Wszystko co powiesz może zostać użyte przeciw tobie :)
W przypadku Jarosława wszystko co zrobi zostaje użyte przeciw niemu. To prawda.
Jednak co innego tak naprawdę jest denerwujące w PiS a czego chyba nikt tak naprawdę wyraźnie nie sformułował. Mianowicie to że (przynajmniej w moim mniemaniu) PiS uparcie zwraca się do lemingów, używa retoryki i chwytów podsuwanych przez jakąś agencję reklamową.
W przypadku Jarosława wszystko co zrobi zostaje użyte przeciw niemu. To prawda.
Jednak co innego tak naprawdę jest denerwujące w PiS a czego chyba nikt tak naprawdę wyraźnie nie sformułował. Mianowicie to że (przynajmniej w moim mniemaniu) PiS uparcie zwraca się do lemingów, używa retoryki i chwytów podsuwanych przez jakąś agencję reklamową.
Być grzecznym. Nie używac brzydkich słów. Iść z nurtem itp.
To jest dla mnie najgorsze właśnie. Ja jako człowiek idei uważam że nie powinno się kryć ze swoimi ideami. Że nie ma nic gorszego niż ściemnianie, nie bycie sobą bo niby dzięki takim drobnym kłamstwom jest szansa że przekona się tłum i będzie można zrobić coś dobrego.
Nieprawda!
To się nie uda bo twoje manipulacje zostaną błyskawicznie obśmiane z obu stron no i przede wszyskim nie ma nic głupszego niż próby posługiwania się idiotycznymi chwytami w celu zdobycia poparcia idiotów!
Leming jest lemingiem, głupkiem, leniwym trybikiem systemu i w tej sytuacji są tylko dwie drogi w stosunku do takiego tępego tłumu. Totalna pogarda z jednoczesnymi kłamstwami mu schlebiającymi (czyli Tusk) albo prawda, brutalne uderzenie w tępy łeb. Ta druga metoda może pozornie wydawać się samobójcza ale jest tak naprawdę jedynie sensowna.
Bo ostatecznie tylko autentyczne poparcie
może pozwolić na autentyczne zmiany.
Potrzebna jest wiara tłumu w twoją
szczerość. Jakieś jego uświadomienie.
PiS nie jest zdolny do takiej brutalnej polityki bo do niej potrzeba autentycznych liderów wierzących i nie bojących się swoich idei. Liderów, którzy wierzą w swoje racje i nie boją się przedstawiania trudnych spraw za pomocą brutalnych słów i czynów.
W Polsce jest taki syf że
potrzebni są wojownicy a nie politycy krygujący się na poprawne politycznie
panienki.
Bo ktoś kto oczekuje zmian nie uwierzy że dokona ich
panienka.
Potrzebne są twarde idee, twarde słowa, twarde czyny i twardzi
ludzie, którzy będą wiedzieć czego chcą i jak się posługiwać ludźmi z agencji
rekalmowych a nie ludzie, którzy powiedzą agentom czego chcą i każą im wymyslić
taktykę.
PiS nie jest i już nie będzie do tego zdolny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz