n e v e r l a n d d

- ANTISOZIALISTISCHE ELEMENTE - *** TA MI OTO PRZYPADŁA KRAINA I CHCE BÓG, BYM W MILCZENIU TU ŻYŁ * ZA TEN GRZECH, ŻE WIDZIAŁEM KAINA ALE ZABIĆ NIE MIAŁEM GO SIŁ *** " DESPOTYZM przemawia dyskretnie, w ludzkim społeczeństwie każda rzecz ma dwoje imion. " ******************** Maria Dąbrowska 17-VI-1947r.: "UB, sądownictwo są całkowicie w ręku żydów. W ciągu tych przeszło dwu lat ani jeden żyd nie miał procesu politycznego. Żydzi osądzają i na kaźń wydają Polaków"

Archiwum

POGODA

LOKALIZATOR

A K T U E L L






bezprawie.pl
"Polska" to kraj bezprawia

piątek, października 29, 2021

INŻ. Jacek KARPIŃSKI , K-202

 Polak jako pierwszy stworzył najszybszy komputer świata. Jacek Karpiński – działacz Szarych Szeregów, przyjaciel Krzysztofa Kamila Baczyńskiego

Jacek Karpiński polski inżynier elektroniki i informatyki, żołnierz Szarych Szeregów w batalionie „Zośka”, uczestnik powstania warszawskiego, trzykrotnie odznaczony Krzyżem Walecznych. Projektant minikomputera K-202.

Podczas gdy w latach 70. inne komputery dopiero powstawały i były wielkości szafy, ich pamięć była bardzo mała oraz koszt produkcji był ogromny, polski Gates i Jobs, bo śmiało, można uznać za takiego Jacka Karpińskiego, wymyślił komputer, który był tak genialnym wynalazkiem, że władze komunistyczne się go po prostu przestraszyły…

„Jacek Karpiński pracował prędko i trochę chaotycznie – jakby się bał, że za chwilę zapomni o tym, co przed chwilą wpadło mu do głowy. Gdy skończył jedną rzecz, natychmiast zaczynał następną.

Zaaferowany nowym wynalazkiem, spał w biurze w śpiworze, żeby nie marnować czasu na dojazdy. Zapominał wtedy nawet o jedzeniu.”

Taki fragment możemy przeczytać w książce „Pionierzy, czyli poczet niewiarygodnie pracowitych Polaków”.

Jacek Karpiński – geniusz informatyki, wielki elektronik, wynalazca wszechczasów

W sieci można znaleźć wiele tekstów o Jacku Karpińskim, każdy z nich dodaje nowe informacje. Niemożliwe jest w skrócie opisać to, czego dokonał ten człowiek w ciągu jednego życia.

Jacek Karpiński urodził się 9 kwietnia 1927 roku, w Turynie, w czasie II wojny światowej działał w Szarych Szeregach, a konkretnie w batalionie „Zośka”, w którym dowodził pierwszą sekcją, drugą objął jego słynny przyjaciel Kamil Baczyński.

W 1944 roku podczas walki w Powstaniu Warszawskim kula utknęła mu w kręgosłupie, z trudem chodził o dwu laskach, siłą woli wrócił do zdrowia i samodzielnego poruszania się. Kuli nigdy nie usunięto.

Rok 1957 – Jacek Karpiński konstruuje pierwszą zdumiewającą maszynę do prognozowania pogody o wdzięcznej nazwie AAH.

W czerwcu 1939 ukończył szóstą klasę Szkoły Powszechnej przy ul. Cegłowskiej na Bielanach i zdał egzamin do Prywatnego Męskiego Gimnazjum i Liceum Towarzystwa Ziemi Mazowieckiej przy ul. Klonowej 16 w Warszawie. Podczas nauki był harcerzem 21. Warszawskiej Drużyny Harcerzy im. Gen. Ignacego Prądzyńskiego. W 1940 r. podjął naukę w dawnym Gimnazjum Giżyckiego, podczas okupacji “Priv. Gartnereihandwerkschule von Władysław Giżycki, Warschau, Feldhernallee 113”, czyli Prywatnej Szkole Ogrodniczej I st. Władysława Giżyckiego, ul. Puławska 113.

Rok 1959 – nasz polski Gates/Jobs tworzy prekursor komputera – pierwszy na świecie tranzystorowy analizator równań różniczkowych AKAT-1.

AKAT-1 – pierwszy na świecie tranzystorowy analizator równań różniczkowych (komputer analogowy), konstrukcji Jacka Karpińskiego.

Rok 1960 – wygrywa ogólnoświatowy konkurs Unesco dla młodych naukowców (6 stypendiów na 200 kandydatów!) i w nagrodę wyjeżdża na dwuletnie studia na Harvardzie i w najsłynniejszej uczelni technicznej świata – MIT

Oczywiście za granicą natychmiast się na nim poznano. Otrzymywał propozycje, by zostać na uczelni, stworzyć własny instytut (!), pracować dla IBM. Niestety, Jacek Karpiński wybrał drogę dużo cięższą i bardzo smutną. Wrócił do Polski, by doświadczyć szykan, upokorzeń, biedy i ludzkiej podłości.

Mam w życiu i cholerne szczęście, i piekielnego pecha. Pech jest taki, że kocham swój kraj, jakikolwiek by on był. Szczęście – że przeżyłem w Polsce i wojnę, i komunizm. Podczas wojny mnie nie zabili, podczas komuny nie zniszczyli w więzieniach.

(…) Gdybym posłuchał Amerykanów, to świat miałby peceta o 10 – 15 lat wcześniej. (nto)

Rok 1964 – powstaje Perceptron – maszyna ucząca się, oparta na sieciach neuronowych, która rozpoznawała otoczenie za pomocą kamery (jeśli zarejestrowała trójkąt, już zawsze go pamiętała i rozpoznawała ponownie).

Nie wiem, czy można to nazwać patriotyzmem, ale ja po prostu chciałem pracować dla Polski. Zawsze wierzyłem, że ruscy kiedyś sobie pójdą. A technologia zostanie.

Poza tym uważałem, że to nie byłoby w porządku – wyjechać na delegację i zostać. Spotkałem Polaków, którzy tak postąpili, i nie sądziłem, żeby to było uczciwe. Wiedziałem, że w PRL będę żył w niewoli, ale wierzyłem też, że normy moralne obowiązują niezależnie od sytuacji.

I jeszcze jedno: nie mogłem zostawić mojej mamy. (fakt)

(Wikicytaty)

Rok 1965w ciągu trzech tygodni zaprojektował i stworzył skaner do analizy fotografii zderzeń cząstek elementarnych na kliszach CERN.

1965-68 – powstaje komputer KAR-65 – stworzony do obróbki tychże zdjęć;

Był to „pierwszy w Europie system asynchroniczny, ze zmiennym przecinkiem, 100 tys. operacji na sekundę”. Był też maszyną nie do zdarcia – Kar-65 był sprawny i pracował 20 lat, co było rekordem światowym.

Poza tym był 30-krotnie tańszy niż 2 razy wolniejsze wtedy komputery Odra. Kosztował 6 mln złotych, podczas gdy każda Odra kosztowała 200 mln złotych.

KAR-65

Jacek Karpiński – polski Gates – Jobs wymyśla pierwszego peceta, na 10 lat przed IBM

Rok 1970 – na świat przychodzi minikomputer K-202 – największy wynalazek naszego polskiego Gatesa-Jobsa, prototyp peceta wielkości walizki.

K-202 wykonywał milion operacji na sekundę i jako pierwszy na świecie wykorzystywał adresowanie stronicowe, powszechnie stosowane do dzisiaj. A do tego był szybszy niż wyprodukowane 10 lat później komputery IBM PC.

Ówczesne komputery miały 64 kilobajty pamięci, K-202 – 8 megabajtów!

Dziś system adresowania stronicowego stosuje 90 proc. urządzeń na świecie, niestety Jacek Karpiński nie tylko dzielił się swobodnie z innymi inżynierami swym genialnym rozwiązaniem (Amerykanie koniecznie chcieli wiedzieć, jak dokonał tego cudu), ale również go nie opatentował.

W połowie lat 60. jeden z moich amerykańskich kolegów powiedział mi o Polaku, który należał do szóstki ludzi wyprzedzających cały świat. Ten Polak zwał się podobno Jack Karpiński. Niestety, nikt o nim niczego nie wiedział” (fakt)

– pisał o Karpińskim Stefan Bratkowski, dziennikarz i popularyzator techniki.
Pan Jacek Karpiński (1927-2010), zawsze wśród swoich ukochanych komputerów

Rok 1971 – Początek końca, czyli Międzynarodowe Targi Poznańskie; K-202 zostaje wystawiony obok stoiska 8-mio bitowej Odry Elwro.

To początek politycznych świństw, których ofiarą jest nie tylko Jacek Karpiński, ale – jak zwykle i po raz któryś z rzędu – interes ekonomiczny i polityczny Polski.

W międzyczasie  K-202 został zaprezentowany w Londynie i, oczywiście, natychmiast doceniony. Błyskawicznie zaproponowano jego masową produkcję na Zachodzie, ale Jacek Karpiński odmówił.

“Jak głupi, zakichany patriota, powiedziałem dziękuję, włożyłem brytyjskie opinie do kieszeni i wróciłem do Polski (…). Koniec końców okazało się, że produkować można, ale ani MERA ani Komitet nie dadzą pieniędzy (…) Stefan [Bratkowski] zaproponował układ: brytyjskie pieniądze, sprzedaż i marketing – konstrukcja i produkcja w Polsce. To było dla wszystkich do przyjęcia” – opisywał później. (fakt)

Rok 1972 – rusza produkcja K-202 w Zakładzie Minikomputerów

– Zakłady Mera podpisały umowę z brytyjskimi partnerami. Anglicy dawali dewizy, my: miejsce i ludzi do produkcji – wspomina polski wynalazca. – Byłem szczęśliwy. Stworzyłem własny zespół młodych, wybitnych zapaleńców. Pracowaliśmy po kilkanaście godzin na dobę, nocami i dniami siedzieliśmy w laboratoriach technicznych.

I stworzyliśmy to, o co chodziło: komputer, który można było schować do pudełka po butach… (nto)

15 Sztuk trafiło za granicę, drugie 15 zainstalowano w dużych instytucjach krajowych – Użytkownicy byli zachwyceni, zamówiono 3000 sztuk.

Gdy w produkcji znalazło się kolejnych 200, zakład niespodziewanie zamknięto, a Jacek Karpiński został wyrzucony z pracy z zakazem budowy komputerów (!) oraz oczywiście z zakazem wyjazdu do USA. Podobno z zakładu wyprowadzono go (po uprzednim przeszukaniu) pod karabinami.

Sprowadzenie do polityki i polska zawiść

ZSRR zarządziło produkcję prymitywnego komputera RIAD (skradziona technologia IBM360), który narzucono całemu Układowi Warszawskiemu.

Poza tym władze bolała współpraca z zachodnim kapitałem.

Po drugie polityka personalna.

Jacek Karpiński miał cięty język, nie umiał i nie chciał się układać. „Pana wiedza wystarczyłaby co najwyżej do budowy nocników” to jeden z najczęściej przytaczanych w internecie szlagierów jego autorstwa.

Polityka – to jedno. Ale przede wszystkim ohydna polska zawiść.

Komu przeszkadzał wymyślony w Polsce pierwszy minikomputer? Jacek Karpiński nie ma wątpliwości – partyjnym decydentom z wrocławskiego Elwro, którzy nie potrafili mu wybaczyć ani komputera KAR-65, ani sukcesu z K-202. (nto)

Produkujący Odry zakład Elwro zatrudniał wówczas 6 000 pracowników, Instytut Maszyn Matematycznych, gdzie pracował Karpiński tylko 200.

Wkład dolarowy do K-202 wynosił ok. 1800 $, do Odry ok. 30 000 $.

Towarzysze z Elwro zwrócili się do towarzyszy z władz (podobno do premiera Jaroszewicza) po pomoc i towarzysze towarzyszom pomogli.

Interes Polski i czyjś zasłużony sukces to nie były (i nadal nie są) kwestie mające jakąkolwiek wartość w tym kraju – zwłaszcza dla polityków, ale niestety nie tylko dla nich…

Okropne mi robili świństwa. Starałem się o autonomię dla mojego Zakładu. Nic z tego nie wyszło, przenieśli mnie do Instytutu Maszyn Matematycznych.

Musieli mnie zniszczyć, bo ośmieszałem i ELWRO, i IMM. ELWRO zatrudniało 6 tysięcy ludzi, IMM – 700. I nie potrafili zrobić żadnej przyzwoitej maszyny. (…) U mnie w 1973 pracowało raptem 200 osób” – żalił się Karpiński. (nto)

Komputer, który nie może istnieć…

W roku 1972 do Polski przyjechał z całą delegacją główny konstruktor RIAD-a – Ławronow. Obejrzał K-202 i powiedział: „niemożliwe, taka maszyna musi zająć całą ścianę dużego pomieszczenia”.

Po paru tygodniach komisja stwierdziła, że projekt nie nadaje się do realizacji, bo technologii, jaką proponuję nie ma i być nie może. Jakby mogła być, Amerykanie na pewno by ją już wykorzystali” – czytamy w jego dziennikach.  (fakt)

A skoro sowieckie, bezmózgie „autorytety” powiedziały, że K-202 jest niemożliwy, to znaczy, że nie ma sensu go produkować.

Rok 1978 – Jacek Karpiński poddaje się i wyjeżdża na Mazury hodować świnie. Twierdzi, że woli te prawdziwe od ludzkich. Prestiżowe oferty pracy wciąż czekają na niego na Zachodzie, ale na jego teczce widnieje napis “Nie wydawać paszportu. Powód: sabotażysta i dywersant gospodarczy”.

Rok 1980  – “W konkursie na dyrektora MERY, mimo że dostał 90 proc. głosów, Ministerstwo Przemysłu nie zaakceptowało wyboru. Dostał wprawdzie inną propozycję, ale na nią z kolei nie wyraziło zgody KC”. (prestiz.info)

1981 – wyjazd do Szwajcarii i tam: praca w fabryce magnetofonów, potem kolejny wynalazek cyfrowy i analogowy synchronizator dźwięku (robot sterowany głosem) i ręczny skaner Pen-Reader (czytnik pisma ręcznego), który wyprzedzał japońskie konstrukcje o przeszło półtora roku.

Niestety Polska zniszczyła go całkowicie…

Rok 1990 – powrót Jacka Karpińskiego do Polski i ostateczny koniec jego marzeń.

Jacek Karpiński został oszukany przez BRE Bank przy kredycie na fabryczkę Pen-Readerów. Bank nie wypłacił mu kolejnych transz, zabrał dom wzięty pod zastaw, a w międzyczasie, jakby tego było mało, jego zakład został okradziony.

Żeby się ratować zaprojektował jeszcze miniaturową kasę fiskalną i ponownie został oszukany przez kontrahentów (Libella i Apator).

W rezultacie Jacek Karpiński został bez pieniędzy, bez zakładu i bez domu (usłużny bank zlicytował wszystko za bezcen) oraz z kredytem.

Jako potencjalny miliarder, który w Polsce stracił wszystko, powrócił do Szwajcarii. Tam wraz z synem, w pół roku, zaprojektował specjalistyczny skaner do sprawdzania ksiąg rachunkowych. Po czym szybko wrócił, bo Polskę kochał nade wszystko. Zamieszkał we Wrocławiu, w małej kawalerce, gdzie schorowany zmarł w wieku 83 lat.

(…)

Gdyby Jacek Karpiński podczas studiów w USA skorzystał z propozycji i został tam na stałe, byłby bardzo bogaty i dzisiaj obok Gatesa i Jobsa wymieniany jako największy z twórców nowych technologii. Zamiast szykan w kraju i życia w biedzie.

    Gdyby nie zawiść i konformistyczna postawa władz PRL Jacek Karpiński byłby bogaty, a Polska liderem w rozwoju nowych technologii.

    Gdyby BRE Bank działał doradczo i strategicznie, i nie wstrzymał kredytu na produkcję Pen-Readerów sam zarobiłby krocie, a nie za bezcen pozbawił Karpińskiego środków do życia i dachu nad głową.

    Gdyby, o czym niewielu zapewne wie, opracowana już w 1989 r. przez Jacka Karpińskiego konstrukcja operatorskiej centrali telefonicznej opartej o zmodyfikowany komputer PC znalazła zrozumienie, byłby pionierem Internetu. Jego wykorzystanie protokołów, na których zbudowano Internet do zwykłej telekomunikacji wyprzedzało komercyjne wdrożenia o 10 lat.

    Zresztą Internet mógł się narodzić w PRL jeszcze wcześniej. W latach 70. – gdy polscy informatycy pracowali nad systemem PESEL (część z nich pracowała z Jackiem Karpińskim). Stworzyli wtedy sieć komputerową z dostępem z dowolnego miejsca na ziemi.  Niestety, nikt tego nie opatentował. A Amerykanie, choć myślą techniczną nie byli lepsi od Polaków, swoją sieć potrafili zamienić na Internet. (prestiz.info)

___________________________________________________________________________________
____________________________________________________________________________

Tak skończyła się historia niezwykłego komputera K-202, który co prawda nie wyprzedzał swoich czasów o lata, ale mógł być pierwszym polskim minikomputerem konkurującym z amerykańskimi maszynami i do tego świetnie się sprzedającym w kraju i zagranicą.


 __________________________________________

OPOWIEŚĆ  DRUGA
© 2021 Blog o historii komputerów. Proudly powered by Sydney

Globalny plan zniewolenia Ludzkości -

 SEE

___________________________________

https://ludzieroku.org/blog/pandemia/plan-gry-covid-obejmuje-globalne-ludobojstwo-i-zniewolenie-ludzkosci
zaplanowali akcję pandemii Covid z wyprzedzeniem, z wielką dbałością o najmniejsze szczegóły tej zbrodni na ludzkości.

1) Po pierwsze, sprawcy Covid dość ukradkiem i strategicznie wystrzelili serię broni biologicznej na całej planecie w głównych obszarach metropolitalnych, w których wojskowe rozmieszczenie instalacji 5G miało miejsce w 2019 roku.

2) Następnie celowo oznaczyli wyrafinowaną broń biologiczną — SARS-CoV-19 — aby wprowadzić w błąd rządy na całym świecie, a także zmylić i zmylić międzynarodową społeczność opieki zdrowotnej. To nie jest koronawirus i nigdy nie został wyizolowany naukowo; ale bardziej prawdopodobne jest, że jest to mieszanina różnych patogennych mikroorganizmów, która zawierają składnik bakteryjny, pasożytniczy i/lub wirusowy.

3) Następnie świadomie rozprowadzali wysoce wadliwy zestaw testowy COVID-19 PCR Test, który gwarantował wiele wyników fałszywie dodatnich i fałszywie ujemnych. Zestawy te zostały w tajemniczy sposób zgromadzone na całym świecie w celu szybkiego rozpowszechnienia przed pierwszą informacją o COVID-19 w Wuhan w Chinach. Długie skażone wymazy z nosa były również używane do zaszczepienia ofiary testowej lub przeniesienia na nią COVID-19.

4) W międzyczasie najważniejsi kontrolerzy tej niezwykle skomplikowanej operacji bioterrorystycznej byli zdeterminowani, aby zapobiec zatwierdzeniu jakichkolwiek planów leczenia COVID-19, środków zaradczych i / lub protokołów przez jakikolwiek rząd na Ziemi. Nigdy w historii świata nie było tak ściśle skoordynowanej kampanii odrzucania sprawdzonych metod leczenia śmiertelnej choroby.

5) Szybko i skutecznie zakazując stosowania skutecznych leków na COVID-19 w światowej społeczności narodów, przygotowali grunt pod opracowanie i podanie fałszywych szczepionek w rekordowym czasie. Różne zastrzyki tych preparatów,  mają zdolność do zmiany genów i mają wiele szkodliwych skutków dla ludzkiego bioorganizmu, nie mając nic wspólnego z zapobieganiem COVID-19.

6) Różne wysoce eksperymentalne zastrzyki na Covid, z których każdy ma nieujawniony inny cel, zostały wyprodukowane przed wywołaną przez człowieka pandemią, która rozpoczęła się w styczniu 2020 roku i wywołują jak dotąd nieznane skutki uboczne.

7) Pomimo nadzwyczajnej liczby zgonów i wskaźnika obrażeń spowodowanych szczepionkami spowodowanymi bezpośrednio przez zastrzyki na Covid, globalne media głównego nurtu (MSM) zostały poinstruowane, aby nie przekazywać tych istotnych danych opinii publicznej. Zamiast tego, MSM zostały wykorzystane do trąbienia fałszywego sukcesu „szczepionek" i sprzedawania ich każdemu człowiekowi na planecie, jakby miało zabranąć "cudownych" szczepionek.

8) W ten sposób nieświadomi i niedoinformowani ludzie byli podstępnie zmuszani do otrzymania niezatwierdzonej „szczepionki", która została sklasyfikowana WYŁĄCZNIE jako „autoryzacja użycia w sytuacjach awaryjnych". Ten uniwersalny wzór oszustwa – „szczepienie za nieświadomą zgodą" – był integralną częścią programów szczepień na całym świecie.

9) Nawet dzieci są teraz szczepione niezwykle niebezpiecznymi i śmiertelnymi „szczepionkami" na COVID-19, a wiele z nich doświadcza zapalenia serca, wśród innych poważnych objawów i dolegliwości medycznych. Często śmiertelne skrzepy krwi stają się bardziej widoczne z dnia na dzień, podobnie jak inne poważne działania niepożądane występujące po szczepieniu z coraz większą częstotliwością. Przez cały czas raporty MSM na temat rzeczywistych zagrożeń praktycznie nie istnieją.

10) Szczególnie we wczesnych stadiach tej zaplanowanej wcześniej pandemii standardową reakcją medyczną było nie wydawanie wytycznych dotyczących leczenia COVID-19 przed hospitalizacją. Ta ogromna instytucjonalna porażka jest całkowicie bezprecedensowa zarówno pod względem zakresu, jak i wielkości. Świadome wstrzymanie niezbędnych zabiegów i odpowiednich leków było prawdziwym filarem tego planu popełnienia ludobójstwa.

11) Po hospitalizacji protokoły medyczne, które były rutynowo podawane, stały się główną przyczyną zgonu, a nie COVID-19. Lekarze na całym świecie skarżyli się, jak nigdy dotąd w historii, że brak zabiegiów medycznych jest OGROMNĄ częścią problemu; i na pewno nie jest częścią rozwiązania. Planowanym rezultatem było ubój światowej populacji za pomocą leków, w wyniku czego śmierć jatrogenna (i choroba Covid) wystąpiła w rekordowej liczbie.

12) Podobnie jak hiszpańska pandemia grypy w 1918 r., za wysoką śmiertelność wśród osób starszych i osób z licznymi chorobami współistniejącymi jest wyraźnie, z premedytacją odpowiedzialna reakcja medyczna. W 1918 roku śmiertelna kombinacja aspiryny i morfiny przyczyniła się do śmierci ponad 100 milionów ludzi na całym świecie. Obecnie zarówno wentylatory, jak i silna sedacja są systematycznie wykorzystywane w szpitalach do zabijania niezliczonych ofiar COVID-19.

13) Wszystko wskazuje na to, że podobny podręcznik dotyczący ludobójstwa jest używany w 2020 r. i później w celu wyludnienia planety i objęcia pełnej kontroli nad zaszczepionymi Covid. Kluczową kwestią jest tutaj to, że tylko 10% zgonów i urazów spowodowanych szczepionkami jest zwykle zgłaszanych, więc wiemy, że wskaźniki śmiertelności związanej z COVID-19 i urazy spowodowane wstrzyknięciami Covid są w rzeczywistości znacznie, DUŻO gorsze niż zgłaszane.

Analityk teorii spisku
Powyższa lista przykładów rażących błędów w sztuce lekarskiej, aktów przestępczych, zaniedbań rządowych i nikczemnych programów popełnianych przez WHO, B&MGF i Big Pharma , zwłaszcza katastrofalne wprowadzenie „szczepionek" na COVID-19, potwierdza przejrzysty zamiar popełnienia globalnego ludobójstwa. Ta czarna operacja prowadzona przez kabałę NWO i złowrogie operacje PsyOps demonstrują również silną intencję przeprowadzenia potajemnego rozwinięcia WIELKIEGO RESETU (globalny plan wdrożenia zniewolenia ludzkości) w następstwie katastrofy stworzonej przez człowieka poprzez zasłonę dymną w postaci choroby Covid.

PS

Mark Steele, ekspert od systemów uzbrojenia, autor patentów, wynalazca i specjalista ds. badań jądrowych powiedział, że technologia 5G jest zabójcą. Mówi, że celowo zakłóci i zmieni świat, jeśli pozwoli się na jego wprowadzenie. Celem jest ukończenie go do 2030 roku. Mówi, że 5G jest przeznaczone do czegoś więcej niż inwigilacja, monitorowanie, systemy kredytów społecznych, kontrola tłumu oraz kontrola nastroju i psychologiczna – to broń. Technologia staje się czymś, z czym musimy się komunikować, aby uzyskać dostęp do świata, a ludzie mogą zostać odcięci od systemu. Wybór uzależnienia od technologii należy do nas, ludzi. Czy ludzie znajdą czas i chęci na poszukiwania informacji, analizę faktów i wyciągną własne wnioski? Czy nadal będą wpatrzeni w telewizor i programowani przez mass media? To od ludzi zależy, kiedy przejrzą ten spisek i postanowią zmienić przebieg przyszłości zaplanowanej dla nich, bez ich udziału.

Obejrzyj poniższy film z napisami po polsku i wysnuj własne wnioski:
https://www.cda.pl/video/778159579