n e v e r l a n d d

- ANTISOZIALISTISCHE ELEMENTE - *** TA MI OTO PRZYPADŁA KRAINA I CHCE BÓG, BYM W MILCZENIU TU ŻYŁ * ZA TEN GRZECH, ŻE WIDZIAŁEM KAINA ALE ZABIĆ NIE MIAŁEM GO SIŁ *** " DESPOTYZM przemawia dyskretnie, w ludzkim społeczeństwie każda rzecz ma dwoje imion. " ******************** Maria Dąbrowska 17-VI-1947r.: "UB, sądownictwo są całkowicie w ręku żydów. W ciągu tych przeszło dwu lat ani jeden żyd nie miał procesu politycznego. Żydzi osądzają i na kaźń wydają Polaków"

Archiwum

POGODA

LOKALIZATOR

A K T U E L L






bezprawie.pl
"Polska" to kraj bezprawia

poniedziałek, lutego 14, 2011

. . e b a ć z zasady


(  ) rewolucja
Oczywiście seksualna, a jeśli przypadkiem jakaś dziewczyna nie będzie z dzikim rechotem brała udział w tej przedniej zabawie spotka się z ogólnym potępieniem. Jako osoba mająca kontakt z nastolatkami, wiem, że ten styl życia promowany jest w pisemkach młodzieżowychj
 



Darmowy burdel

ZACHOWAJ ARTYKUŁ

Moja córka była wczoraj na imprezie walentynkowej w klubie dla nieletniej młodzieży. Impreza taka jest elitarna, bo przed wejściem jest selekcja. Teoretycznie selekcja polega na tym, żeby nie wpuszczać małolatów, ale w praktyce jest odwrotnie – tylko małolaty mają wstęp, a nie wpuszczają zgredów. Ja bym tam nie wszedł. Zastanowiło mnie dlaczego? No i wymyśliłem. Ale zanim podam rozwiązanie wyjaśnię na czym polega ta impreza.
Otóż po wejściu do klubu każda dziewczyna może sobie wybrać jedną z trzech świecących bransoletek na rękę: niebieską – to znaczy, że jest zajęta, żółtą – jest wolna, ale najfajniejsza jest czerwona, oznacza, że się szuka partnera na jedną noc. No i wiele dziewczyn wybiera sobie taką czerwoną – a zatem dobrowolnie i otwarcie oznakowuje się informacją: „jestem darmową dziwką”.
W reklamie imprezy jest informacja, że oczywiście będzie bezpiecznie: „Prezerwatywy oczywiście zagoszczą na tej imprezie, no bo jak to tak na walentynki bez zabezpieczenia? W trakcie imprezy, wielki gumowy przyjaciel będzie rozdawał takowe zabezpieczenia, ale oprócz tego, z za DJ`ki, poleci w Was multum prezerwatyw”.
Oczywiście w imprezie chodzi o pieprzenie. Nie jest ono takie zupełnie darmowe, bo wstęp kosztuje 20 zł, ale dziwki są za darmo. No i trzeba też uważać na milicjantów, którzy obstawiają imprezę w promieniu 500 metrów z takimi nowoczesnymi alkomatami, w które się dmucha bez ustnika, z pewnej odległości. Postęp na każdym kroku!
Ale dlaczego do darmowego burdelu nie wpuszczają starych? Rozwiązanie mam takie: takie imprezy służą temu, by dziwki wychowywać, by dziewczęta nie czuły nic niestosownego w tym, że się oznakują jako dziwki i że będą się swobodnie oddawać byle komu – ale oczywiście z prezerwatywą.
Jak jest prezerwatywa, to wszystko jest jak najbardziej w porządku. Bez prezerwatywy to by była ruja i poróbstwo, Sodoma i Gomora, byłoby niemoralnie. Ale z prezerwatywą wolno, prezerwatywa pozwala zachować dziewictwo.
Jak już się taką dziwkę wykształci, ukształtuje moralnie, to potem przechodzi ona do płatnego burdelu dla zgredów. A zgredów nie wpuszczają, bo nie byłoby chętnych na płatny burdel, nie? Przy okazji przyzwyczaja się chłopaków do łatwego seksu, więc jak dorosną i będą w stanie już coś zarobić, to będą częstymi klientami płatnych burdeli.
Najfajniejszy jest taki slogan reklamowy tej imprezy: „Tej nocy pierdzielimy wszelkie zasady, nie martwimy się o miejsce i dla 20-stu wylosowanych wejść, rozdamy 20 drinków niespodzianek, zawierających w sobie pewną niespodziankę! Trochę tajemniczości przyda się tej nocy…
Czyli oficjalnie przyznają, że będą podawać dziewczynom tabletki gwałtu i to je zachęca do przybycia na tą imprezę. Fajne, nie?
Niemniej impreza ta była zacofana i nienowoczesna, bo nie było bransoletek dla pederastów. Może człowiek w tym wieku jeszcze nie wie jakie ma preferencje sesualne? Stanowczo trzeba wprowadzić wychowanie seksualne już od pierwszej klasy podstawówki, by już dwunastolatek wiedział, że jest pederastą!
Tu jest reklama tej imprezy: Be My Valentine 12.02! CDQ!

niedziela, lutego 13, 2011

front polsko - POlski * wieści


internecik RP nigdy nie dogoni rumuńskiego

Spozieram zza oceanu na internecik RP – po rehabilitacji WSI przez Tuska zaszło tam sporo zmian. Na gorsze oczywiście. Pozwolę sobie wymienić tylko te bardziej zauważalne zmiany, które udało mi się wyłapać.

Country or
Region Name
Sym
-bol
Internet
Users
Internet
Penetration
Broadband
Subscribers
Broadband
Penetration
Czech
Republic
CZ
5,100,000
50.0 %1,252,30012.3 %
RomaniaRO7,000,00033.1 %1,769,3008.4 %
PolandPL11,400,00029.9 %3,040,0008.0 %
Internet jest bezproduktywny – jak stwierdził niedawno brat prezydenta. Zamiast klikać myszą po obrazkach można sprawić sobie łopatę i wybudować następne 5 cm autostrad w ciągu następnych 19-tu lat.
Perspektywa dotarcia Internetu pod strzechy jest w RP raczej daleka. Chyba, że jakiś letnik opowie o jakimś wpisie podczas żniw – tylko kto ma wtedy jeszcze tyle siły, by słuchać. Dedukując, można śmiało zaryzykować tezę, że dostęp do broadbandu jest w kRaju sporym luksusem dostępnym cytowanym tu powyżej 8% a te 29% ogólnego dostępu przez modemy to chyba z wliczeniem połączeń biur, urzędów oraz Wojsk Łączności z Polonią podległych WSI.
W wyliczeniach pomijamy liczbę funkcjonariuszy oraz liczbę TW przypadających na każdego internautę. Gdybyśmy wzięli pod uwagę, kogo z jakiej ubeckiej emerytury stać na łącze, nasycenie internetu w RP wyszłoby nam o połowę niższe czyli na poziomie Górnej Wolty albo nawet Dolnej Wolty.
Papieżyca błogosfery RP wydała w piątek encyklikę, w której stwierdza, że znaczenie błogosfery RP jest żadne. I takie właśnie jest. Głównie z racji poziomu technicznego.
  1. Szczęśliwymi posiadaczami laptoków są głównie szczęśliwie uwłaszczeni
  2. Reszta podpatruje w godzinach pracy, co widać po klikalności łykędowej
  3. RSSy na poziomie AD 2002
  4. Opłaty za Internet najwyższe w UE
  5. Gość: anade, d90-141-25-242.cust.tele2.pl-
    2008/08/22 19:52:42
    Drukujcie się na papierze i rozdawajcie na przystankach. To główna różnica. Medium.
Ograniczenie drugiego obiegu informacji stanowi sine qua non WSI – pod tym skrótem rozumiemy struktury chroniące Magdalenkę.

Przechodzimy do konkretnych WSIowych zmian zauważalnych z zagranicy