Tarnowianie - ofiary Katynia
W kwietniu 2006 r. wybiła 66 rocznica dokonania jednej z największych zbrodni w historii, bestialskiego mordu polskich oficerów, funkcjonariuszy i inteligentów przez NKWD. Blisko 15 tysięcy najwybitniejszych synów narodu polskiego zginęło od strzału w tył głowy. Wśród nich byli również tarnowianie - co najmniej dziewięćdziesięciu. Oto próba rekonstrukcji losu jednego z nich, Antoniego Juliana Anioła, porucznika Wojska Polskiego. Antoni Julian Anioł przyszedł na świat w 1907 roku, ojciec Antoni Marian był c.k. urzędnikiem, matka Helena z domu Merkling, była córką niemieckiego piwowara, który przybył w połowie XIX w do Okocimia. Julian miał dwoje rodzeństwa, z tym że siostrzyczka zmarła dość wcześnie na gruźlicę, młodszy brat Marian był piłkarzem pierwszoligowej Tarnovii.
8 kompania szkolna 68 p.p. Rodzina mieszkała w kamienicy przy ulicy Krasińskiego. Antoni uczęszczał do II gimnazjum męskiego w Tarnowie które ukończył tzw. "Dużą maturą". Po ukończeniu gimnazjum podjął służbę wojskową, szybko okazało się to przeznaczeniem młodego człowieka i postanowił zostać zawodowym żołnierzem. Wstąpił do 68 pułku piechoty, początkowo służył w 8 kompani szkolnej, do 1933 roku.Po ukończeniu szkolenia podoficerskiego, 6 sierpnia 1933 r., został mianowany na podporucznika piechoty przez Prezydenta Polski Ignacego Mościckiego.
nominacja na porucznika piechoty
Jednocześnie zamieszkał już na stałe poza Tarnowem, we Wrześni, przy ulicy Warszawskiej 23 m. 4. Była to jedna z lepszych jednostek polskiej armii, sławiąca się bohaterskimi walkami w okresie powstania wielkopolskiego, jak i walk podczas wojny polsko - bolszewickiej. 22 grudnia 1936 r. mianowany został na porucznika piechoty. Wrzesień1 września 1939 roku rozpoczął się szlak bojowy 68 pp. W tym też dniu dochodzi on do miejscowości Staw-Wólka. Był to rejon działania Armii Poznań dowodzonej przez gen. dyw. Tadeusza Kutrzebę od 23 marca 1939 r.11 września Niemcy przeszli do kontrataku na całym froncie. Pułk poniósł znaczne straty w zabitych i rannych. W bitwie nad Bzurą w dniach 9-18 września, okrążony przez wroga, po ciężkich walkach, uległ w większości zagładzie. Resztki pułku wrzesińskiego zdołały dotrzeć do Warszawy, gdzie włączone do składu jej obrony dzieliły los stolicy aż do jej kapitulacji, tj. 28 września. I tutaj por. Antoni Anioł (jeszcze przed podjęciem walk przez jego pułk) zostaje przegrupowany i staje na czele eskorty udaje się z tajną misją (najprawdopodobniej wywozu dokumentów pułkowych) i ma wycofać się w rejon Buga.
Porucznik Anioł na czele kolumny 6 września wojsko przechodzi w pobliżu Tarnowa, rodzina oczekiwała jego odwiedzin, szybki marsz na tyły Armii Kraków i Karpaty nie pozwolił nawet na tą chwile prywatności. Wieści o bliskość oddziałów niemieckich zmotywowały młodszego brata wraz z jego żoną do opuszczenia miasta i udania się za polskimi oddziałami w kierunku Lwowa.Pod koniec pierwszego tygodnia wojny zaczęła się szybka improwizacja obrony Lwowa. Obok istniejącej już obrony przeciwlotniczej i przeciwgazowej została powołana Miejska Straż Obywatelska, na czele z gen. dyw. w stanie spoczynku Władysławem Jędrzejowskim i Komitet Obywatelski Obrony Lwowa, którego prezesem został rektor Uniwersytetu Jana Kazimierza, profesor Roman Longchamps de Berier.
kampania wrześniowa
7 września Wermacht wkroczył do Tarnowa, a już 12 ok. godziny 14:00 osiągnąl rogatki Lwowa przy ulicy Gródeckiej. 12 IX rano Oddział por. Anioła weszły do boju 13, wiążąc siły wroga walka na rogatkach miasta. Tymczasem 17 września Armia Radziecka na mocy postanowień tajnego aneksu umowy Riebbentropa-Mołotowa uderzyła na wschodnie lubierze Rzplitej. Ta sytuacja wymusiła kolejne przeorganizowanie oddziałów polskich. Początkowo wódz naczelny nie był przekonany co do słuszności podejmowania działań zbrojnych przeciwko siłom radzieckim, ale zdecydowany impet działań zbrojnych wymusił podjęcie walk. 19 września ok. godz. 1:30 w nocy pierwsze czołgi sowieckie dotarły do Lwowa. Załoga Lwowa przygotowywała się do obrony okrężnej. 20 września gen. Sikorski wydał "Rozkaz szczegółowy" przygotowania obrony.
polscy jeńcy wojenni Już rano 19 IX na rogatkę Łyczakowską przybyli oficerowie Armii Czerwonej i zaproponowali rozmowy z dowództwem obrony Lwowa. Langner wysłał na pertraktacje płk. dypl. Bronisława Rakowskiego i ppłk. Kazimierza Ryzińskiego. Rozmowy toczyły się w Winnikach. Armię Czerwoną reprezentował dowódca brygady czołgów, płk Iwanow, który początkowo stwierdził, że "oni przyszli bić Niemców". Przede wszystkim jednak "chcieliby wejść do miasta". 21 IX wieczorem na odprawie dowódców gen. Langner przedstawił sytuację, w jakiej znalazło się miasto i oświadczył: "nie chcąc narażać w dalszym ciągu mieszkańców Lwowa na śmierć, a miasto na zniszczenie, postanowiłem pertraktować z bolszewikami nad warunkami kapitulacji". Tylko płk Szafran wyraził sprzeciw.
radziecki plakat propagandowy
22 września w Winnikach przedstawiciele Armii Czerwonej przyjęli bez dyskusji warunki wysunięte przez gen. Langnera. Przyjęto protokół o przekazaniu miasta Lwowa Armii Czerwonej, w którym m. in. stwierdzono, że Wojsko Polskie opuści poszczególne sektory. O dalszych losach wojska była mowa w pkt. 6 i 8, które głosiły: "6. Jeńcy szeregowi i młodsi oficerowie kolumnami pieszymi, starsi oficerowie autami opuszczą miasto wzdłuż szosy Lwów-Kurowice [...] 8. Oficerom Wojsk Polskich gwarantuje się osobistą swobodę i nietykalność ich osobistej własności. Przy przejazdach do Państw Obcych rozstrzyga Władza Miejska wraz z przedstawicielami władz dyplomatycznych danego Państwa". Tutaj po raz ostatni widziany był por. Anioł przez świadków , którzy przeżyli wojnę. Jego przyjaciel z Tarnowa miał mu zaproponować porzucenie munduru i ucieczkę w ubraniu cywilnym do okupowanego przez Niemców Tarnowa. Ten miał odmówić, gdyż nie pozwalał mu na to honor oficera Wojska Polskiego, ponadto konwencje haskie i genewskie gwarantowały mu nietykalność. Zgodnie z konwencją genewską w sprawie traktowania jeńców (1929 r.) nie wolno oficera pozbawiać życia, zmuszać do pracy ani poniżać. Oficerowie winni być umieszczeni w obozie, przy zachowaniu ich dystynkcji, uszanowaniem honoru i godności.
Brat nigdy nie dotarł do Lwowa, zawierucha wojenna zatrzymała go tuż przed miastem, na wieść o poddaniu go sowietom próbował ponownie wrócić do Tarnowa, nie było to łatwe, ostatecznie okrężną drogą, za cenę małżeńskich obrączek wręczonych ukraińskiemu chłopu, przeprawił się przez Bug i ostatecznie powrócił do Tarnowa.22 IX po południu rozpoczęła się sowiecka okupacja Lwowa. Wraz z oddziałami liniowymi wkroczyły służby i funkcjonariusze NKWD. Ich pastwą pierwsi padli oficerowie, którzy mieli opuścić miasto - starsi na samochodach, a młodsi w kolumnach. Na rogatce Łyczakowskiej, kolumna w której szedł porucznik została otoczona przez kordon żołnierzy Armii Czerwonej, polscy oficerowi pieszo zostali pognani aż do Tarnopola. Tu na dworcu kolejowym stały podstawione wagony bydlęce. Oficerowie zostali zmuszeni do wejścia do wagonów a następnie wywiezieni do Starobielska.
