Płk Mikołaj P. zhańbił mundur żołnierza NATO!
Muszę zmartwić wszystkich, którzy wzięli się na świeżo za komentowanie samobójczej próby jednego z prokuratorów wojskowych i wrazili swoje najgłębsze zaniepokojenie, wraz ze swoją naiwną nadzieją. Zgoda scenariusz rozpisany w najmniej korzystnym wariancie, gdyby płk. Mikołaj Przybył trafił i zszedł, sprawa jest dziecinnie prosta. Napięcia wywołane pracą, trudna sytuacja rodzinna, nie od dziś wiadomo, że małżonka, syn, matka, siostra lub brat prokuratora leczył się na przewlekłą chorobę. Zgon jak raz wypadł w poniedziałek, ale i tutaj nie widzę problemów, procedury z racji tajemnicy państwowej nakazują najpierw oględziny w podległej jednostce, potem dopiero cywilne badania toksykologiczne, które wykryją „substancję czynną”. Zespół śledczy w ciągu dwóch pierwszych godzin dociera do wszystkich sprzętów RTV i AGD zakupionych na raty oraz kredytu hipotecznego na remont mieszkania. Ekonomista Rossati wyjaśnia, że to jest efekt sceptycznego podejścia Polaków do strefy euro, ambasador Ciosek, że niestety dramat na Węgrzech ma wpływ nie tylko na kurs złotego, ale na struktury wojskowe, bo wszyscy jesteśmy w NATO. Na koniec znany psycholog społeczny profesor Czapiński, wytłumaczy maluczkim w jakim świcie żyjemy, jakim presjom podlegamy i jak bardzo jesteśmy bezbronni. Wcale nie jest tak, że płk. Mikołaj Przybył musiał znać jakieś szczególne tajemnice i został poddany jakiejś wielkiej presji, przecież zwykły mobbing w Biedronce nieraz doprowadzał do tragedii.
No, ale stało się inaczej, prokurator, który opowiadał niestworzone rzeczy, o jakich i Macierewicz nigdy nie wspominał, na nieszczęście państwa polskiego i samego prokuratora, przeżył. Co teraz? Wbrew pozorom takie scenariusze były przerabiane i spokojnie można je poskładać z kilku przypadków, nad czym w tej chwili pracuje, nie jakiś tam Seremt, czy jeszcze mniej ważny Siemoniak, ale sam Donald Tusk z samym Igorem Ostapowiczem. Póki co będzie wzruszająco i jednocześnie potępiająco w takim oto tonie: „Przede wszystkim trzeba życzyć jak najszybszego powrotu do zdrowia, panu pułkownikowi, ponieważ to jest wartość najwyższa, bez względu na okoliczności. Złączmy się w tym pragnieniu i modlitwie. Chce też powiedzieć, że przestrzegam przed pochopnymi ocenami, na tym etapie nie wiemy nic i nawet jeśli padły konkretne wypowiedzi, proszę pamiętać i tu zwracam się przede wszystkim do dziennikarzy, że były to słowa wypowiedziane w skrajnych emocjach. Nic oczywiście nie sugeruję, niemniej człowiek, który targnął się na swoje życie, bez cienia wątpliwości działał w skrajnym napieciu”. I co wystarczy? Absolutnie, proszę zwrócić łaskawą uwagę na ten fragment: „Złączmy się w tym pragnieniu i modlitwie”. Co my tu mamy? Wszystko! Po pierwsze apel do jedności Polaków, który oczywiście zostanie złamany pierwszą nienawistną wypowiedzią posła PiS lub dziennikarza prawicowych mediów. Po drugie mamy wątek krzyża (modlitwy) w sejmie, czyli rozdzielenie państwa od kościoła i długą debatę czy Donald Tusk będzie w końcu kłaniał się księżom, czy też nie będzie. Jeśli komuś się wydaję, że żartuję, to stanowczo zaprzeczam, mogę się co najwyżej pomylić w zastosowaniu rodzaju świecy dymnej, jedno jest pewno, śledztwo i cała wypowiedź pułkownika pójdzie bokiem.
Czy to będzie unik, czy atak wyprzedzający, na przykład zapowiedź 1000 reform, jest tylko kwestią wyboru metody. Jak już płk. Mikołaj Przybył wydobrzeje i popełni ten głupi błąd, że udzieli komukolwiek wywiadu, a nie daj Bóg jakiejś Gazecie Polskiej, sprawa ostatecznie rozwiąże się sama. Co to za żołnierz, który na lewo i prawo kłapie niewyparzonym dziobem i podważa cywilne decyzje (przykład generała Skrzypczaka). Jest nie dopuszczalne, żeby oficer, który ma świadomość jakie skutki może wywołać użycie broni palnej, nie wziął pod uwagę takiej ewentualności jak rykoszet (piloci ułani). Przybył mógł spowodować tragedię raniąc lub nawet zabijając zebranych dziennikarzy i nie ważne, że ci przebywali za ścianą, ekspert balistyk wyjaśni, że pociski używane w wojsku mogę penetrować znacznie poważniejsze przeszkody (brzoza-skrzydło). Pozostaje kwestia głównego zarzutu płk. Mikołaj Przybyła, który twierdzi, że urywa się łeb prokuraturze, pod pretekstem reformy, a de facto chodzi o śledztwa, które wykryły przestępstwa. Drobiazg. Dwa kierunki do wyboru. Nie poddamy się emocjonalnemu szantażowi, musimy działać racjonalnie, tutaj padnie kilka liczb dotyczących utrzymania prokuratury, za które płaci pacjent. I ścieżka druga – czas, bezpieczniejsza, tylko dłuższa. Kogo dziś podnieca samobójstwo Leppera? Trzy miesiące i spokojnie można likwidować, a pies z kulawą nogą się przy tym nie zatrzyma. Tyle z całej podniety, w jakim to żyjemy kraju i biadolenia, że w każdym cywilizowanym i tak dalej, już by nie było takiego ruskiego pionka jak generał Parulski, aż po kilkunastu równie wysoko postawionych. Który się nie uspokoi i będzie się upierał, podejmie próbę pozaustrojowej krytyki, w wariancie totalitaryzmu węgierskiego, bo przecież działa niezależna prokuratura.
http://kontrowersje.net/tresc/plk_mikolaj_przybyl_zhanbil_mundur_zolnierza_nato
PS Na wypadek takiej wersji, że znalazł się jeden odważny, padnie odpowiedź – zdrajca Kukliński.
MATKA KURKA
No, ale stało się inaczej, prokurator, który opowiadał niestworzone rzeczy, o jakich i Macierewicz nigdy nie wspominał, na nieszczęście państwa polskiego i samego prokuratora, przeżył. Co teraz? Wbrew pozorom takie scenariusze były przerabiane i spokojnie można je poskładać z kilku przypadków, nad czym w tej chwili pracuje, nie jakiś tam Seremt, czy jeszcze mniej ważny Siemoniak, ale sam Donald Tusk z samym Igorem Ostapowiczem. Póki co będzie wzruszająco i jednocześnie potępiająco w takim oto tonie: „Przede wszystkim trzeba życzyć jak najszybszego powrotu do zdrowia, panu pułkownikowi, ponieważ to jest wartość najwyższa, bez względu na okoliczności. Złączmy się w tym pragnieniu i modlitwie. Chce też powiedzieć, że przestrzegam przed pochopnymi ocenami, na tym etapie nie wiemy nic i nawet jeśli padły konkretne wypowiedzi, proszę pamiętać i tu zwracam się przede wszystkim do dziennikarzy, że były to słowa wypowiedziane w skrajnych emocjach. Nic oczywiście nie sugeruję, niemniej człowiek, który targnął się na swoje życie, bez cienia wątpliwości działał w skrajnym napieciu”. I co wystarczy? Absolutnie, proszę zwrócić łaskawą uwagę na ten fragment: „Złączmy się w tym pragnieniu i modlitwie”. Co my tu mamy? Wszystko! Po pierwsze apel do jedności Polaków, który oczywiście zostanie złamany pierwszą nienawistną wypowiedzią posła PiS lub dziennikarza prawicowych mediów. Po drugie mamy wątek krzyża (modlitwy) w sejmie, czyli rozdzielenie państwa od kościoła i długą debatę czy Donald Tusk będzie w końcu kłaniał się księżom, czy też nie będzie. Jeśli komuś się wydaję, że żartuję, to stanowczo zaprzeczam, mogę się co najwyżej pomylić w zastosowaniu rodzaju świecy dymnej, jedno jest pewno, śledztwo i cała wypowiedź pułkownika pójdzie bokiem.
Czy to będzie unik, czy atak wyprzedzający, na przykład zapowiedź 1000 reform, jest tylko kwestią wyboru metody. Jak już płk. Mikołaj Przybył wydobrzeje i popełni ten głupi błąd, że udzieli komukolwiek wywiadu, a nie daj Bóg jakiejś Gazecie Polskiej, sprawa ostatecznie rozwiąże się sama. Co to za żołnierz, który na lewo i prawo kłapie niewyparzonym dziobem i podważa cywilne decyzje (przykład generała Skrzypczaka). Jest nie dopuszczalne, żeby oficer, który ma świadomość jakie skutki może wywołać użycie broni palnej, nie wziął pod uwagę takiej ewentualności jak rykoszet (piloci ułani). Przybył mógł spowodować tragedię raniąc lub nawet zabijając zebranych dziennikarzy i nie ważne, że ci przebywali za ścianą, ekspert balistyk wyjaśni, że pociski używane w wojsku mogę penetrować znacznie poważniejsze przeszkody (brzoza-skrzydło). Pozostaje kwestia głównego zarzutu płk. Mikołaj Przybyła, który twierdzi, że urywa się łeb prokuraturze, pod pretekstem reformy, a de facto chodzi o śledztwa, które wykryły przestępstwa. Drobiazg. Dwa kierunki do wyboru. Nie poddamy się emocjonalnemu szantażowi, musimy działać racjonalnie, tutaj padnie kilka liczb dotyczących utrzymania prokuratury, za które płaci pacjent. I ścieżka druga – czas, bezpieczniejsza, tylko dłuższa. Kogo dziś podnieca samobójstwo Leppera? Trzy miesiące i spokojnie można likwidować, a pies z kulawą nogą się przy tym nie zatrzyma. Tyle z całej podniety, w jakim to żyjemy kraju i biadolenia, że w każdym cywilizowanym i tak dalej, już by nie było takiego ruskiego pionka jak generał Parulski, aż po kilkunastu równie wysoko postawionych. Który się nie uspokoi i będzie się upierał, podejmie próbę pozaustrojowej krytyki, w wariancie totalitaryzmu węgierskiego, bo przecież działa niezależna prokuratura.
http://kontrowersje.net/tresc/plk_mikolaj_przybyl_zhanbil_mundur_zolnierza_nato
PS Na wypadek takiej wersji, że znalazł się jeden odważny, padnie odpowiedź – zdrajca Kukliński.
MATKA KURKA
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz