n e v e r l a n d d

- ANTISOZIALISTISCHE ELEMENTE - *** TA MI OTO PRZYPADŁA KRAINA I CHCE BÓG, BYM W MILCZENIU TU ŻYŁ * ZA TEN GRZECH, ŻE WIDZIAŁEM KAINA ALE ZABIĆ NIE MIAŁEM GO SIŁ *** " DESPOTYZM przemawia dyskretnie, w ludzkim społeczeństwie każda rzecz ma dwoje imion. " ******************** Maria Dąbrowska 17-VI-1947r.: "UB, sądownictwo są całkowicie w ręku żydów. W ciągu tych przeszło dwu lat ani jeden żyd nie miał procesu politycznego. Żydzi osądzają i na kaźń wydają Polaków"

Archiwum

POGODA

LOKALIZATOR

A K T U E L L






bezprawie.pl
"Polska" to kraj bezprawia

sobota, listopada 12, 2011

Mundurowi funkcjonariusze Prawdy w rozterce

Czy film o Westerplatte powstanie? Na razie kapitulacja


Roman Daszczyński
26.05.2011 
 
100 minut filmu jest gotowe. To kadr, na którym major Henryk Sucharski (w tej roli jeszcze Bogusław Linda, z prawej) rozmawia z podpułkownikiem Wincentym Sobocińskim (Jan Englert) z Komisariatu Generalnego RP w Gdańsku Fot. mat. prasowe
- Wciąż mamy nadzieję, że ten obraz trafi do kin - mówią w Polskim Instytucie Sztuki Filmowej, który wyłożył prawie 2 mln zł. Ale choć do nakręcenie zostało tylko 20 minut, spora część ekipy w ten film już nie wierzy. Wielu nie dostało za pracę ani grosza


SONDAŻ
Czy ratować film państwowymi pieniędzmi?

tak
nie mam zdania
nie

Film miał kosztować najpierw 14 mln zł, potem 11 milionów. Wiadomo tylko, że producent Jacek Lipski zebrał za mało. Teraz ma na głowie wierzycieli: firma, która wynajęła kamery wciąż czeka na 250 tys. zł, realizator dźwięku Adam Wilk nie dostał ponad 50 tys. zł.

- Lista tych, którym nie zapłacono jest spora - potwierdza aktor Mirosław Baka, który zagrał kaprala Eugeniusza Grabowskiego, dowódcę obsługi działa. - Wielu aktorów nie otrzymało ani grosza, mnie przynajmniej wypłacono połowę gaży. Minęło już trochę czasu, uważam, że trudno będzie dokończyć ten film i jestem zaskoczony, że ktoś w ogóle o tym myśli.
O "Tajemnicy Westerplatte" było głośno jeszcze zanim przystąpiono do jej kręcenia. Pochodzący z Elbląga autor scenariusza i reżyser Paweł Chochlew postanowił zrealizować obraz, który demitologizuje jednowymiarową, spiżową wersję obrony gdańskiej placówki na początku września 1939 r. Jego bohaterowie są ludźmi z krwi i kości: ze strachem, słabościami, chwiejnością. Projekt uzyskał wysokie oceny w Polskim Instytucie Sztuki Filmowej i państwowe dofinansowanie w wysokości 3,5 mln zł. Doszło do awantury, gdy scenariusz przeczytali politycy i znawca dziejów Westerplatte - gdański historyk Andrzej Drzycimski. Oburzenie wywołały m.in. sceny picia alkoholu, przypadki dezercji o których historykom nic nie wiadomo, kąpiel nagich żołnierzy w wodach Zatoki Gdańskiej pod ogniem nieprzyjaciela. - Miałem nasikać na portret naczelnego wodza, marszałka Rydza-Śmigłego - opowiada Baka. - Z powodu tej politycznej awantury nasikałem już tylko na jakiś plakat propagandowy z epoki sławiący siłę polskiej armii. Jednak według Tadeusza Paradowicza, właściciela firmy "n art", która zorganizowała kamery, to nie przyczyny polityczne doprowadziły do fiaska prac nad filmem: - Producent zapewniał, że ma pieniądze, choć nie miał. Tego nie wolno robić. Agnieszka Holland kręciła "Janosika" przez ponad cztery lata, bo gdy kończyły się finanse, przerywano zdjęcia i wszystko było jasne. W 2009 roku, po kilku dniach zdjęciowych na Helu, licząca ponad sto osób ekipa "Tajemnicy Westerplatte" pojechała na poligon pod Wilno, bo kręcenie filmów na Litwie jest tańsze. Ale i to nie pomogło. Dźwiękowiec Adam Wilk wkrótce zaczął wywieszać na antenie swojego samochodu białą flagę - znak dla pozostałych: "dziś nie pracuję, znowu nie zapłacono mi tygodniówki". - Chodziliśmy z Piotrem Adamczykiem, filmowym kapitanem Mieczysławem Słabym, całymi dniami po Wilnie, w oczekiwaniu na jakieś decyzje - mówi Mirosław Baka. Film miał być gotowy do jesieni 2009. PISF z obiecanej dotacji 3,5 mln zł zdążył wypłacić połowę. Teraz bada, czy "Tajemnica Westerplatte" po kilkunastu miesiącach przerwy może być dokończona. - Prowadzone są dwa audyty: księgowy i zrealizowanego materiału audiowizualnego - mówi Rafał Jankowski, rzecznik prasowy PISF. - Jeśli wszystko pójdzie dobrze, nowym producentem może być Jacek Samojłowicz. W interesie nie tylko Instytutu, ale i widzów, jest by ten film powstał. - Gotowe jest sto minut filmu, wszystkie kosztowne sceny batalistyczne - podkreśla Paweł Chochlew. - Nieprawdą jest, że z majora Sucharskiego robimy tchórza, przeciwnie. Do nagrania zostało dwadzieścia minut dialogów między aktorami. Ta cała praca nie powinna się zmarnować.
ZRóDłO

ANEKS.


Jacek Samojłowicz: Dokończę film "Tajemnica Westerplatte"

Jacek Samojłowicz: Dokończę film "Tajemnica Westerplatte"
Jacek Samojłowicz: - Za rok ten film będzie w kinach, jestem pewien (© Tomasz Bołt)
2011-09-02 14:28:38, aktualizacja: 2011-09-02 14:37:52
Z producentem filmu "Tajemnica Westerplatte", Jackiem Samojłowiczem rozmawia Ryszarda Wojciechowska
To jedna z najgłośniejszych produkcji filmowych ostatnich lat. Wstrząsana skandalami i z wiszącym nad nią fatum. Jeszcze przed pierwszym klapsem rozpętała się awantura o scenariusz, podgrzewana przez polityków. Przeciwnicy dowodzili, że "Tajemnica Westerplatte" szarga pamięć bohaterów. I powoływali się na sceny pijaństwa, dezercji czy sikania na portret Rydza-Śmigłego, zamieszczone w scenariuszu. Scenarzysta i reżyser "Tajemnicy" Paweł Chochlew bronił się, mówiąc o cenzurze. Środowisko filmowe stanęło za nim murem. Zdjęcia wreszcie rozpoczęto, ale na Litwie. A po paru miesiącach przerwano. Zaczęły się bowiem kłopoty z pieniędzmi. Zachorował też główny aktor Bogusław Linda. Teraz film ma nowego producenta wykonawczego, który twierdzi, że "Tajemnica Westerplatte" pojawi się jednak w kinie w przyszłym roku.

Co dalej z filmem "Tajemnica Westerplatte"?

Chce Pan powalczyć o "Tajemnicę Westerplatte" i dokończyć zdjęcia.
Pewne osoby ze środowiska filmowego obdarzyły mnie zaufaniem, uznając, że jestem właściwym człowiekiem na właściwym miejscu. Czyli kimś, kto jest w stanie dokończyć ten film. A ja chętnie przyjąłem to wyzwanie. Przypominam, że scenariusz został bardzo wysoko oceniony przez filmowych ekspertów. Ja też po przeczytaniu stwierdziłem, że to znakomita rzecz, którą trzeba doprowadzić do końca.

Tajemnice Westerplatte: Msza po śmierci marszałka Piłsudskiego

Ale czy już zapadły ostateczne decyzje co do dokończenia produkcji?
Z mojej strony - tak. Większość partnerów przy tej produkcji również odpowiedziała - kończymy ten film. Z reżyserem przejrzeliśmy wszystkie nakręcone do tej pory sceny. Opracowaliśmy dokładnie plan zdjęć, które jeszcze trzeba sfilmować. Obliczyliśmy, że na dokończenie "Tajemnicy Westerplatte" potrzebujemy 5 dni plenerowych i 15 dni w studiu. Z plenerowymi musimy się spieszyć, bo wkrótce zima.

Gdańsk: Obchody 72. rocznicy wybuchu II wojny światowej na Westerplatte (FILMY, ZDJĘCIA)

A akcja filmu toczy się we wrześniu.
Nie ma więc mowy o śniegu albo o kwitnących drzewach na planie. Zdjęcia w plenerze nakręcimy więc jeszcze jesienią. Damy radę. Wiosną będą już tylko ujęcia w studiu.
Podobno nakręcono do tej pory 90 procent scen batalistycznych. To dużo.
Z tych większych zostały nam jeszcze ujęcia wytaczania cysterny, którą Niemcy chcieli podpalić, a nasi jednym strzałem wysadzili ją w powietrze.
TU

Brak komentarzy: