И как вам это нравится?
Drogi nasz Kurko, jesteś często dość niekonwencjonalny w swoich politycznych analizach. Są ciekawe, błyskotliwe, lecz Twoje przewidywania, delikatnie mówiąc - nietrafione.Dzieje się tak dlatego, że nasza polska rzeczywistość jest tak nieprzewidywalna, że po prostu ręce opadają.
Wszystko stoi na głowie, ludzie zachowują sie nieracjonalnie, politycy histerycznie, a wszyscy razem "na złość babci odmrażają sobie uszy ".
W tym gorącym, nielogicznym polskim tłumie, jedynym zimnym, wyrachowanym draniem, który planuje i postępuje zgodnie z jakąś swoją logiką, jest nasz polskojęzyczny premier.
No bo czyż nie pięknie ujął to dziś Donio:
"Jeśli dobrze zanotowałem, Grzegorz Schetyna ma zostać szefem komisji spraw zagranicznych"
No czyż nie pięknie?
Ale Kurko, co byś pomyślał o takim scenariuszu?
Donald wie, że musi wysiedzieć jak na szpilkach, na fotelu premiera, ze 2 lata, w porywach 2,5.
Jak mówią w tzw kuluarach za 3 lata nasz mąż stanu europejskiego ma objąć euroetacik po Borrozie, czy tam innym Rumpaju. Piszę 2,5 roku, bo przecież, żeby demokratycznie i kolegialnie wybrać to tuskowe ciało w Brukseli, decyzje i przygotówka muszą się odbyć dużo wcześniej.
Czy mr Demencja da radę jeszcze ze 2 lata poszachrować w księgach? No jasne, że da radę.
Roboty i usługi zwiazane z Euro 2012 polecą rozpędem, przeroby będą spore, obroty i zakupy chyba też, PKB niezłe. Jakieś tam bankowe zaskórniaki będą, elastyczna linia kredytowa, becikowe, pogrzebowe, drobne składki zdrowotne itp poratują sprawę. Rząd ładny, młody, aż miło się z nim pokazać.
Uff, nareszcie jesteśmy w 2014. Wtedy Brukselka już i tak będzie zaklepana, pesnyjka, a jakże, zero odpowiedzialnosci, żero roboty, no bo i jakiej? Robotę bedą miały tylko niemieckie banki.
Rząd przeuroczy i najmłodszy zacznie się niestety mocno starzeć, no a w konsekwencji brzydnąć.
Na nowe 300 mld Euro jeszcze nie będzie kontraktów, długu publicznego lepiej nie podliczać, zapaść finansowa wylezie w całej okażałości, trza wiać, walizy już spakowane, Gośka już nogami przebiera, też jedzie. No dobra chłopaki, bawcie się dalej.
Tu macie nowego premiera...mam nadzieję, że Grzesiek da se radę. No to cześć, lecę do Brukseli.
Grzesiek bidok co ma robić, śmieje sie od ucha do ucha, cieszy sie głupi do sera.
Czysty, wypoczęty, nieskompromitowany, śmiało i bez kompleksów wypieprzy te podonaldowe złogi. Polakom powie "wicie, rozumicie, co ja mogłem, to premier, teraz będzie dobrze". No i będzie dobrze. Kaczor skończy 65 lat, napisze ksiażkę, będzie miał dużo czasu. Ziobro dorobi coś jako adwokacina, kokosów nie ma, ale co tam, mały Janek pójdzie do przedszkola, Kurski jako publicysta GW, a właściwie dodatku Wysokie Obcasy, poprowadzi stałą rubrykę Nasi mali bracia - "żywienie i pielęgnacja bulterierów". Kępa wyląduje jako zastępca naczelnika wydziału adm.-gosp. w gminie Syców.
A nowy rząd, jak to rzad, wszyscy ze spółdzielni Grześka.
A Polska? Co z Polską? Польша вернется к матрице.
http://kontrowersje.net/tresc/sklad_rzadu_d_tuska_bez_niespodzianek_arabski_szefem_kancelari