Galeria ekspertów
Wspólna akcja prokuratury wojskowej i Gazety Wyborczej, czyli próba przerobienia naukowców sceptycznych wobec oficjalnej wersji przebiegu tragedii smoleńskiej na wariatów wskazała kierunek, w jakim toczyć się ma debata smoleńska. Kierunek wyznaczany niestety przez oficjalne organy państwa. Zapomnijcie o merytorycznej debacie na twarde argumenty o symulacjach, grubości dźwigarów, materiałach i ich właściwościach czy aerodynamice samolotu. Zamiast tego manipulacje i brutalne ataki personalne mające zdyskredytować wiarygodność oponentów. Kolejny raz znajduje potwierdzenie dobrze znana prawda, że gdy nie posiada się przekonywujących merytorycznych argumentów pozostaje tylko ad personam. Wynikają z tego dwie rzeczy. Po pierwsze rzetelna debata na naukowe argumenty w takiej atmosferze ma niewielkie szanse zaistnieć. Po drugie obrońcy oficjalnej wersji na poparcie swoich tez nie mają dobrych argumentów. Gdyby mieli, już dawno by je przedstawili. Ponieważ nie mają muszą szukać innych sposobów, czyli próby dyskredytacji.
No dobrze – powie ktoś. Oficjalne komisje debaty na argumenty wolą co prawda nie ryzykować, no ale debatę na „eksperckość” to wygrywają oni w cuglach. Oto państwowe komisje reprezentują prawdziwych, uznanych i doświadczonych w tematyce lotnictwa ekspertów, którzy zmuszani są do użerania się z co prawda także ekspertami, ale z zupełnie innych dziedzin. „Wiedza ekspertów zespołu parlamentarnego ds. wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej jest co najmniej dyskusyjna” -oświadczył dr inż. Maciej Lasek. "Każdy ekspert powinien mieć świadomość kresu swoich kompetencji" – wtórował mu magister Wiesław Jedynak, także z KBWLLP.
Przyjrzyjmy się zatem ekspertom – z zakresu nauk ścisłych – komisji rządowych i regularnie współpracujących z zespołem parlamentarnym przez pryzmat kryteriów uznawanych w nauce.
Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego
Zwana potocznie komisją Millera. W jej składzie pracowało 34 osoby. 27 paniom i panom magistrom musimy grzecznie podziękować. Nie żeby było z nimi coś nie tak, ale jeśli to ma być pojedynek naukowców to z komisji Millera do drugiej rundy przechodzi 7 osób:
prof. dr hab. inż. Ryszard Krystek
dr Agnieszka Kunert-Diallo
dr inż. Maciej Lasek
ppłk dr inż. Sławomir Michalak
płk dr n. med. Olaf Truszczyński
dr inż. Stanisław Żurkowski
dr hab. Marek Żylicz
Jeden z nich to doktor nauk medycznych, jest także dwójka prawników czyli z zakresu nauk ścisłych pozostają 4 osoby: dr inż. Maciej Lasek, prof. dr hab. inż. Ryszard Krystek, ppłk dr inż. Sławomir Michalak i dr inż. Stanisław Żurkowski. Zacznijmy od obecnego przewodniczącego zarówno KBWLLP i jednocześnie szefa tzw. Komisji Laska – państwowego organu do wyjaśniania. Nie piszę wyjaśniania czego, bo jak na razie nie było nawet próby wyjaśniania co mają wyjaśniać. O ile mi wiadomo w chwili pisania tego tekstu nie udało im się od wielu miesięcy nawet uruchomić strony internetowej, pomimo że korzystają oni ze wsparcia infrastruktury rządu oraz że pobierają za swoją pracę nie takie skromne pensje z pieniędzy podatnika. Póki co wydaje się, że największa ich aktywność to wyjaśnianie, że inni naukowcy nie powinni wyjaśniać.
Poniżej wyniki wyszukiwań naukowych publikacji ze zbioru baz danych Scopus i ISI.
Dr inż. Maciej Lasek. W ciągu ostatnich 16 lat 0 (słownie: zero) publikacji w jakimkolwiek czasopiśmie ISI. 6 publikacji z ostatnich 16 lat to wyłącznie materiały z konferencji, jako współautor. Cytowań: zero. H-index: zero. Jedyny artykuł dr. inż Laska jaki udało mi się znaleźć w indeksowanym czasopiśmie pochodzi sprzed 17 lat. To czasopismo to polski kwartalnik Journal of Theoretical and Applied Mechanics (JTAM) wydawany przez Polskie Towarzystwo Mechaniki Teoretycznej i Stosowanej. W obecnym rankingu czasopism ISI w kategorii Mechanics na 134 indeksowane w tej kategorii czasopisma JTAM zajmuje 115 pozycję.
Prof. dr hab. inż. Ryszard Krystek. Zgodnie z bazą danych Nauka Polska profesor zwyczajny na Politechnice Gdańskiej; Wydział Inżynierii Lądowej i Środowiska; Katedra Inżynierii Drogowej. Zgodnie ze Scopus publikacji: zero. Cytowań: zero. H-index: zero.
ppłk dr inż. Sławomir Michalak. Publikacji: zero. Cytowań: zero. H-index: zero.
Dr inż. Stanisław Żurkowski. Publikacji: zero. Cytowań: zero. H-index: zero.
Współpracownicy Zespołu Parlamentarnego
Ze strony współpracowników zespołu parlamentarnego cztery osoby regularnie pojawiające się na jego spotkaniach.
Prof. Wiesław Binienda. 95 publikacji w ciągu ostatnich 16 lat. 455 cytowań. H-index: 10. Szereg publikacji w czasopismach ISI z zakresu inżynierii lotniczej, kompozytów czy modelowania matematycznego. Przykłady tych czasopism to AIAA Journal wydawany przez American Institute of Aeronautics and Astronautics (4 miejsce w rankingu czasopism w kategorii Engineering, Aerospace), Journal of Aircraft, Journal of Aerospace Engineering, Applied Mechanics Reviews (9 pozycja w kategorii Mechanics na 134 czasopisma), Composites - Part A: Applied Science and Manufacturing (2 miejsce wśród czasopism ISI z kategorii Engineering, Manufacturing), Computational Mechanics, International Journal of Fracture i innych.
Prof. dr hab. inż. Jacek Rońda. Zgodnie z bazą danych Nauka Polska profesor nadzwyczajny na Akademii Górniczo-Hutniczej im. Stanisława Staszica w Krakowie; Wydział Inżynierii Metali i Informatyki Przemysłowej; Katedra Informatyki Stosowanej i Modelowania. Publikacji: 15. Cytowań: 69. H-index: 4. Szereg publikacji w czasopismach ISI z zakresu mechaniki i symulacji, jakComputer Methods in Applied Mechanics and Engineering, Archive of Applied Mechanics i innych.
Dr inż. Gregory Szuladziński. Publikacji: 18 (w tym większość jako pojedynczy autor). Cytowań: 7. H-index: 1. Publikacje w czasopimach ISI, jak Journal of Computational and Nonlinear Dynamics,Journal of Engineering Mechanics, a także specjalistycznych czasopismach, jak Journal of Explosives Engineering wydawany przez International Society of Explosives Engineers. Także autor książek, jak Formulas for Mechanical and Structural Shock and Impact (2009, CRCPress) iDynamics of Structures and Machinery: Problems and Solutions (1982, Wiley).
Prof. Kazimierz Nowaczyk. Publikacji: 29. Cytowań: 855. H-index: 6. Publikacje w czasopismach ISI, jak Journal of Physical Chemistry B czy Analytical Chemistry.
Liczby mówią za siebie - jeśli chodzi o publikacje naukowe w porównaniu z ekspertami zespołu parlamentarnego członkowie KBWLLP to grupa zwykłych amatorów. Jeśli dodać do tego, że żaden z członków obecnej komisji Laska nie był na miejscu katastrofy w Smoleńsku, ani nie badał wraku to ten obraz staje się jeszcze bardziej ponury. Twierdzenie dr. inż. Laska, że "wiedza ekspertów zespołu parlamentarnego jest co najmniej dyskusyjna" jest co najmniej dyskusyjne. Delikatnie pisząc. Wygląda to raczej zabawnie, gdy czołowy ekspert KBWLLP, który przez 16 ostatnich lat naukowej kariery nie był w stanie opublikować nawet jednego artykułu w jakimkolwiek czasopiśmie ISI próbuje pouczać na czym ma polegać naukowość specjalistów, którzy takie artykuły publikują regularnie.
Do tego dochodzą inni, jak dr inż. Wacław Berczyński, który zarówno badał wypadki lotnicze, jak i miał publikacje typowo w zakresie bezpieczeństwa lotu [1, 2], czy dr inż. Bogdan Gajewski członek ISASI (International Society of Air Safety Investigators), którego mam nadzieję zobaczymy na II Konferencji Smoleńskiej.
Do "eksperckiego" zamieszania swoje dołożyli także rektorzy Akademii Górniczo-Hutniczej i Politechniki Warszawskiej. W swoim "odcinającym się" oświadczeniu stwierdzili oni m.in.:
Zgodnie z naszą wiedzą zarówno prof. Jacek Rońda, jak i prof. Jan Obrębski nie są specjalistami w zakresie badania przyczyn katastrof lotniczych. W ramach stosunków pracy obowiązujących ich w Akademii Górniczo-Hutniczej jak i Politechnice Warszawskiej Panowie Profesorowie nie prowadzą badań związanych z tą tematyką.
Zgodnie z definicją panów rektorów "specjalisty w zakresie badania przyczyn katastrof lotniczych" prawie wszyscy z członków KBWLLP nie są takimi specjalistami. Nie prowadzą oni bowiem żadnych badań - zero publikacji na ten temat, zero badań w temacie. Ja rozumiem, że być może presja polityczna jest olbrzymia, ale noblesse oblige, warto być dokładnym, jak już się składa publiczne oświadczenia, bo tak dezawuuje się także członków KBWLLP.
Niewątpliwie atutem członków KBWLLP jest udział w ustalaniu przyczyn wypadków lotniczych w kraju. Tyle, że są to głównie wypadki szybowców i awionetek, raczej słabe odniesienie do katastrof dużych, pasażerskich liniowców, w których to śledztwach członkowie KBWLLP nie uczestniczyli.
Podsumowując, dla członków KBWLLP próba uniknięcia debaty merytorycznej i zamiana jej na personalną to wpadnięcie z deszczu pod rynnę. Na tym polu ich eksperckość też szybko nie jest wiele lepsza niż ich dotychczasowe osiągnięcia w badaniu katastrofy smoleńskiej. Nie warto zatem jednak skupić się na nauce?
--------------------------------------------------------------------------
Przypisy:
1. Berczynski, W. (1998) "Fail safe evaluation of helicopter structures". Annual Forum Proceedings - American Helicopter Society 1, s. 140-144.
2. Berczynski, W. (1996) "Composite combined factor of safety which influence structural design".Annual Forum Proceedings - American Helicopter Society 2, s. 908-918.
"Skończyłem politechnikę na wydziale mechanicznym, zrobiłem doktorat z metody elementu skończonego. Dwa lata byłem w koncernie Canadair, miałem tam kursy na temat zniszczeń wypadkowych. Potem pracowałem w Corpus Christi w Teksasie. Tam jest największa w USA baza naprawcza armii amerykańskiej. Badałem tam m.in. helikoptery po katastrofach. Ocenialiśmy ich uszkodzenia, żeby zdecydować, czy warto je naprawiać w ramach ASCOM (Army Service Command). Widziałem też statki powietrzne zupełnie rozbite. Nie mam kompleksów."
Źródło: "Lasek zmyśla". Nasz Dziennik, 15 maja 2013.