W dyskusji
na blogu leminga Cheshire Cat
pod tytułem ‘Lasek zgnije w
więzieniu?’
leming krajowy z
perwersyjną ksywą Polonia zabiera się następująco za blogerkę Alaskankę, Polkę z
Kalifornii:
@alaskanka
Niech Alaskanka
tak nie ubolewa nad Polakami z wyżyn swojego
protekcjonalizmu.
Damy
radę.
Tragiczne wypadki
o większej liczbie
ofiar zdarzają się na całymświecie.
Co A. powie na
WTC?
Lemingu polski z
dowolną ksywą, poniższe nie jest dla ciebie. To jest bryk informacyjny dla
cudzoziemców, do których chciałbyś wyjechać, lub u których chciałbyś pracować.
Oni powinni wiedzieć, co mają o tobie sądzić, by nie nabierać się na twoje
załzawione oczka i niewinną buzię.
Powinni znać przyczyny, dla których na twoje
skomlenie o pracę, stypendium, zasiłek czy inne źródło kasy, którą natychmiast
wyeksportujesz przez Western Union do Leminggradu, należy twardo odpowiadać
‘won!’
Twoje miejsce na Ziemi, lemingu, jest w wiszących ogrodach Tuskanii, u
stóp twoich demokratycznie wybranych przestawicieli. I nigdzie
indziej.
_______________
On 10 April 2010, the
Polish Air Force One, a Tupolev Tu-154M, fin number 101, crashes near Smolensk,
Russia. All 96 on board die, including the President of the Republic of Poland
and the First Lady, Polish military chiefs of staff, members of Parliament and
senators, the chairman of the central bank, the national ombudsman, academics,
clergymen, distinguished war veterans, state officials, invited guests, members
of the Presidential armed security detail, and the plane crew.
They were
on their way to a commemorative service on the 70th anniversary of
the Katyn Massacre of 1940, when the Soviet security forces executed over 21,000
Polish prisoners of war in the Katyn Forest and elsewhere, on the orders of
Joseph Stalin and the Politbureau of the Communist Party of the Soviet
Union.
No one is able to
explain why so many civilian and military VIPs travelled on the same plane,
contrary to standard security procedures.
Within 20 minutes of
the impact, literally before the smoke clears, and well before any investigation
begins, the Foreign Minister of Poland declares with absolute certainty that
there are no survivors, and the cause of the crash was pilot error. There are
next to zero rescue efforts at the crash site, and no search of the wreckage for
survivors.
The Speaker of the
Polish Parliament takes over the presidency, in accordance with the Polish
Constitution, but well before the death of the President is confirmed.
A powerful
disinformation engine starts up immediately across all Polish media: the plane
made four landing attempts…the pilots did not speak Russian and could not
communicate with ground controllers…an Air Force general insisted on entering
the cockpit…the pilots were under pressure to land... In time, none of that will
turn out to be true.
An influential
intellectual, known for his acute dislike of the late President, declares to the
media that, in essence, nothing happened. The Government tries frantically
to put as much distance as possible between themselves and the crash, ceding the
entire investigation to Russia, a historical enemy of Poland, and making sure
there will be no Polish or international oversight. Within hours, a tight lid is
put on all information; the plane is Russian made, the crash site is on Russian
soil, the airport is a semi-abandoned Russian military airfield, and the Russian
Spetsnaz commandos immediately seal off the area. The crash investigation
becomes, in effect, an internal Russian affair, with Polish investigators kept
away.
When coffins arrive in
Poland, their opening is forbidden. Those calling for independent autopsies are
ridiculed – all autopsies have already been done in Russia, so there is no need,
says the Government. The Polish law mandating a full forensic autopsy in all
cases of sudden death conveniently disappears, overridden by an unknown
authority.
When Russian autopsy
reports arrive in due course, the coffins by then having been buried with
honours, the Russian paperwork shows miraculous regrowth of organs removed
surgically from some of the crash victims many years before. A Polish
presidential bodyguard, subject to regular medical checks and fitness tests at
work, a bear of a man, who ran marathons for fun in his spare time, is written
up as a sufferer of pulmonary emphysema. Some coffins are found to hold wrong
bodies; several exhumations follow.
The plane wreckage is
cut up with power tools and heavy machinery within three days of the crash, and
hastily removed from the scene, but not before surviving cabin windows are
systematically smashed, to render moot any future testing for stress patterns
preserved in transparent plastic. The ground is bulldozed.
No
photographic record of the scene immediately after the crash is made available
to Polish investigators. Satellite photos show mysterious relocations of some
wreckage parts in the night after the crash. Two locations within the crash site
evaluated by satellite imagery analysts as ‘places of explosions’ are renamed
‘focal points of fires’ in the official report.
The officially reported
total destruction of the cockpit somehow does not stop the retrieval of the
plane’s avionics, intact flight documents, and the captain’s uniform in
reasonable condition.
