( ) rewolucja
Oczywiście seksualna, a jeśli przypadkiem jakaś dziewczyna nie będzie z dzikim rechotem brała udział w tej przedniej zabawie spotka się z ogólnym potępieniem. Jako osoba mająca kontakt z nastolatkami, wiem, że ten styl życia promowany jest w pisemkach młodzieżowychj
Niśka Sz. 13.02.2011
Darmowy burdel
Moja córka była wczoraj na imprezie walentynkowej w klubie dla nieletniej młodzieży. Impreza taka jest elitarna, bo przed wejściem jest selekcja. Teoretycznie selekcja polega na tym, żeby nie wpuszczać małolatów, ale w praktyce jest odwrotnie – tylko małolaty mają wstęp, a nie wpuszczają zgredów. Ja bym tam nie wszedł. Zastanowiło mnie dlaczego? No i wymyśliłem. Ale zanim podam rozwiązanie wyjaśnię na czym polega ta impreza.
Otóż po wejściu do klubu każda dziewczyna może sobie wybrać jedną z trzech świecących bransoletek na rękę: niebieską – to znaczy, że jest zajęta, żółtą – jest wolna, ale najfajniejsza jest czerwona, oznacza, że się szuka partnera na jedną noc. No i wiele dziewczyn wybiera sobie taką czerwoną – a zatem dobrowolnie i otwarcie oznakowuje się informacją: „jestem darmową dziwką”.
W reklamie imprezy jest informacja, że oczywiście będzie bezpiecznie: „Prezerwatywy oczywiście zagoszczą na tej imprezie, no bo jak to tak na walentynki bez zabezpieczenia? W trakcie imprezy, wielki gumowy przyjaciel będzie rozdawał takowe zabezpieczenia, ale oprócz tego, z za DJ`ki, poleci w Was multum prezerwatyw”.
Oczywiście w imprezie chodzi o pieprzenie. Nie jest ono takie zupełnie darmowe, bo wstęp kosztuje 20 zł, ale dziwki są za darmo. No i trzeba też uważać na milicjantów, którzy obstawiają imprezę w promieniu 500 metrów z takimi nowoczesnymi alkomatami, w które się dmucha bez ustnika, z pewnej odległości. Postęp na każdym kroku!
Ale dlaczego do darmowego burdelu nie wpuszczają starych? Rozwiązanie mam takie: takie imprezy służą temu, by dziwki wychowywać, by dziewczęta nie czuły nic niestosownego w tym, że się oznakują jako dziwki i że będą się swobodnie oddawać byle komu – ale oczywiście z prezerwatywą.
Jak jest prezerwatywa, to wszystko jest jak najbardziej w porządku. Bez prezerwatywy to by była ruja i poróbstwo, Sodoma i Gomora, byłoby niemoralnie. Ale z prezerwatywą wolno, prezerwatywa pozwala zachować dziewictwo.
Jak już się taką dziwkę wykształci, ukształtuje moralnie, to potem przechodzi ona do płatnego burdelu dla zgredów. A zgredów nie wpuszczają, bo nie byłoby chętnych na płatny burdel, nie? Przy okazji przyzwyczaja się chłopaków do łatwego seksu, więc jak dorosną i będą w stanie już coś zarobić, to będą częstymi klientami płatnych burdeli.
Najfajniejszy jest taki slogan reklamowy tej imprezy: „Tej nocy pierdzielimy wszelkie zasady, nie martwimy się o miejsce i dla 20-stu wylosowanych wejść, rozdamy 20 drinków niespodzianek, zawierających w sobie pewną niespodziankę! Trochę tajemniczości przyda się tej nocy…”
Czyli oficjalnie przyznają, że będą podawać dziewczynom tabletki gwałtu i to je zachęca do przybycia na tą imprezę. Fajne, nie?
Niemniej impreza ta była zacofana i nienowoczesna, bo nie było bransoletek dla pederastów. Może człowiek w tym wieku jeszcze nie wie jakie ma preferencje sesualne? Stanowczo trzeba wprowadzić wychowanie seksualne już od pierwszej klasy podstawówki, by już dwunastolatek wiedział, że jest pederastą!
Tu jest reklama tej imprezy: Be My Valentine 12.02! CDQ!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz