wstęp
Krach na rynku pracy
January 22nd, 2013 by rybinski | Posted in: Uncategorized
Dzisiejszy Forsal donosi, że urzędy pracy przeżywają oblężenie w styczniu, bo zgłasza się mnóstwo bezrobotnych, znacznie więcej niż rok temu o tej porze. Można się spodziewać silnego wzrostu bezrobocia. To niestety potwierdza, że polska gospodarka wchodzi w recesję. To będzie ciężki rok.
Kobiety pokrzywdzone ws. Małkowskiego chcą procesu poza Olsztynem
Cztery kobiety pokrzywdzone ws. byłego prezydenta Olsztyna Czesława Małkowskiego złożyły w poniedziałek w sądzie wniosek, by jego proces toczył się w innym mieście. Powodem jest m.in. upublicznienie ich nazwisk przez sąd.
W poniedziałek olsztyński sąd rejonowy na niejawnym posiedzeniu miał wyznaczyć termin procesu byłego prezydenta Olsztyna, a obecnie radnego miasta, Czesława Małkowskiego oskarżonego m.in. o gwałt i usiłowanie gwałtu. Na wokandzie zapowiadającej posiedzenie sąd wypisał imiona i pełne nazwiska pokrzywdzonych w tej sprawie pań, a tuż przed posiedzeniem sądowa sekretarka na korytarzu głośno odczytała te nazwiska.
Prowadząca posiedzenie sędzia Iwona Litwińska-Palacz powiedziała, że takie zachowanie zgodne jest z obowiązującymi procedurami, czemu nie zaprzeczyli zarówno obrońcy Małkowskiego jak i pełnomocnik jednej z pokrzywdzonych. Nieoficjalnie adwokaci mówili jednak o "pewnej niezręczności i niedelikatności".
Pokrzywdzone nie chciały rozmawiać z dziennikarzami, kryły twarze za kapeluszami, szalami, kołnierzami płaszczy. Reprezentujący jedną z nich mecenas Andrzej Rogoyski przyznał, że na niejawnym posiedzeniu, podczas którego kobiety wniosły o wyłączenie z procesu olsztyńskiego sądu, pokrzywdzone podniosły właśnie kwestię upublicznienia ich nazwisk.
- Tu mamy do czynienia z konfliktem dwóch dóbr, z jednej strony jest ewidentne prawo pokrzywdzonych, szczególnie pokrzywdzonych takimi zachowaniami, które przerodziły się w zarzuty wobec oskarżonego Małkowskiego, które to sprawy wymagałyby jak najpoważniejszej ochrony, włącznie z ochroną danych osobowych. Z drugiej strony mamy do czynienia z dostępem mediów do postępowań sądowych (...) i te wartości się ze sobą kłócą do pewnego stopnia. (...) Powinno się wziąć pod uwagę pewną delikatność związaną z materią tego postępowania i zapewnić np. by nie było konfrontacji z kamerami - powiedział Rogoyski.
Adwokat pokrzywdzonych dodał, że kobiety prosząc o to, by sprawa Małkowskiego toczyła się poza Olsztynem podniosły jeszcze inne kwestie, m.in. to, że sędziowie, jako mieszkańcy Olsztyna mogli w referendum wypowiadać się co do tego, czy dają wiarę zarzutom, czy nie. Innych powodów, które się pojawiły na posiedzeniu, Rogoyski nie chciał przytoczyć.
Jeden z adwokatów Małkowskiego Ryszard Afeltowicz powiedział, że ani obrońcy, ani sam Małkowski nie wnieśli w poniedziałek żadnych wniosków, i że są gotowi do rozpoczęcia procesu w maju.
W poniedziałek sąd nie zdecydował, czy przekaże sprawę innemu sądowi - taka decyzja ma zapaść w najbliższych dniach po uzupełnieniu formalnych wniosków pokrzywdzonych.
Wcześniej sędzia Litwińska-Papacz sama wystąpiła do sądu apelacyjnego o przekazanie sprawy, tyle, że nie sądu w innym mieście, a sądu wyższej instancji tj. okręgowego. Sąd apelacyjny nie zgodził się na to.
Na byłym prezydencie Olsztyna, a obecnie radnym tego miasta Czesławie Małkowskim oprócz zarzutów gwałtu i usiłowania gwałtu► ciążą zarzuty "doprowadzenia do obcowania płciowego lub poddania się innej czynności seksualnej przez nadużycie stosunku zależności" oraz uporczywego naruszania praw pracowniczych.
Oskarżony od początku zapewniał media o swej niewinności; to samo mówili jego obrońcy.
Po medialnych doniesieniach dotyczących Małkowskiego w listopadzie 2008 r. odbyło się w Olsztynie referendum, w którym stracił on stanowisko prezydenta. W jesiennych wyborach samorządowych w 2010 r. ubiegał się o powtórny wybór, ale przegrał w drugiej turze - został jednak wybrany radnym. Małkowski przychodzi na sesje i czynnie uczestniczy w życiu politycznym Olsztyna.
Prowadząca posiedzenie sędzia Iwona Litwińska-Palacz powiedziała, że takie zachowanie zgodne jest z obowiązującymi procedurami, czemu nie zaprzeczyli zarówno obrońcy Małkowskiego jak i pełnomocnik jednej z pokrzywdzonych. Nieoficjalnie adwokaci mówili jednak o "pewnej niezręczności i niedelikatności".
Pokrzywdzone nie chciały rozmawiać z dziennikarzami, kryły twarze za kapeluszami, szalami, kołnierzami płaszczy. Reprezentujący jedną z nich mecenas Andrzej Rogoyski przyznał, że na niejawnym posiedzeniu, podczas którego kobiety wniosły o wyłączenie z procesu olsztyńskiego sądu, pokrzywdzone podniosły właśnie kwestię upublicznienia ich nazwisk.
- Tu mamy do czynienia z konfliktem dwóch dóbr, z jednej strony jest ewidentne prawo pokrzywdzonych, szczególnie pokrzywdzonych takimi zachowaniami, które przerodziły się w zarzuty wobec oskarżonego Małkowskiego, które to sprawy wymagałyby jak najpoważniejszej ochrony, włącznie z ochroną danych osobowych. Z drugiej strony mamy do czynienia z dostępem mediów do postępowań sądowych (...) i te wartości się ze sobą kłócą do pewnego stopnia. (...) Powinno się wziąć pod uwagę pewną delikatność związaną z materią tego postępowania i zapewnić np. by nie było konfrontacji z kamerami - powiedział Rogoyski.
Adwokat pokrzywdzonych dodał, że kobiety prosząc o to, by sprawa Małkowskiego toczyła się poza Olsztynem podniosły jeszcze inne kwestie, m.in. to, że sędziowie, jako mieszkańcy Olsztyna mogli w referendum wypowiadać się co do tego, czy dają wiarę zarzutom, czy nie. Innych powodów, które się pojawiły na posiedzeniu, Rogoyski nie chciał przytoczyć.
Jeden z adwokatów Małkowskiego Ryszard Afeltowicz powiedział, że ani obrońcy, ani sam Małkowski nie wnieśli w poniedziałek żadnych wniosków, i że są gotowi do rozpoczęcia procesu w maju.
W poniedziałek sąd nie zdecydował, czy przekaże sprawę innemu sądowi - taka decyzja ma zapaść w najbliższych dniach po uzupełnieniu formalnych wniosków pokrzywdzonych.
Wcześniej sędzia Litwińska-Papacz sama wystąpiła do sądu apelacyjnego o przekazanie sprawy, tyle, że nie sądu w innym mieście, a sądu wyższej instancji tj. okręgowego. Sąd apelacyjny nie zgodził się na to.
Na byłym prezydencie Olsztyna, a obecnie radnym tego miasta Czesławie Małkowskim oprócz zarzutów gwałtu i usiłowania gwałtu► ciążą zarzuty "doprowadzenia do obcowania płciowego lub poddania się innej czynności seksualnej przez nadużycie stosunku zależności" oraz uporczywego naruszania praw pracowniczych.
Oskarżony od początku zapewniał media o swej niewinności; to samo mówili jego obrońcy.
Po medialnych doniesieniach dotyczących Małkowskiego w listopadzie 2008 r. odbyło się w Olsztynie referendum, w którym stracił on stanowisko prezydenta. W jesiennych wyborach samorządowych w 2010 r. ubiegał się o powtórny wybór, ale przegrał w drugiej turze - został jednak wybrany radnym. Małkowski przychodzi na sesje i czynnie uczestniczy w życiu politycznym Olsztyna.
Oskarżenie w sprawie Małkowskiego
1 lutego 2011 13:35
Białystok (PAP) - Białostocka prokuratura okręgowa po kilkuletnim śledztwie oskarżyła b. prezydenta Olsztyna Czesława Małkowskiego m.in. o gwałt i usiłowanie gwałtu - poinformował PAP we wtorek jej wiceszef Andrzej Bura. Obrona liczy na uniewinnienie oskarżonego.
Sprawą zajmie się olsztyński sąd rejonowy, do którego trafił akt oskarżenia. Przy najpoważniejszym zarzucie, dotyczącym gwałtu oraz usiłowania gwałtu, oskarżonemu grozi do 12 lat więzienia.
Białostocka prokuratura nie ujawnia ani szczegółów zarzutów, ani szczegółów śledztwa. Wiadomo, że dotyczyło ono zdarzeń, które miały miejsce w olsztyńskim magistracie jeszcze wtedy, gdy Małkowski był prezydentem Olsztyna.
Obrońca Małkowskiego mec. Marek Małecki powiedział PAP, że nie widział jeszcze aktu oskarżenia. Ale jestem zaskoczony, że prokuratura go sformułowała, bo opinie biegłych psychiatrów - dotyczące pana Małkowskiego i potencjalnych pokrzywdzonych - są dla niego skrajnie korzystne - dodał adwokat. Według niego zeznania świadków i osób uznanych przez prokuraturę za pokrzywdzone w tej sprawie, zawierają wiele sprzeczności. Adwokat oświadczył, że jego klient, który zaprzecza zarzutom, zgadza się na podawanie w mediach swych pełnych danych osobowych.
- Nie będziemy komentować żadnych ustaleń z postępowania dowodowego, z uwagi na charakter tego postępowania - powiedział prokurator Bura, pytany czy Małkowski przyznał się w śledztwie.
Prokurator Bura poinformował, że Małkowskiemu przedstawiono cztery zarzuty dotyczące czterech osób pokrzywdzonych. Oprócz zgwałcenia i usiłowania zgwałcenia, to zarzuty doprowadzenia do obcowania płciowego lub poddania się innej czynności seksualnej przez nadużycie stosunku zależności oraz uporczywego naruszania praw pracowniczych.
Mec. Małecki w rozmowie z PAP przypomniał, że we wcześniejszym okresie prokuratura w Łomży badała działalność Małkowskiego pod kątem karno-gospodarczym. Wniesiony do sądu akt oskarżenia został całkowicie obalony, pan Małkowski usłyszał wyrok uniewinniający wobec niepopełnienia zarzuconych mu czynów. Mam prawo sądzić, że tak samo będzie w tej sprawie - uznał adwokat.
Śledztwo dotyczące byłego prezydenta Olsztyna białostocka prokuratura prowadziła od lutego 2008 roku. Sprawę przejęła od olsztyńskiej prokuratury. W marcu 2008 r. Małkowskiemu postawiono zarzuty i został on aresztowany, wyszedł na wolność pod koniec września tamtego roku.
W listopadzie 2008 r. w wyniku referendum stracił stanowisko prezydenta. W jesiennych wyborach samorządowych w 2010 roku ubiegał się o powtórny wybór, ale przegrał w drugiej turze.
Postępowanie w jego sprawie wydłużała konieczność uzyskania opinii biegłych, m.in. z zakresu psychologii i seksuologii, o które śledczy zwracali się np. do Instytutu Ekspertyz Sądowych im. prof. Jana Sehna w Krakowie. (PAP)
rof/ wkt/ mbo/ bos/ jra/
Źródło: PAP
ZOBACZ REPORTAŻE UWAGI! DOTYCZĄCE MAŁKOWSKIEGO:
Seksafera w olsztyńskim ratuszu!
Druga twarz prezydenta
Olsztyńska seks afera - ciąg dalszy
Erotyczne rozmowy telefoniczne prezydenta Olsztyna?
Seksafera w Olsztynie: prezydent zatrzymany!
Białostocka prokuratura nie ujawnia ani szczegółów zarzutów, ani szczegółów śledztwa. Wiadomo, że dotyczyło ono zdarzeń, które miały miejsce w olsztyńskim magistracie jeszcze wtedy, gdy Małkowski był prezydentem Olsztyna.
Obrońca Małkowskiego mec. Marek Małecki powiedział PAP, że nie widział jeszcze aktu oskarżenia. Ale jestem zaskoczony, że prokuratura go sformułowała, bo opinie biegłych psychiatrów - dotyczące pana Małkowskiego i potencjalnych pokrzywdzonych - są dla niego skrajnie korzystne - dodał adwokat. Według niego zeznania świadków i osób uznanych przez prokuraturę za pokrzywdzone w tej sprawie, zawierają wiele sprzeczności. Adwokat oświadczył, że jego klient, który zaprzecza zarzutom, zgadza się na podawanie w mediach swych pełnych danych osobowych.
- Nie będziemy komentować żadnych ustaleń z postępowania dowodowego, z uwagi na charakter tego postępowania - powiedział prokurator Bura, pytany czy Małkowski przyznał się w śledztwie.
Prokurator Bura poinformował, że Małkowskiemu przedstawiono cztery zarzuty dotyczące czterech osób pokrzywdzonych. Oprócz zgwałcenia i usiłowania zgwałcenia, to zarzuty doprowadzenia do obcowania płciowego lub poddania się innej czynności seksualnej przez nadużycie stosunku zależności oraz uporczywego naruszania praw pracowniczych.
Mec. Małecki w rozmowie z PAP przypomniał, że we wcześniejszym okresie prokuratura w Łomży badała działalność Małkowskiego pod kątem karno-gospodarczym. Wniesiony do sądu akt oskarżenia został całkowicie obalony, pan Małkowski usłyszał wyrok uniewinniający wobec niepopełnienia zarzuconych mu czynów. Mam prawo sądzić, że tak samo będzie w tej sprawie - uznał adwokat.
Śledztwo dotyczące byłego prezydenta Olsztyna białostocka prokuratura prowadziła od lutego 2008 roku. Sprawę przejęła od olsztyńskiej prokuratury. W marcu 2008 r. Małkowskiemu postawiono zarzuty i został on aresztowany, wyszedł na wolność pod koniec września tamtego roku.
W listopadzie 2008 r. w wyniku referendum stracił stanowisko prezydenta. W jesiennych wyborach samorządowych w 2010 roku ubiegał się o powtórny wybór, ale przegrał w drugiej turze.
Postępowanie w jego sprawie wydłużała konieczność uzyskania opinii biegłych, m.in. z zakresu psychologii i seksuologii, o które śledczy zwracali się np. do Instytutu Ekspertyz Sądowych im. prof. Jana Sehna w Krakowie. (PAP)
rof/ wkt/ mbo/ bos/ jra/
Źródło: PAP
ZOBACZ REPORTAŻE UWAGI! DOTYCZĄCE MAŁKOWSKIEGO:
Seksafera w olsztyńskim ratuszu!
Druga twarz prezydenta
Olsztyńska seks afera - ciąg dalszy
Erotyczne rozmowy telefoniczne prezydenta Olsztyna?
Seksafera w Olsztynie: prezydent zatrzymany!
*****************************************************
Erotyczne rozmowy telefoniczne prezydenta Olsztyna?
27 lutego 2008 19:30
Komentarzy 1
Czy Czesław Jerzy Małkowski, prezydent Olsztyna, molestował pracownice ratusza? Tak twierdzi kilka kobiet. Jedna z nich miała nawet zostać zgwałcona. Poniżej prezentujemy nagrania erotycznych rozmów telefonicznych prezydenta i kobiety, oskarżającej go o gwałt. Rozmowy odbywały się w godzinach pracy.
Przypomnijmy, że prezydent Małkowski nie przyznaje się ani do molestowania ani do gwałtu. Zapewnia też, że zarejestrowane wypowiedzi nie są jego. Czy na pewno? Jeśli jesteś dorosły, posłuchaj nagrań.
Co na ten temat sądzi seksuolog? Zobacz rozmowę z seksuologiem Piotrem Brykalskim. Co o aferze mówią mieszkańcy Olsztyna? Poniżej sonda, którą dziś przeprowadził Ryszard Cebula!
Aby zobaczyć wszystkie pliki, rozwiń listę.
Co na ten temat sądzi seksuolog? Zobacz rozmowę z seksuologiem Piotrem Brykalskim. Co o aferze mówią mieszkańcy Olsztyna? Poniżej sonda, którą dziś przeprowadził Ryszard Cebula!
Aby zobaczyć wszystkie pliki, rozwiń listę.