Every copy of the
cockpit voice recorder given to Polish experts is of different length. No access
is given to the original CVR tape. No one raises questions about the soothing
voice of a tower controller informing the pilots, on three separate occasions,
that they are “on course, on glidepath”, with the plane actually deviating from
both. Newspapers carry the news of last moment cries of “Jesus!” in the cockpit,
later found in the recordings to be ‘kurwaaa…’ (‘Oh, fuck!!!’).
The wreckage, cut into
pieces, is piled up in a heap on a concrete apron and left in the open, exposed
to the elements for six months. After six months, tarpaulins are put over it.
Two years after the crash, a crude canvas marquee on a wooden frame is erected
over them. Journalists allowed a glimpse under the canvas, some months later,
find the wreckage pristine, washed sparkling clean. Russia categorically denies
anything has been done to clean up the evidence, even though the wreckage had
been seen by numerous witnesses several months prior, heavily soiled with mud,
dust and soot.
Two and a half years
after the crash, much delayed tests find traces of TNT on the wreckage. The
Government squirms, fibs and calls the results inconclusive. Government lawyers
say the detectors used were prone to false TNT positives on exposure to
substances such as sausages, perfume, or shoe polish. The detector
manufacturer’s representatives deny that, and are ignored. Alternatively, says
the Government, the presidential plane may have been inadvertently contaminated
with TNT by soldiers, once transported on it between Poland and Afghanistan. Why
would the soldiers sit on the outside of the plane, on the wings where the
explosive traces were found, is not explained. Further tests find RDX and HMX
traces in addition to the TNT, and the Government clams up completely.
The plane wreckage
remains in Russia to this day. The Russians are in no hurry to return it. The
Polish Government insists the wreck is not relevant to the ongoing investigation
anyway. Three years and two months have elapsed since the crash. Nothing
happened. They are all dead. Blame the pilots. Blame the pilots. Blame the
pilots.
Stary Wiarus
/tłum."+/-"/
W dniu 10 kwietnia 2010 r., polski Air Force One, Tupolev Tu-154M, numer fin
101, rozbija się pod Smoleńskiem w Rosji. Wszystkie 96 na matrycy pokładzie, w
tym Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z Małżonką, polskich szefów sztabów
wojskowych, posłów i senatorów, prezes banku centralnego, Rzecznik krajowego,
naukowcy, duchowni, zasłużonych kombatantów, urzędników państwowych, zaproszeni
goście, członkowie prezydenckiego szczegółowo zbrojnej ochrony, i załoga
samolotu.
Byli w drodze do pamiątkowej służby w 70. rocznicę zbrodni
katyńskiej z 1940 r., kiedy radzieckie siły bezpieczeństwa wykonywane na 21.000
polskich jeńców wojennych w Katyniu i innych miejscach, na rozkaz Józefa Stalina
i Politbiura z Komunistyczna Partia Związku Radzieckiego.
Nikt nie jest w
stanie wyjaśnić, dlaczego tak wielu cywilnych i wojskowych VIP wyjazd w tej
samej płaszczyźnie, w przeciwieństwie do standardowych procedur
bezpieczeństwa.
W ciągu 20 minut od uderzenia, dosłownie przed dym opada,
a na długo przed śledztwo zaczyna, minister spraw zagranicznych RP oświadcza z
całą pewnością, że nie ma żadnych ocalałych, a przyczyną katastrofy był błąd
pilota. Istnieją obok zera ratowniczych wysiłki na miejscu katastrofy, a nie
poszukiwaniu wraku dla ocalałych.
Marszałek Sejmu przejmuje prezydencję,
zgodnie z Konstytucją RP, ale na długo przed śmiercią Prezydenta
potwierdza.
Potężny silnik uruchamia się natychmiast dezinformacja we
wszystkich polskich mediach: lądowanie samolotu na cztery próby ... piloci nie
mówić po rosyjsku i nie może komunikować się z kontrolerów naziemnych ... Air
Force generał nalegał na wprowadzenie kokpit ... piloci byli pod presją, by
lądować ... W czasie, nic z tego okaże się prawdą.
Wpływowy
intelektualista, znany z ostrej niechęci do zmarłego prezydenta, deklaruje w
mediach, że w istocie nic się nie stało. Rząd próbuje gorączkowo umieścić jak
największą możliwą odległość między sobą i awarii, cesji całe śledztwo Rosji,
historycznym wrogiem Polski, i upewnić się, nie będzie polskim lub
międzynarodowym przeoczenie. W ciągu kilku godzin, szczelne wieczko jest
umieścić na wszystkich informacji, samolot jest rosyjskim wykonane, miejsce
katastrofy znajduje się na rosyjskiej ziemi, położone jest częściowo opuszczone
rosyjskie lotnisko wojskowe, a rosyjscy komandosi Spetsnaz natychmiast odciąć
obszar. Katastrofa staje się w efekcie wewnętrzny Rosyjski romans, ze polscy
śledczy z daleka.
Gdy trumny przybywają w Polsce, ich otwarcie jest
zabronione. Ci, powołanie niezależnych sekcji zwłok są wyśmiewane - wszystkie
sekcje zwłok zostały już wykonane w Rosji, więc nie ma potrzeby, mówi rząd.
Polskie prawo nakazuje pełną kryminalistycznych autopsji we wszystkich
przypadkach nagłej śmierci wygodnie znika, zastąpiony przez nieznaną
instytucję.
Kiedy rosyjskie raporty z autopsji przybyć w odpowiednim
czasie, trumny przez to został pochowany z honorami, rosyjski formalności
pokazuje cudowny odrost narządów usuniętych operacyjnie z niektórych ofiar
katastrofy wiele lat wcześniej. Polski prezydencki ochroniarz, z zastrzeżeniem
regularnych kontroli lekarskich i testów sprawności w pracy, bear człowieka,
który brał udział w maratonach dla przyjemności w wolnym czasie, jest napisane
się jako cierpiącego rozedmy płuc. Niektóre trumny znajdują się trzymać złych
ciała; kilka ekshumacje naśladowania.
Wrak samolotu tnie się z
elektronarzędzi i maszyn ciężkich w ciągu trzech dni od katastrofy, i
pospiesznie usunięto ze sceny, ale nie wcześniej przeżyły szyby kabiny są
systematycznie zniszczone, aby uczynić Moot wszelkie przyszłe badania na wzory
stresu zachowanych w przezroczystego tworzywa sztucznego. Ziemia jest zrównane z
ziemią.
No fotograficzny zapis tej sceny natychmiast po katastrofie są
udostępniane polskich badaczy. Zdjęcia satelitarne pokazuje tajemnicze
delokalizacji niektórych częściach wraku w nocy po katastrofie. Dwie lokalizacje
na miejscu katastrofy oceniany przez analityków satelitarnych imagery jako
"miejsca eksplozji" oznacza się jako "punkty kontaktowe pożarów" w oficjalnym
raporcie.
Oficjalnie zgłoszone całkowite zniszczenie kokpitu jakoś nie
zatrzymuje pobieranie płaszczyzny w awionikę, nienaruszonych dokumentów lotu
oraz mundur kapitana w rozsądnym stanie.
Każdy egzemplarz rejestrator
rozmów w kabinie danego polskich ekspertów jest różnej długości. Nie dostępnych
dla pierwotnej taśmy CVR. Nikt nie rodzi się pytanie o kojącym głosem kontrolera
wieży informowanie pilotów, trzy razy, że są "na kursie, na glidepath" z
płaszczyzny rzeczywistości odbiega od obu. Gazety nieść wieści o ostatnich
krzyków moment "Jezusa" w kokpicie, później znaleźć w nagraniach być "kurwaaa
..." ("O, kurwa!").
Wrak, pocięte na kawałki, są ułożone w stos na
betonowej płycie lotniska i pozostawione w otwartych, narażonych na działanie
żywiołów o sześć miesięcy. Po sześciu miesiącach, plandeki są umieszczane nad
nim. Dwa lata po katastrofie, surowe płótno namiot na drewnianej ramie
wzniesiony nad nimi. Dziennikarze mogą dostrzec pod płótnie, kilka miesięcy
później, znaleźć szczątki dziewiczy, umyte nieskazitelnie czyste. Rosja
kategorycznie zaprzecza, coś zostało zrobione, aby oczyścić dowody, choć
szczątki były postrzegane przez wielu świadków, kilka miesięcy przed, silne
zabrudzenia z błota, kurzu i sadzy.
Dwa i pół roku po katastrofie,
znacznie opóźnione testy znaleźć ślady trotylu na wraku. W wije rządowe, bujda i
zwraca wyniki niejednoznaczne. Prawnicy rządowe mówią detektory używane były
podatne na fałszywe alarmy TNT na działanie substancji, takich jak kiełbasy,
perfumy, czy polski buta. Detektor producenta, przedstawiciele zaprzeczyć, że i
są ignorowane. Alternatywnie, mówi rząd, prezydencki samolot może być
przypadkowo zanieczyszczone TNT przez żołnierzy, gdy przewożone na nim między
Polską i Afganistanem. Dlaczego żołnierze siedzą na zewnątrz samolotu, na
skrzydłach, gdzie stwierdzono ślady materiałów wybuchowych nie jest wyjaśnione.
Dalsze testy znaleźć RDX i HMX śladów oprócz trotylu i rządowe małże się
całkowicie.
Wrak samolotu pozostaje w Rosji do dziś. Rosjanie nie śpieszy
się do powrotu go. Polski rząd nalega wrak nie jest istotne dla toczącego się
śledztwa w każdym razie. Trzy lata i dwa miesiące upłynęły od katastrofy. Nic
się nie stało. Oni nie żyją. Winę pilotów. Winę pilotów. Winę pilotów.