n e v e r l a n d d

- ANTISOZIALISTISCHE ELEMENTE - *** TA MI OTO PRZYPADŁA KRAINA I CHCE BÓG, BYM W MILCZENIU TU ŻYŁ * ZA TEN GRZECH, ŻE WIDZIAŁEM KAINA ALE ZABIĆ NIE MIAŁEM GO SIŁ *** " DESPOTYZM przemawia dyskretnie, w ludzkim społeczeństwie każda rzecz ma dwoje imion. " ******************** Maria Dąbrowska 17-VI-1947r.: "UB, sądownictwo są całkowicie w ręku żydów. W ciągu tych przeszło dwu lat ani jeden żyd nie miał procesu politycznego. Żydzi osądzają i na kaźń wydają Polaków"

Archiwum

POGODA

LOKALIZATOR

A K T U E L L






bezprawie.pl
"Polska" to kraj bezprawia
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą PATRIOCI POLSKI KRESÓW. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą PATRIOCI POLSKI KRESÓW. Pokaż wszystkie posty

czwartek, lutego 03, 2011

Poświęcam Rodzinie Pobóg Malinowskich ..


Pochodzący z Mazowsza i Podlasia Pobóg-Malinowscy to zasłużona dla Kraju rodzina o szlacheckich korzeniach. Jej przedstawiciele brali czynny udział w powstaniach narodowych oraz w ruchu niepodległościowym. Za udział w Powstaniu Styczniowym musieli opuścić majątek pod Radzyminem, by pod koniec XIX w. przenieść się na stałe do Łodzi. Tam już urodził się

Marian Malinowski ps. Pobóg (1900-1977)
, który od 1913 r. razem z bratem związał się z ruchem niepodległościowym - najpierw jako członek Polskiej Organizacji Skautowej, a następnie POW - aby w 1918 roku wziąć czynny udział w rozbrajaniu Niemców w Łodzi. Po ochotniczym zgłoszeniu się do wojska, otrzymał przydział do 1 Batalionu Harcerskiego WP, a następnie do plutonu Osłony Naczelnego Wodza Józefa Piłsudskiego w Belwederze i na wyjazdach. Był też instruktorem tworzącej się Kompanii Osłony Naczelnego Wodza. Na własną prośbę przydzielony na front do 5 Pułku Piechoty Legionów, z którym przeszedł szlak Wilno-Dzwińsk-Kijów-Warszawa, aż do końca wojny polsko-rosyjskiej w 1920 r. W latach 1921-1939 był m.in. prezesem klubu sportowego RTS Widzew Łódź i Komendantem Obwodu Związku Strzeleckiego w Łodzi. W 1939 r. reklamowany od czynnej służby wojskowej przez przemysł wojenny. Po wejściu Niemców do Łodzi poszukiwany przez gestapo za działalność antyhitlerowską, szczególnie w ostatnim miejscu pracy. W lutym 1940 roku, jako Tadeusz Wolski, przedostał się do Warszawy, gdzie kontynuował rozpoczętą w Łodzi działalność konspiracyjną służąc m.in. w ZWZ-AK i Grupie Operacyjnej WP "Edward". W lipcu 1944 r. został mianowany do stopnia kapitana i z tym stopniem objął dowództwo 4 kompanii VIII Zgrupowania AK "KRYBAR" na Powiślu. Po kapitulacji Powstania trafił do obozu Bergen-Belsen, a następnie Gross Born. Po zakończeniu wojny jako żołnierz AK mógł podjąć pracę jedynie w przemyśle włókienniczym i kolejowym, nadal jednak pracował społecznie w RTS Widzew Łódź (od 1957 jako prezes honorowy). Odznaczony m.in. Krzyżem Virtuti Militari i trzykrotnie Krzyżem Walecznych. Jego żona

Eufemia Malinowska (Pilichowska) ps. Myszka
,była łączniczką VIII Zgrupowania "KRYBAR" i oficerem łącznikowym w 1 Dywizji Pancernej gen. Maczka.
Czynny udział w działalności niepodległościowej i walce zbrojnej w latach 1905-1909, 1914-1921 oraz 1939-1945 brało także rodzeństwo dowódcy 4 Kompanii:

Henryk Pobóg-Malinowski
(1889-1931) skazany w 1909 r. przez władze rosyjskie za działalność niepodległościową, na dożywotnią zsyłkę do Guberni Jenisiejskiej, gdzie zmarł tragicznie w 1931 roku.

Bogdan Jerzy Pobóg-Malinowski
(1908-1943) podchorąży rezerwy 28 Pułku Piechoty Strzelców Kaniowskich, uczestnik walk w obronie Warszawy we wrześniu 1939 roku. Zmarł na gruźlicę w szpitalu dla polskich jeńców wojennych w Tangerhütte 6 maja 1943 roku.

Seweryn Edward Pobóg-Malinowski
(1898-1952) od 1912 r. działał w ruchu niepodległościowym, a w 1914 r. zgłosił się na ochotnika do legionów z przydziałem do 1 Pułku Piechoty 1 Brygady Legionów. Później, podczas wojny polsko-rosyjskiej, służył jako wachmistrz w 9 Pułku Ułanów. W latach 1921-1939 był wieloletnim prezesem Związku Legionistów w Łodzi, a także prezesem honorowym klubu RTS Widzew Łódź. W okresie Powstania Warszawskiego, w stopniu podporucznika, walczył jako oficer Batalionu "Kiliński". Odznaczony trzykrotnie Krzyżem Walecznych. Zginął w szpitalnym więzieniu UB w Łodzi w 1952 roku w niewyjaśnionych okolicznościach.

Maria Sylwia Szymańska
( nee Pobóg-Malinowska) (1892-1978) brała czynny udział w działalności niepodległościowej w latach 1914-1920, była m.in. członkiem POW oraz Ligi Kobiet Pogotowia Wojennego.
Archiwum 4 Kompanii "KRYBARA" składa się z dokumentów wytworzonych w okresie od dnia 1 sierpnia 1944 r. do 29 września 1944 r. przez dowództwo kompanii i podległe mu komórki. Są one niezwykle cenne i unikatowe pod względem badań historycznych nad dziejami Powstania Warszawskiego, a w szczególności walk na terenie Powiśla i okolic Hotelu Bristol, Uniwersytetu Warszawskiego, ulic Solec, Tamka, Cicha, Czerwonego Krzyża, Topiel, Dobra. Wśród prawie 200 z nich są m.in.: raporty broni, raporty OdB, rozkazy, meldunki sytuacyjne, rozkazy organizacyjne Grupy "Krybar" oraz III i VIII Zgrupowania, wykazy poborów oficerów i szeregowych oraz listy imienne żołnierzy 4 kompanii.
Co ciekawe, zbiór obejmuję również, spisaną przez kapitana Malinowskiego notatkę, opisującą historię ukrycia archiwum w ruinach stolicy w ostatnich dniach walk, przez czterech żołnierzy Grupy "Krybar", w tym obok dowódcy 4 Kompanii: ppor. Stanisława Szuttenbacha ps. Longin, ppor. Mieczysława Sembrata ps. Termit, ppor. Edmunda Nosarzewskiego ps. Patron, oraz odnalezienia po wojnie tylko jednej trzeciej części zakopanych dokumentów, które w roku 1945 zostały przekazane dowódcy. Na wystawie prezentowane będą również niepublikowane dotąd pamiętniki Mariana Malinowskiego, zawierające wspomnienia z lat 1939-1945 i sporządzone przez "Poboga" ewidencje 4 kompanii oraz jeńców obozu AK w Bergen-Belsen, a także fotografie z archiwum rodzinnego z lat 1905-1945.

Archiwalia Grupy "Krybar" uzupełnią ponad 220 000 stron dokumentów Polskiego Państwa Podziemnego z okresu 1939-1945 znajdujących się już w zasobie Archiwum Akt Nowych, a pozyskiwanych w ramach działalności Archiwum Czynu Niepodległościowego.
MO






sobota, września 04, 2010

dr Lucyna KULIŃSKA




Artykuły: Dr Lucyna Kulińska.


Cenzura bis?
Artykuł ten powstał dzięki kolejowej lekturze niewielkiej książeczki Polityczna poprawność w III Rzeczypospolitej, autorstwa J. Witek i Z. Żmigrodzkiego. Co ciekawe, mimo, że ukazała się w roku 2003, znalazła się w „taniej jatce” w Poznaniu. Jej wartość wyceniono poniżej ceny zwykłego biletu na tramwaj. Zlekceważenie tej pracy, to ze nie stała się bestsellerem świadczy o tym, że wirus PC, dotarł już do Polski i powoduje nagminną (sterowaną) utratę przez Polaków zdrowego rozsądku i racjonalnego myślenia.

Pawłokoma - post scriptum.
Zapraszamy do lektury dwóch bardzo ważnych tekstów P. dr L. Kulińskiej o Pawłokomie - Pawłokoma i Pawłokoma - post scriptum. Zwracamy szczególną uwagę na opisane szeroko w tekście Pawłokoma - post scriptum współczesne nam działania nacjonalistów ukraińskich i ich możnych popleczników, mające miejsce przy całkowitej bierności władz polskich różnego szczebla i rodzaju, a czasem przy ich, zupełnie niepojętej, przychylności. Uczciwość dziennikarska każe nam wyjaśnić pewną kontrowersję związaną z niektórymi treściami zawartymi w polecanych tekstach. Nie może być tajemnicą, że nasza opinia rozchodzi się z opinią Szanownej Autorki w kwestii oceny samego wydarzenia, które miało miejsce w Pawłokomie. Stanowisko Jednodniówki zostało wyrażone w artykule Pawłokoma - wielki skandal i pozostaje niezmienne. W przedmiotowej kwestii otrzymaliśmy od Pani Doktor wyjaśnienie, że użycie takich a nie innych sformułowań podyktowane było i podporządkowane celowi wyższemu t.j. możliwości zamieszczenia artykułu w prasie wysokonakładowej, w tym wypadku, w krakowskim Dzienniku Polskim i, dzięki temu dotarcie do kilkudziesięciotysięcznej rzeszy jego czytelników.

Pawłokoma.
Zapraszamy do lektury dwóch bardzo ważnych tekstów P. dr L. Kulińskiej o Pawłokomie - Pawłokoma i Pawłokoma - post scriptum. Zwracamy szczególną uwagę na opisane szeroko w tekście Pawłokoma - post scriptum współczesne nam działania nacjonalistów ukraińskich i ich możnych popleczników, mające miejsce przy całkowitej bierności władz polskich różnego szczebla i rodzaju, a czasem przy ich, zupełnie niepojętej, przychylności. Uczciwość dziennikarska każe nam wyjaśnić pewną kontrowersję związaną z niektórymi treściami zawartymi w polecanych tekstach. Nie może być tajemnicą, że nasza opinia rozchodzi się z opinią Szanownej Autorki w kwestii oceny samego wydarzenia, które miało miejsce w Pawłokomie. Stanowisko Jednodniówki zostało wyrażone w artykule Pawłokoma - wielki skandal i pozostaje niezmienne. W przedmiotowej kwestii otrzymaliśmy od Pani Doktor wyjaśnienie, że użycie takich a nie innych sformułowań podyktowane było i podporządkowane celowi wyższemu t.j. możliwości zamieszczenia artykułu w prasie wysokonakładowej, w tym wypadku, w krakowskim Dzienniku Polskim i, dzięki temu dotarcie do kilkudziesięciotysięcznej rzeszy jego czytelników.