n e v e r l a n d d

- ANTISOZIALISTISCHE ELEMENTE - *** TA MI OTO PRZYPADŁA KRAINA I CHCE BÓG, BYM W MILCZENIU TU ŻYŁ * ZA TEN GRZECH, ŻE WIDZIAŁEM KAINA ALE ZABIĆ NIE MIAŁEM GO SIŁ *** " DESPOTYZM przemawia dyskretnie, w ludzkim społeczeństwie każda rzecz ma dwoje imion. " ******************** Maria Dąbrowska 17-VI-1947r.: "UB, sądownictwo są całkowicie w ręku żydów. W ciągu tych przeszło dwu lat ani jeden żyd nie miał procesu politycznego. Żydzi osądzają i na kaźń wydają Polaków"

Archiwum

POGODA

LOKALIZATOR

A K T U E L L






bezprawie.pl
"Polska" to kraj bezprawia

piątek, listopada 02, 2012

O p i s


Kraj Petainów, Quislingów i Dzierżyńskich

portret użytkownika Dixi
 

alambique.jpg
Kraj
Pytanie o zawartość Polski w Polsce i Polaków w Polakach przypomina problematykę zawartości cukru w cukrze (kto zna film Barei „Poszukiwany-poszukiwana”, ten wie, że chodziło o ukrycie nielegalnej produkcji bimbru), ale nie jest wcale absurdalne. No, może życie jest absurdalne, ale o tym właśnie chcę napisać.
Nasi kochani rodacy wybrali sobie do władzy Donalda, dla którego „polskość to nienormalność”, za to normalnością dla jego partii „aferałów” są przekręty, wyprzedaż majątku narodowego i jego grabież, system układów i synekur, biurokracja i polityczna korupcja, a także niszczenie bez cienia wstydu patriotycznej opozycji. Już to samo było nienormalne.
Nasi szanowni współobywatele po katastrofie smoleńskiej wybrali na prezydenta marszałka sejmu, który w kilka minut po uzyskaniu (niesprawdzonych jeszcze) wiadomości o śmierci Lecha Kaczyńskiego rzucił się zajmować kasy pancerne i rozdzielać wakujące stanowiska z okrzykiem „zwycięzca bierze wszystko”. Potem tak zwani Europejczycy protestowali przeciw pochówkowi pary prezydenckiej na Wawelu, wznosili krzyże z puszek, a Polaków próbujących upamiętnić ofiary katastrofy opluwali i przypalali papierosami. Tymczasem „patriota” (chyba Kaszub) Tusk oddał śledztwo w ręce Rosjan, ci urządzili nam skandaliczny popis buty i bezczelności (strasząc przy okazji „przyjaciela Putina” – Donalda).
Co Donek i jego „negocjatorzy (w tym koalicyjny Pawlak) uzyskał w zamian dla nas? Uroczyste otwarcie rury bałtyckiej, windowanie od niebiosa cen gazu i ropy, a także obietnice, że jak będziemy szemrać, to nam zamkną kurek.
Co robi w takiej sytuacji społeczeństwo kierujące się minimum instynktu samozachowawczego. Oczywiście wybiera ponownie, tylko bardziej Donka i jego kameraden, okraszając sejm na dodatek Palikotem wnoszącym do polskiego parlamentaryzmu istne panopticum (a zdawało by się, że po Niesiołowskim nic bardziej pokracznego wymyśleć się nie da). Oczywiście dla wygody Donka wyborcy zafundowali mu alternatywny (jak zawsze) PSL i stare, dobre SLD (w części zresztą inkorporowane do PO razem podwójnymi zdrajcami spod szyldu PJN – partii, która sprzedała się za bezdurno) i to we wszystkich możliwych „kolorach” – od „kawiorowej lewicy” po agresywnych i żądnych krwi bolszewików (ciekawe gdzie konstytucja zabraniająca propagowania komunizmu i sądy?).
Kogo teraz dziwi zdejmowanie krzyży i zapraszanie na rozróby niemieckich bandytów??? Broniliśmy Angeli, to Niemcy obronią nas. Przed Polską.
Przed Polską bronią nas też lemingi, potomkowie folksdojczów i TW-sów, partyjniaków i SB-ków instruowane i wychowywane w parodii patriotyzmu i…. katolicyzmu przez Gazetę Wyborczą oraz Tygodnik Powszechny, a masowane codziennie w miejscach intymnych (bo o głowie zapomnijmy) przez resztę salonowych, mainstreamowych mediów.
Od wielu lat alergicznie reagowałem na zdania „bo my, Polacy….”. Myliłem się. Większość obywateli Kraju nad Wisłą (obyśmy na takiej nazwie nie skończyli, bo precedensy są) to, jak nas nazywają na wschodzie i zachodzie nie Polacy, tylko „polaczki” i „polaczyszki” o mentalności niewolników, tchórze, nędzne groszoroby sprzedające się za miskę kartofli, barany pędzone na rzeź przez kilku zdrajców na usługach tajnych służb (bynajmniej nie polskich) i postsowieckich oligarchów, którzy wykupią nas do cna, korzystając z kryzysu i niemieckich praktyków nowego, ekonomicznego Drang nach Osten. Oczywiście wszystko to pod patronatem legalnie wybranych władz i unijnego prawa, oraz aplauzie polskojęzycznych mediów.
Wiem, że moje wywody przypominają jako żywo tępione od dziesięcioleci rozważania o „prawdziwych Polakach”. I dobrze, bo o tym właśnie piszę.
Jestem jak najdalej i od „brunatnych patriotów” jak też od „rydzykowców”, ale jeszcze dalej mi do sprzedawczyków i komuchów.
Przykro mi, ale trudno nie dostrzec, że prawdziwą mniejszością, co gorsza pozbawioną praw i spychaną coraz bardziej na margines (a ostatnio także inwigilowaną, represjonowaną przez „resorty siłowe”, prokuraturę i sądy), są w Polsce (na razie jeszcze Polsce)…. Polacy.

APENDIX.

Nie ma miejsca w jednym państwie dla mnie i dla: Tuska, Komorowskiego, Michnika, Artymowicza

Propaganda w treści jest uboga, zwykle sprowadza się do bardzo prostego przekazu, ktoś tam jest głupi, ktoś inny podły, jeszcze komuś innemu należy odebrać prawo do czegokolwiek lub do konkretnych rzeczy. Co innego forma, jeśli chodzi o formę propaganda nie zna ograniczeń i właściwie na formie propaganda polega. Gdyby propagandzie odebrać formę, gdyby zedrzeć z propagandy fatałaszki zobaczylibyśmy zwykłe chamstwo, zwykłą głupotę, zwykły zamordyzm i dziesiątki innych zwykłych rzeczy. Zakasuję rękawy i biorę się za rozbieranie propagandy, jaką byliśmy częstowani przez kilka ostatnich dni. Goła propaganda wygląda następująco. O ile uznać za propagandę słowa Kaczyńskiego, a dla dobra analizy tak właśnie czynię, to padł następujący komunikat: „zamordowanie 96 osób to niewyobrażalna zbrodnia”. Ważne by w tym miejscu przypomnieć kto wypowiedział te słowa, nie w sensie nazwisko i imię, ale w sensie człowiek. Jarosław Kaczyński brat tragicznie zmarłego Prezydenta i Jego żony, lider partii opozycyjnej, który w tej samej tragedii stracił kilkudziesięciu przyjaciół, znajomych i najbliższych współpracowników. Jarosław Kaczyński, wielokrotnie okłamywany, poniżany, wyśmiewany, prowokowany na 1000 sposobów od kretyńskich dowcipów profanujących śmierć brata, przez pomówienia i oskarżenia o spowodowanie śmierci 96 osób, aż po publikację zdjęć brata ze stołu sekcyjnego. Analizując należy zachować spokój, zatem jestem zmuszony posunąć się do skrajnego cynizmu i napisać, że kompletnie mnie te okoliczności nie interesują, nie moja sprawa. Stwierdzam, że po odrzuceniu formy i emocji pozostaje jedno zdanie, które zbulwersowało sporą i tę samą co zawsze część opinii publicznej.

Zdanie wywołało takie oburzenie, że zaczęły się lawinowo sypać rozmaite histerie, dobrze znane hiperbole, których nie będę przytaczał, bo szkoda mi klawiatury. Dziwne zjawisko, o ile poruszamy się w granicach rozumu. Nie mam pojęcia w jaki sposób człowiek nie posiadający żadnej realnej władzy i jednocześnie przez realną władzę odsyłany do psychiatry, jest w stanie wywołać taką histerię. Zdecydowanie nie klei się logicznie podobna reakcja, która jest całkowicie sprzeczna. Z jednej strony słyszmy, że jesteśmy rządzeni przez genialny aparatwładzy i zdecydowana większość „normalnych Polaków” widzi jak jest cudownie, z drugie istnieje potężne zagrożenie, że wariat przejmie władze. Pytanie jakim cudem i kto go wybierze? Inni wariaci, tak zwana większość demokratyczna? O co tutaj chodzi, gdzie się podziali „normalni Polacy”, Polska składa się z podobnych do Kaczyńskiego wariatów? Czy może Polska, w swej demokratycznej większości dojrzewa do zupełnie innego zdania, niż ma władza. I jeszcze coś się nie zgadza. Wielokrotnie z rozmaitych ust i to nie opozycyjnych polityków, którym wypada więcej, ale z ust władzy padały identyczne zdania o zbrodni. Przez ponad dwa lata, na przykład wicemarszałek sejmu kilkadziesiąt razy opowiadał w telewizji, że winnymi tej katastrofy są zmarły i jeszcze żyjący Kaczyński i nic wielkiego się nie działo. Na podstawie „artykułów” i „serwisów informacyjnych”, których autorzy za nic i nigdy nie przeprosili, a naczelni nie oddali się do dyspozycji rad nadzorczych, politycy z partii władzy mówili o krwi na rękach obu braci Kaczyńskich. Był wśród tych polityków wicemarszałek sejmu, był wiceprzewodniczący klubu PO, było wielu członków rządzącej partii.
Niepotwierdzone publikacje, które dawno zostały zweryfikowane jako kłamstwa, nie wywołują najmniejszego zażenowanie wśród autorów i powielających łgarstwa polityków władzy. Tak wygląda jeden przykład na gołą propagandę, odartą na siłę i cynicznie z formy. Podam jeszcze jedną ilustrację propagandy popełnionej przez najwyższych dostojników państwowych. Jeden z nich, Donald Tusk, będąc premierem Polski, sprawującym nadzór nad wszystkimi służbami specjalnymi, co przypomina model realnie socjalistyczny, popisał się propagandą ostrzegającą przed swoim konkurentem politycznym. Rozbierając wszystkie raczej mdłe niż barwne ozdobniki premier rządu powiedział, że: „w kraju, którym on rządzi nie ma miejsca dla Jarosława Kaczyńskiego i jego postrzegania rzeczywistości”. Po tym propagandowym wystąpieniu, inny polityk, prezydent RP Bronisław Komorowski, zaproponował swoją wersję propagandy, która brzmi: „dziennikarze powinni odpowiadać prawnie, za swoje słowa”. Jedno i drugie wystąpienie najwyższych urzędników państwowych nie wywołało w Polsce jednej dziesiątej tych emocji, jakimi karmiono Polaków po słowach polityka opozycji. Dwa przykłady wystarczą, żeby na koniec opowiedzieć o modelach propagandy. Z grubsza istnieją dwa podstawowe, chociaż oczywiście podziałów można mnożyć w tysiące. Pierwszy model jest bardziej powszechny i nazwać go można – model demokratyczny. Składowe modelu to: kampanie polityczne, PR, reklama, marketing, akwizycja itp. Ten model jest ogólnie dostępny, korzystają z niego wszyscy, rządzący, opozycja, media, biznes, nawet artyści i gwiazdy filmowe.
Drugi model najprościej nazwać totalitarnym i tak też go nazwę. Cechą naczelną modelu totalitarnego jest wąskidostęp do narzędzia, propagandą totalitarną posługiwać się mogą tylko ludzie władzy. Gdy lider opozycji mówi, że kogoś tam będzie stawiał przed sądem, kogoś rozliczał za zbrodnie, to nie ma w tym gadaniu żadnej mocy sprawczej. Posłuchać, pośmiać się, ewentualnie zastanowić nad racjami, ale do spełnienia takich zamiarów wiedzie niezwykle daleka droga, która się zaczyna od najtrudniejszego kroku – zdobycia władzy. Zupełnie inaczej sprawy się mają, gdy groźby pod adresem opozycji lub mediów wypowiadają ludzie nie tylko sprawujący władzę, ale sprawujący władze najwyższego szczebla. Polska nie była niepokojona tym, że prezydent i premier Polski w sposób jednoznaczny grozili prawnymi i pozaprawnymi restrykcjami dziennikarzom i opozycji krytykującej poczynania władzy. Polskę niepokojono publikacją w gazecie i słowami polityka opozycji, ponieważ totalitarny model propagandowy w niepokojąco prosty sposób zbiega się z totalitarnymi zapędami sprawowania władzy. Jeszcze dziwniejsze w tym wszystkim jest to, że ta sama gazeta kilka dni wcześniej była poddawana naciskom władzy, co spotkało się z niewielkim pomrukiem opinii publicznej, a właściwie samej gazety. Artykuł, który stał się przyczyną krytyki ze strony władzy, znacząco różnił się od artykułów o „debeściakach”, „on mnie zabije”, „pijany generał za sterami”. Różnica polegała na rzetelności, publikacja o znalezionych na częściach samolotu cząstkach materiałów wybuchowych spore odzwierciedlenie w faktach i bardzo wysokie prawdopodobieństwo potwierdzenia szczegółów w niedalekiej przyszłości. Podstawę merytoryczną artykułu potwierdziła sama prokuratura, chociaż uczyniła to w sposób komiczny. Artykuły zamieszczane w GW i powielane w TVN, nie miały żadnych podstaw, opierały się tylko i wyłącznie na plotkach, pomówieniach i propagandowych zabiegach.
Nie zajmowałbym się ogałacaniem propagandy z formy, bo znacząco się zmęczyłem tym tematem, ale chciałbym niniejszym felietonem zwrócić na pewną rzecz uwagę. Otóż nie rozumiem, kompletnie nie rozumiem dlaczego dziennikarze wolnej prasy ulegli naciskom totalitarnej propagandy, w wykonaniu prezydenta i premiera, którzy przekroczyli wszelkie ramy demokratycznego sprawowania władzy. Tym więcej nie rozumiem, że prócz presji władzy nie podołali również presji swojej konkurencji, która bez najmniejszej żenady, po dziesiątakach kompromitujących artykułów, wcieliła się w rolę „standardu dziennikarskiego”. Jest czymś niezwykle niepokojącym, że tacy propagandziści jak Seweryn Blumsztajn, Adam Michnik, Janina Pardowska triumfują bezkarnie, rozliczając rzetelnego dziennikarza Cezarego Gmyza. W głowie mi się nie mieści, że ktoś taki jak Paweł Artymowicz, białoruski astronom, który totalitarnie komunistyczne nawyki wyniósł z rodzinnego domu pełnego funkcjonariuszy ubeckich, dziś śmie rozliczać Gmyza za trotyl, nie pomny „debeściaków”. Pora, żeby się zacząć odgryzać, zamiast nieustannie pozwalać zaszczuwać, w przeciwnym razie obudzimy się nie tylko w totalitarnym modelu propagandowym, ale na własnym tyłku zweryfikujemy powiedzenie – demokracja nie jest dana raz na zawsze. Cokolwiek o demokracji sądzić, jest niewątpliwym dobrem, w porównaniu z „państwem”, w którym doskonale się czują i uważają za swoje: prezydent Komorowski, premier Tusk, Seweryn Blumsztajn, Janina Paradowska i białoruski astronom kołysany przez ubeckich opiekunów. Nie ma miejsca w Polsce dla mnie i dla nich, dlatego nie zamierzam się dać zaszczuć, będę się odszczekiwał.

czwartek, listopada 01, 2012

Szczury prawdy - "wybory"


Szczury.

Słyszę, że ktoś rozpaczliwie krzyczy - to prowokacja, inni ze zdziwieniem - uczucie, inni wzdychają z rozczarowaniem.Cokolwiek uczucia i emocjonalne wybuchy nie spowodowały nasz film, to jest bardzo prawdziwe.

Przed rozpoczęciem tej pracy staraliśmy się przewidzieć. Dlatego też każde połączenie zostało zarejestrowane na wideo, ustalony czas i data, czas trwania każdej rozmowy są rejestrowane, zapisywane wszystkie sms i e-mail. Każde spotkanie z "emisariuszy amerykańskich" został nagrany z kamer ulicznych w HD, rejestratorów samochodowych, kilka kamer ukrytych i magnetofonów. Każdy wpis zrobiony na oddzielnej karcie pamięci i zapisywane jako oryginalna, jak to możliwe w celu dalszego zbadania. Wszystkie techniki, tak przy okazji, nie jest specjalnym środkiem, zaoszczędziliśmy do ewentualnego egzaminu. Jeśli ktoś nie wierzy, chętnie dostarczyć oryginały. Wszystkie telefony i inne gadżety, opakowania i paszporty utraconych aparatów zapisane.




гаджет

Więc proszę, nie płacz o prowokacji, podróbki i fałszerstwa. Organizowany - idź do sądu. Ale przede wszystkim, będzie przechodzić przez społeczeństwo sądu, który czasami znacznie gorzej.
Chciałbym odpowiedzieć na "Shusterovsky" pytanie - "Dlaczego w ciągu ostatnich 7 dni przed wyborami" Bo, drodzy Savic kraju ludzie mają prawo wiedzieć, co jest ukryte przed nim przez 5, 3, a nawet 2 dni przed wyborami. Bo ludzie tacy jak ja, jak ty - nie lubi, gdy dzieci się, biorąc wszystkim za głupców.

Te badania i przygotowanie ich - poszedł cały tydzień. Gdzie można rozpocząć naprawdę komiczny detektywa szpiegiem?Za pomocą rzeczy dość proste i bardzo niepozornie. Na Ukrainie przed wyborami pozostaje "bohater" i organizatorem wielu rewolucjach Marko Ivkovic. On jest o 60 takich jak trenerów, instruktorów i pozostałego Bułhakowa "konsultantów zagranicznych". A następnie ambasador USA w Kijowie otworzył szkolenie, "Tech Camp", z Alec Ross też, "Hero", tunezyjski-egipsko-syryjsko-libijska rewolucja, która, nawiasem mówiąc, odbyło się 12-13 września. I ambasador John Tefft przedstawił ukraińskich studentów jako "rewolucyjny". Po napięte obecność tak godny Che Guevary w jednym kraju. A kraj jest również native. Zobacz online wyniki demokratycznych prace tych ludzi w Afryce i Azji, byłem zaniepokojony.Postanowiłem to sprawdzić - jak to robimy. Odebrał telefon i wezwała wszystkie partie opozycyjne, tylko dla zabawy - (. Pisanie, oczywiście, nie jest), to mówią, przybyli międzynarodowy konsultant A jakie jest moje zdziwienie, gdy otrzymuje wszystkie strony jabbered podnieceniem: "Dlaczego nie powiedzieć, kiedy byliśmy w ambasadzie wczoraj ... i jutro idziemy do ciebie, i spotkać ... dlaczego ambasador nie wywołać ... " Pierwsze uczucie - mylić ... Dlaczego jest ambasada USA tak blisko do naszych polityków opozycji? A może to nasi politycy są tak uprzejmi do ambasady obcego państwa? Potem przyszedł niesamowita myśl, "wznoszenia" w przepływie rewolucjonistów. Nie zapomnij widziałem V. I.Lenina wyczyny w Niemczech. Nic nie zmienia się w tym świecie. Nikt nie nauczy. Udaliśmy się do zaufanego przyjaciela i znalazł trzy Europejczycy są gotowi do przeprowadzenia dochodzenia szpiegowską. Mój angielski nie jest dobry, a trzy "American" lub belmesa w języku rosyjskim i ukraińskim. Firma zebrała interesujące. Więc stałam "rezydent amerykańskiej demokracji".Poznałam mojego "szefa" w Boryspil, Kijów pokazał. Zjedliśmy kolację, a następnego dnia przyszedł do rewolucyjnego dzieła.

1. Zażyłość

Jesteśmy razem wszyscy główni gracze zatelefonował opozycyjnego Bloku Julii Tymoszenko, przednia zmin, Impact, Wolność. Wszystkie wpisy są odpowiednio. Wszystkie zgłaszane do tych samych informacji - Senator Consultant .......... (To nie będzie straszyć Kongres i Zadornov uważa, że ​​nie mają poczucia humoru) Ned Mihaylek i kongresman asystent ...........Party, John Schneider chciał się spotkać z szefem partii czy ludzi wpływowych.
Nasz "amerykańska demokracja" w kolejnym ciśnienia krwi, w przeciwieństwie do mnie, "mieszkaniec amerykańskiej demokracji", w następujący RAD - może być długo na Ukrainie: Biznes w Europie. Dlatego czas jest ograniczony, a wielu przywódców nie było w mieście. Niektórzy byli w przedwyborczej trasie Ukrainy. Zdecydowano się "wziąć", tych, którzy są na miejscu. Do wszystkich politycznie poprawnej postawy, decydując do zaoferowania 5 milionów dolarów "do walki."

Pochodziło z Byt Serhij Vlasenko. (Video jest z dwóch kamer). Zaproponowano 5 milionów dolarów do walki reżimu dla Julii Tymoszenko i podobne. Zgodził się kontynuować rozmowę ... Waszyngton. (Ale to mamy taką możliwość, w przeciwieństwie do złego nie opozycji). Poprosiliśmy o czas do uzgodnienia.

Od ciosu był były ambasador Ukrainy, oczywiście, USA! Pan Shamshur. Przed tym spotkaniem Shamshur powiedział, że osobiście zna brata naszego kongresmana. Takie jak na kolację razem ... Schlag Pastor natychmiast rozumiane - jest porażką. Ale przyszedł i zaoferował pomoc finansową do "walki". Ambasador powiedział w ogóle, że rozumie, ale kluczem do nawiązania kontaktów ze swoimi ....... stroną. Widać, że wybraliśmy dobrą grę, nie zawodzi. Vitali Klitschko, ale on był w trasie, i zobaczyć go nie było, dobrze, nie idź za nim, naprawdę.



FRONT zmin. Ten z przodu był ponad przygotowane i uprzejmy. Rozmowy wideo, spotkania, wiadomości SMS są dostępne. Irina Bocharov, z sekretarzem Arsenij Jaceniuk telefon działa, z osobistym telefony następnie poinformował, że ..... Arsenij Pietrowicz wszystkie wiadomości otrzymane przez ambasadę USA, a więc jeśli chcemy rozmawiać - skontaktujemy się z ambasadą i musi tam ... Jesteśmy prości ludzie - powiedziano nam, że nie ... i poszedł do ambasady.Można się spodziewać niektóre zaproszenia Irina Bocharov, sms komu Ambasada USA dostarczyć list i oczywiście spotkania z pracownikami ambasady USA uśmiecha Steven Page i jego nieodparty asystent Anna Bondarenko. Irina następnie potwierdził, że dzwoniła z ambasady, że mail został dostarczony. Dlaczego lub dlaczego Jaceniuk biegnie przez Ambasadę pozostaje dla mnie zagadką. Ale próbuje dowiedzieć się, oznacza, do przyłączenia się do CIA w nierównej walce, słaba i nie mogę stracić tej drzemiących Sea Eagles w gwiazdach. Lepiej niech konkurują z SBU w swoim wolnym czasie.



2. Alex Eustace

Serhij Vlasenko przyszedł do sposobu wskazanego w kawiarni "weluru" (specjalne podziękowania dla instytucji za nieautoryzowane i niezgodne z przekształceniem ich kawiarni w "The Golden Elephant" Stirlitz). Tu jest prawnikiem, aby zobaczyć cuda spisku i umiejętności szpiegowskie, mówi nam, że "ściąga". Pół godziny z nas obserwuje zza ekranu, a jak się później okazało, sprawdziłem wszystkie kawiarnie. Brak śladów SBU, Masada i FSB do nas przyszła. Rozmowa była bardziej niż interesujące. Daję cały film. , Który został napisany na papierze, to tylko opis techniczny ewentualnego transferu pieniędzy. Widać wyraźną ofertę 5 milionów dolarów i zgoda Vlasenko je dostać. Vlasenko prosi, aby przelać pieniądze w Waszyngtonie, w Londynie. W końcu, przez telefon Vlasenko donosi, że pieniądze w Londynie będzie dać mu trochę Adama. Po uzgodnieniu z telefonem w ciągu kilku dni, Vlasenko mówi Adamowi, że nie może przedłużyć wizy do Anglii, a pieniądze może dostać albo w Tallinie, a nawet w Kijowie ... http://youtu.be/wqDJ96PcrwI (wideo zostanie pobrany i będzie dostępna przez jedną godzinę)

"Wolności" przyszedł sobie Oleg Tyagnibok i wysłuchaniu wszystkich proponowanych USA Demokraci zgodzili się spotkać z technologa politycznego (to wciąż mnie) na doradztwo w ​​sprawie strategii wyborczej .

3. Zjawisko "zagranicznych konsultantów"

Jak wiemy, wszystkie dobre rzeczy zmierzają do końca. Się czas i nasze ciśnienie krwi (Demokraci). Nasze "Stars and Stripes przyjaciele", były w pośpiechu do prowadzenia tematu wolności w jego rodzinie, więc nasz potężny "rewolucyjny center" prowadził mnie i moich przyjaciół ukraińskich. Mając na uwadze fakt, że nawet "wielki przywódca i nauczyciel proletariatu", Vladimir Lenin nie musiałby spędzić rewolucji bez niemieckiego pieniędzy - postanowiłem do naśladownictwa i udał się do naszych "spiskowców" z niesamowitymi rezerw Finansów z Ameryki. Śpiew duszy w sensie dosłownym - nie idzie porozmawiać z czołowych polityków w kraju setki milionów domniemanego pieniędzy.

Serhij Vlasenko, BYT

Serhij Vlasenko wreszcie przekonany naszej tożsamości i wszechmocy, odpowiedział na nasze wezwanie (nagrania) i zaproponował, aby zrobić pieniądze w Tallinie, jak wiza w Londynie nie podjęła. Zaproponowałem to zrobić tutaj, w Kijowie, i ... eureka, zgodził się spotkać i omówić transfer pieniędzy z obcego kraju do walki z tyranami. Nawiasem mówiąc, prosta ciekawość, i wiedzieć, czy strona po otrzymaniu 5 milionów dolarów? Jak myślisz? Spotkanie, jak zawsze, został powołany do 9,00 w restauracji "weluru". Nagrane spotkaniu: 1 ukryta kamera, jeden recepcjonista, jeden rejestrator i jedna kamera Full HD. Napisz to, widz, wziął głęboki oddech, nie mogłem krzyknąć "Prooooovooooookaaaatsiyayaya ..." i myślałem o poziomie dowodów w obecności 4 świadków. Dla późniejszej jakości wideo jest szokująca. Mimo to nie byłoby kompletne w historii Vlasenko.

Podsumowanie: Widzi siebie jako nowego mesjasza partii "... lepiej jest utworzyć nową partię ..." Nie wierzy w podnoszeniu ciężarów oraz ewentualna rewolucja, mówi polityk Kliczko od oligarchów, jest non-learning i ogólny bandyta z ciemną przeszłością 90-tych ... i Jaceniuk renderuje jako "królika złowionych w zęby", połknął i zapomniane po wyborach. Opisuje trudności BYuTe i że posłowie pojechaliśmy tam z kijem ... W ogóle jest coś do zobaczenia.

To będzie interesujące zobaczyć prawdziwe oblicze pana skinuvshego maską Vlasenko przed pierwszymi recepty rezydentów zagranicznych ... Ale to nie wszystko! Po tym wszystkim, zapomniałem o obiecane 5 milionów dolarów. I zapomnieć, że my, zagraniczni mieszkańcy, ludzie niesamowity zaszczyt i obowiązek! Ma to zapewnić, że nadal mogły przenieść pieniądze w banku zaproponował Vlasenko "Veles" na ulicy. Bohaterowie Sewastopolu, 48 dla kontroli Siergieja Marczuka. W walizce z 5 milionów dolarów został ustawiony GPRS 3G urządzenie z kamerą wideo, a następnie, że, wraz z kamerą, "walizka dealer" Cały proces jest oczywiście nielegalne działanie, gdy osoba przechodzi rzeczy w sejfie w swoim imieniu, a on zabrał klucze i umowa, podobnie jak walizkę z pieniędzmi. Ale dwie kamery można zobaczyć i usłyszeć wszystko :-) Zwróć uwagę, że nazwa dawcą pieniędzy Vlasenko wysłany w wiadomości SMS na jego telefon o 14:16, a na 15:24 banku Security Manager wie już wszystko i podjąć "gościa pieniędzy." No dialog o walizce tam. Wystarczy zgłosić się do przechowywania. Powinien dokładnie porównać wydarzenia na ekranie, w banku i SMS między mną a Vlasenko. Że człowiek początkowo poprosił zbędnych pytań, w przypadku 5 milionów nie może się zmieścić w komórce - ". Tylko w sklepie" wszystko paruje Vlasenko SMS odpowiedź lub nawet zostawić torbę Ale bankierzy są bezlitosne i walizka w końcu wycisnąć do największego sejfu. Sms o 15:46 Ostrzegałem Vlasenko: "Niestety - nie (w przypadku) zwykła kradzież i groźby urządzeń GPRS, odłącz AMP" (proszę). Po opuszczeniu "złoży walizkę" o 16:49, jego gwarantowany depozyt o 17:24 manipulowano najazdy i rąk wyrwał nieznanego komorę wewnątrz walizki, łamiąc go, pozostawiając pamięć wideo pożegnalną. Istnieje wiele pytań, na które banki będzie bardzo trudno odpowiedzieć. Jeżeli osoba przyniosła walizę w skrzynce depozytowej, z którym pracownicy wiedzą o tym i dlaczego nie nie zadawaj pytań, ale po cichu przygotowuje dokumenty? Dlaczego człowiek na rękach nie dają żadnych dokumentów towarzyszących transakcji? Jeżeli dana osoba podpisała dokument, oraz że rzekomo otrzymał walizkę z powrotem, tam gdzie kamery bezpieczeństwa wideo, gdy niósł walizkę z banku. Jeśli zużycie jest dokument stwierdzający, że klient rzekomo otrzymał walizkę z powrotem i nieść walizkę z powrotem do celi, to jak wyjaśnić kradzieży aparatu walizki urządzenia GPRS, który zbudowaliśmy tam starannie, nagrywając wszystko na kamerze? Rozumiesz, co już wiem, że konto bankowe z aparatem bezpieczeństwa skasowane! Oni nie mogą pokazać, jak otworzyć sejf i kopać w rzeczy klientów? Ogólnie rzecz biorąc, obywatele wykopali bankierów.Chociaż po przeczytaniu tego artykułu i obejrzeć film jest na to czas, aby spróbować uporządkować rzeczy, ale podatek będzie prowadzić prawdopodobnie jest o to, przeczytaj to ... Czekam zmian z banku. Co to wszystko skończy? Urozmaicają życie Siergieja Vlasenko Marczuka w tym tygodniu, na długo będą pamiętać czarną walizkę faszerowana dolarów ...



Oleg Tyagnibok, "Wolność"

Na spotkaniu z "Resident amerykańskiej demokracji" był w "Velour" self Oleg Tyagnibok z Jurijem Levchenko i powiedział do wszystkich okoliczności zaproponowałem warunki - odmówił współpracy. Aby nie zanudzać publiczności długą widzenia naszej debaty politycznej, wybrałem najbardziej interesujące. Można zobaczyć na własne oczy najbardziej intymnym zgromadzeń i polityki Ukrainy. Okazało się, że, z wyjątkiem posiedzeń "Freedom" - wszystkie inne wieców opozycji po prostu działalność gospodarczą. Długo będzie przesadzone w mediach, a teraz okazało bezpośredniej mowy Oleg Tyahnybok a następnie "Wywiad" Ruslan Koshulnitskogo. Miłego oglądania.



A wy, moi współobywatele, wyglądało to naprawdę szokujący film polityczny, który otworzył dla ciebie, nieznany i cyniczny strony naszej rzeczywistości. I, w przeciwieństwie do naszych talk show, politycy są bardziej uczciwi. W moim programie, mówią prawdę. Cokolwiek było moim sposobem uzyskania informacji - I przekazywane do ciebie w jego pierwotnej formie, bez cięć. A teraz musisz zdecydować, kto ma rację, a kto nie. Kto wpadł w kłamstwa, obłudy i wyrachowania, a kto mówi prawdę. Pamiętaj, na odwrocie każdej polisy, jeśli spojrzeć na ich wykonań brawurowo, pokazany szczerość i uczciwość.Pamiętaj, że są one rzeczywiście myśleć i jak masz zamiar używać. I za każdym razem, gdy idziesz do głosowania lub wiecu zamierzonego - nie obejmuje wszystkich osób, które do swojej listy ofiar święte?

Spring: "prawo"

Tagi: