n e v e r l a n d d

- ANTISOZIALISTISCHE ELEMENTE - *** TA MI OTO PRZYPADŁA KRAINA I CHCE BÓG, BYM W MILCZENIU TU ŻYŁ * ZA TEN GRZECH, ŻE WIDZIAŁEM KAINA ALE ZABIĆ NIE MIAŁEM GO SIŁ *** " DESPOTYZM przemawia dyskretnie, w ludzkim społeczeństwie każda rzecz ma dwoje imion. " ******************** Maria Dąbrowska 17-VI-1947r.: "UB, sądownictwo są całkowicie w ręku żydów. W ciągu tych przeszło dwu lat ani jeden żyd nie miał procesu politycznego. Żydzi osądzają i na kaźń wydają Polaków"

Archiwum

POGODA

LOKALIZATOR

A K T U E L L






bezprawie.pl
"Polska" to kraj bezprawia

wtorek, marca 24, 2020

Wybory parlamentarne, czyli opium dla ludu

Wybory parlamentarne, czyli opium dla ludu

2019-10-03
Wybory parlamentarne, czyli opium dla ludu
Stosunek Polaków do wyborów parlamentarnych podlega nieznacznym, z pewnością niewystarczającym, zmianom. Dlatego trawestacja słynnego powiedzenia Karola Marksa, iż „religia to opium dla ludu” nie jest tutaj przypadkowa. Sygnalizuje bowiem poważny, wręcz najistotniejszy problem polskiej rzeczywistości politycznej, zdecydowanie ważniejszy niż przypomniane urojenia „wielkiego ideologa”.

Październikowe wybory parlamentarne w Polsce, których wyniki skrzętnie podsumują liczni komentatorzy polityczni, zostaną uznane za sukces „zjednoczonej prawicy”. Zapewnią kolejny zapas halucynogenu, jako jedynego leku mającego uzdrowić skołatane społeczeństwo, państwo i życie gospodarcze. Dostarczą opinii publicznej silną dawkę nadziei, niezbyt klarowną, lecz ogólnie przystępną, wizję dobrobytu ekonomicznego, zaś dla nielicznych gorąco pożądane odwrócenie koła historii w upływającym trzydziestoleciu upodlenia Polski, a może nawet w trzech czwartych stulecia.

Wielu Polaków, często wyczerpanych codziennymi i męczącymi problemami, szuka nadziei w świecie marzeń i iluzji. Wielu wierzy w zapewnienia władz o nadchodzącym rozwoju gospodarczym, który wydźwignie Polskę na czołowe miejsce w Europie, bezwiednie pogrążając się w ekonomicznym infantylizmie i bezdennej głupocie. Czeka bezczynnie, aż marzenia się ziszczą, chociaż wszyscy powinni wiedzieć, że sny i bajki zawsze się kończą, a przebudzenie bywa bolesne.

Efekt represyjny

Zbyt łatwo pomija się fakt, że wybory parlamentarne nie stanowią systemu demokratycznego, lecz są zaledwie jego nieudolną imitacją. Niewielu zastanawia się, czym jest demokracja. Toteż zamiast uczestnictwa w systemie demokratycznym, mamy do czynienia z czymś wyjątkowo obrzydliwym: zmuszeniem ludzi do oczekiwania przez cztery lata na następne wybory, w czasie których władze polityczne są pozbawione demokratycznej kontroli i jakichkolwiek więzów z polskim społeczeństwem. Są to władze powracające do lekko zagrożonego wyborami poczucia bezkarności, a na domiar złego upajające się sukcesem propagandy wyborczej, który wydaje się potwierdzeniem mądrości i umiejętności przewidywania zachowań ludu, a nie sprytnym wykorzystaniem oszustwa politycznego.

Trudno się dziwić, że coraz bardziej otwierają się wrota zdrady politycznej, która nie znajduje skutecznej reakcji wyborców. Z tym fenomenem mieliśmy wiele razy do czynienia i będziemy świadkami dalszego rozbestwienia. Ogłupianie społeczeństwa jest strategią, zaś działanie na jego korzyść stało się podejrzane oraz tępione jako przejaw nacjonalizmu.
Ci, którzy zasługują na karę za swe niegodziwości, występki i zbrodnie wobec narodu polskiego mogą spać spokojnie przez następne cztery lata. Kara może pojawić się dopiero wtedy, gdy ludzie przestaną spożywać wyborcze opium dla ludu. Na to jednak na razie się nie zanosi. Polskie społeczeństwo chętnie łyka opium. Głosy rozsądku i ostrzeżenia niewiele pomogą, ponieważ narkotyk stępia instynkt samozachowawczy.
(zaloguj się aby pobrać plik w formacie pdf)

sobota, grudnia 14, 2019

Zasługi Polski dla Europy. Korpus Ochrony Pogranicza 1924 - 1939


"Pomiędzy ZSRS a Polską ciągnęła się granica długości 1500 km., tak płaska jak dłoń, bez żadnej naturalnej ochrony poza płynącymi tu i tam potokami. Pojedyncza "żyjąca" linia kolejowa, dobrze znana francuskim komunistom, która przez Niegoroje łączy Warszawę i Moskwę. Kilka odcinków "martwych" torów kolejowych. Ogromne tereny podmokłe, lasy, a dalej na południu czarna żyzna ziemia. Rzadkie wioski. Step".
*  *  *
Latem 1937 r. Korpus Ochrony Pogranicza gościł przez miesiąc francuskiego pisarza, wydawcę, dziennikarza i publicystę, który przyjechał do Polski jako reportażysta i autor serii artykułów z państw graniczących ze Związkiem Sowieckim, pisanych dla prasy we Francji.
Nazywał się Jean Fontenoy (ze względu na fakt, że obóz polityczny w który zaangażował się w drugiej połowie lat 30. przegrał wojnę, trudno jest w jego biogramie oddzielić fakty od paszkwilów pisanych przez tych, którzy to starcie wygrali).

image
Z publikacji z 1937 r. o Korpusie Ochrony Pogranicza:

Bezimienni obrońcy Europy

"Pociąg idący ze Stołpców został zatrzymany przez 40 bandytów, "Miasteczko nadgraniczne stało się łupem band z za kordonu", "Wieś N... spłonęła w pożarze, podłożonym przez bandytów"...
Tak było jeszcze kilka lat temu. Bandyci bezkarnie przechodzili z terenów bolszewickich. Interwencje władz polskich w Moskwie nie pomagały. Nim powstał K.O.P., w pasie nadgranicznym liczba napadów band złodziejskich z ZSRR dochodziła do 2000 rocznie. W pierwszym roku KOP‘u napadów było 200, w drugim - 5, dziś nie ma wcale. Ale co za ogrom pracy! Straż dzień i w noc na 1500 km. granicy... I praca niełatwa. Tak po prostu wojskowymi sposobami oczyścić i uspokoić kraj byłoby łatwo. Ale żołnierze KOP są nie tylko żołnierzami, to jednocześnie... misjonarze.
Nowocześni krzyżowcy".

"Korzystając z uprzejmości kapitana R., zwiedziłem z nim razem siedzibę batalionu KOP‘u w W. koło Zahaci. Droga szła przez las, w którym rzadziej spotkać mogliśmy ludzkie osiedla, niż patrole KOP‘u. Przez gęsty las, drogą, która po wertepach, jakie miałem sposobność poznać po drugiej stronie kordonu, wydawała mi się doskonała. I nagle wprost z dziewiczego lasu docieramy do osiedla prawdziwie zachodnio-europejskiego: czyste, ładne domy, sklep spółdzielczy, nowoczesna szkoła, piękny kościół w polskim stylu. I najpiękniejsze na świecie ogrody, wtulone między mury koszar. Niedaleko rozlegle pole plantacji pomidorów, tak olbrzymich, jakich nie widziałem nawet na Lazurowym Wybrzeżu.
— Jak dochodzicie do takich rezultatów? — spytałem kapitana.
— Oh, po prostu, pracujemy — odpowiada z uśmiechem kapitan i idzie dalej przede mną smukły, sprężysty, z twarzą opaloną przez słońce i wiatry, tak brązową, jak brązowi są wszyscy jego towarzysze. Szerokim gestem pokazuje mi wszystkie ich bogactwa:    pola kartofli, marchwi i przede wszystkim kwiatów. Polska jest ziemią kwiatów. Kwiaty widzi się wszędzie...
Prace gospodarcze i rolnicze KOP-u podejmowane są nietylko dla zaspokojenia potrzeb batalionu. Mają charakter dydaktyczny, służą przykładem, przede wszystkim dla miejscowych Rusinów, zapóźnionych w rozwoju cywilizacyjnym.
Trochę jest to zabawne i wzruszające. Gdzieś na samym końcu państwa, na dalekiej północno-wschodniej granicy. KOP pozakładał sobie łaźnie i pralnie, wspaniałe instalacje nowoczesnej higieny, jakich nie powstydziłby się Nowy Jork.
- Nie przyszliśmy tu tylko po, aby się bić - mówi mi mój przewodnik. - My też tworzymy nowy świat, jak Stalin. Nowy, ale nieco inny, niż ten za bliską granicą. Jesteśmu tu wychowawcami, ogrodnikami, prawnikami, doradcami w przeróżnych dziedzinach.
Zwiedzałem inne osiedla KOP'u. Wrażenie wszędzie takie same. Pionierzy cywilizacji, budowniczy kościołów i szkół, nauczyciele wzorowej gospodarki rolnej - opatrznościowi opiekunowie kresowej ludności". [ewidentnie korzystali oni z pomocy ziemian i Kościoła, o których Fontenoy nie wspomina]

"Po skończonej podróży, taką oto wytworzyłem sobie charakterystykę straży pogranicznej.
Przede wszystkim wszyscy szeregowcy i oficerowie są najdoskonalszymi typami żołnierzy. Odznaczają się wysokim poczuciem honoru, gorącą miłością ojczyzny, gotowością do poświęceń, które jest właściwie zupełnym wyrzeczeniem się siebie, skazaniem dobrowolnym na życie w zapadłych dziurach z dala od wszelkich rozrywek i życia, pełnego blichtru. Wszyscy wyróżniają się wybitną inteligencją, właściwą ludziom z Drugiego Oddziału, połączoną ze znajomością bezpośrednią przeciwnika. Obowiązki swe spełniają nie tylko z odwagą, ale z codzienną wytrwałością, z prawdziwym oddaniem i chęcią ulżenia ciężkiej doli chłopa wsi kresowych".

"W walce z agitacją ze strony przeciwnika zwyciężają nie tylko znajomością wszystkich podstępów wroga, ale i własną wyższością umysłową i wyższością stosowanych metod. Chcą współpracować i zjednywać ludzi, bez terroru".

"Bez zbytecznych słów, KOP przez swoją prostą miłość dla kraju służy lepiej Polsce i "Ludzkości", niż krzykliwi "gadacze". Europa z wdzięcznością powinna wyrazić swój szacunek źołnierzom z KOP‘u i za przysługi, jakie jej całej oddaje na sowieckiej granicy, i za to, że ci żołnierze-misjonarze, nieznani bohaterowie ratują honor rozkładającego się świata".



"Bezpośrednio z niemal dziewiczej puszczy - pisze Fontenoy — wyszliśmy nagle na polanę, w środku której znalazłem miasteczko europejskie w zachodnim znaczeniu tego słowa. Piękne czyste domki, składy spółdzielni, nowoczesny budynek szkolny, przepiękny kościół w stylu polskim, koszary, nie różniące się wyglądem od wielkiego hotelu — oto miasteczko na wpół ukryte w ogrodach. A ogrody? O parę kroków olbrzymie plantacje pomidorów tak wielkich, że podobnych nie znajdzie się i na Lazurowym Wybrzeżu..."
"Trzeba nadto posłuchać, co mówią ci, co z "raju Stalina" wracają ukradkiem do cywilizacji i przede wszystkim stykają się z żołnierzami KOP.

image
Patrol Batalionu Korpusu Ochrony Pogranicza "Nowe Święciany" na jeziorze.

image
Strażnica Pułku KOP "Głębokie" w Ćwiecinie

image
Świetlica Korpusu Ochrony Pogranicza w Kaletach

image
Most na Niemnie pod Stołpcami budowany przez wojska Korpusu Ochrony Pogranicza.

image
Strażnica Korpusu Ochrony Pogranicza w Korcu

image
Straż pożarna Batalionu KOP "Sejny".

image
Wznoszenie bramy wjazdowej dla koszar jednego z oddziałów Korpusu Ochrony Pogranicza.

image
Brama wjazdowa do jednej ze strażnic Korpusu Ochrony Pogranicza.

image
Widok zewnętrzny strażnicy Korpusu Ochrony Pogranicza.

image
Widok zewnętrzny koszar odwodu batalionowego Korpusu Ochrony Pogranicza.

image
Widok zewnętrzny strażnicy 16 Batalionu Granicznego Korpusu Ochrony Pogranicza w Sienkiewiczach, na granicy polsko-sowieckiej.

image
Widok zewnętrzny strażnicy z wieżą obserwacyjną Korpusu Ochrony Pogranicza