Starobielsk
klasztor Starobielski
Obóz starobielski był usytuowany w odległości 1 km od stacji kolejowej w byłym żeńskim klasztorze i w dwóch domach przy ul. Wołodarskiego (tam znajdowali się generałowie) oraz przy ul. Kirowa (tam znajdowali się pułkownicy i podpułkownicy). Obóz zajmował teren o powierzchni ok. 40.000 m2, który w zasadzie otoczony był kamiennym murem oraz dodatkowo trzy metrowym pasem - z drutem kolczastym. Oprócz tego obóz był chroniony przez 10 zewnętrznych posterunków (228 pułk eskorty) zaś nocą wprowadzano dodatkowe patrole z psami tropiącymi. Na pomieszczenia mieszkalne przystosowano dwie cerkwie, znajdujące się na terenie obozu, 10 baraków kamiennych i 7 drewnianych wyposażonych w dwupiętrowe nary oddzielone od siebie ściankami.W pomieszczeniu dla generałów znajdowały się łóżka, stoły, krzesła i szyfonierki, dla pułkowników i podpułkowników przygotowano dwupiętrowe łóżka. W sprawozdaniu komendanta A.G. Bierieżkowa zaznaczono, że cała przestrzeń użytkowa zajmowała 5.200 m2, tak że na jednego jeńca wojennego przypadało 1,35 m2 powierzchni oraz 3,7 m3 objętości budynku. Porucznik Anioł został przydzielony do jednego pokoju z kilkoma innymi żołnierzami tego samego stopnia i młodszymi. Szybko zorientował się, że w obozie poza zawodowymi oficerami jest również spora ilość rezerwistów, co zdziwiło wszystkich, gdyż na ogół ich nie brano do niewoli. Sytuacja była ciężka, cele mocno przeludnione a przydziały żywności mniej niż małe. Już w kilka dni od przybycia do klasztoru rozpoczęła się akcja "reedukacji", prowadzona przez oficerów propagandy NKWD. zdecydowana większość jeńców pochodziła z rodzin szlacheckich i mieszczański a te były wrogiem ideologicznym marksizmu-leninizmu, oficerowie podeszli do tej akcji z pobłażaniem i dużą dozą humoru.
Stan liczbowy więźniów ustabilizował się dopiero w styczniu i przetrwał do kwietnia 1940, a wynosił 3 835 ludzi: 187 pułkowników i podpułkowników, 230 majorów, ponad tysiąc kapitanów 2.450 poruczników i podporuczników, 30 studentów a także 52 osoby cywilne. Wśród nich 20 profesorów wyższych uczelni, około 400 wojskowych i cywilnych chirurgów, powyżej 600 lotników, cały zespół Instytutu Obrony chemicznej i prawie cały Instytut Uzbrojenia Wojska Polskiego, 112 kapelanów, 8 generałów.
WiosnaRozpoczął się nowy, 1940 rok, wraz z nim pojawiła się nadziej w postaci komisji do spraw jeńców. Porucznik Anioł został poproszony o krótką rozmowę, w trakcie której podał swoje dane osobowe, zaszeregowanie, oraz miejsce gdzie ma być przewieziony po uwolnieniu. Ta akcja wzbudziła wręcz entuzjazm wśród więźniów, zwłaszcza tych, którzy pochodzili z ziem zajętych przez Niemców. W mniej więcej tym samym czasie porucznik został przesłuchany przez oficerów śledczych NKWD, pytania były raczej standardowe, znane już z opowiadań innych kolegów przesłuchiwanych wcześniej. Dni zaczęły być co raz dłuższe, czapy śniegu znikały z pól, wreszcie w kwietniu znowu zrobiło się gwarno w obozie. Codziennie wyczytywano nazwiska oficerów, a następnie wyprowadzano ich z obozu, domysłów było co nie miara, większość łudziła się, że są zwalniani do domów. Jeden z politruków, Fiodorow potajemnie zdradził, że transporty idą do Charkowa, fakt ten jednocześnie budził obawy jak i nadzieje.
pomnik w Katyniu
Wreszcie padło i nazwisko oraz stopień: "porucznik Anioł Antoni!" (nie jesteśmy wstanie określić dokładnej daty, ponieważ nazwiska podawane były telefonicznie z Łubianki do wiadomości komendantury obozu).Wyczytani zostali zapakowani na ciężarówki i wywiezieni do Woroszyłowgradu, tam już czekał pociąg, oficerowie wchodzili kolejno do wagonów bydlęcych (stołypinki), następnie wagony doczepiane były do składu pociągu i pociąg ruszył. Drzwi wagonu wreszcie zostały otwarte, przed oczami por. ukazał się południowy dworzec kolejowy w Charkowie. Eskorta znowu zaczęła poganiać tym razem do zajęcia miejsc w autobusach z przysłoniętymi szybami, tzw. czarne kruki. Całą grupę wprowadzono do budynku NKWD, każdy po kolei szedł w stronę "izby leninowskiej" zwanej przez funkcjonariuszy "czerwoną świetlicą". Przy biurku siedział jeden z "nkwdzistów", krótkimi wykrzyczanymi słowami, pytał: zawod?! stopien?! etc. Nagle porucznik poczuł gwałtowny ruch, konwojent skuł go kajdankami, wiedział że szykuje się coś złego, oficerów nie krępuje się kajdankami.
Katyń Przed oczami ukazał się oficer Błochin, ubrany w specjalne umundurowanie - brunatną skórzaną kepi (czapka wojskowa, w kształcie ściętego stożka, z daszkiem), brunatny skórzany fartuch i rękawice sięgające powyżej łokci - także koloru brunatnego. Stanął naprzeciw niego, nagle Anioł poczuł silny ból, zwalający go z nóg, to konwojent uderzył go pałką za kolanami. Klęczał teraz na posadzce, Błochin zaszedł go od tyłu, por. usłyszał mu dobrze znany dźwięk przeładowywanego pistoletu, teraz już znał swoje przeznaczenie! Rosjanin wycelował swojego "waltera" w potylice, te kilka sekund zdawało się nie mieć końca , wreszcie huk strzału, kula marki Geshow (używano broni i amunicji produkcji niemieckiej, dla zafałszowania zbrodni) przeszyła czaszkę oficera, trup padł na podłogę. W chwilę później otworzyły się drugie drzwi do "czerwonej świetlic", zwłoki por. zostały wyniesione i rzucone na plandekę ciężarówki. Samochód ruszył szosą Biełgorodzką, do VI dzielnicy, do miejsca otoczonego pasem lasu, w pobliżu Piatichatki, gdzie, za drewnianymi ogrodzeniami, były już wykopane doły. Do nich wrzucali zwłoki i zakopywali przesypując warstwami wapnem, koparką "Komsomolec" i "Prawdziwy Przemysł".
tajne notatki dotyczące likwidacji obozu w Ostaszkowie (za: www.mswia.gov.pl)
26 października ukazał się tajny rozkaz, podpisany przez Berię, o nagrodzeniu pracowników NKWD wraz z miesięczną płacą - za pomyślne wykonanie specjalnego zadania. Na liście znajdowało się 143 nazwiska: oficerowie NKWD, nadzorcy, wartownicy i kierowcy. Wysokie odznaczenia otrzymali jeszcze trzej "bohaterowie", komendanci wojewódzkich oddziałów NKWD. Kuprianow E.I. - kapitan NKWD (województwo smoleńskie - order "Znak Uszanowania". Safonow N.S. - major NKWD (województwo charkowskie) - order "Czerwonej Gwiazdy". Tokariew D.S. - kapitan NKWD (województwo kalininskie) - order "Znak Uszanowania". Prawda13 kwietnia 1943 radio w Berlinie podało do wiadomości, że w rejonie Smoleńska znaleziono masowe groby polskich oficerów. Już dwa dni później radio moskiewskie przygotowało ripostę: "W ciągu ubiegłych dwóch dni, oszczercy Goebbelsa rozpowszechniali podłe wymysły, utrzymując, iż władze sowieckie dokonały masowego rozstrzelania polskich oficerów, wiosna 1940 roku..." 26 kwietnia 1944 r. specjalna komisja stwierdziła, że "przy szosie witebskiej, w pobliżu lasu katyńskiego, w odległości 15 km od Smoleńska, w miejscowości o nazwie Kozie Góry, w odległości 200 m od szosy, na południowy zachód w kierunku Dniepru, znajdują się mogiły, w których zostali pogrzebani polscy jeńcy wojenni, rozstrzelani przez niemieckich okupantów..." W mogiłach odkryto wielką liczbę szczątków w polskich mundurach wojskowych. Całościowa liczba zwłok, po uprzednim podliczeniu przez ekspertów medycyny sądowej, dosięga 11 tysięcy".
niemiecki plakat propagandowy, archiwum miejskie-Kraków
W 1944 roku w ramach tzw. komisji akademika Mikołaja (Nikołaja) Burdenki (autoryzowali ją m. in. pisarze jak Alieksiej Tołstoj czy dostojnicy podporządkowanej NKWD rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej, natomiast w jej składzie nie było nikogo z innych krajów niż ZSRR, nawet z podporządkowanych władz polskich) sfabrykowano dowody (skrawki gazet, kwit z pralni, pocztówka z warszawskim adresem), zgodnie z którymi zbrodni miał dokonać Wehrmacht. Sprawa została poruszona podczas procesu norymberskiego, ostatecznie została pominięta w końcowych wyrokach (jako niemożliwa do udowodnienia Niemcom). Dopiero 22 grudnia 1952 komisja Senatu USA, która po staraniach polskich emigrantów badała sprawę - rekomendowała rządowi przedstawienie jej Narodom Zjednoczonym oraz oskarżenie ZSRR przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości w Hadze. W 1971 BBC wyemitowała film dokumentalny "Sprawa winna być pominięta". Stalinowska wersja powtarzana była w propagandzie zarówno ZSRR jak i PRL do 1990 roku, gdy Michaił Gorbaczow przyznał, że zbrodni dokonali komuniści radzieccy, a Borys Jelcyn przekazał w 1992 kopie części dokumentów dotyczących mordu. Wtedy też otwarto dla polskich historyków część archiwów radzieckich.
rzeczy osobiste polskich oficerów znalezione w jednym z grobów
W listopadzie 2004 roku, Rosjanie odmówili wszczęcia postępowania sądowego w sprawie Katynia, uznając że nie była to zbrodnia przeciw ludzkości. Matka porucznika jeszcze umierając była przekonana, że jej syn żyje gdzieś tam, a ona nie zrobiła wszystkiego by go odnaleźć, nigdy nie poznała prawdy, jedynie młodszy brat Marian, dowiedział się gdzie leży on i jego koledzy.
gazeta znaleziona w jednym z grobów
Legenda:Katyń - miejscowość w Rosji 20 kilometrów na zachód od Smoleńska nad Dnieprem. w pobliskim lesie NKWD zamordowało polskich oficerów - jeńców z obozów w Kozielsku, Miednoje - miejscowość w Rosji nad Twercą. Na wiosnę 1940 roku w pobliskich lasach pochowano zamordowanych przez NKWD oficerów Wojska Polskiego, policjantów i urzędników przetrzymywanych pierwotnie w obozie jenieckim Ostaszków.
Przemysław Mazurmazur1982@wp.pl
Zdjęcia z Katynia opublikowane w Krakauer Zeitung 18 kwietnia 1943 roku. → zobacz
Lista tarnowian, mieszkańców regionu tarnowskiego zabitych w Katyniu
por. Antoni Anioł, ur. 1907 r. w Brzostku, absolwent II Gimnazjum w Tarnowie, oficer WP w służbie stałej
ppor. Jan Brożek, absolwent III Gimnazjum w Tarnowie, oficer służby stałej 24 PAL w Jarosławiu
ppor. Julian Budzyń, ur. 1909 r., absolwent III Gimnazjum w Tarnowie, lekarz weterynarii w Żurowej, oficer rezerwy, autor dziennika znalezionego podczas ekshumacji zwłok w Katyniu w 1943 r.
kpt. Józef Budzik z Łękawicy, oficer WP w służbie stałej, komendant Rejonowej Komendy Uzupełnień w Tarnowie
mjr Józef Czajka, geodeta, absolwent Politechniki Lwowskiej, zamieszkały w Tarnowie przy ul. Konarskiego 8, zmobilizowany w sierpniu 1939 r. mianowany komendantem obrony Tarnowa. Rozkazem generała Mondla odkomenderowany do Zamościa, następnie do Tarnopola. Jego zwłoki znaczone w czasie ekshumacji w 1943 r. numerem 14 spoczywały obok szczątków generała Mieczysława Smorowińskiego
Czesław Dmochowski, ur. 1906 r., inżynier górnik, sztygar w kopalni "Chorzów". Ojciec i matka mieszkali w Tarnowie
Zygmunt Dobrowolski, ur. 1904 r., absolwent III Gimnazjum w Tarnowie, harczerz I DH im. Zawiszy Czarnego w Tarnowie
por. Władysław Fenrych, ur. 1891 r., dowódca oddziału artylerii we Wrze-v czasie powstania Wielkopolskiego, działacz kółek rolniczych w Poznaniu
Karol Gajda, ur. 1904 r. absolwent Seminarium Nauczycielskiego w Tarnowie, Wódz Gromady Zuchów na Kolonii Kolejowej w Tarnowie
Władysław Galus, ur. 1914 r. w Szynwałdzie, absolwent I Gimnazjum nowie, oficer służby stałej 6 p.p. w Gródku Jagiellońskim
ppłk. Stanisław Goździewski, ur. 1886 r., zamieszkały w Tarnowie, dr medycyny, pediatra, obrońca Lwowa w 1918 r., oficer WP w służbie stałej, kierował służbą medyczną w wojsku i oddziałem PCK w Tarnowie
mjr Stanisław Izworski, oficer WP w służbie stałej, w 1939 walczył w Armii Poznań"
mjr Józef Karcz, ur. 1902 r. w Śmignie, absolwent I Gimnazjum w Tarnowie, dr medycyny, lekarz wojskowy
kpt. Edward Kawa-Kawicki, ur. 1902 r. w Bogumiłowicach, absolwent I Gimnazjum w Tarnowie, dr medycyny
kpt. Józef Kozioł, ur. 1901 r. w Klikowej, lekarz wojskowy, służył kolei w ORP Iskra" w pińskiej flotylli rzecznej, a następnie w Instytucie prof. Weigla we Lwowie i szpitalu wojskowym w Wilnie
por. Krudowski, kapelmistrz orkiestry wojskowej 16 p.p. w Tarnowie
ppłk. Stefan Leukos-Kowalski, kawaler Krzyża Virtuti Militarii, w latach trzydziestych dowódca 16 p.p. w Tarnowie
ppor. Henryk Lewandowski, ur. 1913 r. w Tarnowie, lekarz medycyny
kpt. Stefan Łazarów, ur. 1899 r. w Tarnowie, mgr prawa, asesor w tutejszym Sądzie Grodzkim
por. Wacław Makarski, ur. 1909 r. w Zakliczynie, absolwent I Gimnazjum w Tarnowie, oficer WP służby stałej, pełnił funkcję audytora
Wacław Malczewski, ur. 1907 r., absolwent II Gimnazjum w Tarnowie, drużynowy I DH im. Zawiszy Czarnego, kierownik gospodarstwa rolnego w Ośrodku Harcerskim w Górkach Wielkich
kpt. Edward Mazurkiewicz, ur. w Pilźnie, oficer WP służby stałej
mjr Jan Pawelec, oficer WP służby stałej
kpt. Adam Piotrowski, ur. 1904 r. w Rzędzinie, absolwent I Gimnazjum w Tarnowie, oficer WP służby stałej
kpt. Tadeusz Pisowicz, ur. 1910 r. w Skrzyszowie, absolwent I Gimnazjum w Tarnowie inżynier
ppor. Eugeniusz Robak, absolwent II Gimnazjum w Tarnowie, pracownik Niedomickich Zakładów Celulozy
por. Alojzy Rusin, ur. 1911 r. w Sufczynie, absolwent I Gimnazjum w Tarnowie
kpt. Witold Rybankiewicz, mgr prawa, pracował w Powszechnym Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych w Tarnowie
kpt. Stanisław Sacha, wychowanek Wyższej Szkoły Realnej w Tarnowie
ppor. Mieczysław Seweryn, drużynowy IV DH im. Józefa Poniatowskieg w Tarnowie, od 1929 r. nauczyciel w Żabnie, gdzie założył i prowadził żynę harcerską im. Tadeusza Kościuszki
pchor. Zygmunt Skorupa-Wiśniowski, ur. 1912 r. w Żukowicach, absolwent III Gimnazjum w Tarnowie, prawdopodobnie ukończył studia medyczne w 1939 r.
kpt. Jan Strzesak, ur. 1897 r. w Zbylitowskiej Górze, absolwent I Gimnazjum w Tarnowie, w 1939 r. służył w 10 Dywizjonie Taborów w Radymnie
Tadeusz Ujejski, oficer WP w służbie stałej w 16 p.p. w Tarnowie
por. Jan Ignacy Wróblewski, ur. 1903 r. w Tarnowie, absolwent I Gimnazjum w Tarnowie
por. Józef Alfred Wrześniowski, ur. 1908 r., absolwent I Gimnazjum w Tarnowie, por. żandarmerii WP
Stanisław Wysocki, ur. 1911 r., mgr prawa, pracownik PFZA w Mościcach, oficer rezerwowy w artylerii
mjr Mieczysław Seweryn Żochowski, ur. 1905 r., oficer służby stałej w kontrwywiadzie. Wykrył w Łomży radziecką siatkę szpiegowską w objazdowej trupie aktorskiej
por. Józef Żuchowicz, ur. 1887 r., w Świdrówce k/Szczucina, absolwent austriackiej szkoły oficerskiej w Opawie, żołnierz I wojny światowej i wojny polsko-bolszewickiej 1919-1920, podczas której był ranny i leczony w szpitalu w Tarnowie
por. Stanisław Bieniarz, ur. 1889 r. w Czarnej Tarnowskiej, absolwent I Gimnazjum w Tarnowie i szkoły oficerskiej w Lublinie, oficer szkoły stałej 77 pp. w Lidzie
ppor. Wiktor Bronowicz, inżynier chemik, absolwent Politechniki Lwowskiej, w latach 1937-1939 pracował w laboratorium badawczym w Mościcach
por. Józef Cieśla, ur. 1898 r. w Olszynach k/Wojnicza, naczelnik głównych magazynów zasobów DOKP w Katowicach. Wykazany pod nr 3389 na liście oficerów zamordowanych przez NKWD, którą sporządzili Niemcy w 1943 r.
