Zuzanna Kurtyka: To rząd zdradził polską rację stanu
Wtorek, 16 listopada (06:32)
Spór wokół wyjazdu Anny Fotygi i Antoniego Macierewicza do USA przybiera na sile. Premier Tusk uznał "za rzecz z gruntu nieprzyzwoitą to, co wyprawia wokół katastrofy smoleńskiej grupa polityków związana z PiS". W rozmowie z "Polską The Times" Zuzanna Kurtyka, żona tragicznie zmarłego Janusza Kurtyki, prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, stwierdza, że wyjazd Macierewicza i Fotygi do USA to dobry pomysł.
Zuzanna Kurtyka / fot. A. Stawiński /REPORTER
"To także nasza inicjatywa, czyli Stowarzyszenia Rodzin Katyń 2010" - zaznacza Kurtyka.
Według Zuzanny Kurtyki, inicjatywa ta ma na celu informowanie i zabieganie o poparcie światowej opinii publicznej różnych krajów dla petycji, którą przedstawiła premierowi Donaldowi Tuskowi.
Domaga się w niej powołania międzynarodowej komisji śledczej, która pomogłaby Polsce w wyjaśnieniu tragedii smoleńskiej.
"Dalej będziemy o to zabiegać"
"Donald Tusk w odpowiedzi na naszą petycję stwierdził, że nie widzi sensu i konieczności powoływania takiej międzynarodowej komisji. Trudno się więc dziwić, że zabiegamy o rzetelne wyjaśnienie tej sprawy i dalej będziemy o to zabiegać gdzie indziej" - mówi Kurtyka.
Poproszona o komentarz do słów rzecznika rządu Pawła Grasia o skandalu ocierającym się nawet o zdradę, Zuzanna Kurtyka odpowiada: "Chciałabym przypomnieć panu Grasiowi, że jako obywatele demokratycznego kraju, który należy do Unii Europejskiej i NATO, mamy prawo ubiegać się o nasze prawa obywatelskie również w innych strukturach, takich jak trybunał w Hadze czy Strasburgu. Mamy również prawo apelować do instytucji krajów, które nam sprzyjają, domagając się naszych praw".
Wdowa po prezesie IPN uważa, że jeżeli sięgalibyśmy po takie mocne słowa jak "zdrada", to ona tego określenia używałaby w stosunku do tego, co zrobił polski rząd, oddając w całości śledztwo Rosjanom, bo "zdradził polską rację stanu".
Pełny zapis rozmowy z Zuzanną Kurtyką zamieszcza "Polska The Times".
"Z obcym mocarstwem to pan Graś rozmawiał"
W rozmowie z "Naszym Dziennikiem" Anna Fotyga, minister spraw zagranicznych w rządzie PiS i była posłanka do Parlamentu Europejskiego, ujawniła, że celem jej wyjazdu do USA, wraz w posłem Antonim Macierewiczem i synem śp. prezesa IPN Pawłem Kurtyką, jest spotkanie z amerykańskim politykami, ekspertami i naukowcami, na temat tego, co się zdarzyło w Polsce i szerzej - w Europie Środkowo-Wschodniej w ostatnich latach.
W tym kontekście przede wszystkim pojawi się temat katastrofy smoleńskiej, wraz z lobbingiem wśród amerykańskich polityków, na rzecz umiędzynarodowienia tej sprawy. - Bo gdybym to ja była członkiem tego (polskiego - przyp. red.) rządu, już w pierwszych chwilach po katastrofie zaczęłabym o niej alarmować cały demokratyczny świat, do którego zwracałabym się o pomoc w tak trudnym momencie. To byłaby pierwsza myśl, jaka przyszłaby mi do głowy - mówi Fotyga.
Odnosząc się do jednego z elementów wypowiedzi rzecznika rządu Pawła Grasia, który stwierdził, że jadą rozmawiać "z obcym mocarstwem", była szefowa polskiego MSZ zauważa, że przecież będą rozmawiać z "naszym najbliższym sojusznikiem".
"Z obcym mocarstwem to ja pamiętam, że pan Graś rozmawiał podczas konferencji prasowej po rosyjsku..." - powiada Anna Fotyga.
Cała rozmowa dziś w "Naszym Dzienniku".
INTERIA.PL/PAP
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz