Štúdie a články
MICHNIAK, Paweł Jacek. Role of Dr. Edvard Beneš in the process
of Fr. Dr. Joseph Tiso. Individual and Society, 2012, Vol. 15, No. 3.The article describes some of the important events of the years 1945 – 1947 which led to the conviction and death peanlty of Fr. Dr. Joseph Tiso – a former Slovak President of the Slovak state during the World War II and who cooperated with the III Rzesza. In particular, the article focuses on the role Dr. Edvard Beneš played in this process – the President of Czechoslovakia, and the defendant's private political rival in the pre-war period.
Czechoslovak republic. Slovak republic. The process. Dr. Edvard Beneš. Fr. Dr. Joseph Tiso.
Często pojawia się pogląd, iż dr Edvard Beneš w czasie procesu swego politycznego rywala ks. dr Jozefa Tisy zachowywał się w sposób neutralny i nie wpływał na przebieg postępowania karnego. Jindřich Dejmek, czeski autor dwutomowej biografii prezydenta Beneša napisał wprost: „Tisę i jego współpracowników (...) nie sądził ani Beneš, ani praski rząd, ale niezawisły Narodowy Sąd w Bratysławie na czele z Igorem Daxnerem...“.[1] Naturalnie nie ma jakiś bezpośrednich dokumentów potwierdzających, że to Beneš skazał Tisę na śmierć, jednak istnieje wiele niepokojących poszlak, iż czechosłowacki prezydent nie ma w tej sprawie czystego sumienia. O zainteresowaniu prezydenta procesem świadczą wysyłane do kancelarii tajne raporty płk. Františka Jandy (MSW) opisujące wszystkie aspekty postępowania.[2] Osobną kwestię stanowi ułaskawienie ks. Tisy. Niewątpliwie ostatnim akcie tego „dramatu“Beneš postawił przysłowiową „kropkę nad i“.
Ks. dr Jozef Tiso premier i prezydent Państwa Słowackiego pomimo upływu lat nadal jest postacią kontrowersyjną. Dla części Słowaków uważa go za bohatera i męczennika za sprawę narodową, a dla drugich zbrodniarzem i niemieckim kolaborantem. Pewnie prawda leży gdzieś pośrodku i artykule nie będę się zajmował oceną dorobku Tisy, ale przyjrzę się niektórym politycznym aspektom jego procesu.
Aby zrozumieć postępowanie Edvarda Beneša po roku 1945 musimy się cofnąć do lat 1918 – 1938. Dr Beneš prawie przez cały ten okres kierował w sposób bezpośredni jako minister, a później pośredni jako prezydent polityką zagraniczną. Jest on w dużej mierze opowiedziany za izolację dyplomatyczną w jakiej Czechosłowacja znalazła się w roku 1938. Chociaż w 1924 r. zawarł układ z Francją, ale w obawie przed narażeniem się Niemcom pominął w nim konwencję wojskową.[3] Z tej samej przyczyny odżegnywał się od ścisłej współpracy z II Rzeczpospolitą, wciąż naiwnie twierdząc, iż Polska ze względu na spór terytorialny (Górny Śląsk, Pomorze Gdańskie) jest bardziej zagrożona przez Niemcy niż Czechosłowacja.[4] Była to błędna ocena sytuacji geopolitycznej. To właśnie Czechosłowacja ze względu na wielką mniejszość niemiecką stała się pierwszym po Austrii obiektem ataku Adolfa Hitlera. W roku 1930 w Czechosłowacji mieszkało ok. 3,2 mln. (23 %) Niemców[5], natomiast w Polsce 4,5 raza mniej, tylko ok. 750 tys. (2,3 %).[6] Naturalnie ze względu na prorosyjskie sympatie Beneša oraz kwestię cieszyńską Polacy też nie palili się do współpracy z I Republiką, jednak w latach dwudziestych w obawie przed Niemcami wykazywali większą skłonność do kompromisu z Czechami.
Beneš swój strategiczny błąd spostrzegł zbyt późno i dopiero w końcówce lat trzydziestych zaczął kierować pod adresem Polski pojednawcze sygnały. W ostatecznym rezultacie ze względu na brak wzajemnego militarnego sojuszu antyniemieckiego oba państwa zostały szybko pokonane, pomimo iż od czasu Układu w Locarno (1924) można było się spodziewać, iż w sprawie obrony zachodnich granic mogą liczyć tylko na siebie.
Drugą wstydliwą kwestią skrywaną przez Beneša był jego stosunek do Słowaków przed II wojną światową. Nie dotrzymanie umowy pittsburskiej oraz permanentne odmawianie Słowakom jakiejkolwiek autonomii doprowadziło w latach trzydziestych do zaognienia stosunków słowacko-czeskich. Stworzenie i kultywowanie idei czechosłowakizmu stało w sprzeczności z prawem Słowaków do samostanowienia. Beneš nigdy nie wyrzekł się ostatecznie czechosłowakizmu oraz praskiego centralizmu. Nigdy nie pogodził się z postanowieniami programu koszyckiego i konsekwentnie wpierał rząd w osłabianiu Słowackiej Rady Narodowej (SRN), (I,II, III ugoda praska). Nie ufał nikomu, kto żądał dla Słowacji autonomii, ani Hlinkowej Słowackiej Partii Ludowej (HSPL), ani też Partii Demokratycznej (PD) otaczał się tylko Słowakami, którzy popierali jego punkt widzenia (Juraj Slávik, Vavro Šrobár). Kontestował natomiast działania polityków dążące do przyznania Słowacji jakiejś formy autonomii czy niezależności – przed wojną: ks. Andreja Hlinkę, ks. Jozefa Tiso, w mniejszym stopniu Milana Hodžę, a po wojnie: Jozefa Lettricha czy Jána Ursínyho.[7] Mauricy Dejean francuski poseł w Pradze napisał wprost w jednym z sprawozdań (18 czerwiec 1946 r), że „Praga udaje, że nic nie zaniedbała, aby Tiso mógł stworzyć dumną słowacką niezawisłość”.[8]
Potwierdzeniem powyższych tez może być fakt, iż prezydent Edvard Beneš odmówił przesłuchania. Jego zeznania miałyby fundamentalne znaczenie odnośnie pierwszej grupy zarzutów wobec ks. Tisy. Benešowi nie było na rękę składanie wyjaśnień związanych z wydarzeniami z roku 1938, ponieważ obrona Tisy mogłaby skompromitować prezydenta, a nawet obarczyć Beneša bezpośrednią odpowiedzialnością za rozpad państwa. W dodatku swoją rolę odegrała słowacka opinia publiczna, która w dużej części była nastawiona protisowsko. Ppłk. Stanisław Letowski opierając się o „informacje uzyskane z wiarygodnego źródła na początku kwietnia 1947 r.“stwierdził, że „część słowackiej opinii publicznej liczyła na łagodny wyrok sądu względnie na to, że wyrok zostanie ogłoszony, ale w żadnym wypadku wykonany. Na to nastawienie opinii publicznej [wpłynęły] po części dosyć łagodne wyroki [ferowane]w stosunku do osób współpracujących z Niemcami w okresie tzw. Protektoratu“.[9] Gdyby Beneš stanął przed Narodowym Sądem w Bratysławie musiałby z pewnością zaatakować w zeznaniach twórców Państwa Słowackiego, co na pewno nie przysporzyłoby mu sympatii pośród Słowaków. Główny oskarżyciel w procesie – Ľudovít Rigan przeczuwając taki obrót sytuacji już 17 marca 1946 r. wysłał list do Beneša, w którym grzecznie zapytał: „Czy Pan Prezydent wyraziłby ochotę w tej to sprawie złożyć świadectwo“? Rigan zaproponował także, iż może w każdym dogodnym dla prezydenta czasie stawić się na Hradczanach i spisać zeznania.[10] Co jest najbardziej bulwersujące, Rigan w załączniku wysłał 19 stronicowe streszczenie zeznań Jozefa Tisy (sic!) dotyczące lat 1935 – 1938. Złamał w ten sposób podstawową zasadę prowadzenia postępowań karnych polegającą na konfrontacji zeznań.[11] Serwilizm Rigana wobec prezydenta sięgnął zenitu wraz z dodaniem do pisma drugiego załącznika, w którym znalazł się jednostronicowy wypis z własnej książki Beneša pt.: „Šest let exilu a druhá světove valku. Reci, projevy a dokumenty“przedstawiający udział Jozefa Tisy w wypadkach z roku 1938,[12] zgodnie z prezydencką wersją historii lat 1938 – 1945.[13] Zabiegi prokuratora spełzły jednak na niczym, 4 maja 1946 r. szef prezydenckiej kancelarii Jaromír Smutný pisemnie zawiadomił Ľudovíta Rigana, iż „pan prezydent świadectwa w procesie przeciwko dr J. Tisie składać nie zamierza“, ponieważ – jak argumentował Smutný – kancelaria przesłała prokuraturze w Bratysławie kompletne materiały, które przedstawiają stanowisko Edvarda Beneša.[14]
Wracając jednak do głównego wątku, chcąc ukryć przedwojenne zaniechania Edvard Beneš oraz jego otoczenie polityczne potrzebowało kozła ofiarnego na którego można by zrzucić ciężar odpowiedzialności za katastrofę czechosłowackiego państwa 1938/1939. Prezydent Protektoratu Emil Hácha zmarł z przyczyn naturalnych kilka miesięcy po wyzwoleniu, Niemcy sudeccy zostali szybko przesiedleni, a sprawa węgierska ze względu na postawę ZSRR była nie do ruszenia. Do rozliczenia pozostał tylko okres rządów ks. Jozefa Tiso. Proces Tisy znakomicie wpisał się w rozgrywkę pomiędzy autonomicznie nastawioną Partią Demokratyczną, a komunistami z drugiej strony.
2 grudnia 1946 r. doszło do wspólnego posiedzenia kierownictwa czeskich i słowackich komunistów, którzy podjęli uchwałę stwierdzającą m. in.: „w tej chwili proces Tisy jest jednym z najważniejszych wydarzeń w Republice a jego przebieg (...)musi posiadać wszystkie potrzebne cechy [pozory]legalności. Szybkie zakończenie procesu przeciwko Tisie i współpracownikom będzie sygnałem dla członków podziemia oraz jawnej reakcji (sic!), przyspieszy konsolidację politycznych stosunków na Słowacji i umocni jedność państwa oraz będzie miało znaczny wpływ na wewnętrzne polityczne stosunki w PD“. Aby osiągnąć powyższe założenia komuniści postulowali m. in. podjęcie ofensywy politycznej przeciwko ks. Tise na forum Narodowego Frontu Czechów i Słowaków. Postanowiono zapewnić polityczne wsparcie prokuratorom i sędziom (sic!) i chciano zdyskredytować Jozefa Tisę przez jak najszybsze ujawnienie opinii publicznego aktu oskarżenia oraz zneutralizowanie ewentualnych „protisowskich” działań Partii Demokratycznej. W efekcie końcowym działania Komunistycznej Partii Słowacji (KPS) miały doprowadzić
do podporządkowania Słowackich Organów Wykonawczych rządowi Klementa Gottwalda.[15] Osłabianie słowackich władz spotkało się z aprobatą centralistycznego „Hradu” (prezydent, czescy narodowi socjaliści, ludowcy, część socjaldemokratów).
Sam proces rozpoczął się 19 listopada 1946 r i trwał tylko 71 dni. Składowi sędziowskiemu przewodniczył zagorzały komunista Igor Daxner.[16] Oskarżyciele przedstawili 113 zarzutów, za które zażądali dla Tisy kary śmierci. W trakcie procesu przesłuchano także 200 świadków oraz zapisano ok. 8000 stron stenogramów sądowych. Całość zebranych materiałów dowodowych oraz protokołów z zeznań świadków osiągnęła masę 700 kg.[17] Chociaż niektórzy twierdzą, iż proces był prowadzony przez „niezawisły“sąd nie ma to odzwierciedlenia w rzeczywistości. Większość z 7 osobowego składu sędziowskiego miało silne konotacje z komunistami i przy tym ewangelikami.[18]
Na niespełna miesiąc przed rozpoczęciem procesu Partia Demokratyczna podjęła nieudaną próbę odwołania prezesa Narodowego Sądu – Igora Daxnera. Jedną z nieformalnych obietnic przedwyborczych PD z wiosny 1946 r. był właśnie postulat ułaskawienia lub łagodnego wyroku dla Jozefa Tisy. Słowaccy komuniści zdawali sobie sprawę z powyższego zobowiązania demokratów i dlatego za wszelką cenę postanowili nie dopuścić do dotrzymania tej obietnicy. W konsekwencji cała sytuacja doprowadziłaby do zdyskredytowania demokratów w oczach byłego elektoratu partii ludackiej, który w ostaniach wyborach poparł właśnie tą partię[19]. Na jesieni 1946 roku po zakończeniu m. in. procesu Vojtiecha Tuki, który został skazany na śmierć przez Igora Daxnera, demokraci byli już pewni jakiego wyroku można się spodziewać. Surowym wyrokom ferowanym przez Narodowy Sąd z aprobatą przyglądali się komuniści, a także czescy politycy z prezydentem Edvardem Benešem na czele. Chcieli doszczętnie zniszczyć „plagę ludactwa“.
Samemu Benešowi przypisuje się słowa: „Tiso musi wisieć“, wypowiedziane w jednej z prywatnych rozmów ze współpracownikami, natomiast sekretarz Tisy – Karol Murín pisze (choć nie podaje źródła tej informacji), iż Beneš już w lipcu 1946 r. stwierdził, że „dr Tiso musi umrzeć“.[20] Analogiczny cytat zawarł w swych wspomnieniach także wojskowy prokurator w procesie – Anton Rašla, który powołując się na informacje uzyskane od Jána Lichnera, współpracownika prezydenta z londyńskiej emigracji podaje, iż Beneš podczas wojny, kiedy rozmowa schodziła na temat Jozefa Tisy w przypływie w zburzenia wielokrotnie powtarzał powyższe słowa. Rašla tłumaczy także dlaczego prezydent tak znienawidził ks. Jozefa Tiso. Mianowicie Beneš do roku 1938 uważał samego Tisę za swego sojusznika w strukturach HSPL. W tym przekonaniu umacniał prezydenta fakt uczestnictwa Tisy w pracach czechosłowackiego rządu (1927 r.) oraz aktywne poparcie dla kandydatury Beneša na stanowisko głowy państwa po ustąpieniu Tomáša Masaryka (1935 r.). Właśnie z tych powodów, według Antona Rašli, zmiana frontu przez Tisę taka bardzo zabolała Beneša i przy każdej okazji doprowadzała go do furii.[21]
Anton Rašla w dalszej części wspomnień pisze, iż prezydent Beneš w czasie procesu zachowywał się bez zarzutu, ale podaje także informacje, iż we wrześniu 1946 r. w wakacyjnej siedzibie prezydenta na zamku w Topoľčiankach doszło do spotkania pomiędzy Benešem a Igorem Daxnerem.[22] Rašla podaje, iż nie wie dokładnie o czym była mowa, ponieważ drugi z rozmówców przedstawił bardzo oszczędną relację z tego spotkania. Podaje jednak za Daxnerem, iż na pytanie prezesa „Czy okaże Tisie łaskę?”, prezydent miał odpowiedzieć: „Panie prezesie ja jestem konstytucyjnym prezydentem i udzielam to co uchwala rząd“.[23] Milan S. Ďurica powołując się na wspomnienia prokuratora Juraja Šujana oraz byłego słowackiego ministra gospodarki Gejzy Medrickiego pisze wprost, iż właśnie w Topoľčiankach Beneš powiedział Daxnerowi, iż „Tiso musi wisieć”[24]. O poufnym spotkaniu Beneš – Daxner pisze krótko, nie ukrywając oburzenia, obrońca Jozefa Tisy, mecenas Ernest Žabkay: „po latach wyszło na jaw, że Daxner we wrześniu [1946 r.]złożył wizytę prezydentowi Republiki E. Benešowi i omówił z nim proces przeciwko Tisie, i to, czy wypadku [wydania] wyroku śmierci będzie udzielona łaska“.[25]
Zapowiedź oddania przez prezydenta „prawa łaski“w ręce gabinetu Gottwalda już na samym wstępie przekreślała jakiekolwiek szanse na u ułaskawienie Jozefa Tisy. Większość w tej sprawie w rządzie stanowiła w tej sprawie przedziwna koalicja: komunistów, narodowych socjalistów, socjaldemokratów oraz mało przychylnych oskarżonemu „bezpartyjnych ekspertów“(Svoboda, Masaryk), odmienne zdanie w tej kwestii posiadali tylko słowaccy demokraci i czescy ludowcy, którzy stanowili w rządzie tylko ok. 25 procent. Najbardziej zastanawiające jest, co dokładnie wydarzyło się Topoľčiankach. Czy już wtedy zapadła decyzja, iż Jozefa Tisę trzeba „powiesić“jak zwykłego zbrodniarza? I czy cały proces miał być tylko formalnością i listkiem figowym mającym przykryć ewentualne ustalenia Beneš-Daxner? Wspomnienia wojskowego prokuratora Antona Rašli spisane po tym jak autor w 1977 r. udał się na dobrowolną tzw. wewnętrzną emigrację (początek lat osiemdziesiątych XX wieku) nie dają na to jasnej odpowiedzi; w tej historii jest jednak zbyt wiele zwykłych zbiegów okoliczności, aby dać im wiarę. Natomiast całość wspomnień zmarłego w 2007 generała Rašli – jeśli weźmiemy pod uwagę czas, w którym zostały spisane – można uznać za źródło dosyć obiektywne.[26]
Dnia 19 marca 1947 r. I Senat Sądu Narodowego w Bratysławie zakończył postępowanie. Miesiąc później, 15 kwietnia 1947 r. Igor Daxner odczytał wyrok śmierci dla ks. Jozefa Tisy.[27] Nikt z obserwatorów procesu nie miał wątpliwości jakiego wyroku można się spodziewać, więc jeszcze przed jego formalnym ogłoszeniem werdyktu rozpoczął się bój o ułaskawienie byłego słowackiego prezydenta. W akcję włączyły się różne środowiska, słowaccy emigranci oraz Kościół Katolicki. Równocześnie komuniści rozpoczęli swoje starania o jak najszybsze wykonanie wyroku. Nawiązując do memorandum z 8 stycznia 1946 r. skierowanego do Prezydium SRN, Kościół Katolicki aktywnie włączył się w ułaskawienie ks. Jozefa Tisy.[28] Dnia 27 marca 1947 r. zebrani w Trnavie słowaccy duszpasterze upoważnili biskupa Pavla Jantauscha, aby w imieniu episkopatu wystosował oficjalną prośbę o łaskę dla Tisy.[29] Zgodnie z zaleceniem bp. Jantausch wystosował 31 marca krótki list do Beneša, w którym wezwał prezydenta, aby wyszedł naprzeciw oczekiwaniom słowackiego społeczeństwa i w przypadku wydania wyroku śmierci ułaskawił Jozefa Tisę.[30]
W tym samym tonie bp. Jantausch wystosował list do Gustáva Husáka, aby ten jako Przewodniczący Zespołu Pełnomocników wsparł akcję na rzecz ułaskawienia Tisy,[31] a także premiera do Klementa Gottwalda oraz wiceprzewodniczącego Prezydium SRN Karola Šmidke.[32] 12 kwietnia w imieniu prezydenta odpowiedzi udzielił Jaromír Smutný. Szef prezydenckiej kancelarii w oschłym tonie w dwóch zdaniach poinformował biskupa, iż prezydent Beneš zapoznał się z listem oraz przekazał jego kopie do wiadomości Klementa Gottwalda, ministra sprawiedliwości Prokopa Drtiny oraz ministra spraw wewnętrznych Václava Noska.[33] Za ułaskawieniem opowiedzieli się też biskupi protestanccy: Vladimír Čobrda oraz Fedor Ruppelt,[34] a także papież Pius XII za pośrednictwem swego przedstawiciela w Pradze. 16 kwietnia mons. Raffaele Froni najpierw w rozmowie z wicepremierem ks. Janem Šrámkiem nalegał, aby ministrowie czeskiej partii ludowej zwrócili się do Edvarda Beneša z wnioskiem o ułaskawienie Tisy, na co Šrámek nie wyraził zgody,[35] natomiast chwilę później mons. Froni osobiście się spotkał z prezydentem i w imieniu Watykanu złożył prośbę o ułaskawienie Jozefa Tisy.[36]
Zgodnie z wykazem sporządzonym przez prezydencką kancelarię w dniu 24 czerwca 1947 r. w sprawie ułaskawienia Jozefa Tisy dotarło 465 listów i telegramów. Zdecydowana większość (315) dotyczyła ułaskawienia byłego słowackiego prezydenta, natomiast wniosek o jak najszybsze wykonanie wyroku znalazł się tylko w 150 listach. Korespondencja protisowska zdominowana została przez anonimy, których prezydenccy urzędnicy naliczyli 174, natomiast w części antytisowskiej znalazły się tylko 2 anonimy.[37] Chociaż suma wszystkich listów nie poraża wielkością jest to i tak dobry wynik uwzględniając fakty, iż sąd oraz władze pozostawiły społeczeństwu słowackiemu w praktyce tylko dwa dni na reakcję.
Gustáv Husák w sprawozdaniu wysłanym (3 kwietnia 1947 r) do premiera Klementa Gottwalda, nie miał wątpliwości jaki los spotka Jozefa Tisę. Napisał wprost, iż podejmuje wszelkie dostępne środki, aby Sąd jak najszybciej wydał wyrok, ale Igor Daxner nie może go zakończyć z powodów „technicznych“. Ponadto Husák poprosił Gottwalda, aby wpłynął na ministra sprawiedliwość Prokopa Drtinę, żeby do czasu wykonania wyroku na Tisie wstrzymał wydanie wyroku w równolegle rozpatrywanej sprawie byłego premiera II Republiki oraz Protektoratu Czech i Moraw – Rudolfa Berana.[38] Sam Beran w w czasie II wojny światowej utrzymywał kontakty ze słabą czeską konspiracją. W związku z totalną kontrolą jego poczynań oraz aresztowaniem w czasie wojny przez niemiecki aparat bezpieczeństwa przewidywano, iż w jego przypadku sąd nie wyda wyroku śmierci.[39] Husák obawiał się, iż casus Berana może być argumentem na rzecz łagodniejszego potraktowania Jozefa Tisy. Faktycznie, Gustav Husák w tej materii się nie pomylił, ponieważ w cztery dni po powieszeniu Tisy, Rudolf Beran wraz z sądzonym z nim gen. Janem Syrovým zostali skazani na 20 lat więzienia. Faktyczna procedura ułaskawienia ks. Jozefa Tisy rozpoczęła się natychmiast po ogłoszeniu wyroku śmierci. Obrońca dr Ernest Žabay po zamknięciu posiedzenia sądu udał się do Ivana Štefánika (PD), pełnomocnika ds. sprawiedliwości z przygotowanym już wcześniej 16 stronicowym wnioskiem o łaskę do prezydenta Beneša.[40]
Obrońcy Tisy ostrzegli prezydenta, aby nie zaogniał relacji pomiędzy Czechami a Słowakami przez zatwierdzenie wykonania wyroku. Adwokat próbował też udowodnić, iż udzielenie przez Beneša łaski może się przyczynić do wzrostu jego prestiżu wśród Słowaków i umocnić jego wizerunek jako prezydenta obydwu narodów. Z drugiej strony próbowali zdyskredytować z prawnego punktu widzenia istotę działalności sądownictwa retrybucyjnego wykazując, iż posiada ono „tymczasowy charakter“i nie jest odpowiednio umocowany w systemie prawnym Czechosłowacji. Cały wywód w tej materii był faktycznym zanegowaniem rozporządzenia nr 33/45 SRN z 15 maja 1945 r. We wniosku znalazły się także przytaczane przez obronę argumenty usprawiedliwiające poczynania Jozefa Tisy w okresie 1938 – 1945.[41]
Wniosek przekazano do zaopiniowania 5 osobowemu Prezydium SRN. Ze swej strony Štefánik dołączył jeszcze do dokumentów swoją propozycję, aby zamienić Jozefowi Tisie wyrok śmierci na dożywotne więzienie.[42] Większość członków Prezydium (J. Lettrich, M. Polák i O. Cvinček) pochodziło z nominacji Partii Demokratycznej, natomiast komuniści mieli w tym gremium dwóch przedstawicieli (K. Šmidke i I. Horváth). Wydawało się, iż pozytywna opinia dla Jozefa Tisy jest już w zasięgu ręki. Tym bardziej, iż przedstawiciele demokratów zostali poinstruowani przez zarząd partii o potrzebie głosowania za prawem łaski dla skazanego. Rano 16 kwietnia 1947 r. w kulminacyjnym momencie płk. Milan Polák wstrzymał się od głosowania, co doprowadziło do pata w Prezydium. Przewodniczący Jozef Lettrich dysponował jeszcze możliwością oddania dodatkowego głosu, jednakże nie skorzystał z tego prawa i podjął decyzję o przekazaniu wniosku do rozpatrzenia przez władze centralne.[43]
Zastanawiające jest dlaczego w decydującym momencie obaj politycy Partii Demokratycznej zawiedli nadzieje większość społeczeństwa słowackiego. Słowaccy historycy sugerują, iż Jozef Lettrich bał się wziąć na siebie oraz na oskarżaną o „ludactwo” PD odpowiedzialność za ułaskawienie Tisy. Lettrich obawiał się, że złagodzenie wyroku dla Tisy umożliwi obozowi komunistycznemu ponowny frontalny atak na PD. Nie przewidział jednak tego, iż paradoksalnie właśnie zgładzenie Jozefa Tisy może przyczynić się najpierw do utraty zaufania zwykłych Słowaków, a w końcowym efekcie rozbicia Partii Demokratycznej.[44] Jozef Lettrich w swojej książce „Dejiny novodobého Slovenska“całkowicie przemilcza kwestię głosowania w Prezydium SRN, jednak pisze, że jako przewodniczący Partii Demokratycznej interweniował u prezydenta Beneša w sprawie ułaskawienia Tisy. Tłumacząc swoje zaangażowanie, o samym skazanym Lettrich powiada tak: „pomimo wszystkich czynów [Tisy] w totalitarnym reżimie Państwa Słowackiego, [sam] Tiso reprezentował umiarkowany kierunek, także byłoby niesprawiedliwe, gdyby ta ważna okoliczność nie zostałaby wzięta pod uwagę [podczas rozpatrywania wniosku o łaskę]“.[45] Wydaje się, że płk. Milan Polák kierował się trochę innymi przesłankami niż jego partyjny kolega. Jako Prezes Związku Żołnierzy Słowackiego Narodowego Powstania, poniekąd z racji pełnionej funkcji miał związane ręce. Jednakże obserwując jego karierę po 1948 można domniemywać, iż posiadał on jakieś powiązania z komunistami, ponieważ nie został jak jego współpracownicy z PD brutalnie wyrzucony z życia politycznego.[46]
Premier Klement Gottwald zaraz po otrzymaniu stanowiska w sprawie łaski dla Jozefa Tisy od Prezydium SRN, jeszcze tego samego dnia zwołał na godzinę 17.15 nadzwyczajne, tajne posiedzenie Rady Ministrów. Spieszono się niesamowicie, co potwierdza fakt, że pomiędzy bratysławskim głosowaniem, a rozpoczęciem w Pradze debaty rządowej nad sprawą udzielenia łaski Jozefowi Tisie, minęła zaledwie jedna godzina (sic!). Analizując możliwości komunikacyjne tamtych czasów można stwierdzić, iż było to niezwykłe tempo. Cała sytuacja zaskoczyła nawet samych członków rządu, ponieważ w głosowaniu nad udzieleniem Tisie łaski wzięło udział tylko 17 z 23 ministrów.[47]
Podczas krótkiej dyskusji na forum Rady Ministrów doszło do burzliwej wymiany zdań pomiędzy poszczególnymi ministrami. Od samego początku obrady rządu odbywały się w napiętej sytuacji, ponieważ w budynku, w którym debatowała Rada Ministrów zebrała się grupa działaczy słowackich organizacji byłych partyzantów oraz legionistów. O przylocie do Pragi delegacji weteranów już o godz. 14.00 informował płk. František Janda.[48] Chcieli oni osobiście wręczyć ministrom petycję z żądaniem natychmiastowego wykonania wyroku śmierci. Na ich przyjęcie nalegał wicepremier Viliam Široký (KPS), takiemu rozwiązaniu sprzeciwił się jednak socjaldemokrata Václav Majer, który zaproponował, aby prezydium rządu z kombatantami spotkało się już po zakończeniu posiedzenia rządu. Na wstępie zabrał głos premier Klement Gottwald, który poinformował wszystkich zebranych o telegramie jaki przesłał mu Gustáv Husák. Przewodniczący Zespołu Pełnomocników odciął się w nim od stanowiska pełnomocnika ds. sprawiedliwości Ivana Štefánika. Husák oznajmił, iż była to indywidualna akcja Štefánika nie skonsultowana, ani nie zatwierdzona przez wszystkich słowackich pełnomocników.[49]
Po zapoznaniu ministrów przez premiera Gottwalda ze stanowiskiem Prezydium SRN doszło do dyskusji czy Rada Ministrów ma w ogóle prawo zajmować się kwestią ułaskawienia Jozefa Tisy oraz czy centralny rząd obowiązują rozporządzenia Słowackiej Rady Narodowej. W związku z pierwszą kwestią obruszył się zwłaszcza czeski ludowiec František Hála, który stwierdził, iż Słowacka Rada Narodowa chce przerzucić na rząd odium odpowiedzialności za wykonanie wyroku śmierci na Tisie. Druga wątpliwość dotyczyła pewnego kontrowersyjnego zapisu w słowackim akcie retrybucyjnym z 15 maja 1945 r.,[50] który mówił, iż po ogłoszeniu wyroku należy po upływie 48 godzin przeprowadzić egzekucję skazanego. Rozważano czy ten sztywny termin obowiązuje także Radę Ministrów. W nawiązaniu do wątpliwości Františka Háli poruszono także sprawę drogi prawnej, zgodnie z którą Prezydium SRN ma rozstrzygać kwestię ułaskawień (m. in. II ugoda praska), co było znacznie istotniejsze dla samego meritum sprawy. II ugoda praska w 1 paragrafie podpunkt „b” jasno precyzowała, iż na terenie Słowacji prawo łaski jest w gestii prezydenta Czechosłowacji, ale tylko po uprzednim skierowaniu wniosku pełnomocnika ds. sprawiedliwości zaopiniowanego przez Prezydium SRN. W umowie z 11 kwietnia 1946 r. centralnemu rządowi zagwarantowano tylko możliwość zablokowania przesłania do prezydenta przez Prezydium SRN wniosku o łaskę, ale tylko w przypadku kiedy wniosek zagrażałby interesom państwa. W takim wypadku rząd musiał odesłać taki dokument do ponownego rozpatrzenia Prezydium SRN.[51]
W świetle obowiązujących przepisów Jozef Lettrich nie miał prawa odesłać niezaopiniowanego wniosku o ułaskawieni Tisy do rozpatrzenia przez rząd, a Rada Ministrów nie miała kompetencji rozpatrzyć tego dokumentu w takim stanie prawnym. Jedynym zgodnym z prawem wyjściem w tej sytuacji było odesłanie przez rząd wniosku w sprawie Tisy do ponownego rozpatrzenia przez Prezydium SRN.[52] Najwięcej wątpliwości w tej materii wykazali ministrowie z ramienia partii narodowosocjalistycznej oraz ludowej. Najbardziej aktywnymi osobami byli: minister sprawiedliwości Prokop Drtina oraz wicepremier Jaroslav Stránský.[53] Drtina w swych wspomnieniach wyraził także wielkie niezadowolenie, iż to właśnie centralny rząd musiał zdecydować o losie Jozefa Tisy. Oskarżył wręcz Słowaków, iż poprzez przekazanie wniosku o łaskę do Pragi Prezydium SRN z rzuciło na Czechów odium odpowiedzialności za śmierć byłego słowackiego prezydenta.[54]
W dalszej części posiedzenia wicepremier Zdeňek Fierlinger argumentował, iż niewykonanie wyroku śmierci mogłoby popsuć relacje Czechosłowacji m. in. ze Związkiem Radzieckim oraz Polską. Natomiast minister obrony gen. Ludvik Svoboda zdecydowanie odrzucił argumenty przedstawicieli Partii Demokratycznej mówiąc, iż to, że Jozef Tiso jest duchownym nie stanowi okoliczności łagodzącej, ponieważ poprzez swoją działalność polityczną „sprofanował“zarówno swe kapłańskie powołanie jak i cały słowacki Kościół Katolicki. Na nic się zdało płomienne przemówienie wicepremiera Jan Ursinego (PD), w którym próbował tłumaczyć meandry słowackiej historii z lat 1938 – 1945. Przytoczył w nim także informacje przedstawiające opinię powojennego społeczeństwa słowackiego na temat Jozefa Tisy, które w zdecydowanej większość opowiadało się za jego ułaskawieniem.[55] W ostatecznym efekcie większość gabinetu Klementa Gottwalda opowiedziała się za wykonaniem wyroku śmierci. Za udzieleniem łaski Jozefowi Tisie głosowało tylko 6 ministrów z Partii Demokratycznej oraz Czechosłowackiej Partii Ludowej. Pozostałych 13 członków gabinetu wyraziło negatywną opinię.[56]
Decyzja rządu wraz z uzasadnieniem została już o 22.00 przesłana w formie pisemnej do prezydenta Edvarda Beneša.[57] W świetle wcześniejszych prezydenckich deklaracji los Jozefa Tisy został przesądzony. Jeszcze o północy 16 kwietnia 1947 r. Jozef Lettrich podjął dramatyczną próbę uratowania życia byłego prezydenta Słowacji. O godz. 23:25 zadzwonił na Hradczany i chciał w rozmowie telefonicznej nakłonić prezydenta Beneša do udzielenia Tisie łaski. Beneš jednak nie zdobył się na odwagę i nie porozmawiał z Przewodniczącym SRN. W zastępstwie Beneša rozmowę odbył František Škarvan, osobisty sekretarz prezydenta. Po półtorej godzinie (0.53), Škarvan oddzwonił do Bratysławy i powiadomił Lettricha, iż „w nocy nie ma technicznej możliwości telefonicznego skontaktowania się z panem prezydentem Republiki“. Wspomniał też o rozmowie z szefem prezydenckiej kancelarii – Jaromírem Smutným, który zdeklarował się, iż zaraz rano powiadomi prezydenta o telefonie z Bratysławy i przekaże informacje. 17 kwietnia już o 7.55 pracownicy kancelarii „oficjalnie” powiadomili prezydenta o nocnej rozmowie z Lettrichem. Beneš jednak zamiast skontaktować się z słowackim politykiem o 8.08 odbył tylko przesądzająca o życiu Jozefa Tisy rozmowę telefoniczną z premierem Klementem Gottwaldem.[58]
Decyzję rządu Edvard Beneš przyjął zapewne z satysfakcją. Przecież wcześniej wielokrotnie podkreślał, iż „Tiso musi wisieć“. Stanowisko rządu miało jeszcze jedną zaletę dla Beneša. Zdejmowało po części odium odpowiedzialności z prezydenta za uśmiercenie Tisy, ponieważ mógł się po tym wydarzeniu wytłumaczyć, iż on tylko zatwierdził wolę gabinetu Klementa Gottwalda. Opinia rządu jednak nie była dla niego obligatoryjna i mógł się do niej nie zastosować. W przypadku Edvarda Beneša odmowa w sprawie łaski wobec jego rywala nosiła znamiona osobistej zemsty, a nie przezorności godnej męża stanu. Paradoksalnie śmierć Jozefa Tisy stała się początkiem końca systemu demokratycznego na Słowacji. Przede wszystkim była ciosem w Partię Demokratyczną, która utraciła zaufanie części swojego elektoratu. W przeciągu kilkunastu dni od śmierci Jozefa Tisy 40 tys. osób zrezygnowało z prenumeraty demokratycznego Času na rzecz Katolickich novin.[59] Z prawie 200 tys. członków PD na koniec 1945 r. w partii zostało na koniec 1947 r. tylko około 130 tys.[60] Było to ogromne osłabienie w przededniu ostatecznej konfrontacji z komunistami.
Sam wyrok został wykonany godz. o 5.23 18 kwietnia 1947 r.; po siedmiu minutach dwaj lekarze sądowi stwierdzili zgon byłego słowackiego prezydenta.[61] O terminie swej egzekucji Tiso został poinformowany pod wieczór dnia wcześniejszego. Obrońca dr. Ernest Žabky wspomina, iż osobiście poinformował Tisę o odmowie udzielenia mu łaski przez Beneša. Jozef Tiso miał ze spokojem przyjąć tę złą wiadomość. Swego adwokata poprosił o przysłaniu mu spowiednika, z którym modlił się przez większą część nocy.[62] Wyraził także życzenie, aby jego ciało zostało zostało pochowane w Banovcach nad Bebravą, gdzie w latach młodości był proboszczem.[63] Władze nie wyraził zgody na ostatnią wolę Jozefa Tisy, ponieważ obawiały się, iż grób mogłaby się stać obiektem kultu oraz pielgrzymek ludności słowackiej. Po dziś dzień trwają domysły co zrobiono z ciałem Jozefa Tisy. Jedna teoria mówi, iż zostało ono spalono w krematorium w Brnie, natomiast druga bardziej prawdopodobna mówi, iż został pochowany w nieoznaczonej mogile w Bratysławie na Cmentarzu św. Martina.[64] Drugą hipotezę uwiarygadniają informacje przekazane 19 kwietnia 1947 r. przez płk. Františka Jandę mjr. Bedřchowi Pokornému oraz prezydentowi Benešowi. Płk. Janda raportował, iż pogrzebem Tisy zajęli się funkcjonariusze służby bezpieczeństwa, którzy w nocy z 18/19 kwietnia pochowali ciało na cmentarzu martińskim. Płk. Janda wspomina także, iż rano 18 kwietnia przewodniczący SRN Jozef Lettrich zażądał, aby mu pokazać ciało Jozefa Tisy. O godzinie 12.45 służba bezpieczeństwa zaspokoiła jego ciekawość.[65]
Podsumowanie
Proces ks. dr Jozefa Tisy wciąż budzi wiele emocji i pytań. Sam skazany nie wyraził skruchy, ani też nie przeprosił ze swe czyny. Z pewnością takie posunięcie nie pomogłoby mu ocalić życia, ponieważ zbyt wielu osobą zależało na jego śmierci. Chęć pogrzebania idei niepodległej Słowacji, której cielesnym uosobieniem był Tiso była do tego stopnia mocna, iż od kata wyłgał się realny zbrodniarz Alexander Mach. Były minister spraw wewnętrznych i szef Gwardii Hlinkowej bezpośrednio odpowiedzialny m. in. za eksterminacje słowackich Żydów, dzięki zeznaniom obciążającym Tisę, dostał tylko 30 lat wiezienia, a w 1968 roku wyniku amnestii wyszedł na wolność. Co się tyczy dr Edvarda Beneša – prowadził on zbyt bojaźliwy politykę wobec komunistów, zamiast odważnie wspierać czeskie i słowackie partie obywatelskie. W rok po wykonaniu wyroku na Tisie, sam został wyeliminowany z polityki przez Klementa Gottwalda i zmarł w osamotnieniu. Casusu JozefaTisy ma wiele analogii do losów francuskiego marszałka Philippa Pétaina, jednakże w przeciwieństwie do Edvarda Beneša, Charles de Gaull okazał łaskę swemu oponentowi.
Role of Dr. Edvard Beneš in the process of Fr. Dr. Joseph Tiso
President Edvard Beneš in post-war Czechoslovakia needed to find someone guilty, on which to dump the responsibility for the failure of the domestic and international politics of the period 1918– 1938, that helped break the Germans of Czechoslovakia and the Creation of the Slovak Republic. Cooperating with Adolf Hitler, Joseph Tiso became the perfect candidate for a scapegoat.
Recenzent: prof. PaedDr. Štefan Šutaj, DrSc.
[1] DEJMEK,Jindřich. Edvard Beneš. Politická biografie českého demokrata. Prezident republiky a vůdce národniho odboje (1935 – 1948), II. časť. Praha: Karolinum, 2008 s. 624.
[2] Z raportami można się zapoznać: Archiv Kanceláře Presidenta Republiky, Praga(skrót AKPR), sygn.: T 50/45; zob. też: KAPLAN, Karel. Dva retibuční procesy. Komentované dokumenty (1946 – 1947). Dokument 28. Praha : Ústav pro soudobé dějiny, 1992, s. 180-198.
[3] KOZIEŃSKI, Jerzy.Czechosłowacka jesień 1938. Poznań: Instytut Zachodni,1989, s. 15; zob. też: KASTORY, Andrzej.Problem granicy czechosłowacko-niemieckiej na konferencji pokojowej w Paryżu w 1919 r.In: Dzieje Najnowsze,1973, t. 5, nr. 2.
[4] Zob. więcej nt. polityki zagranicznej Czechosłowacji przed II wojną swiatową: BIATOWSKI, Henryk. Między dwoma wojnami. Zarys dyplomacji. Kraków : Wydawnictwo Literackie, 2001; BIATOWSKI, Henryk. Rok 1938. Dwie agresje hitlerowskie. Poznań : Wydawnictwo Poznańskie, 1985; ESSEN, Andrzej. Polityka Czechosłowacji w Europie Środkowej w latach 1918 – 1932. Kraków : Wydawnictwo Naukowe Akademii Pedagogicznej, 2006; ESSEN, Andrzej. Polska a Mała Entanta 1920 – 1934. Warszawa, Kraków : Wydawnictwo Naukowe PWN, 1992; KAMIŃSKI, Marek Kazimierz. Konflikt polsko-czeski 1918 – 1921. Warszawa : Wydawnictwo Neriton 2001.
[5] WALDEMBERG, Marek. Kwestie narodowościowe w Europie Środkowo – wschodniej. Warszawa : Wydaw. Naukowe PWN, 1992, s. 342; THURICH, Eckhart. Schwierige Nachbarschaften, Deutsche und Polen – Deutsche und Tschechen im 20. Jahrhundert. Eine Darstellung in Dokumenten. Stuttgart : W. Kohlhammer, 1990, s. 40.
[6] ZIELIŃSKI, Henryk. Historia Polski 1914 – 1939, Wrocław : Ossolińskich – Wydawnictwo,1985, s. 124-126; tabela cytowana za: „Mały rocznik statystyczny” 1939
[7] Zob. więcej nt. Słowacji w latach 1918 – 1938: CAMBEL, Samuel. Štátnik a národohospodár Milan Hodža 1978 – 1944, Bratislava : Veda, 2001; ORLOF, Ewa. Dyplomacja Polska wobec sprawy słowackiej w latach 1938 – 1939, Kraków : Wydawn. Literackie,1980; ORLOF, Ewa. Słowackie projekty autonomii w dwudziestoleciu międzywojennym w świetle polskich materiałów archiwalnych. In: ADAMCZYK, Jacek (Ed.) Dwa państwa – trzy narody. Ustroje polityczne Polski i Czechosłowacji (1918 – 1939).Warszawa : Instytut Historii Polskiej Akademii Nauk, 2004; RYCHLÍK, Jan. Česi a Slováci ve 20. století. Česko-slovenskè vztahy 1914 – 1945. Bratislava : Academic Electronic Press, 1997.
[8] PETRUF, Pavol. Politické vzťahy medzi Francúzskom a Československom a Francúzskom a Slovenskom (1939 – 1948). Dokument 252. Martin : Vydavateľstvo Matice slovenskej, 2003, s. 528-531.
[9] Opinię przedstawił ppłk. Stanisław Letowski (warszawskie Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego) w notatce informacyjnej na temat sytuacji politycznej Słowacji skierowanej do Dyrektora Departamentu Politycznego warszawskiego MZS Józefa Olszewskiego; Notatka informacyjna z 20 maja 1947 r., Archiwum Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP, Departament Południowy (dalej AMSZ, DP),WP-W, z. nr 6, t. 183, w. 12.
[10] Kopia pisma L. Rigana z 17 marca 1946 r., AKPR, sygn.: T 50/45.
[11] I załącznik do pisma L. Rigana: „Cząstkowy odpis z protokołu przesłuchania oskarzonego dra Jozefa Tisy“, AKPR, sygn.: T 50/45.
[12] II załącznik do pisma l. Rigana: „Wypis z publikacji“, AKPR, sygn.: T 50/45.
[13] Zob. BENEŠ, Edvard.Šest let exilu a druhá světováválka. Řeči, projevy a dokumenty z r. 1938 – 1945.Praha,1946, s. 124.
[14] Orginał pisma J. Smutnego z 4 maja 1946 r., AKPR, sygn.: T 50/45.
[15] W spotkaniu wzięli udział z KPC z: Klement Gottwald, Rudolf Slánsky, Vaclav Kopecký, Antonín Zápotocký, Václav Nosek, Karol Dolanský, Marie Švermová, Josef Krosnář, Josef Smrkovský, Gustáv Kliment, Ladislav Kopřiva, Josef Frank, Vaclav David, natomiast z ramienia KPS: Viliam Široký, Štefan Bašťovanský, Karol Šmidke, Július Ďuriš, Gustáv Husák, Jozef Šoltész, Martin Valachovič, Ladislav Holdoš, Edo Friš, Karel Bacílek, Ján Púll, Florián Bezek, Ladislav Novomeskýi Július Bránik;ŠUTAJ, Štefan.Slovenské občianske politické strany v dokumentoch (1944 – 1948).Dokument 87, Košice: Spoločenskovedný ústav Slovenskej akadémie vied,2002, s. 304-306. Dostępny w Internecie: www.saske.sk/SVU/downloads/publikacie/SOPS.pdf
[16] Razem z Jozefem Tisą sądzono Alexandra Macha oraz zaocznie Ferdinanda Ďurčanskiego. Mach poszedł nawspółpracę i zeznawał przeciwko Tisie, natomiast Ďurčanskýpróbował na emigracji uzyskać poparciedyplomatyczne dla uwolnienia byłego słowackiego prezydenta.
[17] DAXNER,Igor. Ľudáctvo pred Národným súdom 1945 – 1961.Bratislava : Vydavateľstvo Slovenskej akadémie vied, 1961, s. 168; zob. też: VNUK, František. Slovensko v rokoch 1945 – 48. Druhý diel: Vltava sa vliala do Váhu. Toronto – Svátý Jur : Zahraničná Matica slovenská, 1995, s. 15.
[18] PETRUF, P. Politické vzťahy medzi Francúzskom a Československom..., dokument 256, s. 599-602, zob. też.ĎURICA, Milan S. Jozef Tiso 1987 – 1947, Životopisný profil. Bratislava : Lúč, 2006, s. 486-489.
[19] VNUK, F. Slovensko v rokoch 1945 – 48. Druhý diel: Vltava sa vliala do Váhu..., s. 14.
[20] MURÍN, Karol. Spomienky a svedectvo. Trenčín : Priatelia prezidenta Tisu, 1991, s. 486, zob. też s. 214.
[21] RAŠLA, Anton – ŽABKAY, Ernest. Proces s dr. J. Tisom. Spomienky obžalobcu Antona Rašla, obhajcu Ernesta Žabkayho. Bratislava : Tatrapress,1990, s. 35.
[22] Jan Rychlík pisze, iż rozmowa pomiędzy prezydentem a Igorem Daxnerem odbyła się przy okazji wizyty słowackich legionitów z okresu I wojny światowej, RYCHLÍK, Jan. Česi a Slováci ve 20. století. Česko-slovenské vztahy 1945 – 1992. Bratislava : Academic Electronic Press, 1997, s. 93; zob. też KAPLAN,Karel. Pražské dohody 1945 – 1947. Sborník dokumentů.Dokument 28. Praha : Ústav pro soudobé dějiny, 1992, s. 237.
[23] RAŠLA ,A. – ŽABKAY, E. Proces s dr. J. Tisom..., s. 35-36.
[24] ĎURICA, M. S. Jozef Tiso 1987 – 1947...,s. 500.
[25] RAŠLA, A. – ŽABKAY, E. Proces s dr. J. Tisom..., s. 97.
[26] Zob. też wywiady i artukuły Antonina Rašli z lat 1999-2001 opublikowane w Portalu Internetowym Tygodnika polityczno-społeczengoSlovo. In: Slovo. Dostępny w Internecie: http://www.noveslovo.sk/c/22973/Taky_bol_prezident_Jozef_Tiso; http://www.noveslovo.sk/c/25328/Kazda_historicka_paralela_pokrivkava.
[27] Zob. urywek propagandowej kroniki filmowej ukazujące ogłoszenie wyroku śmierci na ks. Jozefie Tisie:Dostępny w Internecie: http://www.youtube.com/watch?NR=1&v=gVjbf-h0pyI&feature=endscreen
[28] ŠUTAJ, Š. Slovenské občianske politické strany..., dokument 32, s. 157-158.
[29] ĎURICA, M. S. Jozef Tiso 1987– 1947..., s. 504.
[30] Pismo bp. Jantauscha z 31 marca 1947 r., AKPR, sygn.: T 56/47.
[31] ŠUTAJ, Š. Slovenské občianske politické strany..., dokument 104, s. 365-366.
[32] BARNOVSKÝ,Michal. Na ceste k monopolu moci. Mocenskopolitické zápasy na Slovensku v rokoch 1945 – 1948.Bratislava : Archa,1993, s. 126; zob też KAPLAN, K. Stát a cirkev v Československu v letech 1948 – 1953. Brno : Doplněk,1993, s. 20-21.
[33] Pismo J. Smutnego z 12 kwietnia 1947 r., AKPR, sygn.: T 56/47.
[34] VNUK, F. Slovensko v rokoch 1945 – 48. Druhý diel: Vltava sa vliala do Váhu..., s. 20.
[35] ĎURICA, M. S. Jozef Tiso 1987 – 1947...,s. 504.
[36] KAPLAN, K. Dva retibuční procesy..., dokument37, s. 221.
[37] Zestawienie statystyczne korospondencji w sprawie ułaskawienia Jozefa Tisy z dnia 24 czerwca 1947 r. W zestawieniu uwzględniono także wszystkie listyw sprawie Tisy wysłane do MSW, Ministerstwa Sprawiedliwości oraz rządu CSR, AKPR, sygn.: T 56/47.
[38] Sprawozdanie Gustava Husáka z dnia 3 marca 1947 r., Národný archiv,Praga,(skrót NA) KSČ-ÙV-100/24, 1540 I Klement Gottwald, s.41. a.j. 837.
[39] Zob. wiecej: Portal Internetowy Totalitia: http://www.totalita.cz/vysvetlivky/o_beranr.php oraz Portal Intenetowy Rządu Republiki Czeskiej: www.vlada.cz/cz/clenove-vlady/historie-minulych-vlad/rejstrik-predsedu-vlad/rudolf-beran-437/
[40] RAŠLA, A. – ŽABKAY, E. Proces s dr. J. Tisom..., s. 103; VNUK, F. Slovensko v rokoch 1945 – 48. Druhý diel: Vltava sa vliala do Váhu..., s. 23.
[41] Wniosek obrońców Ernesta Žabkaya oraz Martina Greča o ułaskawienie Jozefa Tisy do prezydenta Edvarda Beneša dostarczony do prezydenckiej kancelarii 16 kwietnia 1947 r., AKPR, sygn.: T 50/45.
[42] KAPLAN, K. Dva retibuční procesy..., dokument 36, s. 220.
[43] BARNOVSKÝ,M. Na ceste k monopolu moci, s. 129-130; VNUK, F. Slovensko v rokoch 1945 – 48. Druhý diel: Vltava sa vliala do Váhu..., s. 23.
[44] VNUK, F. Slovensko v rokoch 1945 – 48. Druhý diel: Vltava sa vliala do Váhu..., s. 23.
[45] LETTRICH, Jozef. Dejiny novodobého Slovenska (History of Modern Slovakia). Bratislava : Archa, 1993, s. 191.
[46] J. Rychlík twierdzi, iż M. Polák był tajnym współpracownikiem KPS, natomiast M. Barnovský jest w tej kwesti bardziej powściągliwy i pisze, że nie ma na taką działalność niezbitych dowodów; RYCHLÍK, J. Česi a Slováci ve 20. století, s. 91-92; BARNOVSKÝ,M. Na ceste k monopolu moci, s. 129-130 i 139.
[47] RYCHLÍK, J. Česi a Slováci ve 20. století, s. 91-92; KAPLAN, K. Dva retibuční procesy...,s. 250 i 260; natomiast F. Vnuk podaje, iż w głosowaniu wzięło udział 19 z 23 ministrów, VNUK, F. Slovensko v rokoch 1945 – 48. Druhý diel: Vltava sa vliala do Váhu..., s. 23-24.
[48] Telegram płk. F. Jandy z 16 kwietnia 1947 r., AKPR, sygn.: T 50/45.
[49] KAPLAN, K. Dva retibuční procesy...,dokument 39, s. 225-251 i dokument 40, s. 255-256.
[50] Dokumenty slovenskej národnej identity a štátnosti. Diel II. Dokument 275. BEŇKO, Ján (Ed.) Bratislava : Národné literárne centrum – Dom slovenskej literatúry, 1998, s. 414-421; zob też: DAXNER,I. Ľudáctvo pred Národným súdom 1945 – 1961. Dokument 1, s.191-203.
[51] GRONSKÝ, Ján. Komentované dokumenty k ústavním dějinám Československa 1945 – 1960, II. diel. Dokument 11. Praha : Karolinum, 2006, s. 197.
[52] PETRUF, P. Politické vzťahy medzi Francúzskom a Československom..., dokument 265, s. 619-620.
[53] KAPLAN, K. Dva retibuční procesy...,dokument 39, s. 225-251.
[54] DRTINA, Prokop. Československo,můj osud.Svazek II, kniha 2. Praha, 1992, s. 302.
[55] Orginał pisma premiera Klementa Gottwalda do prezydenta Edvarda Beneša z 16 kwietnia 1947 r., AKPR, sygn.: T 50/45.
[56] Za ułaskawieniem opowiedzieli się z PD: J. Ursíny, I. Pietor, J. Lichner i M. Fránek, natomiast z CzPL: F. Hála oraz J. Kopecký, VNUK, F. Slovensko v rokoch 1945– 48. Druhý diel: Vltava sa vliala do Váhu..., s. 24.
[57] KAPLAN, K. Dva retibuční procesy...,dokument40,s. 255.
[58] Notatka służbowa prawdopodobnie F. Škarvan (podpis odręczny, małoczytelny) z 17 kwietnia 1947 r., AKPR, sygn.: T 50/45.
[59] Tajny raport płk. F. Jandy z 21 marca 1947 r., AKPR, sygn.: T 663/45; zob. też: VNUK, F. Slovensko v rokoch 1945 – 48. Druhý diel: Vltava sa vliala do Váhu..., s. 24-25;ŠUTAJ, Š.Slovenské občianske politické strany..., s. 219.
[60] DAXNER,I. Ľudáctvo pred Národným súdom 1945 – 1961, s. 173; ĎURICA, M. S. Jozef Tiso 1987 – 1947...,s. 532.
[61] KAPLAN, Karel. Dva retibuční procesy..., dokument 41, s. 257.
[62] Zob. więcej nt. ostatnich godzin życia Jozefa Tisy, ĎURICA, M. S. Jozef Tiso 1987 – 1947..., s. 513-525.
[63] RAŠLA, A. – ŽABKAY, E. Proces s dr. J. Tisom..., s. 104-105.
[64] RAŠLA, A. – ŽABKAY, E. Proces s dr. J. Tisom..., s. 109; RYCHLÍK, J. Česi a Slováci ve 20. století, s. 96.
[65] Tajny raport na temat sytuacji na Słowacji po uśmierceniu Jozefa Tisy z19 kwietnia 1947 r., AKPR, sygn.: T 50/45.