plut. Maksymilian Ciurla, ur. 1891 r., żołnierz I wojny światowej, Legionów Józefa Piłsudskiego, uczestnik wojny z bolszewikami w I. 1919-21, oficer WP służby stałej kolejno w 72 pp w Radomiu, KOP w Baranowiczach i 67 pp w Brodnicy
kpt. Stanisław Głowacki, oficer 16 pp w Tarnowie
kpr. Franciszek Hołda, ur. 1901 r. w Jastrzębi, funkcjonariusz Policji Państwowej w Międzyrzeczu k/Równego, aresztowany przez NKWD
kpt. Józef Kapała, ur. 1902 r., oficer WP służby stałej 56 pp. w Krotoszynie
por. Antoni Klisielewicz, ur. 1907 r., oficer WP służby stałej 16 pp. w Tarnowie
por. Bolesław Kostrzewski vel Kostyra, ur. 1909 r., naczelnik urzędu pocztowego w Warszawie, oficer rezerwowy, saper
kpt. Stanisław Kras, oficer WP służby stałej, kawaler Krzyża Virtuti Militari, mieszkał w Tarnowie przy ul. Nowy Świat 35
ppłk. Józef Kutryba, ur. 1899 r, żołnierz Legionów J. Piłsudskiego, oficer WP służby stałej, kawaler Krzyża Virtuti Militari, w latach trzydziestych dowódca batalionu w 16 pp. w Tarnowie, w 1939 r. przeniesiony do Brześcia n/Bugiem
kpt. Henryk Tadeusz Narożański, ur. 1904 r, oficer WP służby stałej 51 pp. w Brzeżanach
płk Józef Adam Pecka, ur. 1895 r. w Tarnowie. Od 1913 r. uczestnik niepodległościowego jako "Zarzewiak", żołnierz tarnowskiej XIV Drużyny Strzeleckiej, I Brygady Legionów Józefa Piłsudskiego, POW i Wojska Polskiego. Walczył na froncie ukraińskim do sierpnia 1919 r. na Wileńszczyznie, Polesiu, Wołyniu, nad Wieprzem oraz nad Niemnem. W okresie II Rp dyrektor nauk w Centralnej Szkole Strzeleckiej w Toruniu, zastępca d wódcy 67 pp. w Brodnicy n/Drwęcą, dowódca 58 pp. w Poznaniu, dowódca pułku KOP w Równym Wołyńskim. Bohaterski syn Tarnowa, trzykrotnie ranny (pod Łowczówkiem, Turzyskiem i Okuniewem), odznaczony Krzyżem Virtuti Militari, Krzyżem Walecznych (czterokrotnie), Krzyżem Niepodległości i KKOPR. Aresztowany w Równym przez NKWD
kpt. Adam Piwnica, oficer WP służby stałej
por. Mieczysław Radoniewicz, ur. 1910 r. w Bochni, syn kierownika szkoły powszechnej w Pilźnie, mgr prawa, służył w WP na stanowisku audytora
kpt. Wojciech Rudnik, ur. 1889 r. w Wokowicach, oficer WP służby stałej, rozstrzelany 29 IX 1939 r. przez Armię Czerwoną w miejscowości Grabowa w pow. lubomirskim
mjr Stanisław Rydarowski, ur. 1882 r. w Bochni, mgr prawa, oficer WP służby stałej
kpt. Stanisław Skórka, ur. 1905 r. w Mikołajowicach, absolwent Seminarium Nauczycielskiego w Tarnowie, oficer WP służby stałej w Równym Wołyńskim
Jan Sokolnicki, ur. 1907 r., syn Michała i Barbary z Tarnowa
ppor. Leopold Stępek, ur. 1912 r. w Wokowicach, absolwent Seminarium Nauczycielskiego w Tarnowie, pracował jako nauczyciel na Polesiu
sierż. Andrzej Piotr Suchenko, ur. 1899 r, po odbyciu służby wojskowej (1920-1922) wstąpił do policji Państwowej. Pracował kolejno: w Nowym Sączu, Lisiej Górze i Pleśnej. Do niewoli radzieckiej dostał się w Równym Wołyńskim
ppor. Stanisław Szczeklik, ur. 1908 r. w Pilźnie, absolwent II Gimnazjum w Tarnowie, mgr prawa, oficer rezerwy 16 pp. w Tarnowie
kpt. Mieczysław Antoni Świerczewski, ur. 1900 r, inż. leśnik w Starostwie Powiatowym w Tarnowie
ppor. Sylweriusz Świerczewski, ur. 1904 r. w Tarnowie, mieszkał przy ul. Konarskiego
podof. Wojciech Wałaszek, ur. 1893 r. w Pawęzowie, od 1920 r. podoficer żandarmerii wojskowej, a następnie w Śląskiej Policji Państwowej
por. Adam Waśko, ur. 1911 r., uczeń I Gimnazjum w Tarnowie i Korp.ed. Kadetów we Lwowie, oficer służby stałej w Dubnie. W grudniu 1939 r. jednej nocy zostali aresztowani przez NKWD w Dubnie wszyscy oficer WP. Żony i dzieci wywieziono na Syberię
por. Józef Winter, ur. 1900 r., oficer rezerwy kawalerii, notariusz w Tarnowie
ppłk Marian Wójtowicz, ur. 1892 r., walczył z bolszewikami w 1920 r. 1 III 1939 r. pełnił służbę w 16 pp. w Tarnowie
kpr. Stanisław Zaucha, ur. 1909 r. w Jodłówce ad Wałki, podoficer zawodowy 6 Pułku Artylerii Lekkiej w Krakowie, następnie przeniesiony do miejscowości Ostróg nad Horyniem
ppor. Zawilński ur. 1911 r- w Tarnowie, uczęszczał do szkół w Tarnowie, Dębicy, następnie we Lwowskim Korpusie Kadetów, oficer WP służby stałej w łączności
ppor. Marian Żuromiński, ur. 3 IV 1910 r. w Tarnowie
ppor. Tadeusz Bolesław Barbeka, ur. 1913 r, pracownik Urzędu Skarbowego w Dąbrowie Tarnowskiej, oficer rezerwy 16 pp. w Tarnowie
kpr. Stanisław Bukry z Zakliczyna, funkcjonariusz Policji Państwowej na wschodnich rubieżach Polski
Stefan Jan Dunikowski, ur. 1900 r., uczestnik walk z bolszewikami w 1920 roku, właściciel majątku Stróże k/ Zakliczyna, rotmistrz kawalerii w rezerwie
ppor. Emil Gładysiewicz, ur. 1901 r., obrońca Lwowa, nauczyciel na Podlasiu
Eugeniusz Gniewek, urodzony w Janowicach, absolwent Akademii Wojskowej, oficer WP służby stałej
kpt. Tadeusz Hawalewicz, ur. 1892 r., mgr prawa, oficer WP służby stałej
por. Adam Malinowski, ur. 1906 r., w Dąbrowie Tarnowskiej, nauczyciel w kaliskim, oficer rezerwy
por. Stefan Mikołajczyk, ur. 1910 r., oficer WP służby stałej 26 Pułku Ułanów w Baranowiczach
por. Jan Musiał, absolwent I Gimnazjum w Tarnowie, nauczyciel w białostockim. Żonę z dziećmi zesłano na Syberię
kpr. Michał Ptaszkowski, policjant w Dąbrowie Tarnowskiej
podof. Adam Sipień, ur. 1893 r., żołnierz armii gen. J. Hallera (1918 -1919), funkcjonariusz Policji Państwowej na Śląsku i Zaolziu
por. Adolf Styrcha, lekarz w Zakliczynie, członek Drużyn Strzeleckich
ppor. Franciszek Struzik, urodzony w Borze Mędrzechowskim, wachmistrz 5 p.s.k. w Tarnowie, awansowany do stopnia ppor. służby stałej
st. sierż. Wincenty Szatko, ur. w Lisiej Górze, zawodowy podoficer WP we Lwowie
ppor. Leszek Szpak, ur. 1910 r. w Dąbrowie Tarnowskiej, funkcjonariusz
poster. Jan Wiatr, ur. 1902 r. w Nowych Żukowicach, walczył z bolszewikami (1919 - 1921), od 1927 r. funkcjonariusz Policji Państwowej w Nowogródku i Nieświeżu
Tomasz Wróbel, urodzony w Brzozowej, absolwent Seminarium Nauczycielskiego w Tarnowie, nauczyciel na Wołyniu
Józef Kalita, nauczyciel Państwowej Szkoły Powszechnej w Nowym Wiśniczu. Zmobilizowany do wojska 29 VII11939 r., uczestnik kampanii wrześniowej, dostaje się do niewoli radzieckiej pod Lwowem, stracony w Katyniu
Stanisław Stanek - nauczyciel Szkoły Powszechnej w Bochni oficer rezerwy, zmobilizowany do wojska polskiego 28 VIII 1939 r. Uczestnik kampanii wrześniowej, dostaje się do niewoli radzieckiej pod Biłgorajem, wywieziony do Katynia, gdzie został zamordowany w 1940 r.
Roman Wydro, ur. 1914 r., nauczyciel Szkoły Powszechnej w Lipnicv M rowanej. Uczestnik kampanii wrześniowej, dostaje się do niewoli radzieckiej 22 IX 1939 r., zamordowany w Katyniu w kwietniu 1940 r
Franciszek Kocela, ur. 1908 r., w roku szkolnym 1938/39 - nauczyciel Szkoły Podstawowej w Łapanowie, gdzie pracował od 1936 r. Zmobilizowany d wojska w sierpniu 1939 r., uczestnik kampanii wrześniowej, 17 ix 1939 dostaje się do niewoli radzieckiej, zginął w Katyniu.
W kwietniu 2006 r. wybiła 66 rocznica dokonania jednej z największych zbrodni w historii, bestialskiego mordu polskich oficerów, funkcjonariuszy i inteligentów przez NKWD. Blisko 15 tysięcy najwybitniejszych synów narodu polskiego zginęło od strzału w tył głowy. Wśród nich byli również tarnowianie - co najmniej dziewięćdziesięciu. Oto próba rekonstrukcji losu jednego z nich, Antoniego Juliana Anioła, porucznika Wojska Polskiego. Antoni Julian Anioł przyszedł na świat w 1907 roku, ojciec Antoni Marian był c.k. urzędnikiem, matka Helena z domu Merkling, była córką niemieckiego piwowara, który przybył w połowie XIX w do Okocimia. Julian miał dwoje rodzeństwa, z tym że siostrzyczka zmarła dość wcześnie na gruźlicę, młodszy brat Marian był piłkarzem pierwszoligowej Tarnovii.
8 kompania szkolna 68 p.p. Rodzina mieszkała w kamienicy przy ulicy Krasińskiego. Antoni uczęszczał do II gimnazjum męskiego w Tarnowie które ukończył tzw. "Dużą maturą". Po ukończeniu gimnazjum podjął służbę wojskową, szybko okazało się to przeznaczeniem młodego człowieka i postanowił zostać zawodowym żołnierzem. Wstąpił do 68 pułku piechoty, początkowo służył w 8 kompani szkolnej, do 1933 roku.Po ukończeniu szkolenia podoficerskiego, 6 sierpnia 1933 r., został mianowany na podporucznika piechoty przez Prezydenta Polski Ignacego Mościckiego.
nominacja na porucznika piechoty
Jednocześnie zamieszkał już na stałe poza Tarnowem, we Wrześni, przy ulicy Warszawskiej 23 m. 4. Była to jedna z lepszych jednostek polskiej armii, sławiąca się bohaterskimi walkami w okresie powstania wielkopolskiego, jak i walk podczas wojny polsko - bolszewickiej. 22 grudnia 1936 r. mianowany został na porucznika piechoty. Wrzesień1 września 1939 roku rozpoczął się szlak bojowy 68 pp. W tym też dniu dochodzi on do miejscowości Staw-Wólka. Był to rejon działania Armii Poznań dowodzonej przez gen. dyw. Tadeusza Kutrzebę od 23 marca 1939 r.11 września Niemcy przeszli do kontrataku na całym froncie. Pułk poniósł znaczne straty w zabitych i rannych. W bitwie nad Bzurą w dniach 9-18 września, okrążony przez wroga, po ciężkich walkach, uległ w większości zagładzie. Resztki pułku wrzesińskiego zdołały dotrzeć do Warszawy, gdzie włączone do składu jej obrony dzieliły los stolicy aż do jej kapitulacji, tj. 28 września. I tutaj por. Antoni Anioł (jeszcze przed podjęciem walk przez jego pułk) zostaje przegrupowany i staje na czele eskorty udaje się z tajną misją (najprawdopodobniej wywozu dokumentów pułkowych) i ma wycofać się w rejon Buga.
Porucznik Anioł na czele kolumny 6 września wojsko przechodzi w pobliżu Tarnowa, rodzina oczekiwała jego odwiedzin, szybki marsz na tyły Armii Kraków i Karpaty nie pozwolił nawet na tą chwile prywatności. Wieści o bliskość oddziałów niemieckich zmotywowały młodszego brata wraz z jego żoną do opuszczenia miasta i udania się za polskimi oddziałami w kierunku Lwowa.Pod koniec pierwszego tygodnia wojny zaczęła się szybka improwizacja obrony Lwowa. Obok istniejącej już obrony przeciwlotniczej i przeciwgazowej została powołana Miejska Straż Obywatelska, na czele z gen. dyw. w stanie spoczynku Władysławem Jędrzejowskim i Komitet Obywatelski Obrony Lwowa, którego prezesem został rektor Uniwersytetu Jana Kazimierza, profesor Roman Longchamps de Berier.
kampania wrześniowa
7 września Wermacht wkroczył do Tarnowa, a już 12 ok. godziny 14:00 osiągnąl rogatki Lwowa przy ulicy Gródeckiej. 12 IX rano Oddział por. Anioła weszły do boju 13, wiążąc siły wroga walka na rogatkach miasta. Tymczasem 17 września Armia Radziecka na mocy postanowień tajnego aneksu umowy Riebbentropa-Mołotowa uderzyła na wschodnie lubierze Rzplitej. Ta sytuacja wymusiła kolejne przeorganizowanie oddziałów polskich. Początkowo wódz naczelny nie był przekonany co do słuszności podejmowania działań zbrojnych przeciwko siłom radzieckim, ale zdecydowany impet działań zbrojnych wymusił podjęcie walk. 19 września ok. godz. 1:30 w nocy pierwsze czołgi sowieckie dotarły do Lwowa. Załoga Lwowa przygotowywała się do obrony okrężnej. 20 września gen. Sikorski wydał "Rozkaz szczegółowy" przygotowania obrony.
polscy jeńcy wojenni Już rano 19 IX na rogatkę Łyczakowską przybyli oficerowie Armii Czerwonej i zaproponowali rozmowy z dowództwem obrony Lwowa. Langner wysłał na pertraktacje płk. dypl. Bronisława Rakowskiego i ppłk. Kazimierza Ryzińskiego. Rozmowy toczyły się w Winnikach. Armię Czerwoną reprezentował dowódca brygady czołgów, płk Iwanow, który początkowo stwierdził, że "oni przyszli bić Niemców". Przede wszystkim jednak "chcieliby wejść do miasta". 21 IX wieczorem na odprawie dowódców gen. Langner przedstawił sytuację, w jakiej znalazło się miasto i oświadczył: "nie chcąc narażać w dalszym ciągu mieszkańców Lwowa na śmierć, a miasto na zniszczenie, postanowiłem pertraktować z bolszewikami nad warunkami kapitulacji". Tylko płk Szafran wyraził sprzeciw.
radziecki plakat propagandowy
22 września w Winnikach przedstawiciele Armii Czerwonej przyjęli bez dyskusji warunki wysunięte przez gen. Langnera. Przyjęto protokół o przekazaniu miasta Lwowa Armii Czerwonej, w którym m. in. stwierdzono, że Wojsko Polskie opuści poszczególne sektory. O dalszych losach wojska była mowa w pkt. 6 i 8, które głosiły: "6. Jeńcy szeregowi i młodsi oficerowie kolumnami pieszymi, starsi oficerowie autami opuszczą miasto wzdłuż szosy Lwów-Kurowice [...] 8. Oficerom Wojsk Polskich gwarantuje się osobistą swobodę i nietykalność ich osobistej własności. Przy przejazdach do Państw Obcych rozstrzyga Władza Miejska wraz z przedstawicielami władz dyplomatycznych danego Państwa". Tutaj po raz ostatni widziany był por. Anioł przez świadków , którzy przeżyli wojnę. Jego przyjaciel z Tarnowa miał mu zaproponować porzucenie munduru i ucieczkę w ubraniu cywilnym do okupowanego przez Niemców Tarnowa. Ten miał odmówić, gdyż nie pozwalał mu na to honor oficera Wojska Polskiego, ponadto konwencje haskie i genewskie gwarantowały mu nietykalność. Zgodnie z konwencją genewską w sprawie traktowania jeńców (1929 r.) nie wolno oficera pozbawiać życia, zmuszać do pracy ani poniżać. Oficerowie winni być umieszczeni w obozie, przy zachowaniu ich dystynkcji, uszanowaniem honoru i godności.
Brat nigdy nie dotarł do Lwowa, zawierucha wojenna zatrzymała go tuż przed miastem, na wieść o poddaniu go sowietom próbował ponownie wrócić do Tarnowa, nie było to łatwe, ostatecznie okrężną drogą, za cenę małżeńskich obrączek wręczonych ukraińskiemu chłopu, przeprawił się przez Bug i ostatecznie powrócił do Tarnowa.22 IX po południu rozpoczęła się sowiecka okupacja Lwowa. Wraz z oddziałami liniowymi wkroczyły służby i funkcjonariusze NKWD. Ich pastwą pierwsi padli oficerowie, którzy mieli opuścić miasto - starsi na samochodach, a młodsi w kolumnach. Na rogatce Łyczakowskiej, kolumna w której szedł porucznik została otoczona przez kordon żołnierzy Armii Czerwonej, polscy oficerowi pieszo zostali pognani aż do Tarnopola. Tu na dworcu kolejowym stały podstawione wagony bydlęce. Oficerowie zostali zmuszeni do wejścia do wagonów a następnie wywiezieni do Starobielska.
Starobielsk
klasztor Starobielski
Obóz starobielski był usytuowany w odległości 1 km od stacji kolejowej w byłym żeńskim klasztorze i w dwóch domach przy ul. Wołodarskiego (tam znajdowali się generałowie) oraz przy ul. Kirowa (tam znajdowali się pułkownicy i podpułkownicy). Obóz zajmował teren o powierzchni ok. 40.000 m2, który w zasadzie otoczony był kamiennym murem oraz dodatkowo trzy metrowym pasem - z drutem kolczastym. Oprócz tego obóz był chroniony przez 10 zewnętrznych posterunków (228 pułk eskorty) zaś nocą wprowadzano dodatkowe patrole z psami tropiącymi. Na pomieszczenia mieszkalne przystosowano dwie cerkwie, znajdujące się na terenie obozu, 10 baraków kamiennych i 7 drewnianych wyposażonych w dwupiętrowe nary oddzielone od siebie ściankami.W pomieszczeniu dla generałów znajdowały się łóżka, stoły, krzesła i szyfonierki, dla pułkowników i podpułkowników przygotowano dwupiętrowe łóżka. W sprawozdaniu komendanta A.G. Bierieżkowa zaznaczono, że cała przestrzeń użytkowa zajmowała 5.200 m2, tak że na jednego jeńca wojennego przypadało 1,35 m2 powierzchni oraz 3,7 m3 objętości budynku. Porucznik Anioł został przydzielony do jednego pokoju z kilkoma innymi żołnierzami tego samego stopnia i młodszymi. Szybko zorientował się, że w obozie poza zawodowymi oficerami jest również spora ilość rezerwistów, co zdziwiło wszystkich, gdyż na ogół ich nie brano do niewoli. Sytuacja była ciężka, cele mocno przeludnione a przydziały żywności mniej niż małe. Już w kilka dni od przybycia do klasztoru rozpoczęła się akcja "reedukacji", prowadzona przez oficerów propagandy NKWD. zdecydowana większość jeńców pochodziła z rodzin szlacheckich i mieszczański a te były wrogiem ideologicznym marksizmu-leninizmu, oficerowie podeszli do tej akcji z pobłażaniem i dużą dozą humoru.
Stan liczbowy więźniów ustabilizował się dopiero w styczniu i przetrwał do kwietnia 1940, a wynosił 3 835 ludzi: 187 pułkowników i podpułkowników, 230 majorów, ponad tysiąc kapitanów 2.450 poruczników i podporuczników, 30 studentów a także 52 osoby cywilne. Wśród nich 20 profesorów wyższych uczelni, około 400 wojskowych i cywilnych chirurgów, powyżej 600 lotników, cały zespół Instytutu Obrony chemicznej i prawie cały Instytut Uzbrojenia Wojska Polskiego, 112 kapelanów, 8 generałów.
WiosnaRozpoczął się nowy, 1940 rok, wraz z nim pojawiła się nadziej w postaci komisji do spraw jeńców. Porucznik Anioł został poproszony o krótką rozmowę, w trakcie której podał swoje dane osobowe, zaszeregowanie, oraz miejsce gdzie ma być przewieziony po uwolnieniu. Ta akcja wzbudziła wręcz entuzjazm wśród więźniów, zwłaszcza tych, którzy pochodzili z ziem zajętych przez Niemców. W mniej więcej tym samym czasie porucznik został przesłuchany przez oficerów śledczych NKWD, pytania były raczej standardowe, znane już z opowiadań innych kolegów przesłuchiwanych wcześniej. Dni zaczęły być co raz dłuższe, czapy śniegu znikały z pól, wreszcie w kwietniu znowu zrobiło się gwarno w obozie. Codziennie wyczytywano nazwiska oficerów, a następnie wyprowadzano ich z obozu, domysłów było co nie miara, większość łudziła się, że są zwalniani do domów. Jeden z politruków, Fiodorow potajemnie zdradził, że transporty idą do Charkowa, fakt ten jednocześnie budził obawy jak i nadzieje.
pomnik w Katyniu
Wreszcie padło i nazwisko oraz stopień: "porucznik Anioł Antoni!" (nie jesteśmy wstanie określić dokładnej daty, ponieważ nazwiska podawane były telefonicznie z Łubianki do wiadomości komendantury obozu).Wyczytani zostali zapakowani na ciężarówki i wywiezieni do Woroszyłowgradu, tam już czekał pociąg, oficerowie wchodzili kolejno do wagonów bydlęcych (stołypinki), następnie wagony doczepiane były do składu pociągu i pociąg ruszył. Drzwi wagonu wreszcie zostały otwarte, przed oczami por. ukazał się południowy dworzec kolejowy w Charkowie. Eskorta znowu zaczęła poganiać tym razem do zajęcia miejsc w autobusach z przysłoniętymi szybami, tzw. czarne kruki. Całą grupę wprowadzono do budynku NKWD, każdy po kolei szedł w stronę "izby leninowskiej" zwanej przez funkcjonariuszy "czerwoną świetlicą". Przy biurku siedział jeden z "nkwdzistów", krótkimi wykrzyczanymi słowami, pytał: zawod?! stopien?! etc. Nagle porucznik poczuł gwałtowny ruch, konwojent skuł go kajdankami, wiedział że szykuje się coś złego, oficerów nie krępuje się kajdankami.
Katyń Przed oczami ukazał się oficer Błochin, ubrany w specjalne umundurowanie - brunatną skórzaną kepi (czapka wojskowa, w kształcie ściętego stożka, z daszkiem), brunatny skórzany fartuch i rękawice sięgające powyżej łokci - także koloru brunatnego. Stanął naprzeciw niego, nagle Anioł poczuł silny ból, zwalający go z nóg, to konwojent uderzył go pałką za kolanami. Klęczał teraz na posadzce, Błochin zaszedł go od tyłu, por. usłyszał mu dobrze znany dźwięk przeładowywanego pistoletu, teraz już znał swoje przeznaczenie! Rosjanin wycelował swojego "waltera" w potylice, te kilka sekund zdawało się nie mieć końca , wreszcie huk strzału, kula marki Geshow (używano broni i amunicji produkcji niemieckiej, dla zafałszowania zbrodni) przeszyła czaszkę oficera, trup padł na podłogę. W chwilę później otworzyły się drugie drzwi do "czerwonej świetlic", zwłoki por. zostały wyniesione i rzucone na plandekę ciężarówki. Samochód ruszył szosą Biełgorodzką, do VI dzielnicy, do miejsca otoczonego pasem lasu, w pobliżu Piatichatki, gdzie, za drewnianymi ogrodzeniami, były już wykopane doły. Do nich wrzucali zwłoki i zakopywali przesypując warstwami wapnem, koparką "Komsomolec" i "Prawdziwy Przemysł".
tajne notatki dotyczące likwidacji obozu w Ostaszkowie (za: www.mswia.gov.pl)
26 października ukazał się tajny rozkaz, podpisany przez Berię, o nagrodzeniu pracowników NKWD wraz z miesięczną płacą - za pomyślne wykonanie specjalnego zadania. Na liście znajdowało się 143 nazwiska: oficerowie NKWD, nadzorcy, wartownicy i kierowcy. Wysokie odznaczenia otrzymali jeszcze trzej "bohaterowie", komendanci wojewódzkich oddziałów NKWD. Kuprianow E.I. - kapitan NKWD (województwo smoleńskie - order "Znak Uszanowania". Safonow N.S. - major NKWD (województwo charkowskie) - order "Czerwonej Gwiazdy". Tokariew D.S. - kapitan NKWD (województwo kalininskie) - order "Znak Uszanowania". Prawda13 kwietnia 1943 radio w Berlinie podało do wiadomości, że w rejonie Smoleńska znaleziono masowe groby polskich oficerów. Już dwa dni później radio moskiewskie przygotowało ripostę: "W ciągu ubiegłych dwóch dni, oszczercy Goebbelsa rozpowszechniali podłe wymysły, utrzymując, iż władze sowieckie dokonały masowego rozstrzelania polskich oficerów, wiosna 1940 roku..." 26 kwietnia 1944 r. specjalna komisja stwierdziła, że "przy szosie witebskiej, w pobliżu lasu katyńskiego, w odległości 15 km od Smoleńska, w miejscowości o nazwie Kozie Góry, w odległości 200 m od szosy, na południowy zachód w kierunku Dniepru, znajdują się mogiły, w których zostali pogrzebani polscy jeńcy wojenni, rozstrzelani przez niemieckich okupantów..." W mogiłach odkryto wielką liczbę szczątków w polskich mundurach wojskowych. Całościowa liczba zwłok, po uprzednim podliczeniu przez ekspertów medycyny sądowej, dosięga 11 tysięcy".
niemiecki plakat propagandowy, archiwum miejskie-Kraków
W 1944 roku w ramach tzw. komisji akademika Mikołaja (Nikołaja) Burdenki (autoryzowali ją m. in. pisarze jak Alieksiej Tołstoj czy dostojnicy podporządkowanej NKWD rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej, natomiast w jej składzie nie było nikogo z innych krajów niż ZSRR, nawet z podporządkowanych władz polskich) sfabrykowano dowody (skrawki gazet, kwit z pralni, pocztówka z warszawskim adresem), zgodnie z którymi zbrodni miał dokonać Wehrmacht. Sprawa została poruszona podczas procesu norymberskiego, ostatecznie została pominięta w końcowych wyrokach (jako niemożliwa do udowodnienia Niemcom). Dopiero 22 grudnia 1952 komisja Senatu USA, która po staraniach polskich emigrantów badała sprawę - rekomendowała rządowi przedstawienie jej Narodom Zjednoczonym oraz oskarżenie ZSRR przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości w Hadze. W 1971 BBC wyemitowała film dokumentalny "Sprawa winna być pominięta". Stalinowska wersja powtarzana była w propagandzie zarówno ZSRR jak i PRL do 1990 roku, gdy Michaił Gorbaczow przyznał, że zbrodni dokonali komuniści radzieccy, a Borys Jelcyn przekazał w 1992 kopie części dokumentów dotyczących mordu. Wtedy też otwarto dla polskich historyków część archiwów radzieckich.
rzeczy osobiste polskich oficerów znalezione w jednym z grobów
W listopadzie 2004 roku, Rosjanie odmówili wszczęcia postępowania sądowego w sprawie Katynia, uznając że nie była to zbrodnia przeciw ludzkości. Matka porucznika jeszcze umierając była przekonana, że jej syn żyje gdzieś tam, a ona nie zrobiła wszystkiego by go odnaleźć, nigdy nie poznała prawdy, jedynie młodszy brat Marian, dowiedział się gdzie leży on i jego koledzy.
gazeta znaleziona w jednym z grobów
Legenda:Katyń - miejscowość w Rosji 20 kilometrów na zachód od Smoleńska nad Dnieprem. w pobliskim lesie NKWD zamordowało polskich oficerów - jeńców z obozów w Kozielsku, Miednoje - miejscowość w Rosji nad Twercą. Na wiosnę 1940 roku w pobliskich lasach pochowano zamordowanych przez NKWD oficerów Wojska Polskiego, policjantów i urzędników przetrzymywanych pierwotnie w obozie jenieckim Ostaszków.
Przemysław Mazurmazur1982@wp.pl
Zdjęcia z Katynia opublikowane w Krakauer Zeitung 18 kwietnia 1943 roku. → zobacz
Lista tarnowian, mieszkańców regionu tarnowskiego zabitych w Katyniu
por. Antoni Anioł, ur. 1907 r. w Brzostku, absolwent II Gimnazjum w Tarnowie, oficer WP w służbie stałej
ppor. Jan Brożek, absolwent III Gimnazjum w Tarnowie, oficer służby stałej 24 PAL w Jarosławiu
ppor. Julian Budzyń, ur. 1909 r., absolwent III Gimnazjum w Tarnowie, lekarz weterynarii w Żurowej, oficer rezerwy, autor dziennika znalezionego podczas ekshumacji zwłok w Katyniu w 1943 r.
kpt. Józef Budzik z Łękawicy, oficer WP w służbie stałej, komendant Rejonowej Komendy Uzupełnień w Tarnowie
mjr Józef Czajka, geodeta, absolwent Politechniki Lwowskiej, zamieszkały w Tarnowie przy ul. Konarskiego 8, zmobilizowany w sierpniu 1939 r. mianowany komendantem obrony Tarnowa. Rozkazem generała Mondla odkomenderowany do Zamościa, następnie do Tarnopola. Jego zwłoki znaczone w czasie ekshumacji w 1943 r. numerem 14 spoczywały obok szczątków generała Mieczysława Smorowińskiego
Czesław Dmochowski, ur. 1906 r., inżynier górnik, sztygar w kopalni "Chorzów". Ojciec i matka mieszkali w Tarnowie
Zygmunt Dobrowolski, ur. 1904 r., absolwent III Gimnazjum w Tarnowie, harczerz I DH im. Zawiszy Czarnego w Tarnowie
por. Władysław Fenrych, ur. 1891 r., dowódca oddziału artylerii we Wrze-v czasie powstania Wielkopolskiego, działacz kółek rolniczych w Poznaniu
Karol Gajda, ur. 1904 r. absolwent Seminarium Nauczycielskiego w Tarnowie, Wódz Gromady Zuchów na Kolonii Kolejowej w Tarnowie
Władysław Galus, ur. 1914 r. w Szynwałdzie, absolwent I Gimnazjum nowie, oficer służby stałej 6 p.p. w Gródku Jagiellońskim
ppłk. Stanisław Goździewski, ur. 1886 r., zamieszkały w Tarnowie, dr medycyny, pediatra, obrońca Lwowa w 1918 r., oficer WP w służbie stałej, kierował służbą medyczną w wojsku i oddziałem PCK w Tarnowie
mjr Stanisław Izworski, oficer WP w służbie stałej, w 1939 walczył w Armii Poznań"
mjr Józef Karcz, ur. 1902 r. w Śmignie, absolwent I Gimnazjum w Tarnowie, dr medycyny, lekarz wojskowy
kpt. Edward Kawa-Kawicki, ur. 1902 r. w Bogumiłowicach, absolwent I Gimnazjum w Tarnowie, dr medycyny
kpt. Józef Kozioł, ur. 1901 r. w Klikowej, lekarz wojskowy, służył kolei w ORP Iskra" w pińskiej flotylli rzecznej, a następnie w Instytucie prof. Weigla we Lwowie i szpitalu wojskowym w Wilnie
por. Krudowski, kapelmistrz orkiestry wojskowej 16 p.p. w Tarnowie
ppłk. Stefan Leukos-Kowalski, kawaler Krzyża Virtuti Militarii, w latach trzydziestych dowódca 16 p.p. w Tarnowie
ppor. Henryk Lewandowski, ur. 1913 r. w Tarnowie, lekarz medycyny
kpt. Stefan Łazarów, ur. 1899 r. w Tarnowie, mgr prawa, asesor w tutejszym Sądzie Grodzkim
por. Wacław Makarski, ur. 1909 r. w Zakliczynie, absolwent I Gimnazjum w Tarnowie, oficer WP służby stałej, pełnił funkcję audytora
Wacław Malczewski, ur. 1907 r., absolwent II Gimnazjum w Tarnowie, drużynowy I DH im. Zawiszy Czarnego, kierownik gospodarstwa rolnego w Ośrodku Harcerskim w Górkach Wielkich
kpt. Edward Mazurkiewicz, ur. w Pilźnie, oficer WP służby stałej
mjr Jan Pawelec, oficer WP służby stałej
kpt. Adam Piotrowski, ur. 1904 r. w Rzędzinie, absolwent I Gimnazjum w Tarnowie, oficer WP służby stałej
kpt. Tadeusz Pisowicz, ur. 1910 r. w Skrzyszowie, absolwent I Gimnazjum w Tarnowie inżynier
ppor. Eugeniusz Robak, absolwent II Gimnazjum w Tarnowie, pracownik Niedomickich Zakładów Celulozy
por. Alojzy Rusin, ur. 1911 r. w Sufczynie, absolwent I Gimnazjum w Tarnowie
kpt. Witold Rybankiewicz, mgr prawa, pracował w Powszechnym Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych w Tarnowie
kpt. Stanisław Sacha, wychowanek Wyższej Szkoły Realnej w Tarnowie
ppor. Mieczysław Seweryn, drużynowy IV DH im. Józefa Poniatowskieg w Tarnowie, od 1929 r. nauczyciel w Żabnie, gdzie założył i prowadził żynę harcerską im. Tadeusza Kościuszki
pchor. Zygmunt Skorupa-Wiśniowski, ur. 1912 r. w Żukowicach, absolwent III Gimnazjum w Tarnowie, prawdopodobnie ukończył studia medyczne w 1939 r.
kpt. Jan Strzesak, ur. 1897 r. w Zbylitowskiej Górze, absolwent I Gimnazjum w Tarnowie, w 1939 r. służył w 10 Dywizjonie Taborów w Radymnie
Tadeusz Ujejski, oficer WP w służbie stałej w 16 p.p. w Tarnowie
por. Jan Ignacy Wróblewski, ur. 1903 r. w Tarnowie, absolwent I Gimnazjum w Tarnowie
por. Józef Alfred Wrześniowski, ur. 1908 r., absolwent I Gimnazjum w Tarnowie, por. żandarmerii WP
Stanisław Wysocki, ur. 1911 r., mgr prawa, pracownik PFZA w Mościcach, oficer rezerwowy w artylerii
mjr Mieczysław Seweryn Żochowski, ur. 1905 r., oficer służby stałej w kontrwywiadzie. Wykrył w Łomży radziecką siatkę szpiegowską w objazdowej trupie aktorskiej
por. Józef Żuchowicz, ur. 1887 r., w Świdrówce k/Szczucina, absolwent austriackiej szkoły oficerskiej w Opawie, żołnierz I wojny światowej i wojny polsko-bolszewickiej 1919-1920, podczas której był ranny i leczony w szpitalu w Tarnowie
por. Stanisław Bieniarz, ur. 1889 r. w Czarnej Tarnowskiej, absolwent I Gimnazjum w Tarnowie i szkoły oficerskiej w Lublinie, oficer szkoły stałej 77 pp. w Lidzie
ppor. Wiktor Bronowicz, inżynier chemik, absolwent Politechniki Lwowskiej, w latach 1937-1939 pracował w laboratorium badawczym w Mościcach
por. Józef Cieśla, ur. 1898 r. w Olszynach k/Wojnicza, naczelnik głównych magazynów zasobów DOKP w Katowicach. Wykazany pod nr 3389 na liście oficerów zamordowanych przez NKWD, którą sporządzili Niemcy w 1943 r.
plut. Maksymilian Ciurla, ur. 1891 r., żołnierz I wojny światowej, Legionów Józefa Piłsudskiego, uczestnik wojny z bolszewikami w I. 1919-21, oficer WP służby stałej kolejno w 72 pp w Radomiu, KOP w Baranowiczach i 67 pp w Brodnicy
kpt. Stanisław Głowacki, oficer 16 pp w Tarnowie
kpr. Franciszek Hołda, ur. 1901 r. w Jastrzębi, funkcjonariusz Policji Państwowej w Międzyrzeczu k/Równego, aresztowany przez NKWD
kpt. Józef Kapała, ur. 1902 r., oficer WP służby stałej 56 pp. w Krotoszynie
por. Antoni Klisielewicz, ur. 1907 r., oficer WP służby stałej 16 pp. w Tarnowie
por. Bolesław Kostrzewski vel Kostyra, ur. 1909 r., naczelnik urzędu pocztowego w Warszawie, oficer rezerwowy, saper
kpt. Stanisław Kras, oficer WP służby stałej, kawaler Krzyża Virtuti Militari, mieszkał w Tarnowie przy ul. Nowy Świat 35
ppłk. Józef Kutryba, ur. 1899 r, żołnierz Legionów J. Piłsudskiego, oficer WP służby stałej, kawaler Krzyża Virtuti Militari, w latach trzydziestych dowódca batalionu w 16 pp. w Tarnowie, w 1939 r. przeniesiony do Brześcia n/Bugiem
kpt. Henryk Tadeusz Narożański, ur. 1904 r, oficer WP służby stałej 51 pp. w Brzeżanach
płk Józef Adam Pecka, ur. 1895 r. w Tarnowie. Od 1913 r. uczestnik niepodległościowego jako "Zarzewiak", żołnierz tarnowskiej XIV Drużyny Strzeleckiej, I Brygady Legionów Józefa Piłsudskiego, POW i Wojska Polskiego. Walczył na froncie ukraińskim do sierpnia 1919 r. na Wileńszczyznie, Polesiu, Wołyniu, nad Wieprzem oraz nad Niemnem. W okresie II Rp dyrektor nauk w Centralnej Szkole Strzeleckiej w Toruniu, zastępca d wódcy 67 pp. w Brodnicy n/Drwęcą, dowódca 58 pp. w Poznaniu, dowódca pułku KOP w Równym Wołyńskim. Bohaterski syn Tarnowa, trzykrotnie ranny (pod Łowczówkiem, Turzyskiem i Okuniewem), odznaczony Krzyżem Virtuti Militari, Krzyżem Walecznych (czterokrotnie), Krzyżem Niepodległości i KKOPR. Aresztowany w Równym przez NKWD
kpt. Adam Piwnica, oficer WP służby stałej
por. Mieczysław Radoniewicz, ur. 1910 r. w Bochni, syn kierownika szkoły powszechnej w Pilźnie, mgr prawa, służył w WP na stanowisku audytora
kpt. Wojciech Rudnik, ur. 1889 r. w Wokowicach, oficer WP służby stałej, rozstrzelany 29 IX 1939 r. przez Armię Czerwoną w miejscowości Grabowa w pow. lubomirskim
mjr Stanisław Rydarowski, ur. 1882 r. w Bochni, mgr prawa, oficer WP służby stałej
kpt. Stanisław Skórka, ur. 1905 r. w Mikołajowicach, absolwent Seminarium Nauczycielskiego w Tarnowie, oficer WP służby stałej w Równym Wołyńskim
Jan Sokolnicki, ur. 1907 r., syn Michała i Barbary z Tarnowa
ppor. Leopold Stępek, ur. 1912 r. w Wokowicach, absolwent Seminarium Nauczycielskiego w Tarnowie, pracował jako nauczyciel na Polesiu
sierż. Andrzej Piotr Suchenko, ur. 1899 r, po odbyciu służby wojskowej (1920-1922) wstąpił do policji Państwowej. Pracował kolejno: w Nowym Sączu, Lisiej Górze i Pleśnej. Do niewoli radzieckiej dostał się w Równym Wołyńskim
ppor. Stanisław Szczeklik, ur. 1908 r. w Pilźnie, absolwent II Gimnazjum w Tarnowie, mgr prawa, oficer rezerwy 16 pp. w Tarnowie
kpt. Mieczysław Antoni Świerczewski, ur. 1900 r, inż. leśnik w Starostwie Powiatowym w Tarnowie
ppor. Sylweriusz Świerczewski, ur. 1904 r. w Tarnowie, mieszkał przy ul. Konarskiego
podof. Wojciech Wałaszek, ur. 1893 r. w Pawęzowie, od 1920 r. podoficer żandarmerii wojskowej, a następnie w Śląskiej Policji Państwowej
por. Adam Waśko, ur. 1911 r., uczeń I Gimnazjum w Tarnowie i Korp.ed. Kadetów we Lwowie, oficer służby stałej w Dubnie. W grudniu 1939 r. jednej nocy zostali aresztowani przez NKWD w Dubnie wszyscy oficer WP. Żony i dzieci wywieziono na Syberię
por. Józef Winter, ur. 1900 r., oficer rezerwy kawalerii, notariusz w Tarnowie
ppłk Marian Wójtowicz, ur. 1892 r., walczył z bolszewikami w 1920 r. 1 III 1939 r. pełnił służbę w 16 pp. w Tarnowie
kpr. Stanisław Zaucha, ur. 1909 r. w Jodłówce ad Wałki, podoficer zawodowy 6 Pułku Artylerii Lekkiej w Krakowie, następnie przeniesiony do miejscowości Ostróg nad Horyniem
ppor. Zawilński ur. 1911 r- w Tarnowie, uczęszczał do szkół w Tarnowie, Dębicy, następnie we Lwowskim Korpusie Kadetów, oficer WP służby stałej w łączności
ppor. Marian Żuromiński, ur. 3 IV 1910 r. w Tarnowie
ppor. Tadeusz Bolesław Barbeka, ur. 1913 r, pracownik Urzędu Skarbowego w Dąbrowie Tarnowskiej, oficer rezerwy 16 pp. w Tarnowie
kpr. Stanisław Bukry z Zakliczyna, funkcjonariusz Policji Państwowej na wschodnich rubieżach Polski
Stefan Jan Dunikowski, ur. 1900 r., uczestnik walk z bolszewikami w 1920 roku, właściciel majątku Stróże k/ Zakliczyna, rotmistrz kawalerii w rezerwie
ppor. Emil Gładysiewicz, ur. 1901 r., obrońca Lwowa, nauczyciel na Podlasiu
Eugeniusz Gniewek, urodzony w Janowicach, absolwent Akademii Wojskowej, oficer WP służby stałej
kpt. Tadeusz Hawalewicz, ur. 1892 r., mgr prawa, oficer WP służby stałej
por. Adam Malinowski, ur. 1906 r., w Dąbrowie Tarnowskiej, nauczyciel w kaliskim, oficer rezerwy
por. Stefan Mikołajczyk, ur. 1910 r., oficer WP służby stałej 26 Pułku Ułanów w Baranowiczach
por. Jan Musiał, absolwent I Gimnazjum w Tarnowie, nauczyciel w białostockim. Żonę z dziećmi zesłano na Syberię
kpr. Michał Ptaszkowski, policjant w Dąbrowie Tarnowskiej
podof. Adam Sipień, ur. 1893 r., żołnierz armii gen. J. Hallera (1918 -1919), funkcjonariusz Policji Państwowej na Śląsku i Zaolziu
por. Adolf Styrcha, lekarz w Zakliczynie, członek Drużyn Strzeleckich
ppor. Franciszek Struzik, urodzony w Borze Mędrzechowskim, wachmistrz 5 p.s.k. w Tarnowie, awansowany do stopnia ppor. służby stałej
st. sierż. Wincenty Szatko, ur. w Lisiej Górze, zawodowy podoficer WP we Lwowie
ppor. Leszek Szpak, ur. 1910 r. w Dąbrowie Tarnowskiej, funkcjonariusz
poster. Jan Wiatr, ur. 1902 r. w Nowych Żukowicach, walczył z bolszewikami (1919 - 1921), od 1927 r. funkcjonariusz Policji Państwowej w Nowogródku i Nieświeżu
Tomasz Wróbel, urodzony w Brzozowej, absolwent Seminarium Nauczycielskiego w Tarnowie, nauczyciel na Wołyniu
Józef Kalita, nauczyciel Państwowej Szkoły Powszechnej w Nowym Wiśniczu. Zmobilizowany do wojska 29 VII11939 r., uczestnik kampanii wrześniowej, dostaje się do niewoli radzieckiej pod Lwowem, stracony w Katyniu
Stanisław Stanek - nauczyciel Szkoły Powszechnej w Bochni oficer rezerwy, zmobilizowany do wojska polskiego 28 VIII 1939 r. Uczestnik kampanii wrześniowej, dostaje się do niewoli radzieckiej pod Biłgorajem, wywieziony do Katynia, gdzie został zamordowany w 1940 r.
Roman Wydro, ur. 1914 r., nauczyciel Szkoły Powszechnej w Lipnicv M rowanej. Uczestnik kampanii wrześniowej, dostaje się do niewoli radzieckiej 22 IX 1939 r., zamordowany w Katyniu w kwietniu 1940 r
Franciszek Kocela, ur. 1908 r., w roku szkolnym 1938/39 - nauczyciel Szkoły Podstawowej w Łapanowie, gdzie pracował od 1936 r. Zmobilizowany d wojska w sierpniu 1939 r., uczestnik kampanii wrześniowej, 17 ix 1939 dostaje się do niewoli radzieckiej, zginął w Katyniu.
2 komentarze:
W spisie ofiar zbrodni w Katyniu został wymieniony Wacław Malczewski. Cytuję: "Wacław Malczewski, ur. 1907 r., absolwent II Gimnazjum w Tarnowie, drużynowy I DH im. Zawiszy Czarnego, kierownik gospodarstwa rolnego w Ośrodku Harcerskim w Górkach Wielkich". Muszę stwierdzić, iż został popełniony błąd, gdyż Malczewski o którym pisze autor nie miał na imię Wacała, lecz Władysław. W opracowaniach oraz kronikach I Drużyny Harceskiej im. Zawiszy Czarnego harcerskiej do której należał i w latach 1926/28 był jej drużynowym widnieje pod imieniem Władysław. Również w zachowanych dokumentach oraz książeczkach Malczewskiego jest wyraźnie napisane jego imię: Władysław. Proszę o poprawienie tego rażącego błędu. Jestem troszkę zniesmaczony tym błędem, gdyż Władysław Malczewski był drużynowym mojej obecnej drużyny harcerskiej. Potwierdzeniem jego prawdziwego imienia może być choćby nawet wgląd na stronę http://www.iv-gim.is.net.pl/katyn/malczewski.htm Tam znajduje się życiorys Malczewskiego napisany przez Marię Żychowską oraz zdjęcia niektórych dokumentów.
Z harcerskim pozdrowieniem Czuwaj!
Tomasz Guziak
Związek Harcerstwa Polskiego
1 TWDH "Czarna Jedynka"
im. Zawiszy Czarnego
Pisze Pan o zamordowanym w 1940 r. Karol Gajda. Skąd posiada Pan takie informacje? Chodzi mi o źródło.
Z góry dziękuję i pozdrawiam
Prześlij komentarz