Gdańsk: policja rozpędziła protest
- Policja, która już czekała na ludzi, przez głośniki powiadomiła, że uważa zebranie w tym miejscu za nielegalne. Ludzie szybko sami podzielili się na grupy po 15 osób. Ale musieli opuścić teren przed domem Donalda Tuska. Zapowiedzieli kontynuację protestów 3 lutego – mówi reporter portalu niezalezna.pl.
ZOBACZ NA VOD.GAZETAPOLSKA.PL!!!
– Pierwsze osoby, które pojawiły się przed domem Donalda Tuska zostały zatrzymane przez policję. W tym celu na miejsce skierowano około 10 radiowozów. Pięćdziesięciu uzbrojonych policjantów otoczyło dom Tuska i oczekiwało na przybycie pozostałych demonstrantów. Ludzie kontynuowali drogę z Gdańska w stronę Sopotu – relacjonował w rozmowie z portalem niezalezna.pl nasz reporter. - O godz. 20:30 na miejscu znajdowało się około 30 osób. Kolejne 60 dotarły tu o 21:15.
Legalna akcja protestacyjna rozpoczęła się o godzinie 18:00 przed budynkiem Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku. Godzinę później około 1000 osób podążyło w kierunku Gdańska Głównego. Kiedy na wysokości ul. Długiej policja zablokowała ulicę Grunwaldzką, manifestujący obeszli policjantów i dalej blokując drogę skierowali się w stronę domu Donalda Tuska.
- Zachowanie policji wskazywało na to, że funkcjonariusze w pierwszych chwilach nie rozumieli co się dzieje. Na ulicy Grunwaldzkiej demonstranci utworzyli kilometrowy korek, idąc w kierunku Sopotu.
Na wysokości Stoczni Gdańskiej policja zorganizowała pierwszą obławę. Od kordonu demonstrantów odłączyła się pierwsza przestraszona grupa, za którą pobiegli uzbrojeni funkcjonariusze.
Pozostali kontynuowali marsz na dom Donalda Tuska. Wówczas policja 20 radiowozami oraz kilkudziesięciomauzbrojonymi w broń gładkolufową i pałki policjantów eskortowała pozostałych. Manifestacja otoczona była z każdej strony. Pomimo tego ludzi szli dalej.
Kolejna próba podzielenia manifestantów miała miejsce na wysokości Politechniki Gdańskiej. Część manifestantów znów próbowała uciec, wystraszona widokiem karabinów.
Na tych, którzy dotarli do stacji SKM, czekało 20 funkcjonariuszy policji, mających w rękach pałki. Zatrzymywali i legitymowali protestujących. Pozostałych demonstrantów zaganiano do kolejki, żeby podzielić ich na grupy i w taki sposób rozbić tłum - relacjonował reporter portalu niezalezna.pl.
Pochód omija blokadę policjantów i idzie do Sopotu
Manifestujący podążają w kierunku Gdańska Głównego
Przeciwnicy ACTA skandują coraz to wymyślniejsze hasła "Córka cycki pokazuje, ty internet nam blokujesz", „Precz z komuną, ACTA runą”, „Wolność nie zginie, wy pazerne świnie”, „Rząd się sprzedał””, „Tusk do dymisji”, „Donald łobuzie wsadzimy ci akta w buzię” - wykrzykiwali demonstranci idąc główną ulicą Trójmiasta.
Do poprzednich protestów pod domem Donalda Tuska, przeciwko podpisaniu porozumienia ACTA, doszło 25 stycznia.
Pozostałe zdjęcia:
Przed budynkiem Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku
Policja eskortuje manifestujących
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz