Joe Chal – „Grudziądz = Miasto widmo?”
Joe Chal, 30 grudnia, 2012 - 21:40Grudziądz jest jednym miastem spośród wielu o którym można powiedzieć, że jest klasycznym przykładem miasta „cofającego się w rozwoju”.
W ciągu ostatnich dziesięciu lat duże miasto w woj. kujawsko- pomorskim nie bez przesady powiem – cofnęło się o ponad 100 lat.
Największy boom przeżywał Grudziądz w okresie międzywojennym, bo krótko przed wojną populacja jego przekroczyła 103 tys. mieszkańców.
Zawsze wraz z rozwojem jakiegoś regionu wzrasta populacja ze względu na potrzebne ręce do pracy w fabrykach.
Nie da się utrzymać wzrostu a nawet nie da się ustabilizować na poziomie ilości mieszkańców jeśli w nim „umiera przemysł”!
Przecież każdy zatrudniony płaci podatki i w ten sposób miasto się bogaci – czy tej prostej zależności nie rozumieją zarządzający miastami?
Powinno im zależeć aby walka z bezrobociem była rodzajem inwestowania, ponieważ prawie natychmiast się zwraca i do kasy miejskiej /pośrednio/ zaczną wpływać większe środki finansowe.
„Nie ma lepszej zapłaty dla Prezydenta Miasta jak prawdziwie uśmiechnięta i zadowolona twarz jego mieszkańca”.
Najpiękniejszy Grudziądz to okres secesji, bo właśnie wtedy powstawały tu najpiękniejsze budowle architektoniczne, pięknie wkomponowane w ukształtowanie terenu, z wykorzystaniem jego naturalnych zasobów wodnych.
Jest wiadomym, że wojna i zniszczenia jakie tu powstały na skutek działań wojennych utrudniły przywrócenie ponownej świetności tego miasta. Działo się to za sprawą głupoty czy celowego niszczenia miast polskich w czasie II wojny światowej. Zamiast okrążać miasta i iść dalej, Armia Radziecka za wszelka cenę zdobywała je, a kosztem były nie tylko życia ludności cywilnej ale wartości ponadczasowe, których już dziś przywrócić się nie da.
Na dodatek zabrano z Grudziądza wiele milionów cegieł potrzebnych odbudowującej się Warszawie. Cegły te pochodziły z ruin miasta, resztek zamku grudziądzkiego i ze zniszczonej starej cytadeli.
„Grudziądz powinien upomnieć się o te „cegły”, które w odbudowie miały wtedy cenę bardzo wysoką dla każdego miasta”!
Jeszcze po wojnie napływali do Grudziądza i odbudowywali to miasto nowi emigranci z całej Polski. Ale coś w tym niewątpliwie najpiękniejszym mieście nad Wisła pękło i nie udało się nikomu tego naprawić.
.
W czasach PRL w sposób sztuczny utrzymywano jakąś tam produkcje i populacja pozostawała bez zmian. Potem decyzjami administracyjnymi doprowadzono do tego, że ilość mieszkańców nawet przekroczyła 101 tyś ale długo tego nie udało się forsować i zanurkowaliśmy poniżej 90 tyś.
Dlaczego tak się dzieje?
Myślę, że warto spotykać się z mieszkańcami i dyskutować, przedstawiać plany „Jak uzdrowić to miasto i nadać jemu „prawdziwego oddechu i wiatru w skrzydła” bo Grudziądz zasługuje na wiele więcej.
Jest wielu „Maniaków” kochających Grudziądz a ja jestem jednym z nich.
Ponieważ kończy się 2012 rok i chciałbym aby ta era za nami odeszła wreszcie do lamusa a nowy 2013 zapoczatkował nowy etap:
Największej świetności naszego wspaniałego miasta Grudziądza!!!.
Życzę tego wszystkim Mieszkańcom, Rajcom i samemu sobie.
Joe Chal
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz