszego sukcesu militarnego Rosjan w ktorym Polska przegrala III
juz wojne swiatowa ktore jeszcze sie na dobre nawet nie zaczela bo i nie musi
zaczac tradycyjnie. Nie pozdrawiam... - 2012-10-27 02:25Czerwony MAK
Czy widzisz ten wrak pod brezentem?
Jedną z bolesnych narodowych bzdur.
Leciał tam naszych tłum z prezydentem
a on wziął i sam strącił się z chmur.
Ten ojcu chciał się pokłonić
tamten o reelekcję się bić,
i własne sondaże przegonić,
i Tuskowi z Putinem dać w rzyć.
Czerwony MAK się raportem odwinął
Tadziowi wbrew i Jarkowi wbrew,
że się tam nad Smoleńskiem ktoś minął
z powołaniem i zrobił się chlew.
Zniknie PiS i mohery przeminą,
a historia z nich będzie drwić.
Tylko tym dwom bliźniaczym gadzinom
nie wybaczy przelanej polskiej krwi.
Runęli w mgłę gęstą, straceńcy,
jak ci spod Racławic sprzed lat,
jak ci z Somosierry szaleńcy,
aż samolot w coś gruchnął i spadł.
Runęli impetem szalonym,
tak skończył się ten wyścig bzdur
nie wrócili do dzieci, do żony,
ich pościelą foliowy był wór.
Czerwony MAK…
Czy widzisz ten rząd białych krzyży?
Tam pod każdym zbyteczny legł trup
Bo im kogoś wyniesie lud wyżej,
tym straszliwszy wychodzi zeń głup.
Im więcej od niego zależy,
tym mniej trzeźwy ma ogląd i sąd.
Prócz wolności krzyżami się mierzy
eskapady logice pod prąd.
Czerwony MAK… - 2012-10-26 20:59Psalm Smoleński
Rankiem ozwał się łoskot kroków
defiladowy, równy marsz.
To szły kompanie po wyroku
każdy miał przestrzeloną twarz
ref: Jezu Chryste przewodniku nasz
najwierniejszy z naszych przyjaciół
czemu śmierci pokazałeś twarz
prezydenta wolnych Polaków?
Oficerowie polskiej armii
zaszczuci jak bezpańskie psy
każdy miał mundur z leśnej darni
szli na spotkanie prosto z mgły
ref:
I nagle niebo zaszumiało,
to świt podpalił ruski lont.
I orszak pojął co się stało,
bo oni przeszli właśnie stąd
ref:
Kolejny wagon ludzkich istnień,
kolejny dla historii łup.
Śmierć wzięła ludzi, których winę
obwieścił azjatycki knut
ref:
Stoi prezydent na apelu
wokół szeregi ludzki mar.
Czemu was przyszło tu tak wielu?
Czemu świat ślady wasze starł?
Ref:
Bo my jesteśmy polską armią,
wytrwałą jak stepowy wiatr.
Kruki się naszym mięsem karmią
lecz szyk trzymamy, mimo strat.
Ref:
I doczekamy nowej wiosny,
synowie wzrosną z naszej krwi,
bo o nas szumią ruskie sosny,
a w czaszkach cierń zbawienia tkwi.
Kraków kwiecień 2012 - 2012-10-26 20:58Ballada smoleńska
Jeszcze tylko obejmę twą dłoń
ty osłonisz mnie swoim oddechem
zanim w błocie smoleńskich błoń
odbijemy się głuchym echem.
Już uderza nas wiatru ryk
beznadziejne szarpanie steru
przyciąganie ziemi co znów
grzebie w sobie polskich oficerów
Może w gwiazdach potrzebny jest ślad
tam gdzie gaśnie dziś nasze spojrzenie
aby głosy milionów serc
obudziły polskie sumienie
Wiesz, że nasze obrączki dwie
zanim stopią się w obłoczek pary
wystukają ostatni wiersz
o potędze nierozsądnej wiary
Jutro wstanie wiosenny świt
w naszym oknie odbije się słońce
tylko kawy nie poda nikt
bo początek pomieszał się z końcem - 2012-10-26 08:08Po kiego diabła ktoś miałby się zamachnąć? kaczych kuprów wszak ci u nas dostatek.
- 2012-10-26 02:29to jest obrzydliwe co wypisujecie nawet po smierci,opluwacie ludzi,oni wszyscy mieli rodziny,ja\k mozna byc ,takim besdusznym ,debilem ,zastanow sie jeden z drugim ,co mowicie,prezydent byl szanowany ,zagranica,wbrew temu co,nasze media POwskie ,pisaly o nim,ciagle go wyszydzaly i opluwaly,poprostu byl niewygodny ,dla ruskich bo ,byl prawdziwym patryjota,nie lizal dupy ,ruskim.czesc jego pamieci.
- 2012-10-26 00:00Pan Lech Kaczyński były prezydentem beznadziejnym, świat się z nim nie liczył i świat nie likwiduje beznadziejnych polityków.
Rozumiem prezydenta USA lub Francji, Niemiec to są prezydenci wielkiego formatu, ale pan prezydent Kaczyński był bohaterem tylko dla Gruzji, bo polskiego premiera Tuska nie rozumiał, że to najlepszy premier Europy Środkowo Wschodniej.
Zamach nie wchodził w grę tylko pycha i nadąsanie, że muszę lecieć za wszelką cenę i udowodnić, że mogę dorównać premierowi Tuskowi chociaż w 5%.
Wyszło jak zwykle nasze niedbalstwo i to zacietrzewienie braci Kaczyńskich doprowadziło do śmierci 96 osób.
Pan Jarosław Kaczyński miał założyć koalicję rządową w 2005 roku z PO, a założył koalicję nienawiści.
Dziś ma dość duże poparcie to trzeba tą śmierć brata przekuć w interes polityczny.
Panie Kaczyński kultury politycznej pan nie ma, a określa się pan jako patriota to niech pan zrezygnuje z wypłaty poselskiej i odejdzie z polityki.
Wyrządził pan dosyć wstydu Polsce, a dziś Polska weszła w globalną politykę i tam językiem porozumienia jest dialog i tolerancja, natomiast zimna wojna się skończyła.
Pan pomylił epoki.
Polacy panu Kaczyńskiemu mówią dziękuję już na was nie zagłosujemy.
"Proszę wykonać polecenie"
"PREZYDENT WSZEDŁ DO KABINY ZAŁOGI I ZAPYTAŁ: PANOWIE, KTO JEST ZWIERZCHNIKIEM SIŁ ZBROJNYCH? ODPOWIEDZIAŁEM: PAN, PANIE PREZYDENCIE. TO PROSZĘ WYKONAĆ POLECENIE I LECIEĆ DO TBILISI - powiedział Prezydent i wyszedł, nie czekając na żadne wyjaśnienia".
To fragment relacji kapitana Grzegorza Pietruczuka, który 12 sierpnia 2008 r. dowodził załogą prezydenckiego samolotu lecącego do Azerbejdżanu. Relacja pochodzi z akt postępowania, które jesienią 2008 r. prowadziła prokuratura wojskowa, sprawdzając, czy Pietruczuk popełnił przestępstwo, gdyż nie wykonał rozkazu prezydenta Lecha Kaczyńskiego.